Wobec tego ja odświeżam temat i w swojej wypowiedzi nawiązuję do wątpliwości zgłodzonych przez założyciela tematu.

Drogi mosillo - sam fakt, że tak bardzo zdajesz się bronić teorii "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", jest tutaj mocno niepokojący. Robisz to bez dogłębnego zapoznania się z tematem i angażujesz w to emocje, a z tego - jak widać po Twoim poście - do frustracji tylko jeden krok. Spróbuj spojrzeć na całą sprawę racjonalnie, a myślę, że wiele zrozumiesz - nawet, jeżeli nie skłoni Cię do zmiany poglądów.

To nie jest tak, że to Kościół wymyślił sobie, że od dzisiaj 99% wszystkich filmów, książek i zespołów muzycznych to zło i narzędzie Szatana. Nie. To reżyserzy, pisarze i członkowie zespołów sprawiają, że ich produkty mogą nieść duchowe zagrożenie i nierzadko bardzo otwarcie je niosą. Niestety nie powstaje obecnie wiele wartościowych filmów, książek i muzyki, a jeśli już, to są one na tyle niepopularne, że przeciętnemu Kowalskiemu trudno do nich dotrzeć. Producenci i pisarze nastawiają się często na wywołanie sensacji i kontrowersji, a obecnie bardzo modne jest robienie tego kosztem chrześcijan. Dla przykładu, jeśli słuchasz muzyki zespołu metalowego, w której wokalista obraża Jezusa Chrystusa, to co jako katolik mógłbyś sobie pomyśleć? "On obraża Boga, ale w sumie ma fajny wokal, więc będę go słuchał"? Nie uważasz, że to trochę niepoważne? Bo moim zdaniem bardzo. Niestety wiele zespołów metalowych i rockowych obraża religię chrześcijańską. Nie oznacza to jednak, że nie posiadamy dobrych zespołów grających cięższą muzykę. Nie mówię tutaj koniecznie o kapelach stricte chrześcijańskich, ale o tych neutralnych, które nie budują swojej promocji na krzywdzie innych, a wolą śpiewać o życiu, niż o śmierci - chrześcijan, oczywiście.
Podobnie wygląda sprawa z filmami.

Jeśli zaś chodzi o "Harry'ego Pottera", to pomimo całej kampanii medialnej i marketingowej nie jest to odpowiednia powieść dla dzieci. I to wcale nie dlatego, że Kościół postanowił być wredny i utrzeć pani Rowling nosa. Dlatego, że jej powieść niesie ze sobą wiele potencjalnie szkodliwych treści. Przyciąga dzieci niebanalnym pomysłem, lekkim językiem i poczuciem humoru (tak, ja również czytałam te książki), ale pod płaszczykiem cukierkowego świata magii nie niesie ze sobą niczego wartościowego. Czego możemy nauczyć nasze dzieci, dając im do przeczytania "Harry'ego Pottera"?

