Reiki zawsze mozna było stosowac wobec zwierząt i roslin, to nie jest cos nowego. Nowosciami sa niestety nowe systemy reiki ktore tworza sobie co nioektorzy laczac reiki z np kundalini

Tak mi przez chwilę przemknęła taka myśl.

W Kościele od wielu lat odbywają się uzdrowienia tzw. charyzmatyczne, na spotkaniach neokatechumenalnych, odnowie w Duchu Świętym itp.
Nigdy nie słyszałem, by Ojciec Posacki czy pan Tekiely atakowali ten rodzaj uzdrowień. A przecież mechanizm i nawet techniki uzdrowień charyzmatycznych czy strumieniem Reiki są bardzo podobne. W Kościele większy nacisk kładzie się na działanie zbiorowe, w Reiki takiego nacisku nie ma, choć zbiorowe działania są w pełni akceptowane. W Kościele ogromny nacisk jest na ekstatyczną modlitwę, w Reiki modlitwy jest na pewno mniej, choć nie jest zabroniona, akt przekazywania Reiki przypomina częściej ekstatyczną medytację typu wschodniego, niż modlitwę typu zachodniego. A jednak są to w gruncie rzeczy techniki dość podobne, nie wykluczające się, no i korzystają z tego samego Boskiego Źródła Życia. W obu przypadkach, uzdrowienie przychodzi Z WOLI BOGA.

Emocje są zresztą często sztucznie rozdmuchiwane. Nic na świecie się nie stanie bez Woli Boga. To jest tak oczywiste jak Amen w pacierzu, a niektórzy usiłują na tym twierdzeniu i przekonywaniu innych, że tak jest, ubijać jakieś interesy.

Jest ważny aspekt. W Kościele pracuje się nad Ego uzdrawiających, by nie czuli się wybranymi, wyróżnionymi, lecz by czuli się narzędziami w rękach Boga, by akceptowali swój stan i status "małych kwiatków pod stopami Boga".

W reiki uzdrawiaczom bardzo często wywala Ego i czują się oni, a otoczenie to umacnia, osobami naznaczonymi, szczególnymi. Nikt tego za bardzo nie temperuje i może tu jest największa różnica między uzdrawiającymi charyzmatycznie a poprzez Reiki. Zapewne wschodnie podejście do sprawy, z natury rzeczy zakłada uzdrawianie w zbiorowości (ludy wschodnie są ogromnie duże liczebnie). Działanie w zbiorowości typu wschodniego nie pozwala wyskoczyć Ego zbyt wysoko, więc w nauczaniu Reiki, tego tematu się specjalnie nie podnosi.

No i kończy się na tym, że nikt nie zna uzdrawiaczy z Kościoła, za to o wyrastających do Nieba Ego Mistrzów Reiki czyta się i słyszy bardzo obszernie.

Jest to po prostu kwestia kulturowa, nic więcej. Różnica między Wschodem i Zachodem.

I pomyślałem, że to jest jakaś nieczysta gra, jeśli ktoś nadużywa autorytetu Boga, wykorzystuje instytucję Kościoła, aby zwalczać "konkurencję" w uzdrowieniach...
Tylko dlatego, że konkurencja działa w oparciu o wzory wschodnie a nie zachodnie i nie jest przywiązana kurczowo do Kościoła katolickiego, do którego przywiązani są głowni inkwizytorzy Reiki ...

W takim razie ci uzdrawiacze reiki na temat wschodniej filozofii i kultury maja pojecie zerowe,poniewaz tam sie dazy do zniwelowania ego.Nie wiesz o czym piszesz.

Cyryl, przeczytaj uważnie. Napisałem przecież, że Wschód tak bardzo eksponuje wartość wspólnoty ludzkiej, że Ego pojedynczego człowieka rzadko ma okazje i szansę tam wyskoczyć zbyt wysoko. Dlatego we wschodnim ujęciu nie ma tego problemu, który pojawia się w indywidualizmie typu zachodniego.

