Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 17:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 16:07
Posty: 8
Post problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
mam problem, uprawialem okultyzm jakies 3 miesiace, qi gong, medytacja, próby wychodzenia z ciala

co sie stalo?:
podejrzewam otwarcie czakry splotu slonecznego, mialem grype jelitowa (uwalnianie kundalini?), prowadzacy zajecia qi gongu powiedzial mi ze 'kazdy z nas przez to przechodzil, to leczenie chorob ktore mialy nadejsc', oraz lekkie uchylenie 3 oka.


przez medytacje 'uchylilem' lekko 3 oko, na szczescie malo, czasem jak zamykam oczy widze bialy punkt cos jak gwiazde na niebie. od tamtej pory pamietam kazdy sen. snia mi sie koszmary, po zamknieciu oczu widzialem rozne twarze ktorych w zyciu nie widzialem, straszne ksztalty (mozliwe tez ze sobie wkrecalem, bo bardzo boje sie opetania i nawet balem sie o tym czytac wiec to moglo miec podloze psychiczne...albo i nie, cierpie na depresje - niepokoj)

po probach wychodzenia z ciala, slyszalem szepty, szybko mowiace, przed tym pokoj mi strzelal - plastik w telewizorze, kaloryfer itp.

jeden sen mialem taki, ze zasnalem we snie i zobaczylem wlasnie ten punkt - wtedy slyszalem dzwieki wewnatrz mojej glowy, szybkie cos jak piski lub na podobienstwo dzwiekowych narkotykow I-doser (to tez byc moze podloze psychiczne, dzwiek ktory kiedys slyszalem w zyciu), slyszalem dzwiek zapadania sie w nicosc jak w wychodzeniu z ciala (nie chcialem wychodzic!)
potem czulem jakby cos mnie delikatnie unosilo do gory i ciagnelo w swoja strone (plecami bylem do tego w powietrzu) widzialem kawalek pokoju oraz skrawek lozko co weszlo mi w pamiec, ale siebie nie widzialem (przy wychodzeniu z ciala PODOBNO mozna zobaczyc siebie)
krzyknalem do siebie NIE! i sie obudzilem caly spocony i zimny

po spowiedzi juz tak tych twarzy nie widze, ale jeszcze to nie to. swoja droga po spowiedzi prawie sie poplakalem, a w trakcie odmawiania zadoscuczynienia (rozaniec) poplakalem sie.

do rzeczy:
nie moge uwolnic sie od kontroli oddechu, rodzaju medytacji. jestem troche odizolowany od ludzi, w szkole czesto oddycham nosem bo nie lubie jak ktos mi sie patrzy w zeby, problem w tym ze prawie odrazu czuje ta energie kosmiczna w 5 miejscach: czole, dlonie, stopy.
czasem rowniez czuje cieplo z wewnetrznej strony (nie wiem jak to moge Wam opisac) ciala w pietach.

gdy w trakcie oddychania wmawiam sobie ze nie chce jej, ze nie istnieje, nie wierze w te energie, dobrze wiem ze to nieprawda z powodu czucia jej.

modlilem sie jedynie przed snem, wlasnymi slowami, ale w myslach, na lezaco, bez przezegnania sie.

boje sie, ze jestem zniewolony. uzaleznilem sie od masturbacji (nie moge wytrzymac 3 dni), kontroli oddechu. ciagle mysle o tych czakrach.

praktycznie niczemu sie nie dziwie - po ezoteryce do spowiedzi szedlem prawie tydzien (!), przekladalem na inne godziny i rozne 'usprawiedliwienia'. depresje mam odkad... ostatni raz bylem u spowiedzi. nie wiem czy ona jest zniewoleniem - w pewnym sensie swojej izolacji i niesmialosci sam jestem sobie winien.

nie modlilem sie jeszcze z uwolnienia, nie wiem jak, wlasnymi slowami?


Śr paź 27, 2010 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Możesz modlić się własnymi słowami, lub jakąś gotową formułką. Byleby szczerze.
Cytuj:
nie moge uwolnic sie od kontroli oddechu, rodzaju medytacji. jestem troche odizolowany od ludzi, w szkole czesto oddycham nosem bo nie lubie jak ktos mi sie patrzy w zeby, problem w tym ze prawie odrazu czuje ta energie kosmiczna w 5 miejscach: czole, dlonie, stopy.
czasem rowniez czuje cieplo z wewnetrznej strony (nie wiem jak to moge Wam opisac) ciala w pietach.

Myślę, że może to przejść z czasem... dużo czasu minęło od spowiedzi ? Na pewno dobrze wpłynęłaby na Ciebie codzienna Eucharystia, może masz możliwość wstąpienia do jakiejś grupy parafialnej ?

I tak nawiasem, OOBE i medytacje zalicza się raczej do ezoteryki, nie okultyzmu.

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Śr paź 27, 2010 22:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 16:07
Posty: 8
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
myslalem nad codzienna Eucharystia. od spowiedzi hm nie pamietam, ale 2 miesiace max.

zaczalem sie modlic, problem w tym ze za malo i nie codziennie (pomaga)

z ta Eucharystia cos probuje i nie moge jakos podejsc. Chce isc jeszcze do spowiedzi, w kazdym razie sprobuje od tej niedzieli


Śr paź 27, 2010 22:44
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Zawsze możesz wcześniej umówić się z Księdzem na spowiedź, porozmawiać jeśli masz jakieś pytania...
Cytuj:
zaczalem sie modlic, problem w tym ze za malo i nie codziennie (pomaga)

Najlepiej by było, gdybyś modlił się codziennie, nawet krótkie "Ojcze nasz"...
Dusza potrzebuje czasu, by się z tego otrząsnąć. Grunt to się nie poddawać i trzymać się Boga.

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Śr paź 27, 2010 23:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37
Posty: 103
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Powtarzam się ale polecam znowu tę modlitwę http://www.revoltadiscreta.pl/?p=2529 jak cię złapią jakieś lęki módl nią.Oczywiście "Ojcze Nasz" jak najbardziej a jak dasz radę to chociaż dziesiątka różańca ale taka pełna tzn z rozważaniem.

_________________
Przez słowa Twe jestem chrześcijanin,
Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"


Śr paź 27, 2010 23:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:14
Posty: 53
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
niewiemjakinick:bardzo podobnie do mnie masz:jak jest naprawde żle to idż do egzorcysty diecezjalnego -ja tak zrobiłem ....jak nie możesz to powiem ci co on mi kazał robić samemu :
-chodzic do kościoła chociaż raz w tygodniu na msze
- modlić się rano i wieczorem do ducha świętego , archanioła , anioła stróża , matki boskiej , no i rozmawiaj z Jezusem o swoich problemach
-idż do spowiedzi
a odemnie - zrozum że szatan NAPRAWDE istnieje!!!
nie masturbuj się , nie medytuj , nie wychodż z ciała , nie ćwicz oddechu......nie potępiaj się strasznie jak coś zrobisz grzesznego, to pogłębi "mizerie", ale też nie lekceważ tego nigdy.....
módl się przede wszystkim .......w razie sytuacji krytycznej zamknij oczy i mów "Jezu ratuj"
zdrówko


Cz paź 28, 2010 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Pomoc egzorcysty konieczna jest szczególnie w przypadku opętania. Przy zrywaniu z ezoteryką najlepszą bronią jest Eucharystia i spowiedź, a egzorcyście - może to trochę głupio zabrzmieć - ale lepiej nie zajmować czasu sprawami z którymi z Bożą pomocą możemy poradzić sobie sami. W Polsce o egzorcystów raczej trudno, a niestety sporo osób ich potrzebuje...

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Cz paź 28, 2010 20:05
Zobacz profil
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
niewiemjakinick - takiemu jak ty - to post o chlebie i wodzie, ciężka praca, długa guma na plecy i wąskie drzwi. A w chwilach wytchnienia - psychiatra.
Sam na własne życzenie pakujesz się diabłu w łapy, a potem strachy i koszmary.
Co chcesz - to masz.
Niewygodny ten chlebodawca i "opiekun"??


Cz paź 28, 2010 20:21

Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:14
Posty: 53
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
na każdą diecezje jest jeden egzorcysta urzędujący, także to nie mało ...
powinien mieć normalne godziny "urzędowania" dla każdego potrzebującego ....
wcale tak nie są "robotą" zawaleni , bo dzisiaj nikt w szatana prawie nie wierzy , nawet katolicy..
egzorcysta nie jest tylko od opętań , u mnie nic takiego nie stwierdził , a modlitwy i cały "rytuał"odprawił i powiedział , żebym przychodził do niego jeszcze na kolejne ,szatan nie tylko musi opętać człowieka , ale go po prostu dręczyć i do tego egzorcysta też jest ...
mi się dopiero zaczęło zmieniać jak właśnie wreszcie doszło do mnie że sam ni dam rady , samodzielna walka z szatanem kiedy on cię trzyma w "objęciach " nie jest zbyt mądra...
egzorcysta to zwykły ksiądZ wyznaczony na ta funkcje przez chyba biskupa ,no oczywiście taki zwykł do końca być nie może , bo musi być chociażby odporny na manipulacje szatana...egzorcyzm to modlitwa o uwolnienie od szatana (od jego władzy)nie koniecznie uwolnienie od opętania
poza tym taki egzorcysta jest w kontakcie z psychologiem(też księdzem) i w razie czego skieruje kogoś do psychologa jak zobaczy ,że to potrzebne...no i taki egzorcysta powie po prostu jak się modlić , co robić i jak żyć na codzień żeby osłabić władze szatana a wzmocnić się w Jezusie


Cz paź 28, 2010 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Cytuj:
na każdą diecezje jest jeden egzorcysta urzędujący, także to nie mało ...

Na moich ostatnich rekolekcjach musieli wezwać Księdza egzorcystę z diecezji gliwickiej(z mojej diecezji nie przyjechał, z nieznanych powodów), więc z tą ogólnodostępnością byłabym ostrożna.
Cytuj:
egzorcysta nie jest tylko od opętań , u mnie nic takiego nie stwierdził , a modlitwy i cały "rytuał"odprawił i powiedział , żebym przychodził do niego jeszcze na kolejne ,szatan nie tylko musi opętać człowieka , ale go po prostu dręczyć i do tego egzorcysta też jest ...

A czy ja gdzieś napisałam, że jest tylko od opętań ? :)
Cytuj:
mi się dopiero zaczęło zmieniać jak właśnie wreszcie doszło do mnie że sam ni dam rady , samodzielna walka z szatanem kiedy on cię trzyma w "objęciach " nie jest zbyt mądra...

Taka walka nigdy nie jest samodzielna, bo zawsze masz przy sobie Boga. Właśnie dzieki Bożej pomocy poradziłam sobie ze swoimi problemami z okultyzmem, choć u mnie owe problemy zaszły dalej niż u autora (wnioskuję z opisu zawartego w pierwszym poście). Nie przeczę, że z pomocą egzorcysty wyzdrowiałabym szybciej, bo mnie ostatecznie "wyleczyły" rekolekcje na które wybrałam się w lipcu (z okultyzmem postanowiłam skończyć w lutym), ale po prostu bałam się wtedy skontaktować z egzorcystą...

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Pt paź 29, 2010 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:14
Posty: 53
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
no oczywiście ,egzorcysta nie jest koniecznością , dlatego napisałem mu też co mi egzorcysta mówił ,żebym sam robił ....
mi np.chyba nie wystarczy to co on mi powiedział, będę musiał do niego pójść chyba jeszcze ,bo szatan nie dał za wygraną i większość czasu spędzam na przeciwstawianiu mu się


Pt paź 29, 2010 15:12
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Jeśli czuje się taką potrzebę, to warto się wybrać. Błogosławieństwa od egzorcysty na pewno są bardzo pomocne. :)
I jeszcze do autora: nawiązując do tych szeptów, "strzelania" sprzętu itp. - myślę, że ma to związek bardziej z Twoją psychiką i strachem , niżeli z praktykowaniem ezoteryki. Bo mimo wszystko... przez 3 miesiące niewiele można się nauczyć.
Cytuj:
gdy w trakcie oddychania wmawiam sobie ze nie chce jej, ze nie istnieje, nie wierze w te energie, dobrze wiem ze to nieprawda z powodu czucia jej.