1. Magii można się nauczyć. Wystarczy powertować kilka podręczników. Oczywiście istnieje coś takiego, jak czarna magia i ona jest zła, ale możemy uczyć się przecież białej magii - każda magia jest zła. KAŻDA, ponieważ żadne magiczne moce nie pochodzą od Boga. Egzorcyści znają wiele przypadków ludzi, którzy zostali opętani po zabawie z białą magią.
2. Jeśli chcesz poznać fajnych ludzi, musisz wymówić posłuszeństwo rodzicom (biologicznym lub przybranym). Przecież oni są głupi, skoro próbują jakoś "utemperować" twoje zainteresowanie magią! - ja osobiście zwróciłabym tutaj uwagę na przedstawienie postaci Dursley'ów. Ludzie, którzy nie chcą mieć niczego wspólnego z magią i nie pozwalają dzieciom na odbywanie praktyk magicznych, są ćwierćinteligentami i tworzą - obowiązkowo! - rodzinę patologiczną mającą na celu ograniczanie wolności dziecka chcącego sobie pomachać różdżką.
3. Ludzie, którzy nie uprawiają magii, są głupi, nudni, to Mugole. Jeśli uprawiasz magię, jesteś cool, jesteś oryginalnym indywidualistą! - tutaj również nalezy zwrócić uwagę na sposób prezentacji świata Mugoli. Ten świat jest szary. Ludzie, którzy nie parają się okultyzmem lub nie popierają okultyzmu są osobami pozbawionymi wyobraźni. Dziecko nie chce należeć do grupy takich ludzi, więc podświadomie chętniej sięgnie po książki okultystyczne niż po nie-magiczną lekturę. A stąd już jedynie krok od zniewolenia duchowego.
4. Nie ma granicy między dobrem i złem. Można jednocześnie opowiadać się trochę po stronie dobra i trochę po stronie zła, to w niczym nie przeszkadza. Poza tym cel uświęca środki - przeszkadza, przede wszystkim osobie opowiadającej się. Nie oszukujmy się - zło jest wygodniejsze. Wygodniej jest okraść kiosk, niż pójść uczciwie do pracy. Niestety, w postępowaniu Harry'ego i jego przyjaciół jest podobnie. Nierzadko wykazują oni nieposłuszeństwo, rzucają czary na swoich kolegów i knują przeciwko nauczycielom. Oczywiście na końcu okazuje się, że łamanie szkolnego regulaminu i nieposłudzeństwo były konieczne do rozwiązania zagadki czy pokonania potwora. I nie byłoby w tym jeszcze niczego złego, gdyby Harry i jego przyjaciele zostali uczciwie ze swoje poczynania ukarani. Nie, oni byli chwaleni przez dyrektora szkoły. Dziecko dzięki temu również uczy się, że po co słuchać się rodziców, skoro samemu wie się lepiej.
5. Ostatnie i najważniejsze. Pozwolę sobie zacytować, co wyznała dziennikarzowi z "The London Times" sama pani Rowling: Książki te pomagają dzieciom zrozu­mieć, że słaby, idiotyczny Syn Boży jest żywym dowcipem, który będzie skompromitowany, gdy nadejdzie deszcz ognia - czy już sam fakt tak niezwykle pogardliwego stosunku do czytelnika, brak szacunku i zwyczajnej ludzkiej tolerancji nie przemawia jednoznacznie za tym, aby nie zasilać konta bankowego tej pani, kupując kolejne części? Wielu rodzicom książki o Potterze spodobały się tylko dlatego, że pochłonęły ich dzieci i dorośli mieli spokój. Czy naprawdę warto dla świętego spokoju kupować wyznającemu katolicyzm dziecku książkę, której autorka jawnie obraża zarówno to dziecko, jak i jego rodziców? Nie sądzę.

Mam nadzieję, że udało mi się w miarę klarownie wszystko opisać. Posiadamy naprawdę wiele pięknych, pouczających książek dla dzieci i młodzieży - nie musimy sięgać od razu po towar z najniższej półki.

Czy uważacie że wszystko co w jakikolwiek związane z new age,pochodne tego typu oraz wszystko co odstaje w jakiejś mierze od nauki kościoła jest dziełem szatana? Czy można te rzeczy wrzucić do jednego wora czy niektóre rzeczy są defacto złe a nazywanie innych dziełem szatana to przesada?

"Czy uważacie że wszystko co w jakikolwiek związane z new age,pochodne tego typu"
tak

"czy niektóre rzeczy są defacto złe a nazywanie innych dziełem szatana to przesada?"
wszystko co zle, pochodzi od lucyfera lub jego "armii"
(zle w sensie zaprzeczenia bytowi Bozemu i Jego Swietemu Prawu)

Skoro tak uważasz to czy niektórzy katolicy też są źli? Nie każdy podąża słowo w słowo za Biblią nie każdy postępuje zgodnie ze wszystkimi prawami Bożymi i istnieje naprawde wielka rozbieżność wśród katolików jeśli chodzi o pojmowanie wiary, Boga i podejściu do tego wszystkiego. Naprawde ciężko mi to jakoś przegryźć bo wybikałoby z tego że świat jest taki przesiąknięty złem że głowa boli. W ogóle nie potrafie zaakceptować istnienia szatana który został stworzony przez Boga ale mu się sprzeciwił i potrafi ingerować w świat i ludzi czyniąc samo zło...

Zły katolik to letni katolik.
ten, który toleruje grzech i milczy wobec zła , które się dzieje na świecie.

św. Augustyn: kochaj i czyń co chcesz;)

nie: róbta co chceta, tylko kochaj.

Kochaj Pana, Boga swego, całym swym sercem, całym umysłem i z całej swej siły.
Po drugiej, kochaj bliźniego swego, jak siebie samego!

Jeżeli kierujesz się miłością to jesteś wolny, szczęśliwy, radosny.
Szatan istnieje, jeżeli się nie boisz go, to śmiej się ze mną z szatana, bo on tym ,którzy wierzą, nic nie może zrobić.
Jezus zwyciężył zło, szatan pokonany jest.
Zło Harrego polega na tym, że w umysły dzieciaków wkłada magię, potem będą wróżby (wszyscy to robią, no nie?) i łatwo zaakceptujemy różne formy bałwochwalstwa, czarów i magii. To jeszcze nie zło, to tylko wstęp:) W końcu zawiera elementy satanistycznych rytów. Harry walczy ze złem, ale tą samą bronią co zły. We władcy pierścieni mamy taką scenkę, gdzie Frodo ofiaruje pierścień jednej z księżnych. Ta nie przyjmuje, bo widzi co będzie dalej. Przyjmując zło, nawet w celach dobrych, sama stanie się złą królową!
Przyjmowanie kultów demonicznych do czynienia dobra, to już samo w sobie brzmi dziwnie. Księga pwt i joz wyraźnie mówi, że to śmierć:)

światłem niech będzie mi krzyż święty, a nigdy wodzem smok przeklęty.
idź precz, szatanie duchu złości, nigdy nie mnie nie kuś do marności,
złe to co proponujesz mi, sam swoją truciznę pij.

Możesz odpowiedzieć jasno i krótko, czy każdy ateista, wyznawca innej religii, filozofii, sekty , czegokolwiek co przeczy Chrześcijaństwu jest zły lub "szatan się nim interesuje" ?

Pytanie dotyczy również katolików którzy są złymi ludźmi (a jest takich i to wiele którzy są "gorsi" od wyznawców innych religii lub ateistów) , katolików którzy nie znają nawet podstaw swojej wiary lub nie wiedzą sami w co wierzą, albo kościół jest dla nich nic nie znaczącą rutyną itp. przypadki?

Szatan nie interesuje się czy jesteś chrześcijaninem, ateistą, dla niego każdy człowiek jest celem i każdego chce skierować przeciw Bogu. Szatan dąży do zniewolenia człowieka, tak, by nie widział nadprzyrodzoności i tego co jest celem człowieka. Dlatego wchodzi w każdą dziedzinę życia. Przykład pierwszy z brzegu. Porno dla dzieci: kupuję gazety motoryzacyjne, a w nich jedna strona jest zwykle poświęcona pornografii na komórkę.
Dlaczego dla dzieci?, Bo to one głównie z tego korzystają i potem przesyłają sobie z komórki na komórkę. Starsi wybierają serwisy internetowe za pieniądze i wiele innych.
Nam nie chodzi o to, że wszystkim jest szatan, tylko, że wszystko pociąga za sobą skutki.

Szatan interesuję się przede wszystkim katolickimi kapłanami, charyzmatycznymi pastorami, dlatego że oni otwarcie z nim walczą.

Jeżeli nie wierzysz w szatana to śmiej się z niego, potem obserwuj jak Twoje życie zmienia się w piekło;)
Tylko Jezus jest Panem! szatan pokonany jest!

Odpowiedź: http://www.czytanki.hox.pl/bajeczki.html :

To tylko news, który wnosi jedynie, że na świecie jest coraz więcej osiołków nie rozumiejących słowa pisanego;)

Jeżeli tak jest na prawdę, bo nie wiem, nie znam tematu;)
Dobrze, że o tym piszesz, bo kłamstwa trzeba obnażać. Wstyd dla dziennikarzy, że nie znają swojego fachu.

Jedynie co do tego, tu, nikt nie podnosił takiego zarzutu.

