Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 19:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Medycyna niekonwencjonalna. Duchowe terapie. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
A czy ktoś badał kiedykolwiek i gdziekolwiek współzależności pomiedzy szybkością gojenia się złamania,a nastawieniem psychicznym?Współczesna akademicka medycyna brnie w ślepy zaułek traktując człowieka coraz mniej holistycznie i ograniczając chorobę często do jednego narządu.Mamy obecnie lekarzy kształcących się długie lata,żeby zostać specjalistą od jednej choroby.Np. hypertensjolog/nadcisnienie/ czy diabetolog /cukrzyca/.Specjaliści ci koncentują się na leczeniu jednej jednostki chorobowej.Napisałem celowo na leczeniu,a nie wyleczeniu.Bo to są dwie różne sprawy.Nikt z nich w.w. chrorób uleczyć nie potrafi,a jedynie likwiduje objawy.A przecież cukrzycę czy nadcisnienie w wielu/nie piszę wszystkich/przypadkch można wyleczyć odpowiednią dietą,ćwiczeniami fizycznymi/kłania się potępiona joga/,psychoterapią.Tylko większośc ludzi o tym nie wie albo i nie chce wiedzieć bo są podświadomie zaprogramowani na chorobę.W.w. specjalistów jestem w stanie zrozumieć ,bo opłaca się leczyć,a nie wyleczyć.Dla mnie choruje cały człowiek w sferze fizycznej,psychicznej czy duchowej ,a nie jedynie jelito czy prostata.


N mar 01, 2009 14:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 27, 2009 21:03
Posty: 23
Post 
mówiąc o stresie, po prostu chciałem wykazać, że psychika oddziałuje na ciało, czasem bezpośrednio. nie oznacza to, że w psychice leży przyczyna wszystkich chorób. psychika jest jednym z elementów.

Cytuj:
Stres obniża odporność organizmu (wpływa na limfocyty), więc jego zmniejszenie może ją podnieść.

tak, ale te badania dotyczyły bezpośredniego oddziaływania wizualizacji na guz, nie na samą relaksację ciała czy umysłu.

Cytuj:
Niemniej psychiką nie wyleczysz wszystkiego. Nie na wszystko ma (może mieć) wpływ, a ponadto trzeba rozróżnić między lepszym znoszeniem własnego stanu (co może wpłynąć np. na odczuwanie bólu - człowieka w depresji boli bardziej, także zwykły ząb), osłabieniem objawów, a wyleczeniem.


ale ja tutaj nie staram się udowodnić, że oddziałując na psychikę, da się wyleczyć wszystko. bo zazwyczaj nie staram się udowadniać czegoś w co nie wierzę :D .. staram się raczej wykazać, że w tej 'medycynie niekonwencjonalnej' istnieje duży potencjał i nie ma powodów dla których mielibyśmy się na nią zamykać.

często choroba jest wynikiem pewnych ukrytych intencji.. na przykład - ktoś potrzebuje tego, żeby ktoś się nim zajmował, dbał o niego, litował się nad nim - a choroba jest 'ostatnią deską ratunku', żeby to uzyskać.

Pewne komórki mózgu, komunikują się bezpośrednio z komórkami systemu immunologicznego. tymi relacjami, jak już pewnie wiesz, zajmuje się psychoneuroimmunologia. i zapewne jest tam jeszcze dużo tego, czego jeszcze nie znamy.

Cytuj:
Czy ktoś wykazał wpływ psychiki na zrastanie się złamanej nogi albo wycofanie się zmian w naczyniach wieńcowych


nie wiem, ale czytałem o przypadku wyleczenia raka skóry [na nosie], za pomocą zmiany reakcji mózgu na tą chorobę. reakcja mózgu została zaprogramowana w taki sposób, żeby organizm zareagował na to schorzenie jak na drobne schorzenie, z którym organizm do tej pory zawsze sobie radził [na przykład zabliźnianie ran].

tak, stres to moblilizacja organizmu. zgadzam się z tym. jednak istnieje o wiele lepsza metoda mobilizowania - od strony marchewki. nie od kija.

