Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 12:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 233 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 16  Następna strona
 Mama idzie do bioenergoterapeuty !!! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 6:21
Posty: 44
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
A propo tych Mszy o uzdrowienie. Najcześciej o te zdrowie modlą się tam w "językach". Prowadzą to grupy charyzmatyczne. Swoją drogą są objawienia "prorockie" o koncu czasów i Kosciola... bodajże Zofii Nosko, w których upomina, żeby nie dać się zwieść, tym co przemawiaja w jezykach, bo to szatan przez nich przemawia. Przeciwnicy grup charyzmatycznych z chęcią coś takiego wyciągną przeciwko "duchaczom". Zatem każdy ma swoje zdanie na ten temat, a szatanem szafuje, żeby potępiać coś co jakoś jest niewygodne, bo oficjalnego stanowiska odnosnie bioenergoterapii po prostu nie ma.


So sty 29, 2011 6:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
Kto kocha bardziej zdrowie, matke bardziej niż Chrystusa i jego prawde jest zdrajcą .
Wiare się wyznaje czynem i prawdą a nie tylko słowami .
Porównanie New Age i wiary chrześcijańskiej
fragment dokumentu Papieskiej Rady Kultury i Papieskiej Rady do spraw Dialogu
Międzyreligijnego Jezus Chrystus dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja nad New Age
Trudno jest oddzielić poszczególne elementy religijności New Age - jakkolwiek niewinne
mogłyby się wydawać - od ogólnej struktury, która przenika cały świat myśli ruchu New Age.
Gnostycka natura tego ruchu wzywa nas do oceniania go jako całości. Z punktu widzenia
wiary chrześcijańskiej nie jest możliwym oddzielenie niektórych elementów religijności New
Age jako możliwych do zaakceptowania przez chrześcijan, przy jednoczesnym odrzuceniu
innych. Ze względu na to, że ruch New Age tak bardzo koncentruje się na komunikacji z
naturą i kosmicznej znajomości uniwersalnego dobra - negując tym samym objawione treści
wiary chrześcijańskiej - nie może być on postrzegany jako pozytywny lub nieszkodliwy. W
środowisku kultury, naznaczonym relatywizmem religijnym, konieczne jest zasygnalizowanie
ostrzeżenia przeciwko próbie umieszczania religijności New Age na tym samym poziomie co
wiary chrześcijańskiej, gdyż powoduje to, że różnica pomiędzy wiarą a wierzeniem wydaje
się względna, co przyczynia się do zwiększenia dezorientacji ludzi nieświadomych. Pod tym
względem ważne jest pamiętanie o nawoływaniu św. Pawła, który wzywał do „nakazania
niektórym zaprzestania głoszenia niewłaściwej nauki, a także zajmowania się baśniami i
genealogiami bez końca. Służą one raczej dalszym dociekaniom niż planowi Bożemu zgodnie
z wiarą” (l Tm 1,3-4). Niektóre praktyki są niepoprawnie określane jako New Age po prostu
ze względu na strategię marketingową, pozwalającą na zwiększenie sprzedaży, nie są one
jednak de facto związane ze sposobem widzenia świata prezentowanym przez New Age. Fakt
ten dodatkowo zwiększa tylko zamieszanie. Dlatego też koniecznym jest precyzyjne
zidentyfikowanie tych elementów, które należą do New Age, i które nie mogą być
zaakceptowane przez ludzi wiernych Chrystusowi i jego Kościołowi.
Następujące pytania mogą być najprostszym kluczem do oceny niektórych głównych
elementów myśli i praktyki New Age z chrześcijańskiego punktu widzenia. Termin „New
Age” używany jest w stosunku do krążących idei dotyczących Boga, człowieka i świata,
można się z nim spotkać w czasie rozmów na tematy religijne, w materiałach reklamowych
różnych grup medytacyjnych, terapii, w otwartych wypowiedziach o religii itd. Niektóre z
poniższych pytań, skierowane do ludzi i wobec idei nie wprost określanych mianem New Age,
pozwoliłyby na ujawnienie innych nienazwanych lub niepotwierdzonych powiązań z całą
atmosferą tego ruchu.
* Czy Bóg jest istotą, z którą jesteśmy w relacji, czymś do użycia, czy też mocą, którą można
wykorzystać?
Koncepcja Boga prezentowana przez New Age jest raczej nieokreślona, podczas gdy
chrześcijańska koncepcja jest bardzo jasna. Bóg New Age jest bezosobową energią,
szczególnym rozszerzeniem lub komponentem kosmosu, i w tym sensie jest on siłą życia lub
duszą świata. Boskość można znaleźć w każdym stworzeniu, na poziomie „od najniższego
kryształu świata mineralnego, aż do i ponad galaktycznego boga, o którym w ogóle nic nie
możemy powiedzieć. To nie jest człowiek, ale jakaś Wielka Świadomość” [Por. Benjamin
