Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 23:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Niewysluchana modlitwa o nawrocenie czlonka rodziny 
Autor Wiadomość
Post Re: Niewysluchana modlitwa o nawrocenie czlonka rodziny
Soul33 napisał(a):
gałązka napisał(a):
Myślę, że On wtedy wysłuchuje, gdy modlimy się o to miłością, gdy miłość nas do tego porusza

Wymyślasz tutaj. Po prostu Bóg nie spełnia wszystkich naszych próśb. Albo robi to tak, jak uzna za stosowne, czy też tak, jak będzie najlepiej, niekoniecznie zgodnie z naszą wizją.


Jeśli modlimy się miłością to nasza modlitwa nie jest wyrazem naszych wizji, ale się właśnie pokornie na to otwiera, o czym piszesz - na wolę Bożą. W dalszej części mojego postu zwróciłam na to uwagę.

I zapewniam cię , ze nie jest to moje "wymyślanie", ale doświadczanie, chociaż myśli mu towarzyszą lub próbują jego treść wychwycić. Nigdy jednak nie są wiodące.


Pn gru 18, 2017 17:17
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Niewysluchana modlitwa o nawrocenie czlonka rodziny
Darina1974 napisał(a):
Sa tego zwykle konsekwencje. Takze dla otoczenia. Moze ta byla jakas bolesna lekcja dla mnie. Tylko czego.

Cierpienie nie musi być żadną lekcją. Czasem cierpienie po prostu jest. Wiemy jednak na pewno, że Bóg złączył się z nami w cierpieniu poprzez swoją własną mękę.

Darina1974 napisał(a):
Moja corka dziekowac Bogu ma wspanialego ojca. To tak jakby posrednia odpowiedz na moje modlitwy. Dobry maz i wspanialy ojciec dla wlasnej corki.

To wyjątkowo dobra wiadomość. Bardzo często zdarza się, że ludzie, których rodzic był sprawcą przemocy albo np. alkoholikiem, w przyszłym życiu wiążą się z kimś, kto również sprawcą przemocy lub alkoholikiem. A potem z kolejnym podobnym. I, analogicznie, jeśli był tej samej płci, bardzo często wiąże się z kimś, kto ma cechy osobowości ofiary przemocy, takie jak bierność i przesadną tolerancję na złe traktowanie.

gałązka napisał(a):
Jeśli modlimy się miłością to nasza modlitwa nie jest wyrazem naszych wizji, ale się właśnie pokornie na to otwiera, o czym piszesz - na wolę Bożą. W dalszej części mojego postu zwróciłam na to uwagę.

Co nadal nie zmienia faktu, że nasze prośby nie muszą się spełnić. Inaczej mówiłabyś dziecku, które szczerze modli się, aby rodzice przestali pić, że rodzice nie przestają, ponieważ dziecko źle się modli.

Otwarcia na Wolę Bożą to jest jednak co innego i wymaga poważnego przemyślenia tematu oraz odpowiedniego podejścia.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn gru 18, 2017 17:54
Zobacz profil
Post Re: Niewysluchana modlitwa o nawrocenie czlonka rodziny
Darina1974 napisał(a):
To o czym chce napisac, nie stanowi dla mnie jakiegos szczegolnie wielkiego problemu zyciowego. Po prostu czasem sie nad tym zastanawiam. Moj ojciec bardzo mnie nienawidzil, ogolnie byl mega trudnym czlowiekiem. Modlilam sie prawie odkad zaczelam sie modlic o to zeby byl dobrym czlowiekiem. Potem gdy moja wiara sie poglebila zaczelam sie modlic o jego nawrocenie marzac, ze pociagnie to za soba rowniez jego zmiane jako czlowieka. Umieral jak mialam 20 lat w tak ogromnej nienawisci do mnie, ze nawet juz do mnie bezposrednio nic nie mowil tylko przez mame. Oczywiscie dodam dla porzadku, ze nic mu nigdy zlego nie zrobilam. Za to on mnie bardzo wiele.
Reasumujac, moje modlitwy nie zostaly wysluchane, chodzil do niego ksiadz, chyba nawet wyspowiadal sie przed smiercia, a zional nienawiscia. Nigdy sie nie zmienil. Moja modlitwa nie zostala wysluchana. Zastanawiam sie czasem dlaczego. Wydawalo mi sie, ze modlitwa o czyjes nawrocenie, zmiane jest mila Bogu. Czemu nie wysluchal.


Mój przyjaciel z którym chodziłem do podstawówki wpadł w złe towarzystwo(moja Wieś w pewnym sensie jest patologiczna) zaczął brać narkotyki i dopalacze(takie które się pali, wciąga) pil też alkohol, papierosy itd. Psychika mu siadła,
Uciekał przez balkon z domu, dręczył matkę(był z adopcji) wyzywał ją. W Końcu trafił do poprwczaka uciekał z niego, policja to szukała po całym powiecie. Spał po lasach(sam go nocowałem w stodole w mroźną zimę), jadł jakieś resztki. Ostatnio jak go widzilem wyglądał jak "wrak menela"(a przyznać mu trzeba że był przystojnym gościem". Ma 19lat a Wygląda tragicznie. Od tych kilku lat modliłem się za niego... pojechał do Belgii pracować(sądził kapustę, przez całe wakacje). Zarobił dużo pieniędzy(jak sam mówi praca bardzo ciężka. W pełnym słońcu. Ból pleców itd.). W Belgii siłą rzeczy nie brał narkotyków(a tam o nie, nie problem). Zmienil myślenie, przeprosił matkę. Wejdzie mu się znacznie lepiej niż te 2 lata temu. Czy Bóg wysłuchał moich modlitw? Myślę że tak. Chociaż, gdy proszę o coś dla mnie, nie słucha moich próśb

Druga osoba o której ci opowiem to mój wujek. Jest najstarszy z trójki braci(był ulubieńcem dziadka) jednak całe życie zazdrościł mojemu ojcu i mojemu ojcu chrzestnemu. Sam w życiu nie osiągnął nic(lub prawie nic). Jest alkoholikiem. Pamiętam jak jeszcze mieszkałem w starym domu jakie krzywe akcje robił... no mniejsza o to. W tamtym roku wyszedł z więzienia, zrobił dwa kursy i teraz nie pije aż tak dużo. Modlę się za niego od dłuższego czasu. Jego ś.p matka również się modliła za niego dluggggi czas. Wujek żałuje swoich czynów. W głębi serca nie jest złym człowiekiem, jednak pomoc mu się juz nie da. Jest na dnie. Czy Bóg wysłuchał naszych modlitw? Chyba nie

Opowiem Ci jeszcze o mojej ś.p sąsiadce. Starsza Pani, całe życie mieszkała z synem alkoholikiem. On przynajmniej miał pracę i jedyne kogo skrzywdził swoim nałogiem to on sam. Modliła się za niego lata. Przed jej śmiercią obiecał że się opamięta. I tak sie stało. Ponad rok nie pił aż do swojej śmierci. Ta pani zmarła w 2012 a on w 13r. Przez ten krótki czas(nieco ponad rok) nie pił. Bóg wysłuchał jej modlitw


Śr gru 20, 2017 20:37
Post Re: Niewysluchana modlitwa o nawrocenie czlonka rodziny
Soul33 napisał(a):

gałązka napisał(a):
Jeśli modlimy się miłością to nasza modlitwa nie jest wyrazem naszych wizji, ale się właśnie pokornie na to otwiera, o czym piszesz - na wolę Bożą. W dalszej części mojego postu zwróciłam na to uwagę.

Co nadal nie zmienia faktu, że nasze prośby nie muszą się spełnić. Inaczej mówiłabyś dziecku, które szczerze modli się, aby rodzice przestali pić, że rodzice nie przestają, ponieważ dziecko źle się modli.

Modląc się o coś miłością, czyli w pełnej otwartości na (nie znaną mi nigdy w pełni) wolę Bożą czy Jego plan w tej sprawie, nie potrafię przewidzieć, czy, jak i kiedy Bóg moja prośbę spełni i dlatego nie potrafię często tego spełnienia rozpoznać. Pozostaje mi ufność, że Bóg zajmie się tym, co mu powierzyłam, bo zrobiłam to z miłości, a więc w jedności z Nim. W podobny, choć oczywiście prostszy sposób wytłumaczyłabym to dziecku, gdyby mnie o to zapytało.

Cytuj:
Otwarcia na Wolę Bożą to jest jednak co innego i wymaga poważnego przemyślenia tematu oraz odpowiedniego podejścia.

Dla mnie otwarcie się (mojej woli) na wolę Bożą jest "jedynie" aktem miłości i ufności do Niego .., to o czym piszesz, dotyczy według mojego odczucia raczej konkretnego rozpoznania i spełniania tej woli.


Cz gru 21, 2017 13:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL