Na przykład kiedy Saul prosi o wywołanie ducha "Samuela" i przez to zostaje zabity

Dokładnie ale nie przez to został zabity Duch Samuela powiedział po prostu że nie jest w stanie mu pomóc bo dobre Duchy nigdy nie robią niczego bez zgody Boga.

Akurat taki przypadek? Pewnie gdyby nie wywoływał, byłby żył. I to był dobry duch? raczej demon.

To nie jest w cale tak że każdy Spirytysta wywołuje duchy, a to że jakieś dziecko poparzyło się bawiąc się zapałkami to jeszcze nie powód żeby zakazać używania zapałek.

https://www.youtube.com/watch?v=sHDA3thPr0Y

Już ci wielokrotnie tłumaczono, że Jezus nie wywoływał duchów Mojżesza i Eliasza, ale pokazał apostołom jak wygląda wieczność.

Operując terminologią s-f to tak jakby otworzył portal do wieczności, poprzez który rozmawiał z przebywającymi w wieczności Mojżeszem i Eliaszem

Spirytyzm natomiast nie jest wchodzeniem w rzeczywistość Bożą, ale otwieraniem się na wpływy demonów.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Ja uważam Demony za istoty mityczne A Kardec pisał że Spirytyzm powstał z inspiracji dobrych Duchów i nie widzę żadnego powodu żeby mu nie wierzyć.

A jaki masz powód, żeby wierzyć jakiemuś Kardecowi?

Poza tym tezy spirytystyczne prowadzą do odrzucenia duchowości, a więc i Boga.
Świat duchowy według spirytystów i słów Kardeca jest tylko jednym z elementów świata materialnego:


Następczyni Kardeca - Bławatska głosi:

Możesz sobie te zapałki i w oko wsadzić. Nikt Cię nie powstrzyma. Ale nie wmawiaj innym, że to coś dobrego i słusznego. Chęć kontroli rzeczywistości metodami magicznymi w okultyzmie, czyli w spirytyzmie także wynika z pychy i z niewiary w Bożą dobroć i miłosierdzie. Właściwa postawa zawierzenia się Bogu i wypełniania Jego woli drastycznie wyklucza praktyki spirytystyczne.



Na podstawie tego, że praktycznie każdy bawiący się w "wywoływanie duchów" wcześniej czy później przeżywa demoniczne dręczenie lub opętanie. Z zabawy tymi zapałkami nikt nie wychodzi nie oparzony, a kto nie poszuka pomocy w Kościele, ten kończy spalony.
Nie znam ani jednego przypadku igrania z spirytyzmem, który nie skończyłby się nękaniem człowieka przez demony.



Pamiętajmy co dalej wyszło z tej Bławatskiej. Thule. Spirytystyczno-neopogańskie korzenie nazizmu.


Mt 7,15-20
"Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami. Oni przychodzą do was w przebraniu owczym, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z cierni lub figi z ostów. Tak właśnie każde dobre drzewo rodzi dobre owoce, a drzewo zagrzybione rodzi owoce zepsute. Nie może dobre drzewo rodzić zepsutych owoców ani drzewo zagrzybione rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie rodzi dobrego owocu, jest wycinane i wrzucane do ognia. Tak zatem poznacie ich po ich owocach."

Baławarska była wrogiem Kardeca. Bardo tej kobiety nie lubię bo ona była twórczynią Teozofii i uważam za kogoś bardzo złego. Teozofowie i spirytyści zawsze byli dla siebie śmiertelnymi wrogami.




Demony jak już mówiłem są istotami mitycznymi. a ani Kardecowi ani Chico Xavier ani innym spirytystą których znam nic złego się nie stało więc mam do nich pełne zaufanie.



Ja bardzo kocham spirytyzm jako filozofię dzięki której zacząłem wierzyć w Boga i dlatego bolą mnie takie bezpodstawne pomówienia.



Ort. - YZ

Mieszkańcy Sodomy i Gomory, też pewnie bardzo kochali swój grajdołek, w którym żyli i krytykę pod swoim adresem, też pewnie uważali za bezpodstawne pomówienia.

Ort. - YZ

A wiesz skąd się wziął ten przesąd że spirytyści kontaktują się tak naprawdę z demonami podszywającymi się pod Duchy zmarłych ludzi? Bo kiedyś pewien spirytysta nawiązał jednocześnie kontakt z byłą żoną i teściową na seansie.





Ort. - YZ

Wierzymy tak, bo tego uczy nas Kościół:
- nie ma możliwości kontaktu dusz zmarłych z tym światem.

Święte Oficjum (30 IV 1898):

Ks. Salvucci:


Ks. Amorth:

Po pierwsze dlaczego nie bierzesz pod uwagę że może się w tej sprawie mylić ?

Po drugie nie może być to na pewno stanowiska całego Kościoła bo są przecież katolicy który jak najbardziej zajmują się kontaktami z duchami zmarłych ludzi np Ks Francois Brune autor książki ,,Umarli są z nami,,

Może to być stanowisko całego Kościoła i jest. Byłoby dobrze, żebyś nie rozpowszechniał informacji niezgodnych z prawdą.
Kościół ma strukturę hierarchiczną i jego wykładnią jest to, o czym informuje UNK i w ostateczności nieomylny papież. Głosy poszczególnych księży, należy traktować z rezerwą, zwłaszcza gdy są ewidentnie niezgodne z doktryną, to się niestety zdarza.

Masz jeszcze jakieś inne równie głupie pytanie?
Kościół opiera się w tym temacie na Biblii czyli Objawieniu Bożym.
Dla katolików w tym momencie nie ma żadnej dyskusji. Wybij to sobie z głowy.

Ksiądz Brune jest heretykiem:
http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/spirytystyczne-herezje-ksiedza-brunea/
To że jakiś ksiądz ma nierówno pod sufitem nie oznacza, że można się na niego powoływać. Raczej przeciwnie