Creme, The Reappearance of Christ and the Masters afWisdom, London (Tara Press) 1979, s.
116.]. W niektórych „klasycznych”opracowaniach na temat New Age, jasnym jest, że ludzie
powinni myśleć o sobie jak o bogach, świadomość ta u niektórych ludzi jest bardziej
rozwinięta, niż u innych. Nie ma już potrzeby poszukiwać Boga gdzieś poza światem, ale
raczej głęboko wewnątrz siebie [Por. Jean Yernette, Le New Age, Paris (P.U.F.) 1992
(Collection Encyclopediąue Que sais-je?), s. 14]. Nawet kiedy „Bóg” jest czymś poza mną,
jest on tam, aby nim manipulować.
Koncepcja ta bardzo różni się od chrześcijańskiego rozumienia Boga jako stworzyciela nieba
i ziemi oraz jako źródła wszelkiego osobowego życia. Bóg jest osobowy, to Ojciec, Syn i Duch
Święty, który stworzył świat, żeby dzielić się komunią swego życia ze stworzonymi osobami.
„Bóg, który «zamieszkuje światłość niedostępną» (1 Tm 6,16), pragnie swoje boskie życie
udzielać ludziom stworzonym w sposób wolny przez Niego, by w swoim jedynym Synu uczynić
ich przybranymi
synami. Objawiając samego siebie, Bóg pragnie uzdolnić ludzi do dawania mu odpowiedzi,
do poznawania Go i miłowania ponad to wszystko, do czego byliby zdolni sami z siebie” [
Katechizm Kościoła Katolickiego, 52]. Bóg nie jest identyfikowany z „Zasadą Życia”
rozumianą jako
„Duch” lub „podstawowa energia” kosmosu, ale jest tą miłością, która jest całkowicie różna
od świata, a jednak twórczo obecna we wszystkim, i prowadząca ludzi do zbawienia.
. Czy istnieje jeden Jezus Chrystus, czy też istnieją tysiące Chrystusów?
Jezus Chrystus często jest prezentowany w literaturze New Age jako jeden z wielu
mądrych ludzi, wtajemniczonych lub awatarów, podczas gdy w tradycji
chrześcijańskiej jest On jedynym Synem Boga. Podajemy poniżej kilka wspólnych
punktów, obecnych w podejściach związanych z New Age:
- osobowy i jednostkowy historyczny Jezus różni się od wiecznego, bezosobowego
uniwersalnego Chrystusa;
- Jezus nie jest uważany za jedynego Chrystusa;
- zaprzecza się lub też reinterpretuje śmierć Jezus na krzyżu, tak aby wykluczyć
możliwość, że On, jako Chrystus, mógł cierpieć;
- dokumenty pozabiblijne (takie jak ewangelie neognostyckie) uważane są za
autentyczne źródła wiedzy o tych aspektach życia Jezusa, których nie można znaleźć
w kanonie Pisma Świętego. Inne objawienia na temat Jezusa, udostępnione przez
poszczególnych ludzi, przewodników i mistrzów duchowych lub nawet przez Kroniki
Akasha, są podstawowe dla chrystologii New Age;
- pewien rodzaj ezoterycznej egzegezy jest stosowany wobec tekstów biblijnych, aby
oczyścić chrześcijaństwo z formalnej religii, która nie pozwala na dotarcie do jego
ezoterycznej esencji [Por. Alessandro Olivieri Pennesi, // Cristo del New Age.
Indagine Criticn, Libreria Editrice Yaticana 1999, szczególnie strony 13-34. Lista
punktów wspólnych znajduje się na s. 33].
W chrześcijańskiej tradycji Jezus Chrystus jest Jezusem z Nazaretu, o którym mówią
Ewangelie, synem Marii i jedynym Synem Boga, prawdziwym człowiekiem i
prawdziwym Bogiem, pełnym objawieniem boskiej prawdy, jedynym Zbawcą świata:
„dla naszego zbawienia został ukrzyżowany pod Poncjuszem Piłatem; cierpiał, umarł
i został pogrzebany. Trzeciego dnia zmartwychwstał, by wypełnić Pismo; wstąpił do
nieba i siedzi po prawicy Boga Ojca"[ Credo Nicejskie].
* Czy człowiek jest jedną, uniwersalną istotą czy też wielością osób?
„Celem technik New Age jest reprodukcja stanów mistycznych w zależności od woli,
tak jakby była to sprawa materiału badawczego. Powtórne narodziny, biofeedback,
izolacja sensoryczna, oddychanie holotropiczne, hipnoza, mantry, poszczenie,
deprywacja snu i i medytacja transcendentalna są próbami kontrolowania tych stanów
i zdobycia możliwości nieustannego ich doświadczania” [Michel Lacroix, L'Ideologia
delia New Age, Milano (II Saggiatore) 1998, s. 74]. Wszystkie te praktyki tworzą
atmosferę psychicznej słabości (i wrażliwości). Kiedy celem ćwiczenia jest odkrycie
siebie na nowo, powstaje rzeczywiste pytanie: „kim «ja» jestem?". „Bóg wewnątrz
nas" i holistyczna jedność' z całym kosmosem podkreślają to pytanie. Według
terminologii New Age (a w szczególności dla psychologii transpersonalnej)
odosobnione, poszczególne osobowości byłyby czymś patologicznym. Jednak
„prawdziwym zagrożeniem stał się paradygmat holistyczny. New Age jest myśleniem
opartym na totalitarnej jedności i dlatego właśnie jest zagrożeniem...” [Michel
