Bzdury.Bałwochwalstwo ze staropolskiego bierze się od oddawania chwały bałwanom czyli bożkom.Ja się do dwonków nie modlę .Używanie tego jako wystrój wnętrza nie jest kultem.Jeśli chodzi o Twoje zdrowie ,widzę,że nie słuchasz mojej rady,żeby postać sobie 5 minut dziennie na głowie.Ciebie niech też Bóg Najwyższy błogosławi.

To nie stawiaj choinki w domu, ani snopka zboza. Nie wkladaj siana pod obrus. Nie obchodz Bozego narodzenia w Grudniu, unikaj gotyckich i starszych kosciolow ( ornamentyka, rzezby z motywami poganskimi ). Bo cczcisz wtedy balwany!!!!!!!!

1 Tes 5, 22: "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła"

to inaczej: jeżeli istniej producent który kiedyś tworzył dzwonki czy inne badziewi do skelpów typu lotos (hinduskich itp.) i tworzac te dzwonki odprawial przy okazji nad nimi jakies rytuały a po jakims czasie spotkał prezesa marketów i ten prezes marketów zaproponował mu że może chciałby robić dzwonki do jego sklepów i wtedy tamten koleś zamiast stu dzwonków zaczął produkować tysiące to jaka jest pewność że on teraz robiąc te tysiące dzwonków nie obkłada ich, nawet według niego w dobrej intencji, jakimiś obrzędami dotyczącymi bóstw pogańskich. przyjmuje się że 9 na 10 przedmiotów symbolizujących jakieś inne wartości duchowe jest obłożone ładunkiem okultystycznym, często się zdarza tak że egzorcysta może wyrzucić demona dopiero po tym jak pacjent usunie z domu jakąś "pamiątkę" z kraju w którym był na wycieczce turystycznej. mam maleńkie doświadczenie w tym względzie ale już dostatecznie dużo doświadczyłem i wiem że to nie jest żadne sciente fiction tylko rzeczywistość w której żyjemy i zgadzam się że chorym jest również doszukiwanie wszędzie wpływu działania złego ale z drugiej strony nie można również lekceważyć tych tysięcy świadectw ludzi którzy przeszli przez piekło na ziemi aby wydostać się od zgubnego wpływu złego ducha (por.: http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/) co do choinki - drzewo jest stworzone przez BOGA i chrześcijaństwo przejęło ten symbol jako symbol ŻYCIA, choinka jest zielona mimo tego że na dworze jest -20 ale to zawdzięcza tylko temu że ma igły, co do innych symbolów w KK to proszę o przykłady bo nie bardzo do mnie dociera ogólnikowe stwierdzenie: rzezby z motywami poganskimi w Kosciele, konkrety podaj o co Ci chodzi co zauważyłeś że jest nie tak? Siano pod obrus to tradycja a nie żaden obrzęd pogański, TRADYCJA związana z Narodzeniem Jezusa Chrystusa który urodził się w stajni tam gdzie był pokarm dla bydła czyli siano, siano na stole przypomina o tym fakcie.

sory: tam mialo byc 1 na 10 choc kto wie jak to jest naprawde...

No choinka z obrzędów poganskich pochodzi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Choinka
A do Polski przyszla z Niemiec nie więcej jak 150 lat temu. I to od protestantów

arcana85, to ze neopoganie odprawiaja rytual nad rzeka nie bedzie oznaczalo ze ta rzeka nagle stanie sie zla, bo rzeka jak to rzeka plynela tysiace lat przed neopoganami i bedzie plynac po nich, choinka ta uzywana przez pogan nie jest ta sama choinka stojaca u nas w domach, bo te choinki ktore teraz mamy rosna sobie w lesie i scinamy je i potem mamy domach ale choinki uzywane do jakichs rytualow poganskich faktycznie mogly byc oblozone jakim ladunkiem okultystycznym, tyle ze to mialoby miejsce wtedy gdybs kupila taka choinke od kogos kto zaczal odprawiac nad tym kawalkiem drzewa jakies rytualy np dla bogini wica czy jak to sie tam zwie, nie daj Boze zebysmy dozyli takich czasow ze w marketach beda jacys szamani ktorzy za "drobna" oplate zaczaruja drzewko zeby bylo "drzewkiem szczescia" choc patrzac na te wszystki gazety w kioska mozna smialo przypuszczac ze czasy sredniowiecznych magow powracaja - oczywiscie w bardziej unowoczesnionej formie ale jest to ten sam syf co w przeszlosci, wszystko to pochodzi od zlego nawet jesli jest to tylko ze wzgledu na zysk.

Mówisz o ludziach,którzy przeszli piekło na ziemi aby wyzwolić się od zła.A czy Wy przypadkiem nie macie tego piekła w głowach bez pomocy dzwonków?

Jeszcze pytałeś o motywy przedchrześcijańskie w kościołach.Proszę bardzo-labirynt w katedrze w Chartres.

proszę bardzo, ja mam - mnich i niedzwiadki ślężańskie w kościele
http://www.halat.pl/sanktuarium.html zjedz sobie sporo niżej, gdzie ukazane jest zdjęcie wnętrza kościoła, po najechaniu myszką na zdjęcie powieksza sie.

Mialem kiedys w podreczniku do historii z gimnazjum taka fotografie jednej ze scian koscila byly na niej wyrzezbione twarze majace odpedzac zle moce - element poganski jak glosil podpis. Poszukam blizszych informacji. Bodajrze chodziło o Inowrocław. O mam link o tym http://dawneino.webpark.pl/ruina.html

A poza tym wszelakiego rodzaju przedchrescijanskie symbole - kola solarne, mnogosc form krzyza, gwiazd, geometryczne zdobienia ludowe. Ze nie wspomne o rozwiazaniach architektonicznych wzorowanych na poganskich swiatyniach grekow i rzymian.

Nasuwa nam się wniosek: kiedyś to, co stanowiło atrakcyjny element kultury i było związane z pogaństwem - gładko mogło być włączone w tradycję chrześcijańską. Wystarczyło dopracować inną symbolikę i już wszystko było w porządku. Kościół zyskiwał nowy element tradycji, a ludność cały czas miała swój folklor, i wszyscy byli szczęśliwi.

Ta sama taktyka została zastosowana do wielu pogańskich miejsc kultu, w których stawiano kościoły i kapliczki, by niejako zastąpić miejscowe bóstwa Bogiem chrześcijańskim. Czasem zdarzało się, że np. dobierano odpowiedniego świętego patrona do takiego miejsca - przy czym był to patron o podobnym zakresie kompetencji, co dawniej czczone bóstwo. Żeby ludność miejscowa nie wyczuła zbyt drastycznej zmiany.

Dlaczego teraz ta metoda nie jest aktualna? Czyżby limit na asymilację pogańskiej symboliki został już przez Kościół wyczerpany w minionych stuleciach?

Wierzbo, mnie to już nic nie zdziwi, skoro w Radiu Maryja słyszałam piosenkę, a w niej był tekst "...Pan na fletni gra.." Jak wiemy to wcale nie ten, którego nazywamy Panem. Pan jak wiadomo to greckie bóstwo, słynne zresztą ze swej lubieżności, a owa fletnia wg legendy to instrument zrobiony z trzciny, w którą zamieniła się Syrinks - nimfa, uciekając przed zalotami Pana.
Niestety pamiec jest zawodna, nie pamietam ani słowa wiecej z tej piosenki, śpiewała ją jakaś kobieta, jedyne to własnie mi utkwiło w pamieci, co napisałam, bo wydało mi sie to kompletnie nie na miejscu.

Europejsski Kosciol wyjazuje wiec kult(ur)owa ksenofobie wobec elementow religii i filozofii nieeuropejskich? A jak to wyglada w wypadku Kosciola w Azji? Biedni azjatyccy chrzesciajanie, wszak oni tam wrecz tona w balwochwastwie srodowiska

No chyba ze Kosciol w Azji nie widzi problemu w dzwonkach etc. a stanowia one zagrozenie wylacznie dla uropejczykow.

Znam tę pieśń, nie wiem jak się nazywa, ale dalej leci: Niesiemy wiarę, niesiemy nadzieję i miłość...

Wydaje mi się, że tam jest: Wiatr na fletni gra...

Powrocmy wiec do bardziej wiarygodnych dowodow _wybiorczosci_ chrzescijanstwa w dziedzinie symboliki i tradycji poganskiej.