Ta końcówka to Twój dopisek SJ.

Msza św. mu pomoże, jeśli pomocy potrzebuje. Na pewno. Jeśli nie potrzebuje lub nie można mu jej udzielić, z pewnością się nie "zmarnuje". Napisałam "nie zaszkodzi", bo nikomu zaszkodzić nie może, a protestujesz przeciw niej w sposób dla mnie niepojęty.

Mam powiedzieć: mamo, nie zamawiaj Mszy św., bo nie wiadomo, czy zmarłemu jest potrzebna (nie prosił), więc może namawia Cię do tego szatan? Przepraszam - nie za duża abstrakcja?

A Ty zamawiasz Mszę św. za swoich krewnych wiedząc, że im jest potrzebna?

Nie zamawiam Mszy jak ktoś mi się przyśni, od tak, bo w śnie zobaczyłem zmarłego.

Cóż czasami rzeczywiście pojawiają się takie sny, ale... trzeba iść w życiu dalej, bo z takiego interesowania się tym zwykle kończy się na wywoływaniu duchów (tudzież owej osoby ze snu=wszystko jedno)

thoren - zgadzam się, że w życiu warto iść dalej. A co ze snami, natarczywie powtarzającymi się, np. we śnie wysadzam w powietrze jakiś obiekt sakralny (to tylko przykład).

Wedrowac mozn, bawic sie tez, tylko trzeba byc czujnym i miec baczenie gdzie i z kim sie zadaje. Tam jak i tu czychaja polapki. Niepowinno wierzyc sie w swoja nieograniczona potege bo sie mozna przejechac(bolalo i to naprawde). Jesli zachowuje sie rozsadek to jest ok.Odwiedzalem wujasa po jego smierci. Najpierw byl bardzo przestraszony(aniolem to niebyl) Jednak po kilku odwiedzinach zupelnie inna osoba,spokojna,pelen relaks. To tylko od nas zalezy jak to robimy. Czy to jest grzech? Nie wydaje mi sie. Ludzie co tego nie maja to tego nie znaja, a jak nieznaja to sie boja.

Czyli generalnie w Biblii nie ma nic przeciwko świadomemu śnieniu, ani przeciwko technikom wpływania na sen a w dodatku jeszcze sen uznaje się za medium komunikacyjne ze zmarłymi i aniołami?


Ależ skąd! Jawa to 100% rzeczywistości!

W Biblii nie ma też konkretnie i dosłownie wielu rzeczy napisanych. To nie jest kodeks prawny.

Wyraźnie uwzględniony jest za to zakaz magii, wróżb, etc. Owszem, sen może być miejscem takiej komunikacji. Jawa zresztą też, jak wskazują objawienia. Sen nie jest wyróżniony Niemniej zawsze inicjatywa należy do drugiej strony i warto pamiętać, że nie wiesz, z kim sie komunikujesz. Nawet jeśli wygląda znajomo.

Próba komunikowania się przez sen (świadomego) byłaby dla mnie porównywalna ze spirytyzmem.

Hm, no więc właśnie. Aczkolwiek takie pytanie - kiedy ludziom (również wielu ludziom na raz) objawiają się różne postacie np. Maryi - z zasady nie poddaje się tego w wątpliwość? Czy może jest jakaś procedura potwierdzania wizji zn. objawień?

grzmot, piszesz, że kiedyś wielu rzeczy Kościół zakazywał, np. chirurgi, a te rzeczy okazywały się potem dobre. Jeśli uważasz, że tak samo będzie ze świadomymi snami (LD), to poczekaj aż Kościół zniesie zakaz LD. Jeśli LD rzeczywiście nie jest złe, to Kościół zniesie w końcu zakaz LD, tak jak w przypadku chirurgi czy szczepionek. A póki co dla ostrożności nie praktykuj LD.

booker, Kościół zakazuje LD i nie robi tego bez powodu i bez postaw. Miej więcej zaufania do Kościoła - na pewno to nie zaszkodzi Ci.

Jesli i sny moga zaburzyc czyjas wiare, to jest przeciez wyjscie. Nie spac i koniec.

Daniel 86 napisał: .

Nie jestem specjalistą od LD, dlatego z zaciekawieniem dopytuje, gdzie można, znaleźć ów zakaz?

SJ - być może jest Nigdy mnie nie interesowało, czy Kościół w tej kwestii (objawień które mają znaczenie publiczne) posługuje się procedurą, czy nie A podstawowym kryterium, o ile wiem, jest zgodność z Objawieniem. Objawienie prywatne nie zmienia Objawienia i nic nowego do niego nie wnosi. Nic się więc nie stanie, jeśli ktoś je zignoruje...

Objawienie o znaczeniu wyłącznie prywatnym (nie mylić z objawieniem prywatnym) moim zdaniem weryfikuje się na tej samej zasadzie: 1) zgodności z nauczaniem Kościoła i 2) owoców.

Wydaje mi się mimo wszystko, że ważnym jest, aby własnych interpretacji nie utożsamiać z stanowiskiem Kościoła. Gdy pisze się, to warto wskazać jakiś dokument kościelny. Inaczej jest to zwykła nieprawda.
Można np. w innym wymiarze napisać, np. pewni autorzy, niektórzy teolodzy, itp.
Kiedy jednak piszesz np. Niektórzy teolodzy Katoliccy .... to też w nawiasie przynajmniej, należy podać przynajmniej jakieś jedno czy dwa nazwiska.

Więc, jeszcze raz do Wszystkich,

czy ktoś jest w stanie wskazać miejsce, w którym Kościół zakazuje LD, lub w sposób bezpośredni do tej praktyki się odnosi....?

Wybacz, ale to nie Kościół przeżywa moje życie. Po drugie, doświadczanie LD (które zdarza mi się coprawda bardzo rzadko) stanowi dla mnie jeszcze jeden czas kiedy mogę swoje życie spędzać w przytomności.

Jeżeli świadomy sen jest zły, świadoma jawa również jest zła.

SJ - mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że nigdzie tego nie napisałam? Poza zacytowaniem opinii o. Dariusza Kowalczyka (cytat z katolika), który powołuje się m.in. na ks. Posackiego?

Tak kontrolnie tylko Bo odnoszę wrażenie odpowiedzi na mój post, zapewne niesłusznie

A zupełnie poważnie: ciekawa jestem Twojej opinii na ten temat