Lacroix, L'Ideologia delia New Age, Milano (II Saggiatore) 1998, s. 68]. W sposób
bardziej umiarkowany można stwierdzić, że: „jesteśmy autentyczni, kiedy bierzemy
odpowiedzialność za nasze czyny, kiedy nasze wybory i reakcje płyną spontanicznie z
naszych najgłębszych potrzeb, kiedy nasze zachowanie i wyrażane uczucia
odzwierciedlają naszą osobistą całość” [Edwin Schur, The Awareness Trap. Self-
Absorption instead of Social Change, New York (McGraw Hill) 1977, s. 68]. Ruch
Ludzkiego Potencjału jest najwyraźniejszym przykładem przekonania, że ludzie są
boscy lub że zawierają w sobie boską iskrę.
Chrześcijańskie podejście wyrasta z biblijnego nauczania dotyczącego ludzkiej
natury; mężczyźni i kobiety są stworzeni na obraz i podobieństwo Boże (Rdz 2,27) /
Bóg o nich pamięta, ku zdumieniu Psalmisty (por. Ps 8). Osoba ludzka jest tajemnicą
w pełni objawioną tylko w Jezusie Chrystusie (por. GS 22), i w rzeczywistości staje się
prawdziwie człowiekiem tylko w prawdziwej relacji z Chrystusem przez dar Ducha
[Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 355-383]. Jest to dalekie od karykatury
antropocentryzmu przypisywanej chrześcijaństwu, a odrzucanej przez wielu autorów i
praktyków New Age.
* Czy zbawiamy się sami, czy też zbawienie jest darem od Boga?
Kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest odkrycie przez co lub przez kogo, jak
wierzymy, jesteśmy zbawieni. Czy zbawiamy się sami przez nasze własne działania,
które to twierdzenie często pojawia się w wyjaśnieniach New Age, czy też jesteśmy
zbawieni przez Bożą miłość? Słowami, które wiele wyjaśniają, są samo-spełnienie i
samo-realizacja, samo-zbawienie. New Age jest w gruncie rzeczy pelagiański w swoim
rozumieniu natury człowieka [Por. Paul Heelas, New Age. The New Age Movement.
The Celebration of the Self and the Sacralization of Modernity, Oxford (Blackwell)
1996, s. 161].
Dla chrześcijan zbawienie zależy raczej od uczestnictwa w męce, śmierci i
zmartwychwstaniu Chrystusa i od bezpośredniej, osobistej relacji z Bogiem niż od
jakiejkolwiek techniki. Sytuacja człowieka, dotknięta zarówno przez grzech pierworodny,
jak i przez osobisty grzech każdego człowieka, może być naprawiona tylko przez Boże
działanie: grzech jest występkiem przeciwko Bogu, i tylko Bóg może pogodzić nas ze sobą.
W boskim planie zbawienia ludzie zostali zbawieni przez Jezusa Chrystusa, który, jako
Bóg i człowiek, jest jedynym pośrednikiem Odkupienia. W chrześcijaństwie zbawienie nie
jest doświadczeniem „ja”, medytacyjnym i intuicyjnym przebywaniem wewnątrz siebie,
ale czymś znacznie większym nawet od przebaczenia grzechu - podniesieniem z głębokiego
rozdwojenia i niepokoju człowieka i ukojeniem jego natury przez dar komunii z
kochającym Bogiem. Drogi do zbawienia nie można znaleźć po prostu w samodzielnej
przemianie świadomości, ale w wyzwoleniu z grzechu i jego konsekwencji, które to
wyzwolenie prowadzi nas później do walki przeciwko grzechowi w nas i w naszym
otoczeniu. Wiedzie nas ono niezawodnie ku pełnej miłości solidarności z naszymi bliźnimi
będącymi w potrzebie.
* Czy stwarzamy prawdę, czy też ją przyjmujemy?
Prawda New Age dotyczy dobrych wibracji, kosmicznych odpowiedniości, harmonii i
ekstazy, związanych z reguły z przyjemnymi doświadczeniami. Zasadniczą kwestią jest
znalezienie swojej własnej prawdy zgodnej z „dobrym samopoczuciem”. Ocena religii i
pytania dotyczące etyki są w takim przypadku oczywiście zależne od czyichś uczuć i
doświadczeń.
Jezus Chrystus w chrześcijańskim nauczaniu jest przedstawiany jako „Droga, Prawda i
Życie" (J 24,6). Ci, którzy chcą iść za Nim, proszeni są o otwarcie swojego całego życia
na Niego i na wartości, które On proponuje, a inaczej mówiąc na obiektywny zbiór
wymagań, które są częścią obiektywnej rzeczywistości możliwej do poznania przez
wszystkich.
* Modlitwa i medytacja: czy zwracamy się do siebie, czy do Boga?
Tendencja do mylenia psychologii i duchowości powoduje, że trudno jest nie upierać się
przy zdaniu, że wiele technik medytacji praktykowanych w dzisiejszych czasach nie jest
modlitwą. Są one często dobrym przygotowaniem do modlitwy, ale niczym więcej, nawet
jeśli prowadzą one do przyjemnych stanów umysłu lub komfortu ciała. Przeżycia z nimi
związane są prawdziwie głębokie, ale pozostanie na tym poziomie oznacza pozostanie
samotnym, a nie w obecności drugiego. Wejście w ciszę, w tym przypadku, może
