bo budujesz "zlotego cielca" i poswiecasz na to sporo cennego czasu,
grzech przeciw 1 przykazaniu

duzy biceps nie jest zlem samym w sobie, jak ktos ma to super, ale jak ktos nie ma i buduje go latami zeby miec - to jest budowanie bozka..

dbanie o wlasne cialo nie ma nic wspolnego z bodybuilding - to dwie rozne rzeczy

Ależ daj spokój! Tyle jest wokół nas "z pogaństwa", nawet sutanna, obrazy, figurki czy organy w kościele. W Polsce tatuaż jest obcym kulturowo elementem ale w dzisiejszych czasach, gdy granicę przekracza się max w kilka godzin, a kontakt z drugą półkula jest on-line trudno się ustrzec mieszania kultur. Natomiast powoływanie się na ST i zakazane rytuały żałobne (przy czym sam wers jest źle interpretowany, bowiem nie dotyczy ciała zmarłego, a żałobników) zdecydowanie nie na czasie (co najmniej kilkanaście/kilkadziesiąt wieków). Argument o buncie czy szatańskich znakach strasznie chybiony, o przenoszeniu chorób typowy straszak (wystarczy wybrać czysty renomowany salon, podobnie jak z kosmetyczkami).

Mnie też takie ozdoby ciała nie kręcą ale w argumentach bądźmy uczciwi a nie kierujmy się uprzedzeniami.

Zakaz z Księgi Kapłańskiej dotyczy ogólnie tatuażu. Nie odnosi się do żałobników czy zmarlych.
Zachęcam do przeczytania komentarza (nie-katolickiego) na BlueLetterBible:

http://www.blueletterbible.org/commentaries/comm_view.cfm?AuthorID=2&contentID=7429&commInfo=31&topic=Leviticus&ar=Lev_19_28
c. Cuttings in the flesh for the dead, nor tattoo any marks on you: These were also pagan practices God wanted Israel to separate from. The trimming of the hair, the beard, cutting, and tattoos were all connected with pagan rites of mourning.

i. Part of this message to us today is that what our culture thinks and how they perceive things is important. If some clothing or jewelry or body decoration would associate us with the pagan world, it should not be done. This is a difficult line to draw, because the standards of culture are always changing. Some modern examples of changing standards are hair length and earrings for men.


Oczywiście, jestem katolikiem i sama Biblia mi nie wystarczy. Dlatego wskazałem na artykuł z ultramontes, gdzie tatuaż jest ukazany jako rodzaj bałowchwalstwa

Tatuaż a tatuaż....w programie E. Drzyzgi występowali ludzie wytatułowani na 80% powierzchni swojego ciała, obwieszeni kolczykami, a jedno małżeństwo "mądre inaczej" zaczęło już tatuować swoje 3 letnie dziecko.
Nie ważne wpływ szatana, moda.....ale pewne - totalne zidiocenie.

Co do budowania bożka - to w takim razie każdy sport wyczynowy jest budowaniem bożka, każdy wypracowany sukces jest budowaniem bożka, bo poświęca się temu dużo czasu pieniędzy uwagi.Dla mnie trening jest bardzo ważny ale bez Pana Boga i tak nic nie ma sensu.Za takiego rozumowania o jakim piszesz mogą wziąć się natręctwa że cokolwiek jest ważne dla ciebie jest bożkiem i przysłania Pana Boga,dziękuje za taką neurotyczność wolę zaufanie.Tak jak w przemówieniu tego gościa http://www.youtube.com/watch?v=xGVWcM5tutA(uwaga facet w kąpielówkach !)

medieval men opinie ultramontes nie są dla mnie wiążące delikatnie mówiąc

Po części jest to ciekawe spojrzenie.
Z tym, że porównaj IIIMojż 18,27-28 z IIIMojż 21,5 oraz VMojż 14,1
Chodzi po prostu o "zabobonne praktyki żałobne", wyciąganie z tego ogólnego zakazu kolczykowania, czy tatuowania jest daleko posuniętą interpretacją. Tak, jest wiele kultur i w kazdej kulturze może to być inaczej przyjmowane. Jeżeli ktoś się mnie spyta, to w kulturze polskiej zawsze będę zalecał daleko idący umiar albo nawet rezygnację z ozdób innych niz tradycyjnych. Jednak bogactwo kulturowe chrześcijan daleko wybiega poza kulturę europejską. Modlitwę Pańską codziennie odmawiają ludzie w tak wielu językach, że w niektórych nie wydano jeszcze Biblii, a nawet do dziś nie istnieją oficjalne słowniki. W tak różnorodnej kulturze tatuaże mogą być bardzo różnie odbierane, podobnie jak człowiek z długimi włosami i niestrzyżoną brodą.
W Europie strzyżemy się, golimy twarz i nie widzimy w tym nic niezwykłego, czy grzesznego. Widok nieogolonego prezbitera celebrującego nabożeństwo nie kojarzy nam się pozytywnie.

spróbuj wychwycić różnicę pomiedzy bodybuilding, a sportem wyczynowym (jakimkolwiek), który dla wielu sportowców jest jakimś sposobem na zycie, bodybuilding jest tylko i wyłacznie budowaniem cielca, wynikające z próżności ludzkiej - "będę większy, ładniejszy, laski to lubią" itp itd
a to że ktoś godzinami spędza czas na np hali sportowej trenując bieganie czy coś innego, jest czymś zupełnie odmiennym.. zupełnie inna motywacja i cel

NoOne jakbyś zapytał ludzi co parę lat ćwiczą to okazałoby by się że mają inną motywację i nawet jak zaczynali od tego o czym piszesz (ja też ale nie do końca ) to teraz się z tego śmieją. Ja na treningu realizuje się jako facet po prostu.Mam jeszcze inne zainteresowania związane z bronią i też nie ćwiczę po to żeby komuś zrobić kuku.Nie mam wyglądu plażowego, nie obchodzi mnie on, więcej dziewczyn odstraszyłem niż przyciągnąłem.Wiadomo że jak jest się dużym to pewność siebie rośnie ale nie koniecznie trzeba jej użyć do przytłaczania innych.Zawodnicy kulturystyki też z tego żyją, cześć pakerów jakich widzisz stoi na bramkach czy pracują w służbach mundurowych.Ludzie z podejściem o jakim piszesz mają marne efekty, szybko się sypią bo prawdziwy trening to zero alkoholu imprez itp. , dieta cały czas. Aha i jakbym pomyślał że chce być ładniejszy to by było straszne ,większy silniejszy, "groźniejszy" to ok ale ładniejszy - oj źle by z mną było.

To tak jak z tuningiem samochodu możesz być hobbystą mieć swój pomysł na furę który coś znaczy ale możesz też się bez sensownie ospojlerować i jeździć w sobotę wokół dyskoteki.

Okaleczanie człowieka, to trwałe, poprzez trwały tatuaż i dziurawienie ciała jest grzechem przeciwko naturze, jest gwałceniem natury. Szczególnie karygodne jest to, gdy rodzice każą robić to swym małoletnim córkom, nie mającym jeszcze rozeznania co do skutków tego czynu, gdy rodzice pozwalają trwale tatuować się swym dzieciom, aby "nie wchodzić w konflikt z dzieckiem".

Rodowód tego okaleczania jest mi niezbyt znany, myślę że siedzi on dość głęboko albo w grzechu magii, albo w grzechu pychy, albo w obu nich jednocześnie.

Bardzo łatwo sądzisz innym wg tego co ci się wydaje...

To może w ogóle zabronisz zabiegów chirurgicznych, operacji ratujących życie itp, bo "gwałcą naturę", w końcu to też jest ingerowanie w ciało, czasem trzeba coś wyciąć na stałe.

Ja nikomu niczego nie zabraniam i nie układam doktryn ...

Prezentuje tu swoje prywatne opinie, jak każdy.
I mam poważne wątpliwości, czy etyczne jest pozwalać medykom na niektóre operacje.
Zwłaszcza te upiększające...

Zarówno magia, jak i pycha sa grzechami wyraźnie wskazanymi w Katechizmie Kościoła.
Czytajcie Katechizm ...

Tak, zwłaszcza rekonstrukcje twarzy, nosa, likwidowanie "zajęczej wargi", operacje rozczepienia podniebienia.... Tak, zabronić, bo to ingerencja w naturę i dzieło boże!
Czytaj Biblię Ew.Łuk. 18,9-14

Łk 18,9-14

9 Przy tych, którzy byli przekonani o swojej sprawiedliwości, a innych mieli za nic, opowiedział taką przypowieść: 10 "Dwaj ludzie przyszli do świątyni, aby się pomodlić: jeden faryzeusz, a drugi poborca opłat. 11 Faryzeusz stanął i tak w swojej sprawie się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten poborca opłat. 12 Poszczę dwa razy w tygodniu. Dziesięcinę oddaję ze wszystkiego, co nabywam". 13 A poborca opłat stanął daleko i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w swoje piersi i mówił: "Boże, okaż miłosierdzie mnie, grzesznikowi". 14 Oświadczam wam, że ten, nie tamten, odszedł do swojego domu usprawiedliwiony. Bo kto siebie wywyższa, zostanie pomniejszony, a kto siebie pomniejsza, zostanie wywyższony".

Przeczytaliśmy.
Niech Bóg będzie uwielbiony.

I jakieś osobiste przemyślenie o ocenach po zewnętrznych pozorach?