Co do wiary w to, niestety mam podobnie.:( Jednak zaraz tłumaczę sobie że jest, bo Szatan nam to wmawia. Na krótki dystans pomaga.

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Pt paź 29, 2010 15:45
Zobacz profil
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
niewiemjakinick - przede wszystkim nie panikuj. Z tego, co opisujesz, nie wyziera żadne zniewolenie ani opętanie. Moim zdaniem, Twoje problemy z koszmarami, snami itd. są wywołane wyłącznie strachem, to tylko podświadomość płata Ci figle. Jeśli kładziesz się do łóżka przerażony, że zaraz nadejdą koszmary, że możesz być opętany itd., tylko się nakręcasz i jest jeszcze gorzej; jesteś wtedy przeczulony i nawet zwykłe "strzelanie" w telewizorze czy kaloryferze Cię przeraża. Znam ten stan, sama kiedyś tak miałam jako dziecko i wiem, że człowiek bywa wtedy o krok od paniki, ale spokój to podstawa :)

Jeśli masz z tym poważny kłopot, radzę wizytę u psychologa. Modlitwa na pewno da Ci poczucie bezpieczeństwa, musisz tylko głęboko wierzyć, że jest ona skuteczna. Jeśli pomaga Ci spowiedź, oczywiście jest jak najbardziej wskazana; odnawiaj swoją więź z Bogiem, jeśli to czyni Cię silnym. Pamiętaj, "Jeśli Bóg jest z Tobą, to któż przeciw Tobie"? Wyzbądź się strachu, uwierz w Opiekę Boską, bo to strach jest Twoim największym wrogiem - Szatana może nawet nigdzie nie ma w tej sprawie :)

Nie potępiaj się. Spróbowałeś czegoś, z czym chcesz teraz zerwać; uznałeś swój błąd, więc się nie zadręczaj i nie bój niczego! Co do oddychania, to oddychanie przez nos jest jak najbardziej wskazane :) a że ciepło się robi w rękach czy stopach - cóż, Ty uwierzyłeś w tę energię i to Ty musisz teraz przestać w nią wierzyć. Masz nauczkę, że jeśli trzymasz się jednego światopoglądu, niełatwo jest eksperymentować z innymi Ścieżkami.

Osobiście nie sądzę, by to doświadczanie energii-ciepła (znam to z zajęć aikido) miało Ci bardzo przeszkadzać w życiu duchowym. Moim zdaniem, to po prostu nawyki, które z czasem przejdą; jeśli będziesz za bardzo walczył i ciągle o nich myślał, może to potrwać dłużej. Najlepiej przestań skupiać się na tym tak bardzo i nie przywiązuj do tego wagi, a samo przejdzie. I nie strasz się żadnymi opętaniami, naprawdę, taka postawa może Ci bardziej zaszkodzić niż pomóc, zwłaszcza jeśli masz depresyjne nastroje. Powodzenia!


Pt paź 29, 2010 16:24

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
Dziwne, że w 3 miesiące nauczyłeś się wychodzić z ciała a nie potrafisz zamknąć należycie czakr. Uważam, że zacząłeś wszystko zbyt wcześnie i bez odpowiedniego przygotowania. Chyba nie spodziewałeś się, że chcąc uwolnić Kundalini będziesz czuł się komfortowo?


N paź 31, 2010 16:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: problem z calkowitym rzuceniem okultyzmu
modlitwa do Archanioła Michała oraz Koronka do Bożego Miłosierdzia, w sprawie masturbacji to poczytaj Miłujcie Się! (www.rcs.org.pl)

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N paź 31, 2010 19:05
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL