Co by to było, gdyby ludzie dowiedzieli sie, że sami mogą dojść do swojego zdrowia ? Ile stracił by potężny kościół, księża, aptekarze, lekarze, urzędnicy od zdrowia, ubezpieczyciele ?

A co by się stało gdyby się okazało że ludzie mogą się komunikować za pomocą jakichś tajemniczych zdolności w głowie?

Jaki sens ma takie teoretyzowanie o rzeczach których nie ma? Pomijając że Kościół nie zajmuje się leczeniem nikogo.

A co z leczeniem dusz?
No a tak konkretnie, to Kościół zajmuje się przecież także pomocą medyczną.
Szkoleni są nawet w tym celu misjonarze wyjeżdżający na misje.

Założyłem że chodzi o zdrowie ciała, ale faktycznie, po przemyśleniu dochodzę do wniosku że autor mógłby wyjaśnić o co chodzi w tym leczeniu.

Kościół ma również instytucje naukowe i obserwatoria astronomiczne, ale chyba zgodzimy się że nie po to Jezus go powołał? Więc akurat Kościół nie ma tu nic do stracenia, zatem nie rozumiem skąd to zapytanie. Nie mogę też oprzeć się wrażeniu że nawet gdyby tak jakże fikcyjna sytuacja zaistniała - "runąłby ten wszechpotężny moloch a ludzkość odzyskała by wolność". Nie rozumiem takiego spojrzenia. Jak to zazwyczaj bywa u nas, zupełne wyminięcie się z istotą wiary i sensem istnienia Kościoła.

A to Kościół wyznaje zasadę sola fide, czy jednak powinien dawać przykład w czynieniu miłosierdzia?
Czy Kościół to tylko Piotr i jego utwierdzanie w wierze?

Z tych dwóch zdań płynie ogromnie nieczysty strumień antychrześcijaństwa.
Tak bardzo nieczysty, ze utonął w nim sens pytania głównego. Nie wiadomo zupełnie skąd wzięła autorka pytanie główne tematu i jaki jest związek tego pytania z Kościołem i duchownymi.

Jak się stawia takie zagadnienia z pozycji antychrześcijańskiej, to trzeba je przynajmniej postawić na płaszczyźnie racjonalistyczno - ateistycznej. A tu ni tak, ni siak, ni owak. Tylko nieczysto.

Z twojej wypowiedzi zaś płynie strumień chrystianocentryczny
(a właściwie: kościołocentryczny, czubkonosochrześcijański),
bo nawet aptekarze, lekarze, urzędnicy od zdrowia, ubezpieczyciele są przypisywani do szeregu "szkalowanych" chrześcijan.
Czy tak ma wyglądać obrona wartości chrześcijańskich? Oblężona (przez antychrystów) twierdza?

Nie, Elbrus.

Gdybyż to było takie proste.

WIST zwrócił od razu uwagę na fałsz w wypowiedzi Alicji.
Bo jej atak jest nie na medyków, tylko na Kościół.

Powszechnie zaś wiadomo, że od zdrowia są raczej medycy, niż duchowni.

Alicja sformułowała temat w stylu:
"Cały następny tydzień będzie padało. Rząd Tuska powinien odejść."

Nie widzisz tego?

Nawiasem, jestem chrześcijaninem i szatańskie, podstępne próby niszczenia autorytetu Kościoła i duchownych - widzę.
Jestem jednym z elementów Kościoła i atak Alicji na Kościół odczuwam osobiście.
I reaguję.

nie rozumiem skąd to zapytanie
Nie rozumiem takiego spojrzenia
zupełne wyminięcie się z istotą wiary i sensem istnienia Kościoła
Bystre oko masz, że zwrócenie uwagi na fałsz tam widzisz.Nie Kościół tylko kościół
(z małej litery, więc pewnie nie chodzi o zbiorowość chrześcijan - Mistyczne Ciało Chrystusa - jak pochopnie wywnioskowałeś,
tylko instytucję),
księży
(a nie kapłanów, więc znowu może chodzić o 'zawód-ksiądz' a nie posługę prezbiteriatu,
która obejmuje swoim zakresem wiele zadań),
a zaraz potem zostały wymienione 4 kolejne grupy zawodowe, bez żadnego wyróżnienia.
Żadnego.A modlitwy o uzdrowienie to po co są? Po co są one?
A zamawiane msze święte w intencji wyzdrowienia? Przyjmowane są, czy jednak nie?
Zazwyczaj nie widzę tego, czego nie ma.
W tym przypadku byłoby to coś takiego:
Co by to było, gdyby ludzie dowiedzieli sie, że mogą sami sobą rządzić - bez pośredników?
Ile stracił by potężny rząd, posłowie, senatorowie, samorządowcy, urzędnicy, burmistrzowie?

Ale ty akurat zauważyłeś haniebny i bluźnierczy atak na rząd,
pewnie dlatego że został wymieniony w tej długiej liście na samym początku, czy tak?
Otóż świat nie kręci się wokół chrześcijaństwa, a ludzie mają
ważniejsze sprawy na głowie niż niszczenie chrześcijaństwa i napadania na kapłanów Boga.
Wiele antyklerykalnych (czy nawet antyteistycznych) wypowiedzi można znaleźć na tyn forum,
ale szukanie w tej krótkiej wypowiedzi ogromnie nieczystego strumienia antychrześcijaństwa
trąci paranoją, mitomanią lub egocentryzmem.
Żadne z powyższych nie jest cnotą.
Nadgorliwość z twojej strony i niewspółmiernie ostre słowa,
co może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego - spowodować niechęć,
której nie byłoby, gdyby nie ta niepotrzebnie spotęgowana reakcja.

Elbrus, a może zamiast brnąć w offtopa, zastanowilibyśmy się co by było gdyby ludzie nauczyli się zdrowo żyć? I nie tylko wiedzieli, że mogą być zdrowi, także by chcieli żyć tak, by zdrowymi być?

Bo ja myślę, że byłoby wspaniale,
Tylko,że droga do stanu takiej świadomości wśród ludzi nie prowadzi przez walkę z Kościołem, ani przez żadną walkę. Nawet z medykami.

Ta droga to skupienie się na cechach człowieka, na mechanizmach jakie w człowieku działają, na jego relacjach z otoczeniem i wszystkimi elementami środowiska, takimi jak: rodzice, otaczający ludzie, środowisko naturalne, pożywienie, zajęcia, praca, edukacja, medytacja i modlitwa.

Są pewne ogólne zasady zdrowia, niektóre znane i upowszechniane przez medyków, inne do ciągłego odkrywania. Ponadto są indywidualne uwarunkowania niepowtarzalnych osób i te, samemu trzeba odkryć i szanować.

I właśnie o tym mówiłem, absurdalne zachowanie, niczym z onet-u wstawianie Kościoła, w sprawy które go nie dotyczą, które nie są istota jego misji. Mały_kwiatek też widzi bezsens i oczywiście że jest tu fałsz, choć w postaci bzdurnej prowokacji, więc niepotrzebnie dostarczamy pożywki.

Niestety często zadaje się tu na forum różne pytania, które zupełnie mijają się z istotą wiary, czyli nie mechanicznego przyjmowania informacji, ale czego głębszego co jest osobistym doświadczeniem.

Dlaczego więc Kościół pcha się tam, gdzie nie ma miejsca przeznaczonego na jego misję?
Powtarzam pytania:Przykład ze świeżego wątku: (POMÓDLMY SIE RAZEM /prośby o modlitwę/)

I jeszcze przykład z Pisma Świętego:
Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła,
by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana.
A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie,
a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone.
(Jakuba 5:14-15)


Jaki jest cel waszej negacji powyższych praktyk i roli w nich Kościoła? Czyżby słaba skuteczność?

A ja już napisałem, że Kościół nie zajmuje się medycyną. Zgadza się że modły zanoszone do Boga są również w intencjach zdrowia, ale nie dlatego że Kościół jest od leczenia, ale dlatego że Bóg chce uzdrawiać ludzi. Skutkiem działania Boga jest m.in. uzdrowienie człowieka, ale nie jest to celem głównym istnienia i misji Kościoła. Po prostu nie masz nawet podstaw wiedzy w temacie o którym piszesz. Zaraz się okaże że głównym celem produkcji samochodów jest spalanie benzyny, bo własnie coś takiego próbuje tutaj udowodnić. Tyle z mojej strony, a teraz czekam na autorkę tematu, bo wypada żeby napisala o co jej chodzi.

Alicja2011 pisała o uzdrowieniach a nie o medycynie
(bo uzdrawianiem zajmują się nie tylko zawodowi medycy).Nie próbuje udowodnić, że głównym celem jest..,
tylko że jest to jedym z wielu, bo Ile stracił by potężny kościół...
Skoro ktoś coś traci, to nie mamy na myśli, że traci wszystko, ale że "coś" traci.
Alicja dopytuje się o skalę tej utraty.
Jak Kościół nie jest od leczenia jak jest?
Jakoś szerokim łukiem ominąłeś (raczej nie przez nieuwagę) odniesienie do
Listu Jakuba i sakramentu namaszczenia chorych udzielanego przez kapłanów Kościoła.
Jeszcze jeden fragment:

(...) Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.
(Mk 16:18)

Sesja VII Soboru Trydenckiego (1547)

Kan. 1.
Jeśli ktoś twierdzi, że nie wszystkie sakramenty Nowego Przymierza zostały ustanowione przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego,
albo że jest ich więcej czy mniej niż siedem,
tj. chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo i małżeństwo,
albo że którykolwiek z nich nie jest prawdziwie i we właściwym znaczeniu sakramentem - niech będzie wyklęty.

Kan. 4.
Jeśli ktoś twierdzi, że sakramenty Nowego Przymierza nie są konieczne do zbawienia,
ale że są zbyteczne i że bez nich lub bez ich pragnienia przez samą wiarę ludzie otrzymują od Boga łaskę usprawiedliwienia,
chociaż nie wszystkie są konieczne każdemu człowiekowi - niech będzie wyklęty.

Kan. 6.
Jeśli ktoś twierdzi, że sakramenty Nowego Przymierza nie zawierają łaski, którą oznaczają,
albo że nie dają tej łaski tym, którzy jej nie stawiają przeszkody,
jak gdyby były tylko znakiem zewnętrznym łaski lub sprawiedliwości otrzymanej przez wiarę
czy jakimiś cechami chrześcijańskiego wyznania,
które pozwoliłyby ludziom odróżniać wiernych od niewiernych - niech będzie wyklęty.

Kan. 10.
Jeśli ktoś twierdzi, że wszyscy chrześcijanie mają władzę
w stosunku do słowa Bożego i udzielania wszystkich sakramentów - niech będzie wyklęty.

Kan. 13.
Jeśli ktoś twierdzi, że przyjęte i uznane w Kościele katolickim obrzędy,
które się zazwyczaj stosuje przy uroczystym udzielaniu sakramentów,
można albo mieć w pogardzie, albo bez żadnego grzechu dowolnie pomijać,
albo mogą być zmienianie przez jakichkolwiek pasterzy Kościoła na nowe jakieś obrzędy - niech będzie wyklęty.


Czy uleczanie chorych należy do misji Kościoła, czy nie należy?

Pretensje? O.Pio uzdrawiał nie własną mocą, tylko Bożą. A samemu to najlepiej się psuje szlachetne zdrowie, wznosząc toasty.