Pwt 18, 10-14
Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę (ofiary z ludzi - dzieci), uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Ty pozostaniesz przy Panu Bogu swoim. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój."
Ml 3, 5
"Wtedy przybędę do was na sąd i wystąpię prędko jako świadek przeci uprawiającym czary i cudzołożnikom, i krzywoprzysięzcom, i oszukującym robotnika na wynagrodzeniu, uciskającym wdowę i sierotę, i przeciw tym co gnębią przybyszów, a Mnie się nie lękają - mówi Pan Zastępów."

mozna posluchac w formacie mp3, bardzo dokladnie wytlumaczone na podstawie Biblii, czym jest magia.

http://www.radiojasnagora.pl/download_file.php?uid=1496

naturalna dla człowieka jest Miłość. Bóg jest Miłością, stał się człowiekiem i umarł za nasze grzechy na krzyżu w wielkich męczarniach, między innymi dzięki ludziom którzy zabijają Go uprawiając magie. Chcesz zyc naturalnie to naucz sie kochac siebie, nie popadac w uzaleznienia, sprawiac aby ten swiat stawal sie lepszy, magia tego nie zmienisz.

Jeśli chodzi o Biblię, to, co ciekawe - nie jest w niej podkreślone, że sama magia jest szarlatanerią, oszustwem, zabobonem. Jest ona czymś, co występuje naprawdę, ale co z wielu powodów jest niebezpieczne dla Narodu Wybranego (zaczynamy od ST). Według prawa Mojżesza, człowiek radzący się wróżbity stawał się nieczysty, a człowiek czynnie uprawiający magię w jakiejkolwiek formie musiał zostać ukamienowany.

Nic dziwnego. Magia była w tych czasach domeną ludów czczących wielu bogów, a Izrael miał się przecież zupełnie odcinać od tej tradycji. Miał porzucić wszelkie zwyczaje, które zagrażałyby odejściem od kultu Jahwe. Nie doszukałam się w ST fragmentów jasno mówiących o szatańskich korzeniach magii - tylko tego, że jest ona uznawana za coś przeciwnego woli Boga, za zbliżanie się do bałwochwalstwa (bo zwykle magia wiązana była z konkretnymi bóstwami pogańskimi). Inna sprawa, że roiło się też wtedy od szarlatanów, którzy na zabawie w magię zbijali niezłą kasę i stali się pierwowzorami takich nadętych postaci, jak nowotestamentowy Szymon Mag.

Co do drugiego tekstu, przytoczonego przez baranka, to niestety, ale koncepcja magii jest tam przedstawiona bardzo naiwnie. Parę uwag, tych najważniejszych:

1. Autor identyfikuje całą magię z postacią niesławnego Szymona Maga i na tej podstawie wyrokuje się o tym, że czarostwo prowadzi do skupienia na samym sobie, odrzucenia Boga, egocentryzmu itp. - takie stanowisko jest oczywiście błędne, bo magia związana z kultem, z konkretną religią, nabiera innego wymiaru, pozwala pełniej zjednoczyć się z bóstwem. Nie ma tam pychy i egocentryzmu. Nie ma człowiekobóstwa, jest postawa typowa dla relacji: Stwórca - stworzenie, tylko to stworzenie ma szerszy zakres działania niż w koncepcji chrześcijańskiej.

2. Mówienie o tym, że magowie mówią o Lucyferze jako patronie magii i tym, który realnie nią zarządza, jest absolutną ignorancją. Chyba autor ma tu na myśli magów średniowiecznych, których czarostwo opierało się na koncepcjach biblijnych. Jednakże w kultach odrzucających Biblię jako prawdę objawioną - a co za tym idzie, odrzucających istnienie osobowego zła (szatana) - sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nie można traktować magii jako jednolitej struktury, nie do tego stopnia.

3. Ewolucja wielu koncepcji magii w kierunku satanizmu - przeczytałam to stwierdzenie i zaczęłam się turlać ze śmiechu... Kolejny dowód na niezbyt szeroką wiedzę autora. Czy on w ogóle wie, ile na świecie jest koncepcji magii? Zadał sobie trud, żeby przeanalizować ich mnogość?

4. Zestawianie magii z ideami gnostyckimi, z myślą filozoficzą oraz z elementami psychologii zostało, niestety, potraktowane w sposób bardzo wybiórczy, płytki i w wielu miejsach co najmniej wątpliwy. Szczególnie nieszczęśliwe było pisanie o gnostycyźmie przez pryzmat analiz Junga.

Dobra, to na tyle... i na przodzie

AHAWA, dziękuję Ci za troskę, ale nie mogę patrzeć na to, co robię przez pryzmat chrześcijaństwa. Bo wyznaję zupełnie co innego. Umiem kochać siebie tak, by nie popaść w egoizm, kocham świat wokół siebie i staram się go ulepszać każdego dnia, zaś jeśli wpadłam już w jakiś nałóg, to jest to czytanie. Magia to część mojej wiary, to część mnie. To część każdego człowieka, tylko nie wszyscy po prostu chcą lub potrafią jej używać. Tak samo, jak rozumu czy serca.

[quote="Wierzba"][/quote]

szatan nie pokaże Ci swojej twarzy dopóki zmierzasz ku potępieniu, jest dobry w kamuflarzu ale spróbuj zmienić swoje życie a zauważysz co się zacznie dziać wokół, jeśli naprawdę zajmujesz się okultyzmem.

Ech, nie próbujmy się nawracać na siłę... Szatan osobowy nie istnieje w moim światopoglądzie, więc Twoja argumentacja zupełnie do mnie nie trafia. Nie zmieniajmy dyskusji na temat magii w krucjatę, dobrze?

Do użytkownika Przepraszam, wiesz ja na sabaty nie latam xD

Co Kościołowi przeszkadza magia? Nie wiem, jaki ma cel by ja niszczyć. Bo co, ksiądz już nie może "przewidzieć"jaka będzie pogoda i straszyć ludzi karą boską? Na szczęście Kościołopwi nigdy nie udało się wygrać za magią, dzięki Bogom

jakie nawracanie siłą? o czym ty mówisz:D. przez neta się nieda siłą choćbym chciał. a to że w Twoim światopoglądzie nie istnieje szatan, nie ma najmniejszego znaczenia, wcześniej czy później spotkasz jego osobową postać - gwarantuje Ci to.

Ja sam w sobie nie jestem w stanie spowodować aby cokolwiek zmieniło się w Twoim życiu, zdaje sobie sprawę, że to co do Ciebie pisze może w ogóle nie mieć wpływu na Twoje postrzeganie rzeczywistości, zresztą każdy decydyje za siebie, nie ma to również nic wspólnego z próbami nawrócenia, bo tzw. „nawrócenie” – osobiście nie przepadam za tym słowem wole raczej „przejrzenie” jest procesem, który bez wysiłku samego zainteresowanego, nie jest w stanie się urzeczywistnić, potrzeba minimum dobrej woli.

Kosciol zakorzeniony w Jezusie zawsze wygrywa z balwochwalstwem, nie tylko na plaszczyznie magii, tak i demon zawsze bedzie na pozycji przegranej, chocby nie wiem jak bardzo wydawalo mu sie ze wygrywa, zlo jest tylko mala czarna plamka w stosunku do nieskonczonej Milosci Boga, nadchodzi dzien kiedy i ta plamka zniknie calkowicie...

cel Kosciola to zmartwychwstanie na zycie wieczne, zwyciestwo nad smiercia ktore dokonalo sie w Jezusie, a udzialu w tym nie ma nikt kto zwraca sie ku zlemu.

Nie jest stwierdzon, że sama magia jest zła. Magia, czary i zabobony są szkodliwe dla chrześcijan. Zwłaszcza, że magia istnieje w kulturach starszych niż chrześcijaństwo...

Jak nie jest stwierdzone? Umiesz czytac?:
Pwt 18, 10-14
Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni.

Wierzba, a w co wierzysz? Bo to, co piszesz prawie pokrywa się z tym, co ja uznaję.

To chyba Ty jesteś analfabetą: Obrzydliwy jest dla Pana KAŻDY KTO TO CZYNI. A nie "obrzydliwa jest magia".

Długo by pisać, ale pokrótce to wygląda tak: nie jestem związana z żadnym konkretnym nurtem religijnym, sama określam moją Drogę, zahaczając z lekka o filozofię Natury. Podstawę stanowią moje własne przemyślenia i wnioski wyciągnięte z obserwacji świata, także naukowej. Całość jest wciąż w budowie i podlega ciągłemu rozwojowi. To tyle, w wieeelkim skrócie



Zgadzam się w stu procentach. Jeżeli ktoś deklaruje się jako wierzący i jednocześnie zabiera się za coś, co według wpojonych mu zasad jest niebezpieczne i złe - to sam prosi się o kłopoty. I to nie tylko w formie wyrzutów sumienia.

Zauważam, że wśród chrześcijan cały czas pokutuje wizja magii jako czegoś, co kojarzy się z szatanem, kultem zła, bałwochwalstwem, odrzuceniem wszelkich pozytywnych wartości, pychą i samozachwytem. Ten tekst, który rozpracowałam, pokazuje tę smutną prawdę - ignorancja i jeszcze raz ignorancja. Czy kiedyś to się zmieni?

To smutne, że chcąc przekazać wiernym prawdę, pasterze Kościoła przekazują im często wybiórcze, nieprofesjonalne informacje i tym samym tworzą fałszywy obraz rzeczywistości.

To chyba Ty jesteś analfabetą: Obrzydliwy jest dla Pana KAŻDY KTO TO CZYNI. A nie "obrzydliwa jest magia".[/quote]

Widac nie miales nigdy Logiki, jedno zdanie wynika z drugiego a wiec magia jest zla, pochodzi od zlego, szatan jest ojcem wszelkiego klamstwa a wiec rowniez magii, gdyz magia jest klamstwem, klamstwem na uslugach demona ktorego sensem istnienia jest ciagle oskarzanie ludzi przed Majestatem Bozym - "patrz a Ty za nich umarles na Krzyzu! a oni mnie kochaja buehehehe...." tyle ze to jest pozorne zwyciestwo, kazdy kto jest przeciw Bogu jest juz przegranym, wiecznie przegranym.