Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 7:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Mroczny Pasażer napisał(a):
Konwenty odbywają się w weekendy, a więc poza godzinami lekcyjnymi. Wówczas to jest budynek nie pełniący roli edukacyjnej.


Szkoła to nie jest tylko budynek, podobnie jak kościół nie jest tylko budynkiem, Sejm nie jest tylko budynkiem itp.itd. Gdyby ktoś chciał zorganizować taki konwent w kościele albo w Sejmie, też byłaby podstawa do protestu.

Cytuj:
Właściwie tutaj powinna się skończyć dyskusja. Z doświadczenia wiem, że z ludźmi ograniczonymi pod względem innych kultur jakakolwiek dyskusja nie ma sensu.


Nie rozumiem - jaką "kulturę" masz na myśli, różowych penisów albo "jesteś zboczony?"? To nie żadna kultura, tylko warcholstwo. Proszę, oto przykład "kultury" japońskiej:

Obrazek

Nie mam nic do żadnej kultury żadnego państwa, mam wszystko do każdego idiotyzmu, bez względu na to, z jakiego państwa pochodzi. W Polsce też mamy warcholstwo, każdy inny kraj też je ma. I każde trzeba zwalczać. W imię tego, by społeczeństwo było mądrzejsze, a nie zdurniałe. Zdawało mi się, że ateistom na tym zależy. Widać się myliłem.

Cytuj:
Po pierwsze - na ilu konwentach byłeś? Jeśli na żadnym to najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie byłoby już nie pisanie nic na ich temat bo nieco się ośmieszasz.


Nie muszę iść na każdy spęd reklamowany sloganami typu "jesteś zboczony?", "gołe baby w kisielu?" albo "wtykamy polskie flagi w g****?", by wyrobić sobie zdanie na jego temat.

Cytuj:
Po drugie - powtarzam, to była prywatna impreza.


.. odbywająca się w szkole i przeciwko temu protestowano. Od tego rodzaju spędów są prywatne kluby, których w każdym większym mieście jest multum.

Cytuj:
Dlatego mówię - proszę mi w czerwcu czy kiedy to tam jest nie płakać jak ktoś zażąda odwołania przemarszów na Boże Ciało bo nie życzy sobie blokowania miasta or sth.


Ja płakał nie będę. Oczywiście, przy okazji odwołujemy dzień wolny i długi weekend, prawda? Proponuję referendum w tej sprawie, ciekawe, jaki procent będzie za?

Różnica polega na tym, że Boże Ciało nie jest "prywatną imprezą", tylko wielowiekową tradycją naszej społeczności - czy się to komu podoba, czy nie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt mar 02, 2012 8:32
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Johnny99 napisał(a):

Szkoła to nie jest tylko budynek, podobnie jak kościół nie jest tylko budynkiem, Sejm nie jest tylko budynkiem itp.itd. Gdyby ktoś chciał zorganizować taki konwent w kościele albo w Sejmie, też byłaby podstawa do protestu.


Głupota nie boli :shock: :shock: :shock: ?

W mojej alma matter organizuje się kursy wschodnich sztuk walki, jogi, aerobiku, prawa jazdy ( bo jest plac przystosowany do takich kursów i nauka działa do dziś) oraz kursy Silvy i innych Mistrzów kontroli umysłu, których nie pamiętam. Takie zajęcia najczęściej odbywają się po 17.00, bo akurat do tej godziny są ostatnie lekcje.
Jest to szkoła w której jest dobre liceum publiczne. Nawet w publicznym gimnazjum można dobie poczytać ogłoszenia o naborze na to i owo.

Dowolny regulamin szkoły na to zezwala. Np. http://zswapno.blogspot.com/2010/01/wynajem-sal.html

Nie wiem jak można porównywać szkołę do sejmu czy Kościoła :o
To zwykły budynek, który nawet ustawa o szkolnictwie nie reguluje, że nie wolno prowadzić na jej terenie biznesu. To tylko Twoje przekonanie o szkole.