Cytuj:
Stres może oznaczać zwiększenie wydolności, siły mięśni, wręcz do poziomów normalnie dla tego człowieka niedostępnych.


niewątpliwie w sytuacjach gdy istnieje zagrożenie fizyczne - taka reakcja jest potrzebna. jednak występuje w wielu sytuacjach, w których jego [stresu] obecność jest zwyczajnie niedorzeczna i niepotrzebna.

Cytuj:
- Stres pozwalał nie odczuwać bólu...


chyba raczej mówisz tutaj o sytuacjach, w których występuje zagrożenie. tak, zgadzam się. jednak endorfiny oddziałują na ból podobnie.


N mar 01, 2009 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
Cyryl napisał(a):
Mamy obecnie lekarzy kształcących się długie lata,żeby zostać specjalistą od jednej choroby.Np. hypertensjolog/nadcisnienie/ czy diabetolog /cukrzyca/.Specjaliści ci koncentują się na leczeniu jednej jednostki chorobowej.Napisałem celowo na leczeniu,a nie wyleczeniu.Bo to są dwie różne sprawy.Nikt z nich w.w. chrorób uleczyć nie potrafi,a jedynie likwiduje objawy.A przecież cukrzycę czy nadcisnienie w wielu/nie piszę wszystkich/przypadkch można wyleczyć odpowiednią dietą,ćwiczeniami fizycznymi/1. kłania się potępiona joga/,psychoterapią.Tylko większośc ludzi o tym nie wie albo i nie chce wiedzieć bo są 2. podświadomie zaprogramowani na chorobę.W.w. specjalistów jestem w stanie zrozumieć ,bo opłaca się leczyć,a nie wyleczyć.3. Dla mnie choruje cały człowiek w sferze fizycznej,psychicznej czy duchowej ,a nie jedynie jelito czy prostata.



1. jeśli chodzi o bałwochwalstwo to nie da rady zaprzęść tego fuj (joga), do uzdrowienia ducha... nie kombinuj z tym koloryzowaniem, nie zrobisz z tego szarości choćbyś nie wiem jak się starał.
2. to zaprogramowanie to grzech
3. dla mnie tez, tylko ja nie wplatuje do procesu uzdrawiania sil nie mogacych tego dokonac.
3.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Pn mar 02, 2009 11:04
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Daj sobie już pokój z tymi bałwochwalstwami.Interesuję się jogą Iyengara od paru latek i ćwiczę dla zdrowia o innych szkołach się nie wypowiadam.Mnie szczególnie interesuje fizjologiczny aspekt ćwiczeń oraz zastosowanie terapeutyczne.Dlatego wypowiadam się na te tematy i krytycznie podchodzę do bajeczek na różnych stronach przykościelnych.Nie jestem hinduistą i nie mam zamiaru zostać.
Jesli chodzi o zaprogramowanie nie wiem czy jest to grzech bo grzeszy się świadomie.Jak toś ma zakodowane takie poglądy jak np." w pewnym wieku to już musi coś boleć" albo "nie ma zupełnie zdrowych ludzi","każdy musi na coś chorować" etc. to samoporogramuje się na choroby.Ludzie nie chcą sie częstokroć wyleczyć sami poprzez zmianę nawyków,diety,trybu życia ,ćwiczenia tylko oczekują wypisania przez lekarzy tabletek na ciśnienie,cukier,cholesterol itp. i załatwienia problemów za nich.Niektórzy wręcz podświadomie potrzebują być chorzy i kiedy dostają dobre wyniki badań, myślą,że nie zbadano ich właściwie i zaczynają odwiedzć po kolei różnych specjalistów.Co do sił uzdrawiających ,to Bóg je dał każdemu ,tylko ludzie o tym nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć.


Pn mar 02, 2009 14:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 27, 2009 21:03
Posty: 23
Post 
możecie mi wytłumaczyć gdzie w jodze jest bałwochwalstwo? konkretne przykłady.

kto powiedział, że zaprogramowanie na choroby to grzech?


Pn mar 02, 2009 15:41
Zobacz profil
Post Re: Medycyna niekonwencjonalna. Duchowe terapie.
Tak sobie czytam i zaczynam się zastanawiać czy śmiać się czy płakać.
Medycyna niekonwencjonalna była stosowana przez wieki (zanim jeszcze nawet napisano Biblie i wymyślono wszystkich bogów z tym biblijnym na czele). I była stosowana skutecznie. Szamani, kapłani plemienni, potem często kobiety, a w końcu lekarze stosowali metody takie a nie inne by zachować zdrowie i wyleczyć. Medycyna arabska biła na głowę w skutecznościach leczenia (dziś często określanego jako nienkowencjonalne)medycynę europejską, która była nieskuteczna.
W Europie od czasów chrześciajńskich leczono modlitwą i upuszaniem krwi, a kobiety zielraki, które były skuteczne w leczeniu wszelekich dolegliwosci oskarzano o czary i herezje. Palono na stosach. Tymczasem dzisiejsza medycyna wywodzi się włąśnie z tych nurtów. Zielarstwa, znachorstwa, medycyny arabskiej, wiedzy o ziołach i roślinach leczniczych jaką mieli i maja szamani.
Dziś zastąpiono naturalne leki syntetycznymi, ale wciaż stosuje się te same substancje czynne. Atropina w okulistyce to nic innego jak alkaloi zawarty w balladonnie, której sokiem zakrapiano oczy. Takich przykłądów moze być miliony.
Fizyka kwantowa bada energie, z którymi pracują osoby uzdrawiające enefrgetycznie. I też są skuteczne.
Jedynie chrześcijańśtwo jako kultura doprowadizło do ciemnoty. Europa śmierdziała jeszcze w początkach XIX wieku, bo nikt tu nie miał odruchu kąpania się. Czytosć ciała była grzechem.
Jednoczesnie kilka wieków leczono up[uszczaniem krwi, co raczej osłabiało chory organizm a nie leczyło. I takie właśnie było to leczenie pochodzące od Boga.

A Bóg, ten jedyny (dla mnie nie jest tożsamy z bogiem biblijnym), dał nam rośliny lecznicze, dał nam energie, któe wspomagają leczenie i dał nam widzenie, dzięki czemu umiemy rozpoznać dobro od zła.
Jeśli ktoś fanatycznie ma ochote uważać medycynę niekonwencjonalną za dzieło Lucyfera (na marginesie jedyny upadły anioł, który nigdy nie istniał), to jego sprawa. Ja tam wolę zamiast zatruwania sie syntetyczną chemią w lekach i jedzeniu, sięgnać np po zioła. Terapia skuteczniejsza choć tzreba ją dłuzej przeprowadzać.


[...] - bez linków proszę... - jo_tka


Cz sie 05, 2010 5:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Medycyna niekonwencjonalna. Duchowe terapie.
Shamanko, masz wiele racji w tym, kiedy piszesz o medycynie niekonwencjonalnej. Tylko w ferworze dyskusji mozna sie czasami zagalopowac i ja staram sie to zrozumiec.
Chcialbym tu dokonac pare sprostowan, jesli pozwolisz.
Jest wiele zrodel, ktore wskazuja na to iz szamani nie poslugiwali sie tylko zielarstwem, poslugiwali sie i posluguja tez roznego rodzaju zakleciami i innymi praktykami magicznymi.

Piszesz, ze medycyna arabska bila na glowe medycyne europejska. Niewatpliwie ta pierwsza miala swoje osiagniecia ale czy akurat bila na glowe? Nie mamy wystarczajacych zrodel aby z cala stanowczoscia tak twierdzic i dokonac porownania obu tych medycyn.

Twierdzisz tez, ze w Europie od czasow chrzescijanskich leczono tylko modlitwa i upuszczaniem krwi :shock: . Zapomnialas dodac, ze chrzescijanscy mnisi posiadali duza wiedze jesli chodzi o znajomosc ziol i tzw. medycyne niekonwencjonalna , jak bysmy to dzisiaj powiedzieli. Historia takich zakonow jak m.in.:benedyktyni czy franciszkanie czy wielu zenskich zakonow swiadczy o tym dobitnie. Nie wspomne tu o metodach leczenia Hildergardy z Bingen,ktore przezywaja obecnie wielki renesans. Wspomniec tez trzeba zakon bonifratrow, ktory za swoj glowny cel mial i ma leczenie przy pomocy ziol.

Piszesz o fizyce kwantowej, ktora bada energie. To brzmi dosc atrakcyjnie kiedy na poparcie swoich tez mowi sie o fizyce kwantowej.W latach 80-tych mowil o tym Fritjof Capra w „Das Tao der Physik” („Tao fizyki”), ktory probowal udowodnic, ze nowoczesna fizyka potwierdza dzialanie, istnienie energii (prany, chi, itp.). Ks. Prof. Sedlak z KUL-u tez zajmowal sie zagadnieniem prany ale nie sa to badania na tyle zaawansowane aby moc konkretnie stwierdzic jak dziala taka czy owa energia(W. Sedlak „Model ukladu emitujacego pole biologiczne i elektrostaza”). Jak na razie jest wiecej niewiadomych na ten temat.

Shamanko, ja wiem ze nie lubisz chrzescijanstwa ale w dyskusji powinny liczyc sie fakty a nie uprzedzenia. Poziom Twojej wiedzy na temat higieny w chrzescijanskiej Europie bierze sie byc moze z lektury „Legendy o sw. Aleksym” :D . To ze niektorzy swieci tak radykalnie podchodzili do ascezy, ze sie nie myli, nie upowaznia do twierdzenia, ze czystosc ciala dla owczesnych ludzi byla grzechem.
W sredniowieczu kapano sie i to dosc czesto, funkcjonowaly laznie miejskie a ludzie sredniowiecza nie byli tak pruderyjni jak sadzisz. Europa zaczela na dobre smierdziec w Oswieceniu bo zamiast kapieli zaczeto uzywac perfum.

Co do ciemnoty chrzescijanstwa. Zapomnialas o uniwersytetach zakladanych w sredniowieczu? Szkolach klasztornych? Rozwoju sztuki, muzyki, architektury(budowa katedr). Wiesz co to takiego jest renesans karolinski i ottonianski?
Byloby dobrze zapoznac sie choc troche z historia chrzescijanskiej Europy i potem wydawac sady. Ja tez sie zastanawiam czy smiac sie czy plakac jak czytam Twoje rewelacje.

A wracajac do medycyny niekonwecjonalnej. Popieram ja ale bez tej ezoterycznej otoczki i szamanizmu.

_________________
ksiądz


Cz sie 05, 2010 17:30
Zobacz profil
Post Re: Medycyna niekonwencjonalna. Duchowe terapie.
O historii wiem dość :) I wiem jak to było w średniwoieczu i ośwoieceniu. pewne rzeczy mozę zbyt uogóklniłam, ale fakt jest faktem, ze niestety dostęp do wiedzy medycznej zakonników nie był aż tak powszechny. Z metod zielarskich i leczniczych niektórych świętych czy zakonników sama korzystam w swej pracy.
Co do szamanizmu, wiesz, on był pierwszy i na nim się opiera tak cały swiatopogląd, jak i podstawy wiedzy medycznej. Szamanizm był pierwszym światopogladem, a nawet pierwszą religią hjaką mieli ludzie. Co zaś do ezoterycznej i sszamańskiej otoczki, wiesz, jeśli jest skuteczna i leczy to czemu nie?
To, że są osoby nie tylko w chrześcijaństwie, któe mają kontakt z aniołami, widzą aurę i umieja rozpoznać chorobę tylko patrząc na energetykę człowieka, to chyba dobrze?
Szamani nie korzystają z zaklęć aż tak jak się w to powszechnie wierzy. ich praca polega na czymś innym. mają kontakt z ziemią i jej duchami, a nie rzucają zaklęciami. - Choć niektórym się zdarza, nie przeczę. Co do ezoteryki, to ta najszerzej rozumiana to magia, wróżby, interpretacja snów. Natomiast medycyna niekonwencjonalna to nie dziedzina ezoteryczna. Choc magia czasem wspomaga naturopeutę. Oczywiście mam tu na myśli siłę, energię, jaką jest magia, a nie gusła w stylu hokus pokus.


Cz sie 05, 2010 17:53
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL