Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 17:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 23:25
Posty: 16
Post Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych?
Witam,

Jestem tu nowa osoba. Brakuje mi wiary w moc Boga i stad postanowilem podzielic sie tym co sie ze mna podzialo a raczej w co wszedlem.

Sila demoniczna juz w dziecinstwie we mnie dzialala, pamietam dziecinstwo pelne leku, potem na studiach uzaleznienie od zakladow sportowych i gdy 4 lata temu zaczalem robic z tym porzadek poprzez terapie i mitingi, Zly otwarl mi kolejne furtki, bioenergoterapia, ustawienia hellingerowskie, tantra, joga czy tai chi. Dzis czuje sie totalnie rozbity poprzez ww. (ustawienia uwazam za najgorsza rzecz na jaka sie zdecydowalem) i brakuje mi nadzieji. Jezdze co jakis czas na msze uzdrowieniowe, czy msze z modlitwa o uwolnienie, ale nawet po nich nie czuje poprawy stanu ducha. Bylem na kilku egzorcyzmach, ale poprawa po nich byla krotkotrwala.
Nie poddaje sie, wszedlem we wspolnote katolicka i spotykam sie ze znajomymi raz w tygodniu ale czuje ze moja dusza jest skamieniala, martwa/zwiazana.

Co moge jeszcze zrobic?Boje sie ze skutki praktyk wschodnich moga docelowo skonczyc sie szpitalem psychiatrycznym, a tam duchowej pomocy nie ma.


Wt kwi 12, 2011 23:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Adam77 napisał(a):
ustawienia uwazam za najgorsza rzecz na jaka sie zdecydowalem
W tym masz rację - ustawiane zakłady to coś okropnego.
Adam77 napisał(a):
Brakuje mi wiary w moc Boga
Adam77 napisał(a):
Co moge jeszcze zrobic?
Uwierz w moc Boga.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 13, 2011 0:20
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Adam77 napisał(a):
Boje sie ze skutki praktyk wschodnich moga docelowo skonczyc sie szpitalem psychiatrycznym, a tam duchowej pomocy nie ma.


Ustawienia Hellingera nie mają nic wspólnego z "praktykami wschodnimi". Jest to metoda psychoterapii opracowana w Niemczech przez niemieckiego psychoterapeutę Berta Hellingera.

W szpitalach przeważnie jest dostępna pomoc duchowa, tylko trzeba o nią poprosić.
Pytasz co możesz zrobić jeszcze, skoro nie wierzysz w moc Boga.

Odpowiem identycznie jak Elbrus:
Uwierz w moc Boga.

Nie ma innej możliwości.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Śr kwi 13, 2011 1:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
maly_kwiatek napisał(a):
Ustawienia Hellingera nie mają nic wspólnego z "praktykami wschodnimi".
Jest to metoda psychoterapii opracowana w Niemczech przez niemieckiego psychoterapeutę Berta Hellingera.
Teraz zauważyłem, że o inne ustawienia chodziło.

@Adam77
Dlaczego to robiłeś?
Czy masz jakieś wykształcenie kierunkowe, żeby to praktykować i jak "pacjenci" się z tobą kontaktowali?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 13, 2011 2:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
a że nakazać wiary sobie nie potrafimy..ot taki psikus Pana Boga,to po prostu wbrew nadziei ,nakaż sobie nadzieje..ze ON się nad tobą pochyli.
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych...wiem to po sobie,i bardzo mocno odczułam..ze jak On coś postanowi,to choćbyś się zapierał z całych sił....to nie przeskoczysz ;)


Śr kwi 13, 2011 2:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53
Posty: 66
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Cóż, laikom łatwo jest gadać o wierze czy nadziei, choć obie te rzeczy są trudne, zwłaszcza w takim stanie jaki opisujesz. Poza tym i wiara i nadzieja to łaska dane od Boga, osoby które nie przeżywały twojego stanu nigdy tego nie zrozumieją.
Ja mam w pewnym sensie podobnie do Ciebie, choć aż tak nie eksperymentowałem z życiem. Też mi jest trudno żyć. Ale do rzeczy:

Po pierwsze musisz sobie uświadomić że Bóg działa na swoich prawach, tzn. wie doskonale co Ci dolega i nie zostawi Cię ot tak o, na własną pastwę. Ma jakiś plan. Jak powiedział mi jeden egzorcysta - Bóg mógłby od razu nas uwolnić,ale to mogłoby tylko nam zaszkodzić zamiast pomóc- więc odwagi!
Po wtóre, staraj się codziennie chodzić na mszę św., odbywać w miarę regularną spowiedź (raz na tydzień, raz na 2 tygodnie w zależności od potrzeby) mówiąc szczerze o wszystkim co Cię trapi, także o braku zaufania do Boga (to też jest grzech), zwątpieniu itd., o tym co czujesz, jak się czujesz - wszystko to na spowiedzi mów. Nie zważaj na to że nic nie czujesz, żadnej miłości ani pozytywnych emocji do Boga, w tym wypadku to jest łaska (szatan ma w pewnym sensie władzę na emocjami człowieka). Pamiętaj, że diabeł działa na tyle na ile pozwoli mu Bóg,ani cm więcej od woli Bożej nie odejdzie.
Po trzecie wyspowiadaj się z tych wszystkich złych rzeczy które otworzyły Ci furtkę na złego na podstawie pierwszego przykazania - "nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną" (czyli zrób rachunek sumienia z tego przykazania, poprzypominaj sobie co jeszcze złego robiłeś).
Po czwarte, dobrze by było oprócz mszy św. odmawiać 1 część Różańca, Koronkę (Jezus obiecał że każdą łaskę da temu co ją odmawia), poza tym wal jałmużnę, od czasu do czasu post (chleb i woda) ale nade wszystko żyj jak żyjesz, spotykaj się z ludźmi, rób to co sprawia Ci przyjemność, coś co Cię cieszy (mam nadzieję że jeszcze jest coś takiego) :-)
Możesz przyjąć szkaplerz karmelitański (zawsze to jakaś pomoc). Oczywiście regularne msze o uzdrowienie (raz na miesiąc, może częściej), raz albo 2 razy w miesiącu egzorcyzmy - to podstawa. Systematycznie osłabiać złe siły, podduszać. No i na uwielbienia chodzić do Odnowy.

Najgorsza rzecz to w naszym przypadku dobrowolne nasze, choć pod wpływem demona ale jednak z naszej woli - odejście od Boga. Ja tego się boję, że serce mi zły duch zniszczy i zostawię Boga. Psychiatryk to nic. Dlatego zacząłem zbierać pierwsze piątki, co by nie odejść z tego świata nie pojednanym z Bogiem.

Tak apropos, napisz mi na pw skąd jesteś i ogólnie coś o sobie. Pozdrawiam Cię :)

PS. (Ja mniej więcej robię to wszystko, co Ci opisałem powyżej. Koronkę chyba wdrożę o 15). Wiem również, że dobrze przeżyta Droga Krzyżowa (no ale tu trzeba mieć odblokowane emocję jednakowoż) także daje naprawdę niezłego "kopa".

Rób swoje obowiązki, nie myśl o tym co teraz przeżywasz, nie planuj jak to ma się stać, żyj tu i teraz teraźniejszością.


Śr kwi 13, 2011 8:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53
Posty: 66
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Aha, byłbym zapomniał - daj Bogu szansę i pojedź na mszę o uzdrowienie grupy charyzmatycznej Mamre w Częstochowie (zob. http://www.mamre.pl). Moderator inicjator tej wspólnoty - ksiądz - ma zezwolenie na egzorcyzmy i rzeczywiście uwalnia w trakcie mszy św. ludzi z działania demonów. Odwagi, dużo brakuje nam do Ojców Pustyni, morderców i bandytów którzy trwali w ciężkich grzechach wiele lat, a jednak i o nich Bóg się zatroszczył.

Dobrze by było Tobie także poznać Boga od strony Jego miłości, jakoś uwierzyć w Nią, to też jest dobre.Może jakiś ksiądz by Ci to przekonywującą wyłożył? (rekolekcje Pawlukiewicza w necie np.)
Jeden egzorcysta polecił mi kontemplować obraz Jezusa na krzyżu jako wyrazu Jego miłości.

Aha, no i najważniejsze: unikaj grzechu, i miej pokorę (czyli nie oddawaj złem za zło np. jak ktoś Cię skrzyczy, wyśmieje, upokorzy - przyjmij to. Pokory demon nie trawi).


Śr kwi 13, 2011 8:32
Zobacz profil
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Adam77 napisał(a):
Brakuje mi wiary w moc Boga
(...)
Dzis czuje sie totalnie rozbity poprzez ww. (...) i brakuje mi nadzieji.
(...)
czuje ze moja dusza jest skamieniala, martwa/zwiazana.

Co moge jeszcze zrobic?



Myślę, że możesz przejść od rozmów z ludźmi do rozmowy z Bogiem.
Mitingi, grupy wsparcia, świadectwa, wspólnoty - mogą być pomocą, ale nie dadzą Ci pewności, poczucia, że Bóg zajął się Twoją sprawą, ani, że przebaczył Tobie Twoje bardzo konkretne grzechy.
Na Twoje pytania ludzie nie mogą dać Ci wiążącej odpowiedzi.
Więc pytaj Boga.

Bóg nie musi od ręki odpowiadać na wszystkie interpelacje.

Ale zawsze udziela odpowiedzi w sprawach dotyczących zbawienia, dotyczących tego, co jest pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Udziela odpowiedzi i działa.

Jest tylko jeden warunek- trzeba zadać Mu te pytania i trzeba być gotowym na przyjęcie odpowiedzi.

Jeśli te pytania są zrodzone z Twojej wewnętrznej, niezafałszowanej prawdy, z duchowego cierpienia, z pragnienia Boga,z potrzeby przebaczenia, to możliwe, że odpowiedź jest już w Twojej skrzynce, tylko jej jeszcze nie otworzyłeś.
Gdzieś w tym mroku Bóg już wyciągnął do Ciebie rękę, i otworzył drzwi, i jest tylko kwestią czasu, kiedy je odnajdziesz.

Zapewniam Cię tylko o tym, czego jestem bezwzględnie pewna.
Nie za bardzo wierzę, żeby Bóg mieszał się w różne drobiazgi, z jakimi ludzie się do Niego zwracają.
Jednak wiem na pewno, że interweniował kilkakrotnie w moim życiu, zawsze wtedy, kiedy sama nie widziałam już przed sobą żadnej drogi i wołałam do Niego "z głębokości".
Tak po prostu, wyciągał mnie za kołnierz z kolejnych topieli i stawiał moje nogi na twardym gruncie.
W sytuacjach granicznych, gdzie czujemy działanie szatana, zawsze jest również Bóg.
Właśnie w takich doświadczeniach przekonałam się o Mocy Boga i o Jego działaniu, czego i Tobie życzę.

PS. Podpisuję się pod radami udzielonymi Ci przez ~browna, w szczególności w części dotyczącej praktyki spowiedzi i podejścia do tego sakramentu.


Śr kwi 13, 2011 8:36
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Nie piszesz nic o przyczynach Twoich skłonności do sił demonicznych. Z pewnością to analizowałeś samodzielnie lub z pomocą jakich terapeutów czy grup wsparcia i masz jakieś co do tego konkluzje lub przynajmniej przesłanki.

Demoniczna skłonność dziecka do otaczania się siłami demonicznymi - skąd to się wzięło?
Odpowiedź nada kierunki wychodzenia z tej skłonności.
Często taka przyczyną jest rodzina, rodzice lub miejsce urodzenia, w którym panują takie siły.

Zastanów się nad tym i dokonaj wybaczenia wszystkim, którzy mieli lub mogli mieć wpływ na powstanie Twoich problemów związanych z działaniem sił demonicznych.

Jezus powiedział: wybaczcie im, bo nie wiedzą, co czynią.
Staraj się podążyć za tymi słowami Jezusa i wybacz wszystkim. Formułę wybaczania ułóż jakoś po swojemu i wypowiadaj ją z serca, tyle razy, tyle dni ile będzie potrzeba, aż poczujesz, że serce jest już wolne od żalu i pretensji do istot, które podświadomie czujesz, że Cię skrzywdziły.
W formule wybaczania uwzględnij te istoty, które Cię skrzywdziły, mimo, że ich nie znałeś i nie wiesz nawet, kto to jest. Bo mogły istnieć takie istoty.

Proś Boga nieustannie by Cię w tym procesie wybaczania wzmocnił i wspierał.

Pomału odchodź od rozpamiętywania przeszłości i skup się na teraźniejszości. Otwórz się w teraźniejszości na ludzi, na bliskich. Bądź już pozbawiony poczucia krzywdy, poczuj obecność Boga, który przecież w tym procesie będzie cały czas blisko Ciebie.
Wreszcie otwórz się na radość życia płynącą z Twojego zakotwiczenia w Bogu.
Bo jeśli uda Ci się pomyślnie przejść przez ten proces, to będzie to jasny dowód, że Bóg nie tylko Cię nie opuścił, to będzie dowód na to, że Bóg Cię kocha i wspiera.

Żyj dniem codziennym. Nie właź bez potrzeby do przeszłości i nie rób nadmiernie rozbudowanych na przyszłość planów. Prawdziwe, realne życie jest w teraźniejszości. Przeszłość minęła i już jej nie ma. Przyszłość jest iluzją, bo może jej wcale nie być - to zależy od Boga.
Nie krzyżuj niechcący planów Bożych, przeciwnie skłaniaj się przed Bogiem z pokorą.
Bóg objawił siostrze Faustynie, że nie umie odmówić duszom pokornym i te sprawiają mu najwięcej radości.

Zaufaj Bożej Miłości, zaufaj Jezusowi :)
Żyj i raduj się :)

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Śr kwi 13, 2011 11:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
też się zajmowałem magią ,ezoteryka i innymi zboczeniami
a powrót do kościoła to zaczął się od przyjęcia szkaplerza karmelitańskiego
gdzie w głowie zobaczyłem jak w filmie jakie grzechy popełniłem
i nawet zobaczyłem jak komunie przyjmuje na stojąco

i teraz modle się przynajmniej z 3 godz dziennie a praktycznie to nawet modle sie jak ide drogą
cały czas mam przy sobie różaniec
nawet na komórce mam różaniec i koronkę do miłosierdzia Bożego
a i codziennie odmawiam egzorcyzmy


Śr kwi 13, 2011 12:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 23:25
Posty: 16
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Dziekuje za wypowiedzi. To namacalny dowod na to ze Bog wciaz o mnie walczy i dziala przez ludzi.

Co to jest szkaplerz karmelitanski?Nie slyszalem o tym nigdy.

Na mszy mamre bylem kilka tat temu, bede chcial powrocic do nich.

Pytasz maly kwiatku o powody otaczania sie silami demonicznymi.Dziecinstwo, aborcje na linii matki, mama dokonala 2, babcia rowniez 2. Stad pewnie duzo leku, brak poczucia bezpieczenstwa, wyczuwania sygnalow ostrzegawczych przed wchodzeniem w niebezpieczne zwiazki/miejsca/ludzi. Czuje jakbym mial wbudowany mechanizm autodestrukcji i nie wazne czy to uzaleznienie, czy joga, czy praca ponad sily, jest cos co ciagnie mnie w dol.

Ustawienia nie sa wschodnie, ale tez nie powstaly tylko w Niemczech, autor sporo czau przebywal poza rodzinnym krajem gdzie zdobywal doswiadczenie. Z perspektywy czasu uwazam je za najbardziej demoniczna i destrukcyjna rzecz w jaka wszedlem. Poniekad zasugeowalem sie tym ze praca traktujaca rodzine jako system pozwala przyjac do rodziny osoby odrzucone abortowane/poronione i stad podjalem decyzje by na ustawienie wlasne pojsc, dzis wiem ze to sa obszary ktore nalezy oddac Bogu, nie ruszac ich, od momentu ustawien poruszam sie po rownipochylej w dol. Moze niektorym pomagaja, mnie napewno nie i wiem DZIS dlaczego ta metoda budzi tyle kontrowersji.

Podoba mi sie to co piszecie o osobistej relacji z Bogiem (oprocz grup wsparcia), zamierzam sie modlic, zaczac sie modlic nawet jak mi niewychodzi to konsekwentnie sie modlic, znalezc stalego spowiednika, bardziej regularnie korzystac z sakramentow.

Ciezko mi zyc tu i teraz i zapomniec o tym co sie wydarzylo, szczegolnie ze czuje ze stracilem jakas czesc siebie, moze najcenniejsza,glebie duszy, ale bede probowal. Ciezko mi odnajdywac przyjemnosci, ale powoli bede probowal to robic, jak spacer z psem na przyklad.

Zaczne od dzis srody od spowiedzi, mszy, komunii, spaceru.Tak na poczatek. Dzieki raz jeszcze za odzew. Bo samemu strasznie mi ciezko. Pozdrawiam,
Adam


Śr kwi 13, 2011 13:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Adam77 napisał(a):
Co to jest szkaplerz karmelitanski?Nie slyszalem o tym nigdy.
viewtopic.php?f=46&t=27795&p=587555#p587555 - ochrona przed Diabłem

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 13, 2011 14:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53
Posty: 66
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
@Merkaba,a ty jesteś już wolny??


Śr kwi 13, 2011 17:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Moc Boga jest pokazana w Biblii i to bardzo dosadnie . Warto czytac Ewangelie i mieć osobistą relacje z Jezusem , którą realizuje się poprzez sakramenty, modlitwe, czytanie Biblii, wspólnote formacyjną, ćwiczenie się w cnotach i wiele innych . Bóg jest miłością a nie siłą fizyczną . Syn Boży Chrystus Jezus pokazał swoją moc umierając za nasze grzechy i oddając życie za swych wrogów . Warto, żebyś miał stałego spowiednika i towarzysza duchowego abys mógł na bierząco otrzymywać wsparcie .

_________________
1 KOR 13


Śr kwi 13, 2011 18:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
A ja bym się zastanowiła, czy w tym podejściu do różańca, szkaplerza etc. nie ma czegoś magicznego... Oraz czy obok zniewoleń nie ma najzwyczajniejszego w świecie problemu psychologicznego....

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz kwi 14, 2011 20:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL