Biore czasami leki homeopatyczne, np krople przeciwbolowe- i to niby przybliza mnie do szatana?

A teraz w sprawie szczepionek poza ścisłym tematem homeopatii.Czy jotkazapoznała się z tekstem koleżanki po fachu prof.Majewskiej?Jeśli nie to proszę:
http://marucha.wordpress.com/2009/10/30 ... czepionek/
Tego koncerny farmaceutyczne nie opublikują.
Z moich wiadomości skuteczność szczepionek na grużlicę jest wątpliwa,a szczepienie młodych dziewcząt przeciw wirusowi herpes lansowane przez firmy farmaceutyczne jest niepotrzebne.
Cholesterol doskonale można wyleczyć dietą ziołami i trybem życia.

Tak.

Są i inne objawy wpływu demona, których nie wymieniłem. Dotyczą także grania w gry okultystyczne np. bardzo popularny WorldCraft i innych dziedzin zycia.

.... oraz uzywanie internetu. frater uwazaj!

Kamala - ten tekst nie mówi jak dla mnie nic, poza ogólnikami. Potrzebuję namacalnych dowodów. "Kanon Piękna" mnie nie przekonuje. A cały tekst jak dla mnie przypomina próbę przetworzenia Boga na atomy. Informacja jako taka nie działa celowo - celowo może działać istota żywa, która tę informację przekazuje. Celowość nie jest własnością informacji, jest własnością tego, kto jest jej źródłem.

Cyryl - z faktu, że reklama niektórych szczepionek jest przesadzona, a inne są produkowane z pogwałceniem wszelkich norm nie wynika, że szczepionki są be.

Szczepienia przeciw różyczce chronią całe populacje przed różyczką wrodzoną. To jest najważniejszy motyw szczepień, bo sama różyczka jest niegroźna.

Szczepienia doprowadziły do eradykacji wirusa ospy prawdziwej, która kiedyś dziesiątkowała ludzi. Do tego stopnia, że nie ma już potrzeby szczepień. Nie ma ospy prawdziwej, to co znamy to ospa wietrzna(!)

Szczepienia przeciw HPV są zapewne skuteczne, problem polega na tym, że jest to zakażenie przenoszone drogą płciową i zwiększające zagrożenie nowotworem (kancerogen). Stwierdzenie, że można się zaszczepić na raka jest w pewnym sensie nieuczciwą reklamą. Ale np. kobiety mające wielu partnerów powinny się zaszczepić. Po co im jeszcze zakażenie?

Cholesterol można zbić dietą. Bez wątpienia. Jednak nie w przypadkach zaburzeń metabolicznych, czy to wrodzonych czy spowodowanych chorobą, nie przy każdym trybie życia. Zapewne wiele leków jest nadużywanych, ale równie pewne dla mnie jest, że są one potrzebne i często ratują życie.

Jeszcze jedno, na marginesie. Lek pochodzenia roślinnego nie oznacza, że działa łagodniej. Lekiem pochodzenia roślinnego jest digoksyna, lekiem pochodzenia roślinnego jest skopolamina. Oba w zbyt dużych dawkach mogą zabić. Więc z tymi roślinkami też trzeba uważać...

Tyle, że homeopatia to nie zioła. Leki homeopatyczne mają nieoznaczalne stężenia substancji czynnych. Z punktu widzenia nauki nie mają prawa działać. To, że homeopatią nazywa się obecnie wszystko, co ziołowe, jest również nadużyciem reklamowym.

Homeopatia budzi wiele wątpliwości, ponieważ nikt jak do tej pory nie wyjaśnił w sposób racjonalny w jaki sposób działa.Są tylko hipotezy.Poza tym nie jest przedmiotem wykładanym na wydziałach lekarskich tylko farmaceutycznych. Mówi się o lekch homeopatycznych, ale są one inaczej (łatwiej) rejestrowane niż tradycyjne leki i można je kupić legalnie tylko w aptekach.Zbyt dużo niejasności jest w tej homeopatii.Ja się tak nie leczę.

Nie wiem jakich namacalnych dowodow potrzebujesz...
Ostatnio w Niemczech wrocila sprawa oszczednosci w sluzbie zdrowia i kasy chorych wymyslily ze zaoszczedza klikanascie milionow (przy miliardowej dziurze), jezeli skresla finansowanie homeopatii, ktora niedawno zaczely finansowac.
W zwiazku z tym dowiedzialam sie, ze przeprowadzono podobno badania i stwierdzono ze homeopatia dziala. Tzn ze wielu ludzi przyjmujacych srodki homeopatyczne, czesto zapisywane przez lekarzy, czyli zarzut o alternatywnym leczeniu albo/albo odpada, stwierdza, ze im homeopatia pomaga. Dlaczego? Tego, jak lekarze przyznaja, nie wiedza. Przypuszczenia sa rozne: od efektu placebo: bierzesz cos nieszkodliwego i wierzysz, ze moze ci pomoc, do nieznanego nam jeszcze dzisiaj faktycznego dzialania homepatii.

Nikt, podkreslam nikt nie wpadl na pomysl, ze moze to byc efekt dzialania demonow.

I o to mi chodzi. W Polsce coraz glosniej slychac egzorcystow i coraz wiecej ludzi fascynuje sie zlym duchem i jego hipotetycznym badz prawdziwym wplywem na ludzi. Jeden egzorcyta, bardziej medialny powie tak, inny powie inaczej. Zachowujemy sie, za przeproszeniem, jak ludzie w sredniowieczu: Zydzi nie umieraja na cholere i dzume? Bo sa w zmowie z szatanem. Jakies zielarki lecza? Szatan je opetal. Prawdziwa wiedze moga miec tylko zakonnicy. Itd itd.
Ja nie twierdze, ze homeopatia to cudowny srodek na wszystko. Ja w ogole nic nie twierdze w tej kwestii, bo sie na tym nie znam. Ale moim zdaniem przypisywanie dzialaniu czegokolwiek a priori wplywom zlego ducha jest bledem.

Ludzie twierdza, ze im homepatia pomaga? Prosze bardzo. Nie wiemy dlaczego? To sprobujmy sie dowiedziec. Mi np pomaga na zoladek mieszanka ziol. Rozne pigulki od lekarzy mialy tylko efekt przejsciowy. Dzis juz wiemy, ze ziola pomagaja, bo maja takie czy inne substancje. 500 lat temu palono kobiety za to, ze nie potrafily nazwac tych substancji, a leczyly. I juz przez pamiec tych kobiet nie powinnismy nigdy wiecej oskarzac kogokolwiek o wspolprace ze zlym, tylko dlatego, ze dzisiaj my czegos jeszcze nie zrozumielismy.
I tylko o to mi chodzi.

Wiedza na temat demonologi jest bardzo duża i dotyczy głównie osób objętych Posługą Uwalniania. Właśnie po to by inni mogli się skupić przede wszystkim na Miłości i Miłosierdziu BOGA.

I jeżeli np. ja osobiście oddemonizuję dany lek homeopatyczny to brak jego mocy leczniczej jest przecież faktem


przecież cytowane przeze mnie doświadczenie jest bardzo łatwe do wykonania;




A doświadczenie jest proste .

Kup w Aptece `lek homeopatyczny`. Udaj się z nim do Kapłana Katolickiego z prośbą o Poświęcenie jego. Następnie próbuj nim zwalczyć konkretną chorobę. Będziesz miała 100% dowód w postaci nieskuteczności tego leku.

Więc jeżeli Kapłan Katolicki ma Moc unieszkodliwić działanie leku homeopatycznego to chyba logiczne jest, że jego moc pochodzi od złego.

frater, ja juz ci pisalam: jezeli ten lek przedtem nie dzialal to i teraz nie dziala.
Jezeli jednak ten lek zadzialalby po poswieceniu tak samo jak przed, to o czym by to swiadczylo? I co bys wtedy na to powiedzial? Ze trzeba pojsc do konkretnego egzorcysty, a najlepiej do papieza?

Naprawde, miliony ludzi zazywaja srodki homeopatyczne. I twierdza oni, ze czuja sie po nich lepiej. Moze nie zawsze i nie w kazdym przypadku. Ale mi tez juz klasyczne leki zaszkodzily.

CZY ONI WSZYSCY SA OPETANI PRZEZ SZATANA I JAK TO SIE NIBY U NICH OBJAWIA?

(widzisz frater, ja tez umiem pisac duza czcionka i kolorowo)

jotkaJakoś łatwo pominięty został przez Ciebie mój post o zjawisku ingenezy,które wiele mogłoby tłumaczyć bez uciekania się w zabobony /materialistyczne straszące we współczesnej medycynie również/
A może temat Cię przerasta?

I w jaki sposob sie to objawia? W ogole jak do tego dochodzi... szatan wsiaka razem z kroplami?
A gdybym nie wiedziala ze to lek homeopatyczny i brala go jak kazdy inny?

Wybacz ale nie widze w tym za grosz sensu.

Ja również sensu nie widzę, Sel. Dla mnie to coś pośredniego pomiędzy obsesyjną dewocją a manią prześladowczą przesądów i bajań ludowych (tych ostatnich nie obrażając akurat bo mądre się tyż trafiają).

Rozsądny chrześcijanin nie powinien panikować w obliczu homeopatii tylko dlatego że jej nie rozumie. Dowiedzieć się jak to działa należałoby, zamiast szerzyć niedouczoną propagandę - tak na wszelki wypadek.

W moim pojęciu chrześcijanin powinien być odważny i dać się prowadzić własnemu sumieniu, które po to nam Bóg dał, żebyśmy sami podejmowali decyzje o tym, co dla nas dobre a co złe. Chętnie poczytałbym świadectwa ludzi, którym homeopatia czy inne tego typu systemy pomogły i tych, którym nie pomogły. Wtenczas dopiero można byłoby pokusić się o wyciągnięcie jakichś wniosków.

To nie jest teoria naukowa, to metafizyka, filozofia.
Założenia i "dowody" są wyłącznie na poziomie filozoficznym - ta teoria tłumaczy jednocześnie wszystko i nic - nie daje przełożenia na empiryzm, co jest niezbędne w paradygmacie naukowym.
Istnieje wiele podobnych teorii, np. teoria pola morfogenicznego czy jungowska nieświadomość zbiorowa.
Ingeneza jest interesująca, tak jak inne podobne teorie, ale tak samo jak inne, podobne, nie ma przełożenia praktycznego.

Mnie osobiście od niej odrzuca "specyficzny" dobór założeń i dowodów, np. to o kanonie piękna - dla mnie kanon piękna jest chwilowy i niestały, nie dostrzegam żadnego stałego czy całkowicie wspólnego kanonu piękna, więc ta teoria nie wydaje mi się przydatna nawet metafizycznie i filozoficznie.

Dla mnie przekonanie ze szatan wejdzie do mojego domu razem z kartami Tarota, dzwonkami wietrznymi i lekami homeopatycznymi to troche takie bajkowe, magiczne myslenie.
Frater, masz jakies dowody na skutecznosc tych eksperymentow?