"Ponieważ dzisiaj dobrego katolika poznaje się nie po tym, że wierzy w transsubstancjację, nieomylność papieża, czy inne podobne błahostki, ale po tym, że wierzy w piekielne pochodzenie Harry'ego Pottera, "

kim Ty jesteś? sądząc po owocach, które wnosisz, starasz się trzymać z daleka od Chrystusa;)

Nie odpowiedziałeś na moje pytania z poprzedniego posta. Więc nadal proszę o odpowiedzi. Głownie chodzi mi o to czy wszystko poza Chrześcijaństwem i Kościołem jest objęte działaniem zła, szatana czy jest to po prostu oddalanie się od Boga co powoduje różne skutki?

Skoro mówisz tutaj o konkretnym przykładzie z gazetą, to gdzie tutaj działanie szatana ? Czy może ingerować on bezpośrednio w zachowanie człowieka? sterować nim? Czy szatan jest duchem?

nie ma oddalania się od Boga "bez przyczyny"
przyczynkiem jest zawsze demon, działa przez podszepty, pokusy, aby każdego zwieźć z właściwej ścieżki do Domu Ojca, a przywitać w królestwie ciemności.. pragnie wyrwać jak największą ilość dusz, wie że czas już sie konczy, wie że przegrał, ale chce wyrwać Jezusowi ile sie da..
jest bytem "nienamacalnym", niefizycznym, ale bytem realnym jak najbardziej i osobowym

Jeśli wszystko co wbrew religii Chrześcijańskiej i Kościołowi jest działaniem szatana to by znaczyło że cały świat jest zły. Naprawde myślisz że wszystko co w jakikolwiek sposób odbiega od KK to zło? Gdyby patrzeć na świat w ten sposób to i przeanalizować wszystko to cały świat i wszyscy ludzie od zawsze byli i są źli...

W/g mnie wszystko jest objęte, łącznie z chrześcijaństwem i Kościołem, działaniem Szatana inaczej Diabła, Demona (różnie określana jest ta zła, zbuntowana przeciwko Bogu- Miłości osoba duchowa). Jest on osobą, duchem realnie działającą w świecie. I dlatego odczuwamy my jako istoty cielesno duchowe skutki jego oddziaływania. To oddziaływanie nazywam pokusą. Wiele razy jestem kuszony, nawet w kościele, podczas nabożeństw. Wynika stąd, że jest tam obecny oprócz Boga również Szatan. Sęk w tym, czy umiem się oprzeć pokusie, czy jej ulegam.
Chrześcijański sposób życia pomaga mi walczyć z pokusami, bo w Kościół daje mi oręż do walki z Szatanem. Daje Słowo Boże, daje Liturgię sprawowaną we Wspólnocie. Daje mi także modlitwę, post i jałmużnę. Jak z nich korzystam bym mógł się wyzwolić ze zniewolenia szatańskiego, z satanizmu? To już zupełnie inna sprawa.

Szatan jest aniołem, inteligentnym na poziomie nam niedostępnym, ma wolną wolę. Mógł odrzucić Boga, i zrobił to. Szatan nie jest równoważną siłą Bogu.

Tzn. nie ma tak, że z jednej strony jest Pan, Bóg nasz a po drugiej stronie szatan. Coś jak jin i jang.

Bóg jest stwórcą a szatan i aniołowie i ludzie to stworzenie. Dobry jest tylko Bóg, szatan sprzeniewierzając się Bogu odszedł od dobra. Im mniej dobra tym tym więcej szatana. Ale człowiek też jest istotą wolną i sam z siebie może czynić to co złe. Dlatego nie ma tak, że chrześcijanie są dobrzy a inni nie. Każdy człowiek jest stworzony przez Boga. Każdego Jezus "wykupił". Dlatego jest tak jak pisze zsoborniki , Kościół ma nam pomóc. Ale musimy walczyć o to. I to bardzo mocno. Kiedy nie walczymy, stajemy się papką, pośmiewiskiem dla świata, co widać bardzo ładnie na tym forum.

Jezus zwyciężył, szatan pokonany jest - widziałem to!

Dlaczego na praktycznie każde pytanie nie odpowiadacie wprost tylko w jakichś porównaniach albo w ogóle przekształcacie w inne odpowiedzi?