Inaczej oceniam jego obecna postawę.

Próbowałeś bioenergoterapii i różdżkarstwa przy tym modliłeś się prosząc Boga o pożytek dla ludzi - bardzo dobrze przecież robiłeś cudowne rzeczy. Miałeś pełne prawo do tego. Nikt ci nie może tego zabronić. Jedynie Bóg ma prawo do oceny czy robiłeś dobrze. Słuchaj wyłącznie głosu Boga.
Padłeś ofiarą manipulacji (drania?) zajmującego się czarną magią, on tego tak nie robił.

Jeżeli pamiętamy o Bogu praktykując radiestezję, bioterapię czy kontakty ze zmarłymi to nic złego się nam nie stanie.
Polecam Tobie ten artykuł z arcybiskupem Bolesławem Pylakiem który zajmuje się radiestezją:
http://www.nieznanyswiat.pl/nieznany-%C ... bezpieczna
jeżeli link się nie właduje, to tu jest bezpośrednio plik: http://www.nieznanyswiat.pl/images/stor ... -razem.pdf

To że jakiś arcybiskup zajmuje się także radiestezją to znaczy, być może, że jest pobożny i poczciwy, ale nie znaczy, że akurat w tej dziedzinie pozostaje w łączności z Kościołem.

Jedyny możliwy kontakt z zmarłymi to łączność modlitewna. Wszystko ponad to jest spirytyzmem czyli okultyzmem. A wszelki okultyzm to dobrowolne oddanie się w łapska demonów i Szatana.

"Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość" (p. 2116). "Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich" (p. 2117).

Każdy, kto świadomie nie żyje według zasad miłosierdzia także poniekąd buntuje się przeciw Bogu. Jeśli osoby (duchy, demony...) nie chcą się poprawić, to dlatego, że jeszcze nie zrozumiały co tracą i de facto żyją w nieświadomości.

Uważam, że gdzieś w zaświatach istnieją duchy tak niewyobrażalnie złe, że według naszych kategorii śmiało moglibyśmy nazwać je szatanem, demonami itp. ale nie są one skazane na ten stan na wieczność.

Według mnie zło wyklucza mądrość. Ideałem ludzkim zawsze było utożsamienie tego co dobre z tym co mądre. Zło natomiast nie wyklucza wiedzy, sprytu, umiejętności, inteligencji - ale to nie jest jeszcze mądrość. Czasami więcej mądrości można znaleźć wśród prostych, ale dobrodusznych ludzi, a nie na uniwersytetach.

Co do kwestii demonów - myślę, że temat obraca się tu ciągle wokół jakiejś mitologii, najpewniej biblijnej, szerzej - bliskowschodniej. Mój rozum to odrzuca. W anioły też nie wierzę - jedynie w wysoko rozwinięte duchy.

Człowiek w nieświadomości żyć może do śmierci. W momencie spotkania z Bogiem nieświadomość przestaje być opcją. Anioły świadome Bożego miłosierdzia i prawa moralnego są od momentu stworzenia.



Nie ma "gdzieś w zaświatach". Jest niebo (wieczność z Bogiem), czyściec (pokuta i przygotowanie na wieczność z Bogiem), piekło (wieczyste odrzucenie Boga). Czyściec to stan tymczasowy, niebo i piekło są wieczne.
Szatan to bardzo konkretna istota, upadły anioł Lucyfer. Wszystkie demony to upadłe anioły. Nie ma dobrych ani błądzących demonów. Wszystkie w swojej absolutnej woli odrzuciły Boga i teraz nienawidzą go jak i jego stworzenie, z ludźmi na czele.



Odrzucaj sobie co chcesz. Doświadczenia okultystów i egzorcystów w całej rozciągłości potwierdzają nauczanie Kościoła względem spraw ostatecznych i "duchów".

Przeczytaj sobie ,,Niebo i piekło według spirytyzmu,, to będziemy mogli porozmawiać na poważnie

https://www.youtube.com/watch?v=X_eCufcaF6U

Po co? Znam założenia spirytyzmu. To fałszywa nauka.

Dlaczego tak mówisz ja ją kocham całym sercem od kiedy tylko ją spotkałem

O tym, że spirytyzm jest fałszywą nauką i brednią świadczy choćby to, że czerpie aparat pojęciowy z judaizmu i chrześcijaństwa, czyli je uznaje, a jednocześnie w swoich treściach je odrzuca.


To tak jakbym dzisiaj pisał o budowie jadra atomu (czyli przyjmował terminologię nauk ścisłych), ale wyjaśniał, że ruchami elektronów steruje taki mały krasnoludek.

Niby kiedy ?

Bo skoro chrześcijaństwo mówi, że nie ma kontaktów z duszami zmarłych, (ba wręcz zakazuje usiłowania ich nawiązania z obawy przed zagrożeniem kontaktem z upadłymi aniołami) a spirytyzm przyjmując świat na modłę chrześcijaństwa i cały chrześcijański paradygmat (Bóg, stworzenie, życie wieczne, niebo, albo piekło) twierdzi z uporem maniaka, że są kontakty zwykłych ludzi z duszami zmarłych, to znaczy, że odrzuca to, co przyjmuje i chce być po prostu od chrześcijaństwa mundrzejszy, jak ja kiedy piszę o małym krasnoludku wytyczającym orbity elektronom

Pomocna lektura (książka):
http://niedziela.pl/artykul/7757/nd/Kosciol-a-spirytyzm

Biblijnie:
„Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym.” 3 MOJŻ. 19,31

„Gdy tedy wejdziesz do ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje, nie naucz się czynić obrzydliwości tych ludów; niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni…” 5 MOJŻ. 18,9-12

Konkretniej bo na temat starożytnego spirytyzmu:

„A gdyśmy szli na modlitwę, zdarzyło się, że spotkała nas pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego, a która przez swoje wróżby przynosiła wielki zysk panom swoim. Ta, idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia. A to czyniła przez wiele dni. Wreszcie Paweł znękany, zwrócił się do ducha i rzekł: Rozkazuję ci w imieniu Jezusa Chrystusa, żebyś z niej wyszedł. I w tej chwili wyszedł.” DZ. AP. 16,16-18

Sama popularność tabliczki Ouija jest jednym z głównych powodów gwałtownego wzrostu opętań wśród dzieci i młodzieży, zjawiska jakiego nie znały powszednie wieki.
Fałszywą naukę w ostateczności poznać można po owocach.

Kiedy konkretnie ? Z tego co ja wiem to w Biblii jest wiele przykładów kontaktu ludzi z Duchami zmarłych. Np Jezu na Górze Tabor wywołał Duchy Mojżesza i Eliasza.