Czy wiara pomaga Wam w chorobach?
Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Czy wiara pomaga Wam w chorobach?
Robek napisał(a): No i po wszystkim przyjechała do mnie policja, wyszłem do nich przed dom, pamiętam że wtedy za dnia było minus 15 stopni, a ja stałem przed domem koło radiowozu, w samym swetrze bez czapki, a było mi ciepło jakby było z plus 30 stopni Adrenalina. Podnosi ciśnienie, puls i przyspiesza metabolizm komórek tak bardzo, że ogrzewa całe ciało. Oczywiście kosztem bardzo szybkiego zużycia substancji odżywczych.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz lut 22, 2018 23:48 |
|
|
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Czy wiara pomaga Wam w chorobach?
Kozioł napisał(a): To nie podswiadomość ale normalna reakcja organizmu w warunkach walki. Nie czujemy bólu, zmeczenia, głodu, pragnienia, chłodu, gorąca. Nie zwracamy uwagi na nic, co mogłoby przeszkodzić nam w walce, w przetrwaniu. W tej sytuacji działa to w ten sposób, i nie czyje się tego głody bólu i tak dalej. No ale też są inne sytuacje, w której ktoś bojąc się śmierci przestaje pić, czy tam palić. I dopisywanie sobie do tego jakiejś boskiej interwencji, jest szukaniem na siłę dowodu, który ma wzmocnić naszą wiare.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt lut 23, 2018 0:17 |
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Czy wiara pomaga Wam w chorobach?
Robek napisał(a): W tej sytuacji działa to w ten sposób, i nie czyje się tego głody bólu i tak dalej. No ale też są inne sytuacje, w której ktoś bojąc się śmierci przestaje pić, czy tam palić. I dopisywanie sobie do tego jakiejś boskiej interwencji, jest szukaniem na siłę dowodu, który ma wzmocnić naszą wiare. Ale ja nie bałem sie smierci. Nie było krotkotrwałego skoku adrenaliny, czy czegokolwiek innego. To była jedna krótka modlitwa o której zapomniałem już w drodze do domu. Nie miałem żadnych oczekiwań. Taki sam dzień jak inne. Próbowałem potem w pamięci wygrzebac coś szczególnego, jak nie jakies objawienie (to by mi ego podskoczyło !), to chociaż jakis znak, róznice tego wieczoru od innych. I nic. Zwykły, szary dzień, a nastepny podobny. Różnica jest tylko taka, że nastepnego dnia juz nie paliłem. Po raz pierwszy od ponad 20 lat. I tak jest do dziś. Juz pierwszego dnia zaobserwowałem u siebie nawyki, odruchy, przyzwyczajenia z którcyh nie zdawalem sobie nawet sprawy, a które były związane w ten, czy inny sposób z paleniem. Były one nagle tak nie na miejscu, tak nie pasowały do obecnej sytuacji, ze mnie zdumiały. I to już pierwszego dnia bez jakiś faz przejściowych, wychodzenia z uzaleznienia, bez żadnych objawów odstawienia (a jest ich troche, jak sie póxniej dowiedziałem: bół glowy, podły nastrój, rozdraznienie, wzdęcia, zaparcia, osłabienie, bezsenność i pewnie jeszcze kilka). Z dnia na dzien obserwowałem u siebie zmiany w organizmie. Wrażenie jakbym stał obok, jakby mnie nie dotyczyło (bo jak miało dotyczyć, przeciez nie palę, a ten ja z wczoraj, ten palacz to jakby wczepione wspomnienie). Naprawdę, to było cos niesamowitego. Nawet żona mi nie wierzy do końca, gdy mówię jej, że wspomnienia związane z papierosami, z paleniem sa dla mnie jakies obce, jakby dotyczyły kogos innego, jak obejrzany film. Niedowiarka nie przekonam, bo będzie swoją niewiarę racjonalizował ale życzę tobie podobnych przeżyć, podobnego kuksańca w bok od Boga.
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Pt lut 23, 2018 0:38 |
|
|
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Czy wiara pomaga Wam w chorobach?
Eratostenes napisał(a): Jeszcze nigdy modlitwa nikogo nie wyleczyła.
Jedyny efekt jaki może dać, to efekt Placebo. Na podstawie, m.in. tego i innych wpisów można stwierdzić, że zabrakło interwencji moderatorów w tym dziale. Być może wynikło to z faktu, że w ostatnich 2 tygodniach część moderacji była w rozjazdach i nie interweniowała. Teraz nie ma sensu usuwanie niemieszczących się w regule działu postów, ale obiecuję ze swojej strony większą uwagę i bezwzględne usuwanie nieregulaminowych wpisów.
Przypominam:Cytuj: Żyć wiarą to dział, w którym jest miejsce na dzielenie się swoją wiarą katolicką, jej przeżywaniem na co dzień i związanymi z tym radościami, a także trudnościami.
Dlatego, wszelkie uwagi krytyczne, jak również polemika osób niewierzących są nie na miejscu i będą konsekwentnie usuwane. Tak będzie.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So lut 24, 2018 10:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|