Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
Ksen napisał(a): I - to trzeba zaznaczyć - istnieją odwiecznie. Owszem. Ale ostatecznie Ahura Mazda odniesie zwycięstwo. Dlatego to jemu należy służyć. Cytuj: Dlatego też taoizm stoi w sprzeczności z chrześcijaństwem. W chrześcijaństwie zło i dobro nie są w równowadze i choć ostatecznie zło ma zniknąć ze świata dobra, to nie przez złączenie się z nim lecz całkowite oddzielenie. Ale to tak na marginesie. Tylko że dla taoisty żaden z tych dwóch aspektów nie jest odpowiednikiem zła. Cytuj: Świat GW jest bardzo taoistyczny, o czym się boleśnie przekonał Zakon Jedi, kiedy to oczekiwana przez nich równowaga okazała się niemal totalną zagładą. Pytanie, czy to była owa równowaga, czy też równowaga ma dopiero przyjść. A może w ogóle proroctwo było zwyczajnie fałszywe. Cytuj: Niezła koncepcja: ciemna strona mocy jako ekspresja tłumionych w podświadomości emocji No to nie jest moja koncepcja. Sithowie opierają się na emocjach i pozwalają na ich swobodną ekspresję. Jedi emocje tłumią. Być może równowagę mocy osiągnie dopiero ten, który znajdzie drogę pośrednią. Ale zobaczymy. Cytuj: Przyjrzyjmy się jeszcze zasadom Zakonu Jedi. Przyjmowanie jak najmłodszych na członków ma najwięcej wspólnego z zasadami afrykańskich warlordów, którzy wcielają do swoich armii dzieci przed okresem dojrzewania, kiedy to jeszcze człowiek nie potrafi antycypować swojej śmierci i jest gotów poświęcić życie, byle tylko być przy swoim dorosłym przewodniku. Piszesz, jakby chrześcijańskie klasztory nie przyjmowały w swoim czasie dzieci w swoje szeregi.
|
Śr gru 13, 2017 11:38 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
zefciu napisał(a): Tylko że dla taoisty żaden z tych dwóch aspektów nie jest odpowiednikiem zła. Racja. Poniosło mnie. Taoizm potępia tylko brak równowagi. W takim razie Zakon Jedi "zgrzeszył", ale został (rzezią) oczyszczony. Cytuj: Piszesz, jakby chrześcijańskie klasztory nie przyjmowały w swoim czasie dzieci w swoje szeregi. Mnisi porywali je na drogach? Odrywali siłą od matek? Serio?
|
Śr gru 13, 2017 16:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
Ksen napisał(a): Mnisi porywali je na drogach? Odrywali siłą od matek? Serio? A Jedi tak postępowali? Pytam bo nie wiem, nie czytałem całego rozszerzonego kanonu. Anakina jednak siłą nie oderwano – mama się zgodziła.
|
Śr gru 13, 2017 17:02 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
zefciu napisał(a): Ksen napisał(a): Mnisi porywali je na drogach? Odrywali siłą od matek? Serio? A Jedi tak postępowali? Zakon miał prawo zabrania dziecka o wysokim poziomie midichlorianów. Takie prawa są powszechne w każdej wykreowanej rzeczywistości magicznej. Chodzi o dobro społeczeństwa, zagrożonego dzikim magiem Cytuj: Anakina jednak siłą nie oderwano – mama się zgodziła. Pobyt w Zakonie był na pewno lepszym rozwiązaniem, niż pozostanie na niewolniczej planecie z matką-niewolnicą. Shmi zdawała sobie z tego sprawę.
|
Śr gru 13, 2017 17:05 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Gwiezdne wojny
Ksen napisał(a): Soul33 napisał(a): Czy może wyłonić się tylko jedno, a drugie nie? Nie... i dlatego proroctwo o przywróceniu równowagi się sprawdziło. Anakin rzeczywiście przywrócił równowagę - liczebną - przez poważne zredukowanie Zakonu Jedi Czy dążenie równowagi jest zdeterminowane? To znaczy, że świat musi dążyć do równowagi, bo taka jest natura rzeczywistości, czy może jednak nie musi, a przepowiednia była tylko prostym wglądem w przyszłe wydarzenia? Można też odnotować, że przywrócenie równowagi doprowadziło do tego, że pozostał sam Luke. A w świecie zaświatów tylko dusze przedstawicieli Jasnej strony wchodzą w interakcje ze światem doczesnym. Czym zatem jest "równowaga"? Ksen napisał(a): Zakon miał prawo zabrania dziecka o wysokim poziomie midichlorianów. Skąd wiadomo, że takie jest prawo? Osobiście nic takiego nie pamiętam. Kluczowym pytaniem jest też, czy pozostawienie dziecka, w którym Moc jest silna bez żadnego treningu było dla tego dziecka bezpieczne?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr gru 13, 2017 18:10 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
Soul33 napisał(a): Można też odnotować, że przywrócenie równowagi doprowadziło do tego, że pozostał sam Luke. Ale niezbyt długo, bo zaraz się ujawnił przeciwnik. Cytuj: A w świecie zaświatów tylko dusze przedstawicieli Jasnej strony wchodzą w interakcje ze światem doczesnym. ...co wiemy głównie z opowiadań zwycięzców. Cytuj: Czym zatem jest "równowaga"? Tak dobrym religioznawcą to już nie jestem. Cytuj: Ksen napisał(a): Zakon miał prawo zabrania dziecka o wysokim poziomie midichlorianów. Skąd wiadomo, że takie jest prawo? Osobiście nic takiego nie pamiętam. Możliwe, że mi się pomerdało z czymś innym. Ostatni raz zaglądałem do kanonu już dość dawno. Cytuj: Kluczowym pytaniem jest też, czy pozostawienie dziecka, w którym Moc jest silna bez żadnego treningu było dla tego dziecka bezpieczne? Dla dziecka jak dla dziecka, na pewno jednak oberwałyby osoby postronne. Nawet niewyszkolony Anakin potrafił - współpracując z Mocą - załatwić Sebulbę na torze, czy zniszczyć statek wojenny. Nietrudno się domyśleć, jak przebiegałaby jego kariera poza Zakonem. Gdyby do niej doszło, mielibyśmy już nie zoroastro-taoizm tylko manifestację azteckiego Tezcatlipoca z całą krwawą otoczką.
|
Śr gru 13, 2017 19:04 |
|
|
horuss
Dołączył(a): Śr cze 07, 2017 14:16 Posty: 32
|
Re: Gwiezdne wojny
mareta napisał(a): Pamiętacie bajkę o Madlen, która mieszkała w Paryżu? Dopiero od koleżanki, katechetki usłyszałam, że jest tam zawoalowane przesłanie o tym jak wspaniałe jest wychowanie bez rodziców i bez Boga. Przecież ta bajka opowiada o 12 dziewczynkach, wychowujących się w sierocińcu których wychowawczynią i opiekunką jest siostra zakonna Clavele !
|
Cz gru 14, 2017 13:23 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
No i rzeczywiście okazuje się, że nakręcono pierwszy epizod, w którym jasno ktoś powiedział, że droga Jedi nie jest doskonała. Aczkolwiek jako główny grzech Jedi nie jest pokazana supresja człowieczeństwa, ani formowanie dzieci. Jest nim pycha – przekonanie, że Jedi „posiedli” jasną stronę mocy i że od nich, a nie od mocy jako takiej zależy dobro Galaktyki.
|
Pt sty 05, 2018 11:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|