Można tu snuć refleksje o nie bezkarnych skutkach bezmyślnego przenoszenia wartości wschodnich na Zachód i odwrotnie. Cały problem w różnicach świadomościowych i potrzebie ciągłego rozwoju świadomości ducha polega na tym, ze nie da się świadomości sprzedać w sklepie, dać na wykładach w szkole, wydobyć z książek. Świadomość każda Istota kształtuje sobie sama. I albo chce sobie tę świadomość rozwijać, powiększać, albo nie chce. Jeśli nie chce - nie sposób zmusić do tego nikogo. Ludzkość zbiera konsekwencje tych indywidualnych decyzji.

No tak, dyskusja pokazuje całkowite zamieszanie. Bo niby czemu o. Posacki miałby atakować Odnowę w Duchu Świętym?
Bo coś jest podobne? Niektóre kościoły (budynek) kształtem przypominają meczety a jednak to co w środku się dzieje to dwie różne sprawy.
Mechanizmy uzdrawiania charyzmatycznego to zupełne przeciwieństwo "strumieni" Reiki.
Szamanka swego czasu - i nie tylko Ona - udowadniała, że Reiki jest ponadreligijna, czy a-religijne. Teraz dowiadujemy się, że Reiki towarzyszy modlitwa.
A co o reiki oryginalnie pisał jej pomysłodawca?
Zamknięte koło.
jak to mówiła kiedyś reklama PRAWIE robi zasadniczą różnicę.

No przecież kwiatek pisze wyraźnie o "medytacji typu wschodniego" w odróżnieniu od zachodniego pojęcia modlitwy. Takie medytacje są ponadreligijne bo to technika a nie przedmiot. Pewnie tak jak reiki, ale na ten temat trudno mi się wypowiadać.

Medytacja typu wschodniego - a co to takiego niby jest?
Jaka jest medytacja typu zachodniego albo południowego.
Każda medytacja jest rodzajem modlitwy. Powiedziałbym dość ostro - modlitwa pustki. Ale przecież do tego właśnie zmierza?
Ponad religijność reiki? - chrześcijaństwo tez jest ponad religijne, bo przecież Bóg jest tylko jeden dla WSZYSTKICH ludzi. A Jezus Chrystus odkupił też WSZYSTKICH.

Jasne, wszystko pochodzi z woli Boga.
np jak jakiś pijany chłopak wpadnie pod auto to to też z woli Boga. Albo jak w pakrku bandyci zgwałcą dziewczynę też?
Co to znaczy z Woli Boga?
Aleś kwiatek pojechał...
konkurencja w uzdrowieniach, a niech mnie.
Konkurencja działa w oparciu o "?" (o co?). Tymczasem istnieją tylko dwie siły mogące mieć siłę sprawczą - Bóg i szatan. Dla katolików jest albo A albo B.

tak i uzdrowień udzielało się i udziela w imię Boże. Jeżeli ktoś to czyni inaczej to nie wiadomo jak.
I nie twierdze że to na pewno jest złe. Ale nie wiadomo tez czy na pewno dobre.

Techniką modlitwy. W uproszczeniu chodzi o to jak się modlisz, a nie do kogo.

I nie wiem dokładnie, nie jestem specjalistą, ale jedną z takich technik jest mantra: wielokrotne powtarzanie jednego dźwięku lub słowa. Osobiście używam sylaby OM w technikach relaksacyjnych, i słowa Jezus w modlitwie. Jest taka pieśń oazowa, gdzie jedynym tekstem jest właśnie imię Jezusa powtarzane na kilka melodii. Myślę, że takich przykładów jest więcej.

ok, ale powtarzanie to rodzaj mantry.
Podstawowy cel medytacji to wyzbycie sie wszystkiego co mamy w umyśle. Napełnienie się pustka. (jako wyzwolenie z ciała, wstęp do nirwany)
W takim razie istotnym jest nie tylko "jak" ale i "do". Bo jeżeli nie masz nad sobą kontroli, skąd wiadomo, co sie z człowiekiem dzieje?

