Nie mam zielonego pojęcia co za "pienkna i mondra" osoba robiła tę stronę, i pisała artukułu "oparte na faktach" do tej strony, ale to bzdura jakich mało. New Age nie jest sektą (bo czy sektą może być coś, co nie jest religią?). Nie NAKAZUJE żadnych modlitw, medytacji, kultów, ofiar i innych form czczenia czegokolwiek. Aby podkreślić bzdety, jakimi się kieruje autor tej jakże interesującej strony, na której można się dowiedzieć wielu nieprawdziwych i krzywdzących rzeczy posłuże się przykładem:




Jest to informacja na temat amuletów. Porównajmy:
Krzyżyk/różaniec - przedmiot materialny
poświęcenie - duchowa moc tkwiąca w przedmiocie
modlitwa na nim i wokorzystywanie go w celu np. "odpędzenia zła" - wiara w moc sprawczą.

Czyli wg. tego pana, symbole chrześcijańskie to również amulety. A że wszystkie amulety są złe (co ten pan wprost mówi) powinno się iść za przykładami z tej strony. Powinno się odciąć od tej religi i poszukać księdza spowiednika. A teraz pytanie: co sądzicie o spowiadaniu się członkowi niebezpiecznego kultu (chrześcijaństwo) który tworzy niebezpieczne talizmany (krzyżyk)?

Posłużę się jeszcze naukową definicją talizmanu:


Radziłbym, aby osoby nie mające zielonego pojęcia n tematy sekt, religi nie zajmowały się takimi sprawami. Bo same się ośmieszają. Czy Wy, jako wielcy przeciwnicy New Age znacie osobiście kogokolwiek kto do tego nurtu należy? Czy znacie główne założenia (przekazane przez kogoś, lub wyczytane na stronach tworzonych przez zwolenników tego nurtu)? Jeżeli nie, to co wy ***** wiecie o New Age??

Może. Jest wiele podziałów sekt- religijne to tylko jedna z licznych odmian

Dalej się pytam ,jaką to "naukę Kościoła" reprezentuja Tekieli z o.Posackim i na jakich dokumentach się opierają.Dlaczego pomija się opinie innych katolików ,którzy korzystają z gabinetów akupunktury,kupują w aptekach kropelki homeopatyczne albo codziennie stoją na głowie przez kilka minut bez widocznej dla siebie szkody.

Cyryl - zasadniczo prawo Boże nie jest kształtowane demokratycznie większością głosów katolików.

Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza:


W kwestii akupunktury: brak medycznych dowodów skuteczności. A zatem jeśli działa, to pytam się: co? Jeśli kiedyś zostanie udowodniony mechanizm działania, nie widzę problemu w dopuszczeniu metody. Póki co będę jej unikać. Podobnie jak bioenergoterapii.

W kwestii homeopatii:
1) nie należy mylić z zielarstwem, czasem zwykły dziurawiec w saszetkach ktoś nazywa lekiem homeopatycznym;
2) nie udowodniono, ze to działa (a przynajmniej bardziej niż placebo)

W kwestii jogi:
1) o samych ćwiczeniach ludzie wypowiadają się różnie;
2) jeśli za tym idzie wejście w filozofię sprzeczną z wiarą, to wchodzenie w to katolików uważam za lekką schizofrenię...

nie wiedziałem, że dzieli sie na twardy i miekki, ale sie dowiedziałem z tej strony i ..wymiękłem.

Miękki New Age przykłady :
- Gwiezdne Wojny
- SITA - super nauczanie
- pozytywne myślenie
- Harry Potter

zabijcie mnie, nie chce życ bez seriali i filmów sci-fi, dobrej książki, internutu - czy paru stron o ezoteryce które odwiedzam.

Spoko, do kościoła też chodze, jestem w stanie rozliczać sie z datków
jakie przeznaczam na katolicki koscioł a płytki z filmami gwiezdne wojny.
Zdaję sobie doskonale sprawe ze każda złotówka przeznaczona na Kosciół Katolicki przybliża mnie do bram raju, ale ta strona powyżej to ostre przegiecie i trzeba coś takiego tępic.

pozdr

Ja bym proponował, aby ci, którzy popierają tego pana wypowiedzieli się na temat krzyżyka jako amuletu (co za tym idzie chrześcijaństwa jako sekty)...

Czym R.Tekieli zajmował się wcześniej czy sam niebył jednym z nich, popełniał bardzo ciężki grzech, zarabiał na tym pieniądze, czerpał ogromne zyski, a dziś sam oskarża, podlizuje się, czy jest wiarygodny.


Myślę, że jak koniunktura w radiu się skończy lub komuś podpadnie i go wyleją będzie opluwał to co dziś robi. Przeszłości się nie wymaże. Ona jest w nas i tkwi tam głęboko, w najmniej oczekiwanej chwili się ujawni.

"Jak wbijesz gwóźdz w deskę nawet jak wyjmniesz go to rana pozostaje"

Jaka może być wiarygodność człowieka, który głosił:
"Słyszałem myśli innych ludzi, czułem, co ich boli. Na podstawie różnych sygnałów, które nieświadomie nadawali, byłem w stanie odczytać różne historie. Koncentrując się i wysyłając "energię" na odległość, powodowałem, że facetowi trzydzieści metrów ode mnie włosy na kręgosłupie stawały dęba i był przerażony. Przychodziły do mnie chore zwierzęta, korzystały z tego mojego otwarcia. Znałem wyniki meczów przed ich zakończeniem."
Takie słowa mógł wypowiadać człowiek, w którym nie ma korzeni chrześcijańskich. Gdzie u niego jest miłość do blizniego. Wprowadza zamęt, nienawiść i poróżnienie pod pretekstem ja wiem a wy nie, wy jesteście od diabła a ja od Boga.

Agnieszka: jaka może być wiarygodność kogoś, kto asystował przy kamieniowaniu chrześcijan? Jaka może być wiarygodność św. Pawła?

A w kwestii krzyżyka jako amuletu: jeśli ktoś traktuje ten przedmiot jak amulet, powinien się zastanowić, co robi... Nie dla amuletów jest całkowite, nie zależy od przedmiotu. Warto tylko wniknąć w sedno tego, co człowiek ma w sercu, nie sądzić po pozorach.

Nie bardzo rozumię jak można zestawiać św. Pawła z człowiekiem, który ma boabrane ręce po łokcie w bagnie. Za swoje błędy ponosi się odpowiednią karę, jeśli nie fizyczną to moralną. Długo trzeba pracować nad tym aby zmienić swój wizerunek, osobowość. A tu się słyszy jak atakuje gniazdo z którego czerpał kokosy. Najlepszą strategią jest atak.

Czyli że co? Magii w Kościele chcecie? Wschodnich "technik"? New age?No to na co liczycie? Zakładać własną sektę i heja...
Kościół Chrystusowy ma dziś tak wiele problemów, że naprawdę, nie warto dywagować nad jakąś bioenergoterapią i innymi. Dawniej było wiadomo jak skończyć z takimi kombinatorami...
I proszę mi nie pisać, że nie da się ze mną przeprowadzać merytorycznej dyskusji ani innych tam bajerów. Wśród wielkich i świętych ludzi Kościoła nie znajdziecie bioenergoterapeutów, magów, joginów... i żadnych kombinacji - nawet jeśli uzdrawiali - to Mocą Bożą, któtą im dał - bo byli święci, a nie dla tego, że tego chcieli. Nawet jeśli .. no nie wiem - lewitowali to w celu wyznaczonym przez Boga. To On był ich życiem i nie potrzebowali żadnego New Age'u.
Jemu więc dziękować należy, że tacy ludzie jak p.Tekieli, o.Verlinde i inni powrócili do Źródła, bo stało się to za Jego sprawą. I jeśli teraz walczą oni z tym całym szataństwem, to na pewno nie robią tego dla zysku.

Polecam zamiast próbować NewAge wrzucić do kościoła, odmówić sobie cały różaniec(200 x Salutatio Angelica)- oczywiście na klęcząco. Z pewnością dla wprawnego jogina nie będzie to wyzwaniem... Ale oczywiście żadnego mantrowania Ave Maria, tylko rozważamy tajemnicę i myślimy o Bogu... ciekawe kto z takich ludzi wytrzyma...

I co ma opisywać Twój post? To żę jesteś fanatykiem, czy to, że nie masz pojęcia o New Age i innych sektach?

Jeśli Cię to usatysfakcjonuje to jedno i drugie...

To przynajmniej wiem, z kim mam do czynienia. Miło mi...

koniec z gwiezdnymi wojnami, wygodną nauką, pozytywnym mysleniem i Harrym Potterem (tego ostatniego nie żałuje) No cóż...trzeba się poświęcić, jeszcze dziś spale wszystkie moje filmy SF, fantastic, spale wszystkie książki typu harry potter, i pójde na terapie do psychologa by pomół mi skończyć z pozytywnym mysleniem. Od dziś będę myślał negatywnie.