skonfrontować nas z pustką raczej niż ciszą pełną kontemplacji ukochanego. Jest również
prawdą, że techniki służące do wejścia głębiej w swą duszę są ostatecznie odwołaniem się
do zdolności osiągnięcia tego, co boskie, lub nawet stania się boskim. Jeśli zapomina się
w nich o Bożym poszukiwaniu ludzkiego serca, nie są one chrześcijańską modlitwą.
Nawet wtedy, gdy są one widziane jako relacja z Uniwersalną Energią, „to taka łatwa
«relacja» z Bogiem, w której za zadanie należące do Boga uważa się zaspokajanie
wszystkich naszych potrzeb; idea ta pokazuje egoizm tkwiący w samym sercu New Age”
[A Catholic Response to the New Age Phenomenon, Irish Theological Commission 1994,
rozdział 3].
Praktyki New Age nie sq w rzeczywistości modlitwą, przez to, że są - ogólnie rzecz
ujmując - kwestią introspekcji lub zjednoczenia z kosmiczną energią, w przeciwieństwie
do podwójnego nastawienia chrześcijańskiej modlitwy, która pociąga za sobą
introspekcję, ale jest z założenia również spotkaniem z Bogiem. Nie będąc bynajmniej
jedynie wysiłkiem człowieka, chrześcijańska mistyka jest w rzeczywistości dialogiem, który
„zakłada postawę nawrócenia, odejścia od «ja» w kierunku Bożego «Ty»” [Kongregacja
do Spraw Doktryny Wiary, Orationis Formas, 3]. „Chrześcijanin, także gdy modli się w
odosobnieniu i przy drzwiach zamkniętych, jest świadomy tego, że zawsze modli się
zjednoczony z Chrystusem w Duchu Świętym razem ze wszystkimi świętymi o dobro
Kościoła” [Kongregacja do Spraw Doktryny Wiary, Orationis Formas, 7].
* Czy zaprzeczamy, czy akceptujemy istnienie grzechu?
W New Age nie istnieje w rzeczywistości koncepcja grzechu, ale raczej idea braku
dostatecznej wiedzy, niezbędnej do osiągnięcia oświecenia, a możliwej do zdobycia
dzięki pewnym technikom psychofizycznym. Tym, którzy zdecydują się na udział w
różnych praktykach New Age, nie zostanie powiedziane w co mają wierzyć, co robić, a
czego nie, ale raczej, że „istnieją tysiące dróg zgłębiania rzeczywistości wewnętrznej. Idź
tam, gdzie prowadzą cię twoja inteligencja i intuicja. Zaufaj sobie” [William Bloom, The
New Age. Ań Anthology of Essential Writings, London (Rider) 1991, s. xvi]. Autorytet
przesunął się z miejsca teistycznego do wewnątrz „ja”. Najważniejszym problemem
człowieka, jak pojmuje to myśl New Age, jest raczej wyobcowanie z kosmosu jako całości
niż osobiste niepowodzenie lub grzech. Lekarstwem na to wyobcowanie jest stawanie się
coraz bardziej zanurzonym w całości bytu. W niektórych publikacjach i praktykach New
Age mówi się wprost, że jedno życie nie wystarczy, dlatego konieczne są kolejne
reinkarnacje, by umożliwić ludziom zrealizowanie w pełni ich potencjału.
W perspektywie chrześcijańskiej „rzeczywistość grzechu, a zwłaszcza grzechu
pierworodnego, wyjaśnia się dopiero w świetle Objawienia Bożego. Bez tego poznania
Boga, jakie ono nam daje, nie można jasno uznać grzechu; pojawia się pokusa, by
wyjaśnić go jedynie jako wadę w rozwoju, słabość psychiczne, błąd, konieczną
konsekwencję nieodpowiedniej struktury społecznej itd. Tylko poznanie zamysłu Bożego
wobec człowieka pozwala zrozumieć, że grzech jest nadużyciem wolności, której Bóg
udzielił osobom stworzonym, by mogły Go miłować oraz miłować się wzajemnie"
[Katechizm Kościoła Katolickiego, 387]. „Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi,
prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego
z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i
godzi w ludzką solidarność” [Katechizm Kościoła Katolickiego, 1849]. „Grzech jest
obrazą Boga (...) Grzech przeciwstawia się miłości Boga do nas i odwraca od Niego
nasze serca (...). Grzech jest więc «miłością siebie, posuniętą aż do pogardy wobec
Boga»” [Katechizm Kościoła Katolickiego, 1850].
* Czy jesteśmy zachęcani do odrzucenia, czy zaakceptowania cierpienia i śmierci?
Niektórzy autorzy New Age postrzegają cierpienie jako samonarzucające się, jako złą
karmę, a co najmniej jako nieumiejętność wykorzystania własnych zasobów. Inni
koncentrują się na sposobach osiągania sukcesu i bogactwa (np. Deepak Chopra, Jose
Silva i in.). W New Age reinkarnacja jest często widziana jako konieczny element
duchowego rozwoju, jako etap w ciągłej duchowej ewolucji, która zaczyna się przed
naszym narodzeniem i będzie trwać także po naszej śmierci. W naszym obecnym życiu
doświadczenie śmierci innych ludzi wywołuje zdrowy kryzys.
Zarówno kosmiczna jedność, jak i reinkarnacja są nie do pogodzenia z wiarą
chrześcijańską w to, że osoba ludzka jest odrębną istotą, która ma tylko jedno życie, za
które jest w pełni odpowiedzialna: takie rozumienie osoby stawia pytanie tak o
odpowiedzialność, jak i o wolność. Chrześcijanin wie, że „w krzyżu Chrystusa jest nie
tylko Odkupienie, które dokonało się przez cierpienie, ale również ludzkie cierpienie samo
w sobie zostało odkupione. Chrystus - bez żadnej swojej winy - wziął na siebie «całe zło
grzechu». Doświadczenie tego zła określiło nieporównywalny wymiar cierpienia
Chrystusa, które stało się ceną naszego zbawienia... Odkupiciel cierpiał za człowieka i dla
człowieka. Każdy człowiek ma swój własny udział w zbawieniu, każdy jest również
wezwany do tego, by mieć swój udział w tym cierpieniu, przez które dokonało się
odkupienie. Jest wezwany do udziału w tym cierpieniu, przez które wszyscy cierpiący
ludzie również zostali zbawieni. Przez fakt, że Zbawienie dokonało się przez cierpienie,
Chrystus podniósł również ludzkie cierpienie do rangi odkupienia. Tak więc każdy
człowiek może w swoim cierpieniu mieć również udział w cierpieniu Chrystusa” [Jan
Paweł II, List apostolski na temat ludzkiego cierpienia „SaMfici doloris" (11 luty 1984),
19].
* Czy społeczne zaangażowanie jest czymś, czego należy unikać, czy też przeciwnie -
poszukiwać go?
Z New Age związanych jest wiele elementów bezwstydnej autopromocji, jednak niektóre
osoby, wiodące w tym ruchu, twierdzą, że niesprawiedliwym jest Ocenianie całego ruchu
przez pryzmat egoistycznych, irracjonalnych i narcystycznych ludzi - będących w
mniejszości, lub danie się zaślepić przez niektóre ich dziwaczne praktyki, które są
przeszkodą w dostrzeżeniu w New Age szczerych duchowych poszukiwań [Por. David
Spangler, The New Age, op. cii., s. 28]. Zjednoczenie jednostek w kosmicznym „ja”,
relatywizacja lub zniesienie różnic i przeciwieństw w kosmicznej harmonii jest nie do
przyjęcia dla chrześcijan.
Tam, gdzie jest prawdziwa miłość, tam muszą istnieć różne osoby. Prawdziwy
chrześcijanin szuka jedności uwzględniając możliwość i wolność drugiej osoby do
powiedzenia „tak” lub „nie” wobec tego daru miłości. Zjednoczenie jest rozumiane w
chrześcijaństwie jako komunia, a jedność jako wspólnota.
* Czy nasza przyszłość jest zapisana w gwiazdach, czy też pomagamy ją tworzyć?
Nowa Era, która nadchodzi, będzie zamieszkana przez idealne, androgyniczne istoty,
które będą całkowicie podporządkowane kosmicznym prawom natury. W tym scenariuszu
chrześcijaństwo musi zostać wyeliminowane i ustąpić miejsca globalnej religii i
porządkowi nowego świata.
Chrześcijanie żyją w stanie nieustannego czuwania, gotowi na dzień ostateczny, kiedy to
Chrystus znowu przyjdzie. Ich Nowa Era zaczęła się 2000 lat temu, z Chrystusem, który
jest nikim innym tylko „Jezusem z Nazaretu; on jest Słowem Bożym, które stało się
człowiekiem dla zbawienia wszystkich”'. Jego Duch Święty jest obecny i działa w sercach
ludzi, w „społeczeństwie i historii, ludziach, kulturach i religiach”. W rzeczywistości,
„Duch Ojca, którym Syn obdarza obficie, jest ożywicielem wszystkiego” [Por. Jan Paweł
II, encyklika Redemptoris Missio (7 grudzień 1990), 6, 28, i deklaraq'a Dominus Jesus (6
sierpień 2000) Kongregacji do Spraw Doktryny Wiary, 12]. Żyjemy w czasach
ostatecznych.
Z jednej strony jest oczywiste, że wiele praktyk New Age - dla tych, którzy są w nie
zaangażowani - wydaje się nie stanowić kwestii związanej z doktryną. Jednocześnie nie
można zaprzeczyć, że praktyki te same w sobie przekazują, nawet jeśli nie wprost,
mentalność, która może oddziaływać na myślenie i kształtować bardzo szczególną wizję
rzeczywistości. Oczywiście New Age tworzy swoją własną atmosferę, i trudno jest
rozróżnić pomiędzy rzeczami, które są nieszkodliwe i tymi, które rzeczywiście wymagają
zakwestionowania. Jednak dobrze jest być świadomym, że doktryna o Chrystusie
rozprzestrzeniana w kręgach New Age jest inspirowana przez teozoficzne nauczanie
Heleny Blavatsky, antropozofię Rudolfa Steinera i „Arcane School” Alice Bailey. Ich
współcześni kontynuatorzy nie tylko propagują współcześnie ich idee, ale również pracują
ze zwolennikami New Age nad rozwojem zupełnie nowego rozumienia rzeczywistości,
nad doktryną zwaną przez niektórych obserwatorów jako „prawda New Age” [Por. R.
Rhodes, The Counterfeit Christ o/New Age, Grand Rapids (Baker) 1990, s. 129].

_________________
1 KOR 13


So sty 29, 2011 7:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
BIOENERGIOTERAPIA – RATUNEK CZY ZAGROŻENIE?

Wielu z nas nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że takie praktyki jak bioenergoterapia, wróżbiarstwo, horoskopy, tarot wystawiają nas na bezpośrednie działanie złych duchów. Często spotyka się ludzi, których życie stało się prawdziwym koszmarem, od kiedy zaczęli szukać rozwiązania swoich problemów u różnego rodzaju bioenergoterapeutów, wróżek i magów. Prawdziwe dramaty zaczynają się, kiedy ludzie przestają wierzyć, że tylko Jezus Chrystus zbawia, uwalnia, uzdrawia i leczy. A wystarczy tylko postawić Jezusa na pierwszym miejscu w życiu a On: uzdrowi z niemocy fizycznej (również przez medycynę konwencjonalną, która jest dorobkiem rozumu ludzkiego oświeconego przez Ducha Świętego), duchowej czy też rozwiąże problemy rodzinne, finansowe.
Zastanówmy się czym jest bioenergoterapia? Według „Mistrza Bioenergoterapii", Ryszarda Ulmana, bioenergoterapeuta, jest swojego rodzaju dawcą bioenergii dla klienta z zakłóconą harmonią psychobiologiczną. Czyli bioenergoterapia nie oddziałuje tylko na chorobę, ale także na duszę, dlatego człowiek żyjący sakramentami nie może liczyć na udany seans. Zdarza się, że w takich przypadkach bioenergoterapeuta odmawia swej pomocy. Bioenergoterapia jest swoistym oddziaływaniem jednego organizmu na drugi, przy wykorzystaniu energii własnej- bioenergii. Bioenergoterapeuta to osoba zdolna do lokalizacji i usuwania zaburzeń w biopolu drugiego człowieka, wykorzystująca energię nieznanego pochodzenia, której konkretne efekty działania widzimy, ale wiemy, że nie należy ona do świata fizycznego i nie potrafimy jej nawet nazwać.
Osobę, która potrafi wejść w kontakt z nieznanymi energiami nazywamy medium. Jeśli człowiek-medium używa tych tajemniczych energii, to uprawia magię. Większość manipulacji dokonywanych przez uzdrowicieli jest po prostu magią, a nie cudami, ponieważ
medycyna niekonwencjonalna nie może czynić cudów, bo cud jest tylko dziełem Boga.

Jaką mocą posługują się bioenergoterapeuci skoro często efekty ich "uzdrowień" są widoczne? Pierwsze wrażenie jest takie, że rezultaty bioenergoterapii są bardzo dobre. Potrzeba dużo czasu, żeby zauważyć fakty, które pokazują, że następuje tylko zmiana przejawów choroby, a nie ma uzdrowienia. Można powiedzieć, że jest przeniesienie oznak choroby w inną cześć ciała np. z problemów zewnętrznych w problemy głębsze-psychologiczne: złe samopoczucie, niepokój, depresja, bezsenność. A potem następuje przejście objawów do stery duchowej, a więc problemy z modlitwą, złe samopoczucie w czasie Mszy świętej, drażliwość. nerwowość na modlitwie aż do bluźnierstwa. Bioenergoterapia nosi tylko imię „terapii", ale nią nie jest, ponieważ przeniesienie symptomów choroby nie jest wyleczeniem. Tak więc widzimy, że scenariusz, tych rzekomych uzdrowień jest jednakowy: najpierw objawy uzdrowienia, pewna poprawa, a potem pojawienie się nowych schorzeń.
Nie wolno nam katolikom, dla których jedynym Panem jest Jezus Chrystus, który przelewając swoją krew wybawił nas od grzechu, bagatelizować problemu bioenergoterapii. Szatan walczy z Bogiem o dusze ludzkie. Jedynym jego celem jest odwieść człowieka od zbawienia, a posługuje się on w tym celu złudnym dobrem, bo gdyby pokazał całą swoją ohydę, nienawiść, każdy umarłby ze strachu. Ukrywając swoją obecność i działanie, wielu ludzi przekonał, że nie istnieje. Szatan stwarza iluzje szczęścia, powodzenia, miłości, a kiedy już nas pozyska, wtedy zaczyna zniewalać.
W sytuacji, kiedy już sięgnęło się po medycynę niekonwencjonalną, najodpowiedniejsze jest poproszenie kapłana o modlitwę o uwolnienie. Wtedy prosimy Pana Jezusa, aby w mocy Ducha Świętego zerwał więzy, które nawiązaliśmy ze światem ciemności za pośrednictwem praktyk okultystycznych. Prawie zawsze powinno dokonać się to w Sakramencie Pokuty, ponieważ wtedy możemy wyznać Bogu to, że szukaliśmy naszego ratunku i wybawienia w sposobach, które nie są do pogodzenia z Ewangelią.
Powinniśmy się też zastanowić, komu służymy? Jaki znak nosimy na piersi, przez który wyrażamy naszą przynależność do kogoś lub czegoś? Jeśli jest to krzyż lub medalik, to jednoznacznie wyrażamy naszą wiarę, ale co, jeśli jest to amulet, znak zodiaku, czy inny orientalny element? Nie pozostaje to niestety bez wpływu na naszą sferę duchową... Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina nam bardzo wyraźnie: Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim -nawet w celu zapewnienia mu zdrowia -są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by się ich wystrzegali.

_________________
1 KOR 13


So sty 29, 2011 7:55
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
Metanoia,
skąd Ty bierzesz te teksty?

Wypada przecież podać źródło, jakieś skróty, jeśli zrobiłeś w tych tekstach, a jako minimum przyzwoitości autorów. Bo na razie sugerujesz, że teksty są Twojego autorstwa. A wszyscy wiemy, że tak przecież nie jest. Popraw się.

Teksty wyglądają na pochodzące ze stron Roberta Tekelego o New Age oraz ze strony www. polonica.net która słynęła z apelu aby katolicy znieśli Papieży ze Stolicy Piotrowej gdyż papieże, bodaj od Jana XXIII są zdaniem autorów strony - NIEWAŻNI.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia. :)

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So sty 29, 2011 15:02
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18
Posty: 352
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
Tak, Dyjaboł rzadzi światem. A bioenergoterapeuci to jego agenci.
Żyjemy w Nowej Erze wszędobylskiego Czorta.
Ło jezus! co my teraz poczniemy?

_________________
"Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ


So sty 29, 2011 16:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
teksty biore z chomikuj.pl
Angela.S Diabeł i jego dzieła to powazne zagrozenia dla ludzi , ponieważ odciagają od jedynego źródła zycia i szczęścia - Boga

_________________
1 KOR 13


So sty 29, 2011 18:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 5:06
Posty: 49
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
Metanoia napisał(a):
Kto kocha bardziej zdrowie............... jest zdrajcą.


Wylej na siebie przysłowiowy kubeł zimnej wody. Czy jesteś chodzącym po ziemi aniołem?
Ks. Marian Piątkowski koordynator posługi egzorcyzmów w Polsce mówi:
"Zdaniem wielu egzorcystów można zauważyć u demonów swego rodzaju specjalizację w określonych kategoriach zła. Są demony pychy, pogardy i inne."


N sty 30, 2011 4:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2010 19:56
Posty: 195
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
merkaba napisał(a):
opętanie od radiestezji i bioenergoterapii świadectwo
http://gloria.tv/?media=118031

Tu masz odpowiedz na naciągane bzdury wyssane z palca, nie poparte żadnymi badaniami. Ja sam kiedyś wierzyłem w te manipulacje p.Tiekielego. To co on robi to jest ohydne, on sam uprawiał magię i miał poważne zaburzenia psychiczne.
W necie krąży list kardynała Stanisława Dziwisza:
Cytuj:
" Szanowny Panie
Zajmuje się Pan radiestezją. Jeśli ma to służyć dla dobra ludzi, to nie ma w tym nic złego, co byłoby przeciwne wierze katolickiej...
W człowieku jest wiele możliwości i Pan Bóg nie zabronił mu używania rozumu dla godziwych celów, nie obrażających Boga"


So lut 05, 2011 4:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2011 16:34
Posty: 5
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
oby nie skończyło się jak tu :
To przeżyłam... wiele można pisać na ten temat... czy zasieję niepewność w tych, co wierzą w ideał i empatię tych, którym zaufali? Czy pomyśli ten, który szuka pomocy?

Wiecej: http://www.eioba.pl/a133787/mistrzowie_ ... z1E8YD1YyK


Śr lut 16, 2011 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 06, 2011 6:12
Posty: 127
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
tiltak napisał(a):
oby nie skończyło się jak tu :
To przeżyłam... wiele można pisać na ten temat....

Dokładnie, wiele mozna pisać na ten temat. Bo to sa wyłącznie twoje przezycia.
Codziennie w Polsce tysiące ludzi korzysta z usług bioenergoterapeutów. Zdecydowana większość z nich jest zadowolona z uwagi na uzyskaną poprawę zdrowia, życze aby duchowni choć 1 % tego mogli dać chorym to co dają Ci terapeuci. Na razie tylko szkaluja pod pretekstem rzekomych opętań. Ale to juz ich wymysł. Bóg oceni co są warci tzw. charyzmatycy. Właśnie oni sa zazdrośni, nie maja uzdrowień, a jesli są to bardzo mało. Nie mają wogóle tzw. natychmiastowych uzdrowień, choć twierdzą, że to Bóg uzdrawia. Jezus uzdrawiał narychmiast.


N maja 15, 2011 17:44
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
tiltak napisał(a):
oby nie skończyło się jak tu :
To przeżyłam... wiele można pisać na ten temat... czy zasieję niepewność w tych, co wierzą w ideał i empatię tych, którym zaufali? Czy pomyśli ten, który szuka pomocy?

Wiecej: http://www.eioba.pl/a133787/mistrzowie_ ... z1E8YD1YyK


Wiele można pisać i trzeba pamiętać, że papier może jest cierpliwy, jednak ludzie mniej. Autorka tego tekstu, o ile dobrze rozpoznaję, dawniej atakowała tego człowieka, podając w internecie, publicznie, jego dane. Takie nękanie w internecie spotkało się z ostrą reakcją, dlatego teraz, pani udostępnia dane prywatnie. Tylko ciągle nie wiadomo po co, skoro ze wszystkich akcji podjętych przez tę panią żadna nie doprowadziła do stwierdzenia uchybienia zawodowego, ani tym bardziej do przestępstwa?


liee napisał(a):
Na razie tylko szkalują pod pretekstem rzekomych opętań.


Rzeczywiście w dziedzinie uzdrowień chyba występuje bardzo silna konkurencja między grupami profesjonalnie zajmującymi się uzdrawianiem. Warto sobie z tego zdawać sprawę. Gdyby wierzyć Tekelemu albo księdzu Posackiemu, to każdy, korzystający z usług naturoterapii staje się opętany (niejako z mocy prawa - jakby chcieli niektórzy).

Charyzmatycy, tacy jak Ojciec Witko i inni, są opluwani przez anonimowe siły krążące po internecie, w tym na niniejszym forum.

O medykach nie ma co wspominać, bo oni maja w dzisiejszych czasach najwięcej głosów sprzeciwu, mało tego, często sprzeciwu słusznego, jeśli medycy usiłują uzdrawiać skutki, nie interesując się zupełnie przyczynami chorób, albo gdy wyszydzają uzdrawiających innymi metodami, nie mając pojęcia o tych metodach.

A nie byłoby lepiej, gdybyśmy całą tę energię sprzeciwu i krytyki włożyli w nasze własne zdrowie, naszą własną wewnętrzną harmonię i w naszą własną harmonię ze światem i z Bogiem? :)

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N maja 15, 2011 18:17
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19
Posty: 171
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
liee napisał(a):
Nie mają wogóle tzw. natychmiastowych uzdrowień, choć twierdzą, że to Bóg uzdrawia. Jezus uzdrawiał narychmiast.

A co to znaczy natychmiast?
Przecież "dla Boga jeden dzień jest jak tysiąc lat"...


N maja 15, 2011 18:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 06, 2011 6:12
Posty: 127
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
waldek napisał(a):
liee napisał(a):
Nie mają wogóle tzw. natychmiastowych uzdrowień, choć twierdzą, że to Bóg uzdrawia. Jezus uzdrawiał narychmiast.

A co to znaczy natychmiast?
Przecież "dla Boga jeden dzień jest jak tysiąc lat"...

Chyba czepiasz się....?


N maja 15, 2011 19:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
Hmmm...
A trędowaci zostali uzdrowieni dopiero jak szli do kapłanów.
Ślepiec miał iść i obmyć się w sadzawce Siloe. Samo błoto nie wystarczyło.
Któryś inny cud przywrócenia wzroku był "etapowy"...

Czyli niekoniecznie natychmiast.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn maja 16, 2011 19:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 06, 2011 6:12
Posty: 127
Post Re: Mama idzie do bioenergoterapeuty !!!
Każdy z nas ma charyzmat uzdrawiania, wystarczy tylko trochę wiary, Bóg był tak łaskawy obdażył każdego z nas.


Cz maja 19, 2011 7:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 233 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL