Re: Sztuki walki a katolicyzm
gdy bylem bardzo malym chlopcem zawsze zadawalem duzo pytan. Spora czescia odpowiedzi bylo - bo tak jest, tajemnica wiary (czy podobnie), splawiano mnie czy tez zmieniano temat ! W kazdej klasie znalazlo sie dziecko ktore zadawalo pytania i pytania - w tej to wlasnie bylem ja. Mam zyc jako dobry czlowiek, przyjsc w niedziele na Msze Swieta i najlepiej sie wyspowiadac ksiedzu, i nie zadawac trudnych pytan. Ja rozumiem ze religie opieraja sie na tym ze ludzie sa istotami stadnymi i musza miec cos w co moga wierzyc zeby mogli sobie usprawiedliwic wiele rzeczy, ale czy ja musze sie widziec z ksiedzem zeby mi Bog grzechy przebaczyl
A co ja posrednikow potrzebuje
Bo ksiadz to do Boga podlaczony jest, a ja nie tak
Od razu poczulem sie jak czlowiek nizszej kategori, to co Bog mnie nie kocha i nie spotka sie ze mna osobiscie tylko wysyla jakiegos czlowieka
U spowiedzi bylem dwa razy w zyciu - bardzo stresowe przezycie, jakas pomylka - nigdy wiecej. Czy kosciol daje mi jakies narzedzia do pracy nad soba
Czlowiek to istota ktora czuje, ciagle nami targaja emocje czy to dobre czy zle. Mowia mi czytaj Biblie i modl sie. Dobrze, ale ja nie jestem samymi oczami lub dusza (dla objasnienia) tylko jestem polaczeniem czegos niematernialnego z czyms materialnym - z cialem. Nie bez powodu sie mowi ze w zdrowym ciele zdrowy duch. I tu zawsze konczyly sie sie dyskusje bo nikt nie mogl mi nic zaproponowac. Co najwyzej abym zapisal sie do klubu plywackiego czy tez lekko atletycznego. I jak to uslyszalem to do bierzmowania w 8 klasie nie podszedlem - odmowilem ! A jaki byl wrzask, ze nie moge, ze jak to, ze co ja se wogule wyobrazam. Ja na to - ze mam wolna wole, i ze sila mnie nawet nie zmusicie. I od tamtego czasu zaczelem sie rozgladac za czyms innym, niekoniecznie musialo to miec jakiegos Boga w swojej otoczce / filozofi. Kosciol Katolicki wszysto co nie jest zgodne z nim mowi ze poganie, ale pamietajmy ze 2000 lat temu tez byl jedna z wielu sekt ktore wtedy istanialy. Jak dla mnie KK duzo nie daje, ewentualnie wiare w to ze po smierci bedzie lepiej - ale ja jako czlowiek zyje tu i teraz, a nie po smierci. Dlatego nie dziwi mnie ze ludzie tez probuje roznych rzeczy, czasami (w wiekrzosci przypadkow) zupelnie niezgodne z naukami Kosciola. Nawet ta Pani co pisala o nekromacji, jest po prostu ciekawa bo ma duzo pytan a Kosciol mowi - tajemnica wiary, lub to jest zlo. A my slowianie tez mamy spory balast zwiazany z roznymi rzeczemi - magia. Nasi lesni bogowie to co - nagle wszyscy zapomnieli ze istnieli ? Dlaczego sie nie witamy w progu ? Oczywiscie Kosciol nazwie je poganskimi okultyzmami bo sa aktualnie niewygodne bo jest tylko jeden Bog, a prawda jest taka ze my magi slowianskiej uzywalismy wczesniej niz ktokolwiek dal rade pomyslec o nadejsciu Jezusa. Ja zdaje sobie sprawe ze wielu ludzia Biblia i to co mowi Kosciol w zupelnosci wystarcza, ale nie dla mnie. Ja chce pojsc o krok czy dwa dalej. Tylko zyczylbym Kosciolowi aby nabral troche tolerancji dla ludzi ktorzy praktykuja inne rzeczy a ktore w jego oczach sa zle bo sa nie tym co glosi religia katolicka, lub ze jest niezgodne z Biblia. Bo glupio bedzie jak w wolnym swiecie ktos mnie nagle zacznie przezywac od czarnoksieznika, szamana czy innego... Biblia duzo mowi o roznego rodzaju wypedzaniu z ludzi zlego ducha jak np : Dz 16, 16-18, a takze mowi o tym zeby nie wywolywac zmarlych, wrozyc czy innych tego typu dzialalnosci : Pwt 18,10-11. Czyli KK wie o owych rzeczach, ale czy moze sie czegos boi i dlatego mowi ze to jest zle ? Moze jest cos co katolicy powinni wiedziec a odpowiedzi wlasnie tam trzeba szukac? Zawsze jest tak ze jak cos sie chce ukryc to sie mowi masie zeby nie szukala bo odpowiedz jest w milosierdziu Boga (czy cos innego). Tylko ten sie chowa co ma cos do ukrycia A konczac o wierze : To tak jak z samochodami, idziemy do jednego salonu i tam samochody sa za drogie czy tez nie odpowiadaja naszym wymaganion, no to udajemy sie do innego. Ale czy to oznacza ze ten pierwszy czy drugi salon jest zly - nie, po prostu oferta jest inna. Wiec dajcie ludzia mozliwosc wyboru tego co chca zrobic ze swoim zyciem i nie nazucajcie im wiary. Jak dla mnie religie powinno sie wybrac majac lat 18 jak jest sie swiadomym swego wyboru, a nie z przymusu jak to sie robi malym dziecia (chrzest)