Ale mantra również ma na celu wejście w trans. Wówczas, pozbawiając się kontroli umysłowej skąd można mieć pewność że jakieś siły nie wchodzą z tobą w relacje?

Nie wiem, ysuk-san, napisałem co wiedziałem. Jak wpiszę w Google "medytacja chrześcijańska" to pojawia mi się całkiem sporo linków. Nie sprawdzałem dokładnie, ale widać jest jakieś zastosowanie, skoro są takie grupy medytacyjne. A mantra jest techniką medytacyjną.

Skąd mogę mieć pewność? Myślę że z wiary. Nie wierzę w żadne siły zdolne wejść ze mną w relację, skoro jestem chrześcijaninem i modlę się do mojego Boga, który jest wszechmocny. A może po prostu nie pozbawiam się kontroli umysłowej?

Kiedyś miałem przyjemność dyskutować z pewnym buddystą tu na forum i na moim blogu. Wyszło mi, że o ile dla niego nirwana jest celem samym w sobie, dla mnie jest raczej środkiem do celu: do zjednoczenia się z Bogiem. Czy ja wiem? Może to kwestia nastawienia. Kiedy się modlę, to koncentruję się na Bogu, a pustkę czynię, żeby Jego wpuścić. A kiedy się relaksuję, to po prostu pozbywam się niepotrzebnych myśli, żeby odpocząć. I tyle.

Ok, medytacja chrześcijańska ma sporo grup madlacych sie w ten sposób, sa i jej przeciwnicy, zwłaszcza zagłębiający wschodu.
Natomiast mam pytanie co do zdań:A szatan? Duchy nieczyste? Myślę że ich inteligencja niesiedmiokrotnie przerasta ludzką.
Oczywiscie pomijajac ten rodzaj modlitwy, w której nie tracisz kontroli nad modlitwą.Tylko czy wówczas mozna to nazywać dalej medytacją?

Ani szatan ani żadne duchy nie są mocniejsze od Boga więc nie bardzo rozumiem Twoje wątpliwości. Nie mam pojęcia o ile ich inteligencja przerasta ludzką bo z żadnym nigdy nie rozmawiałem.

Ach, żeby poznać czyjąś inteligencję nie zawsze trzeba z kimś rozmawiać.
Chociaż Ewa rozmawiała. A zaczęło się niewinnie.
Inteligencja szatana najlepiej przejawia sie chyba w grzechach. Popełniając, niby mamy rozum sprawny. Ale dopiero po wszystkim mozna łapać się za głowę, że zrobiło się takie czy inne głupstwo.
A cóz prostszego niz wejśc do domu, w którym niema żadnego strażnika? Nawet naszego rozumu. Bo medytacja ma na celu właśnie jego zupełnie wyłączenie, wejście w swe głębsze "ja".

Bo w szatana wierzysz? (znaczy sie że istnieje)

muszę przyznać jestem sceptyczny co do medytacji. ale przyznaję, nie prubowałem, więc chciałbym sięd dowiedziec dlaczego ten rodzaj nie inny, w czym jest lepszy.

sam przeczytałem przed pisaniem w watku pewien artykuł:
http://znakiczasu.pl/o-tym-sie-mowi/129 ... escijastwo

O tych "niepoznanych" prawach fizyki dowiesz się tu:
National Geographic - Nadprzyrodzona Moc (cz. 4 i 5)
oraz tu
ELEKTROFOTOGRAFIA - Metoda GDV a Fotografia Kirlianowska Biopola.

I co w związku z tym? A może byś się pokusił na jakiś komentarz miast podawać linki które już gdzieś, kiedyś czytałem, no może ten filmik na youtubie jest dość ciekawy, ale powiela już to co wiedziałem wcześniej.