PS. Co do mangi- moja koleżanka, która otwarcie mówi o swojej wierze katolickiej i nosi krzyżyk na szyi a także praktykuje jest zarazem fanką japońskiej anime. No i również pod tym kątem jest aktywna wspierając przemysł japońskiej mangi. Mogłaby o tym godzinami mówić. Więc nie rozumiem co Ci przeszkadza manga? To tylko hobby.
Czasem mam wrażenie, że niektórzy chcą być bardziej papiescy niż sam papież ( no chyba, że mi tu zacytujesz któregoś z papieży, którzy krytykowali całą mangę jako ZUO.)


Ostatnio edytowano Pt mar 02, 2012 10:11 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pt mar 02, 2012 9:50

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Cytuj:
Szkoła to nie jest tylko budynek, podobnie jak kościół nie jest tylko budynkiem, Sejm nie jest tylko budynkiem itp.itd. Gdyby ktoś chciał zorganizować taki konwent w kościele albo w Sejmie, też byłaby podstawa do protestu.


Powtarzam - szkoła pełni rolę edukacyjną w czasie zajęć, po zajęciach jest to zwykły budynek wynajmowany na najróżniejsze potrzeby, o których nie masz zielonego pojęcia.

Cytuj:
Nie rozumiem - jaką "kulturę" masz na myśli, różowych penisów albo "jesteś zboczony?"? To nie żadna kultura, tylko warcholstwo. Proszę, oto przykład "kultury" japońskiej:


To smutne, że kulturę japońską ograniczasz tylko do tego. Ale rozumiem to, wynika to jedynie z braku wiedzy na ten temat. Nie mam Ci tego za złe, nie każdy musi przecież siedzieć w temacie. Tylko, że jak nie siedzi to lepiej żeby się nie wypowiadał bo później właśnie takimi tekstami się kompromituje.

Cytuj:
Nie mam nic do żadnej kultury żadnego państwa, mam wszystko do każdego idiotyzmu, bez względu na to, z jakiego państwa pochodzi. W Polsce też mamy warcholstwo, każdy inny kraj też je ma. I każde trzeba zwalczać. W imię tego, by społeczeństwo było mądrzejsze, a nie zdurniałe. Zdawało mi się, że ateistom na tym zależy. Widać się myliłem.


To, że Ty coś uważasz za idiotyzm nie znaczy, że on nim faktycznie jest. Idąc Twoim tokiem myślenia stwierdzam, że katolicyzm to idiotyzm.

Cytuj:
Nie muszę iść na każdy spęd reklamowany sloganami typu "jesteś zboczony?", "gołe baby w kisielu?" albo "wtykamy polskie flagi w g****?", by wyrobić sobie zdanie na jego temat.


Jednak wypadałoby. Bo w tej chwili masz o tym dokładnie zerowe pojęcie.

Cytuj:
.. odbywająca się w szkole i przeciwko temu protestowano. Od tego rodzaju spędów są prywatne kluby, których w każdym większym mieście jest multum.


Argument o szkole został już przeze mnie obalony, wymyśl coś mocniejszego.

Cytuj:
Ja płakał nie będę. Oczywiście, przy okazji odwołujemy dzień wolny i długi weekend, prawda? Proponuję referendum w tej sprawie, ciekawe, jaki procent będzie za?


Jestem za tym by zlikwidować wolne każde święto nie państwowe.

Cytuj:
Różnica polega na tym, że Boże Ciało nie jest "prywatną imprezą", tylko wielowiekową tradycją naszej społeczności - czy się to komu podoba, czy nie.


A konwenty są wieloletnią imprezą. Różnica czasu nie ma tutaj kompletnie nic do rzeczy, chodzi o sam fakt. Skoro katolicy blokują daną imprezę to reszta społeczeństwa ma prawo blokować katolickie imprezy, tak to działa. Problem tylko w tym, że w przypadku blokad katolickich imprez od razu dochodzi do świętego oburzenia, biskupi ogłaszają atak na Kościół, Rydzyk zbiera armię, Nasz Dziennik ogłasza brak suwerenności Polski itp.

Katolicy myślą, że im wolno narzucać reszcie społeczeństwa jak mają myśleć. Katolikom nie podoba się konwent japoński - ma go nie być. Skoro ja się nie bawię to i wy nie będziecie. Ot psy ogrodnika. Oczywiście nie każdy, jest wielu mądrych katolików, piszę jedynie o fanatykach jak te panie w wyżej wymienionym materiale.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt mar 02, 2012 9:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Val napisał(a):
Głupota nie boli :shock: :shock: :shock: ?

W mojej alma matter organizuje się kursy wschodnich sztuk walki, jogi, aerobiku, prawa jazdy ( bo jest plac przystosowany do takich kursów i nauka działa do dziś) oraz kursy Silvy i innych Mistrzów kontroli umysłu,


Jak widać nie :shock: :shock: :shock:

Cytuj:
To zwykły budynek, który nawet ustawa o szkolnictwie nie reguluje, że nie wolno prowadzić na jej terenie biznesu. To tylko Twoje przekonanie o szkole.


Moje wyobrażenie o szkole jest takie samo, jak to: "Wincenty Janowiak, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego i Rozwoju Edukacji w Małopolskim Kuratorium Oświaty, podkreśla, że organizowane w szkołach imprezy nie mogą budzić ani cienia etycznych wątpliwości. - Rodzice, wiedząc, ze dziecko idzie na konwent, który odbywa się w szkole, mają zaufanie, że nic niewłaściwego go tam nie spotka, i my tego zaufania nie możemy zawieść - mówi. Dlatego według kuratorium spotkania dotyczące mangi i anime w ogóle w szkołach nie powinny się odbywać. Bez względu na to, że - jak deklarują organizatorzy - dzieci nie są wpuszczane na panele dla dorosłych."

mroczny pasażer napisał(a):
Powtarzam - szkoła pełni rolę edukacyjną w czasie zajęć, po zajęciach jest to zwykły budynek wynajmowany na najróżniejsze potrzeby, o których nie masz zielonego pojęcia.


Czyli nie widziałbyś nic zdrożnego w tym, gdyby na terenie szkoły wynajęto pomieszczenia pod:

1) oddział banku,
2) biuro partii politycznej,
3) sex shop,
4) klub nocny,
5) biuro parafialne,
6) Salę Królestwa Świadków Jehowy

jeżeli tylko zawieszano by ich działalność na czas zajęć szkolnych?

Cytuj:
To smutne, że kulturę japońską ograniczasz tylko do tego.


To smutne, że nie znasz znaczenia słowa "przykład".

Cytuj:
To, że Ty coś uważasz za idiotyzm nie znaczy, że on nim faktycznie jest. Idąc Twoim tokiem myślenia stwierdzam, że katolicyzm to idiotyzm.


Czyli katolicyzm jest idiotyzmem, natomiast latanie z wielkim różowym gumowym penisem idiotyzmem nie jest? Spoko, oczywiście każdy ma prawo do takiego zdania. Tylko proszę mi więcej nie mówić, że ateistom zależy na jakiejkolwiek edukacji, na tym, by społeczeństwo było mądrzejsze, bardziej racjonalne i rozwinięte duchowo. Bzdura. Ateistom zależy wyłącznie na tym, by zlikwidować religię. Na jej miejsce może, jak dla nich, wejść dowolna bzdura (której, oczywiście, od tej pory bzdurą nie wolno nazwać, bo, po pierwsze, bzdurą to jest religia a nie coś innego, a, po drugie, byłoby to "dyktowanie innym co mają myśleć" - oczywiście, tematu religii znowu to nie dotyczy). To nie ma nic wspólnego z racjonalnością, mądrością, otwartością umysłu. To tylko i wyłącznie nienawiść.

Cytuj:
Jednak wypadałoby. Bo w tej chwili masz o tym dokładnie zerowe pojęcie.


O tym, jak to jest zabić człowieka albo zapodać sobie strzykawą heroinę też mam zerowe pojęcie. Więc, jak rozumiem, zabójstw i narkotyków też mi nie wolno krytykować?

Cytuj:
Jestem za tym by zlikwidować wolne każde święto nie państwowe.


A dlaczego wolne ma być w święta państwowe? Powiedzmy, że ja nienawidzę Polski i nie chcę obchodzić świąt państwowych i nie życzę sobie, by zabraniano mi pracować w te dni albo przez jakieś durne oficjalne obchody blokować mi przejazd przez centrum miasta. Albo nie znoszę Piłsudskiego i nie zgadzam się, by 11 listopada ktoś mi pod nosem wywieszał flagi albo organizował koncerty orkiestr wojskowych (o wolnym dniu już nie wspominam). Co wtedy?

Cytuj:
A konwenty są wieloletnią imprezą. Różnica czasu nie ma tutaj kompletnie nic do rzeczy, chodzi o sam fakt.


Owszem, ma. Konwenty nie są wyrazem odwiecznej tradycji, praktykowanej przez naszą społeczność. Mają więc wszystkie cechy "imprezy prywatnej" - co zresztą sam napisałeś.

Cytuj:
Katolicy myślą, że im wolno narzucać reszcie społeczeństwa jak mają myśleć. Katolikom nie podoba się konwent japoński - ma go nie być. Skoro ja się nie bawię to i wy nie będziecie. Ot psy ogrodnika.


Kolejny raz przekręcasz, choć już kilka razy to prostowałem. Protesty są przeciwko organizowaniu tych imprez W SZKOŁACH. Dlatego np. skargi były wysyłane do kuratorium oświaty, a nie np. na policję. Nikt nie twierdzi, że nie masz prawa zabawiać się wielkim gumowym penisem (choć, oczywiście, protestujący wyrazili swoją ocenę takiego zachowania, do czego mają prawo) - byle nie na terenie szkoły.

Cytuj:
Oczywiście nie każdy, jest wielu mądrych katolików, piszę jedynie o fanatykach jak te panie w wyżej wymienionym materiale.


Oto ateistyczne rozumienie mądrości: "mądrość to twierdzenie, że religia to idiotyzm, a także kategoryczny sprzeciw wobec krytykowania czegokolwiek, co skrytykowali katolicy".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt mar 02, 2012 10:40
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Johnny99 napisał(a):
Czyli nie widziałbyś nic zdrożnego w tym, gdyby na terenie szkoły wynajęto pomieszczenia pod:

1) oddział banku,
2) biuro partii politycznej,
3) sex shop,
4) klub nocny,
5) biuro parafialne,
6) Salę Królestwa Świadków Jehowy

jeżeli tylko zawieszano by ich działalność na czas zajęć szkolnych?


Ja nie miałbym nic przeciw,pod warunkiem że tej szkole odpowiednio by zapłacili

Johnny99 napisał(a):
A dlaczego wolne ma być w święta państwowe? Powiedzmy, że ja nienawidzę Polski i nie chcę obchodzić świąt państwowych i nie życzę sobie, by zabraniano mi pracować w te dni albo przez jakieś durne oficjalne obchody blokować mi przejazd przez centrum miasta. Albo nie znoszę Piłsudskiego i nie zgadzam się, by 11 listopada ktoś mi pod nosem wywieszał flagi albo organizował koncerty orkiestr wojskowych (o wolnym dniu już nie wspominam). Co wtedy?


To dlatego że więcej jest w Polsce obywateli RP niż członków KK
Jak Kościół chce urządzać własne święta - prosze bardzo. Tak samo jak ktoś chce urządzać sobie balangi czy imprezy. Tylko dlaczego innym nieświętującym zakazuje wtedy pracować? Socjalizm do potęgi!


Pt mar 02, 2012 11:49
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Cytuj:
Rodzice, wiedząc, ze dziecko idzie na konwent, który odbywa się w szkole, mają zaufanie, że nic niewłaściwego go tam nie spotka, i my tego zaufania nie możemy zawieść - mówi.

Acha- czyli cokolwiek w myśl szanownego pana odbywa się w szkole powinno być organizowane w taki sposób, aby rodzice byli zwolnieni z samodzielnego myślenia, bo to szkoła ma myśleć za rodziców, nie na odwrót :D
A teraz rzeczywistość- wszystkie te biznesy w szkole nie są reklamowane przez samą szkołę- rodziców się nie informuje, że można się zapisać na kurs jogi czy samodoskonalenia umysłu. Jest tylko ogłoszenie i zgodnie z ROZUMEM- to RODZIC ODPOWIADA ZA DZIECKO. Szkoła trzyma pieczę nad dzieckiem na okres zajęć lekcyjnych, a później to rodzic ma obowiązek interesować się co porabia jego pociecha. Od tego ma mózg.
Więc jak rodzic jest tępy i puszcza dzieciaka, bo "w szkole organizują", to jest po prostu kretynem, jeśli nie zainteresuje się co to dokładnie.

Cytuj:
Konwenty nie są wyrazem odwiecznej tradycji, praktykowanej przez naszą społeczność. Mają więc wszystkie cechy "imprezy prywatnej"

Tak samo komercyjne Walentynki, które bynajmniej katolickim świętem nie są. A jednak nie słyszę, aby ktokolwiek protestował przeciw urządzaniem ich w szkole.

I dlaczego utożsamiasz mangę z sztucznym penisem? Czy mam rozumieć, że tam byłeś?


PS. Wszelkiej maści uzdrowiciele leczący energią byli z otwartymi ramionami przyjmowani do Kościoła, aby dawać pokaz swoich zdolności. Nie przeszkadzało Ci to? Bo akurat geniuszem nie trzeba było wtedy być, aby wiedzieć, że tacy uzdrowiciele to nie są charyzmatykami w myśli katolickiej nauki, a jednak duchowni nie mieli nic przeciwko...


Pt mar 02, 2012 12:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
mykitos napisał(a):
Ja nie miałbym nic przeciw,pod warunkiem że tej szkole odpowiednio by zapłacili


A może w takim razie nie miałbyś też nic przeciwko, żeby były otwarte także w czasie zajęć szkolnych? No bo właściwie dlaczego miałyby być wtedy zamknięte?

Cytuj:
To dlatego że więcej jest w Polsce obywateli RP niż członków KK


Aaaa, czyli w tym przypadku prawo większości jednak obowiązuje, tak?

Cytuj:
Jak Kościół chce urządzać własne święta - prosze bardzo. Tak samo jak ktoś chce urządzać sobie balangi czy imprezy. Tylko dlaczego innym nieświętującym zakazuje wtedy pracować? Socjalizm do potęgi!


Jak państwo chce urządzać własne święta - proszę bardzo. Tak samo jak ktoś chce urządzać sobie balangi czy imprezy. Tylko dlaczego innym nieświętującym zakazuje się wtedy pracować? Socjalizm do potęgi!

Val napisał(a):
Acha- czyli cokolwiek w myśl szanownego pana odbywa się w szkole powinno być organizowane w taki sposób, aby rodzice byli zwolnieni z samodzielnego myślenia, bo to szkoła ma myśleć za rodziców, nie na odwrót


Ty jakieś dziwaczne wnioski ze wszystkiego wyciągasz. Co to ma wspólnego z samodzielnym myśleniem?? Rodzic samodzielnie myśli i dochodzi do wniosku, że skoro to szkoła, to z racji funkcji, jaką pełni w społeczeństwie, jej dyrektor winien dbać o to, by nic złego się dzieciom tam nie stało. Może rodzice powinni w ogóle chodzić na lekcje razem z dziećmi - bo przecież muszą "myśleć samodzielnie" nie tylko poza godzinami lekcji??

Cytuj:
Szkoła trzyma pieczę nad dzieckiem na okres zajęć lekcyjnych, a później to rodzic ma obowiązek interesować się co porabia jego pociecha.


Aha - czyli szkoła trzyma pieczę na czas lekcji, a potem spokojnie może się zmienić nawet w kasyno albo burdel, bo wtedy już za nic nie odpowiada? To dlaczego właściwie nie zrobić tak samo z kościołami i Sejmem? Przecież one też potrzebują kasy, a od czego mamy mózgi?

Cytuj:
Tak samo komercyjne Walentynki, które bynajmniej katolickim świętem nie są. A jednak nie słyszę, aby ktokolwiek protestował przeciw urządzaniem ich w szkole.


Oczywiście szkoła nie jest miejscem także na Walentynki (które rzeczywiście nie są katolickim "świętem", natomiast są katolickim wspomnieniem liturgicznym św. Walentego - które powinno być obchodzone w kościele, a nie w szkole).

Cytuj:
I dlaczego utożsamiasz mangę z sztucznym penisem? Czy mam rozumieć, że tam byłeś?


Nie utożsamiam z tym mangi jako takiej, piszę o konwentach, o jakich tu mowa, opieram się na tym, co o nich przeczytałem, w medium, które jest przychylne z zasady bardziej nim, niż katolikom - w związku z czym przyjmuję te informacje za wiarygodne.

Cytuj:
PS. Wszelkiej maści uzdrowiciele leczący energią byli z otwartymi ramionami przyjmowani do Kościoła, aby dawać pokaz swoich zdolności. Nie przeszkadzało Ci to?


Oczywiście, że mi to przeszkadza, nawet bardzo.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt mar 02, 2012 12:28
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Johnny99 napisał(a):
A może w takim razie nie miałbyś też nic przeciwko, żeby były otwarte także w czasie zajęć szkolnych? No bo właściwie dlaczego miałyby być wtedy zamknięte?


W trakcie zajęć to nie,jednak pytanie brzmiało czy nie mielibyście nic przeciwko jeżeli miałyby mieć poza zajęciami szkolnymi

Johnny99 napisał(a):
Aaaa, czyli w tym przypadku prawo większości jednak obowiązuje, tak?

Prawo obowiazuje wszystkich jednakowo,obojętnie czy jest katolikiem,ateistą , jehowym czy buddystą

Johnny99 napisał(a):
Jak państwo chce urządzać własne święta - proszę bardzo. Tak samo jak ktoś chce urządzać sobie balangi czy imprezy. Tylko dlaczego innym nieświętującym zakazuje się wtedy pracować? Socjalizm do potęgi!

No właśnie dlaczego?? Odp - PiS,PO,SLD i im podobne dziadygi
Niech sobie będą dowolne święta,byle nie były przymusowe. Kto chce niech świetuje sobie 1 maja,kto chce to Boże ciało,tylko do licha po co zmuszać wszystkich do tego.
Ja np 11 listopada 2011 poszedłem do pracy (nieobowiazkowo). Była okazja zarobić to dlaczego nie


Pt mar 02, 2012 12:45
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Cytuj:
Rodzic samodzielnie myśli i dochodzi do wniosku, że skoro to szkoła, to z racji funkcji, jaką pełni w społeczeństwie, jej dyrektor winien dbać o to, by nic złego się dzieciom tam nie stało. Może rodzice powinni w ogóle chodzić na lekcje razem z dziećmi - bo przecież muszą "myśleć samodzielnie" nie tylko poza godzinami lekcji??

Ano to, że nie zrzuca się myślenia na szkołę. Rodzic ma prawo wiedzieć co tam się dzieje.
Tak do końca podstawówki to wierzyłam w instytucję szkoły, jako tej która dba o dobro uczniów. Później już miałam permanentne dowody na to, że szkoła nie jest taka różowa. No chyba, że chodziłeś Johnny99 do jakiejś prywatnej z monitoringiem czy też katolickiej.
Każdy kto był uczniem wie jak jest. Wolę aby wydawali zgody na biznesy i zapewniali za te pieniądze BEZPIECZEŃSTWO. To jest obecnie największy problem polskich szkół, że takiego nie potrafią zapewnić, a głównym argumentem jest właśnie brak pieniędzy.

Cytuj:
Aha - czyli szkoła trzyma pieczę na czas lekcji, a potem spokojnie może się zmienić nawet w kasyno albo burdel, bo wtedy już za nic nie odpowiada?

Tak, co do odpowiedzialności szkoły za uczniów- w świetle polskiego prawa nauczyciel odpowiada za ucznia na czas, gdy ma z nim zajęcia. Jak uczeń cokolwiek sobie zrobi w czasie planowanych zajęć, to odpowiedzialnością prawną zostanie obarczony nauczyciel i szkoła.
Nie zrozum źle- czas między lekcjami, a więc przerwa, to również odpowiedzialność szkoły. Może wyjść tylko na pisemną zgodę rodziców. Bez tej zgody, jak wyjdzie sobie do sklepu z dopalaczami, to odpowiedzialność poniesie szkoła.
Zresztą fakt, że szkoła ma gdzieś opiekę nad uczniem świadczy fakt, że zawsze przechodząc obok szkoły, gdy jest przerwa to widzę uczniów poza szkołą, którzy wyszli na papierosa czy też pobliskiego sklepu- gdzie ta szkoła, która dba o morale uczniów, to mnie ciekawi.

I mowa o biznesie prowadzonym poza zajeciami szkolnymi, czyli np. po 17.00 czy w weekendy. Szkoła już nie odpowiada wtedy za ucznia i jest jej bez różnicy czy pójdzie do burdelu obok szkoły, czy w szkole. Jak ktoś chce "zakazany owoc" spróbować, to fakt, ze nie ma go w szkole lub jest po zajęciach, to dla niego bez różnicy. Obowiązkiem rodzica jest, aby mając w rękach grafik zajęć dziecka interesować się co porabia.


Ostatnio edytowano Pt mar 02, 2012 13:10 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pt mar 02, 2012 13:06

Dołączył(a): Pn lut 27, 2012 14:46
Posty: 48
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Mroczny Pasażer napisał(a):
Idąc Twoim tokiem myślenia stwierdzam, że katolicyzm to idiotyzm.

Proszę nie obrażac katolików, wystarczy ze już sa przesladowani.
Nawet przez pokemony.


Pt mar 02, 2012 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
mykitos napisał(a):
W trakcie zajęć to nie


Ale dlaczego nie?

Cytuj:
Niech sobie będą dowolne święta,byle nie były przymusowe. Kto chce niech świetuje sobie 1 maja,kto chce to Boże ciało,tylko do licha po co zmuszać wszystkich do tego.
Ja np 11 listopada 2011 poszedłem do pracy (nieobowiazkowo). Była okazja zarobić to dlaczego nie


Aaa, to co innego. W gruncie rzeczy się z tym zgadzam. Ale to już inna dyskusja.

Val napisał(a):
Tak do końca podstawówki to wierzyłam w instytucję szkoły, jako tej która dba o dobro uczniów. Później już miałam permanentne dowody na to, że szkoła nie jest taka różowa. No chyba, że chodziłeś Johnny99 do jakiejś prywatnej z monitoringiem czy też katolickiej.


No to różnimy się chyba w podejściu do życia, bo ja uważam, że jeśli gdzieś jest źle, to trzeba dążyć do tego, by było tam lepiej, a nie mówić, że skoro jest źle, to co za różnica, czy będzie jeszcze gorzej?

Cytuj:
Wolę aby wydawali zgody na biznesy i zapewniali za te pieniądze BEZPIECZEŃSTWO.


Nikt nie mówi, że im nie wolno wynajmować sal szkolnych, nie powinni ich jednak wynajmować każdemu, kto zechce - kasynom, burdelom albo konwentom Różowego Penisa.

Cytuj:
Szkoła już nie odpowiada wtedy za ucznia i jest jej bez różnicy czy pójdzie do burdelu obok szkoły, czy w szkole.


Sam fakt, że ten burdel będzie w szkole, działałby na niego skrajnie demoralizująco. Tak samo, jak gdyby się okazało np. że nauczycielka jest jednocześnie prostytutką - nawet jeśli nie wolno byłoby jej nią być "w godzinach lekcji" :?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt mar 02, 2012 13:42
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Cytuj:

Sam fakt, że ten burdel będzie w szkole, działałby na niego skrajnie demoralizująco. Tak samo, jak gdyby się okazało np. że nauczycielka jest jednocześnie prostytutką - nawet jeśli nie wolno byłoby jej nią być "w godzinach lekcji" :?


Problem nie jest w szkole, tylko w wychowaniu. W szkole nad moralnością czuwają tak naprawdę uczniowie. Bo nauczyciele olewają swój obowiązek pilnowania korytarzy na przerwach- przypominam, że na przerwie na każdym korytarzu powinien być jeden nauczyciel. Problem "fali" bierze się stąd, że kadra nauczycielska udaje, że nie widzi co się dzieje, bo trzeba być niewidomym, aby nie wiedzieć co się dzieje.
No i poczytałam o co to było halo z penisem- okazało się, że to nie był pomysł organizatorów. Tak samo jak nie było pomysłem szkoły, aby gimnazjaliści na przerwie bawili się w "słoneczko", czego owocem były ciąże.
Tak samo uczniowie sobie czytają pornosy, oglądają RED TUBE itd. o tym mówią na przerwach,a nauczyciel udaje wtedy głuchego. Grunt, że na terenie szkoły nie ma przez weekend "imprezy niemoralnej"
I nie jest tajemnicą, że na niemal każdej imprezie są jednostki, które promują dewiacje. Na półmetkach czy studniówkach też często zdarza się, że przemyca się alkohol, a potem kwiatki: "Antoni M. na imprezie studniówkowej miał 3 promile alkoholu we krwii". " Anna W. zaszła w ciążę na studniówce".Rozumiem, że lepiej tolerować patologie na studniówkach, komersach itd niż godzić się na prywatną imprezę dla fanów czegoś tam?

Tak więc przypominam o hipokryzji kuratorium i innych, którzy nie mają nic przeciwko andrzejkom, które są jawnym propagowaniem okultyzmu. No ale to co szkoła organizuje dla uczniów to moralne, to rodzice ufają :D


Pt mar 02, 2012 14:11

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Cytuj:
Czyli nie widziałbyś nic zdrożnego w tym, gdyby na terenie szkoły wynajęto pomieszczenia pod:

1) oddział banku,
2) biuro partii politycznej,
3) sex shop,
4) klub nocny,
5) biuro parafialne,
6) Salę Królestwa Świadków Jehowy

jeżeli tylko zawieszano by ich działalność na czas zajęć szkolnych?


Wszystkie przykłady, które wymieniłeś do swojej działalności wymagają ciągłego wynajmu budynku. Nie da się umeblować na jedną noc sex shopu i na rano go zwinąć.

Ale gdyby się dało to po zajęciach lekcyjnych - mi to ryba, dziecka tam nie puszczę, ale jak sobie ktoś chce kupić wibrator to jego sprawa.

Cytuj:
To smutne, że nie znasz znaczenia słowa "przykład".


Przykład z dupy wzięty, że tak się wyrażę.

Cytuj:
Czyli katolicyzm jest idiotyzmem, natomiast latanie z wielkim różowym gumowym penisem idiotyzmem nie jest? Spoko, oczywiście każdy ma prawo do takiego zdania. Tylko proszę mi więcej nie mówić, że ateistom zależy na jakiejkolwiek edukacji, na tym, by społeczeństwo było mądrzejsze, bardziej racjonalne i rozwinięte duchowo. Bzdura. Ateistom zależy wyłącznie na tym, by zlikwidować religię. Na jej miejsce może, jak dla nich, wejść dowolna bzdura (której, oczywiście, od tej pory bzdurą nie wolno nazwać, bo, po pierwsze, bzdurą to jest religia a nie coś innego, a, po drugie, byłoby to "dyktowanie innym co mają myśleć" - oczywiście, tematu religii znowu to nie dotyczy). To nie ma nic wspólnego z racjonalnością, mądrością, otwartością umysłu. To tylko i wyłącznie nienawiść.


Dla Ciebie jest, dla mnie nie jest. Jak kogoś bawi latanie z gumowym penisem to jego sprawa, mi to nie przeszkadza dopóki mi tego penisa w tyłek nie chce włożyć.

BTW nie wiem po co nagle wyskakujesz z jakimiś ateistami, to nie ma nic wspólnego z tematem.

Cytuj:
O tym, jak to jest zabić człowieka albo zapodać sobie strzykawą heroinę też mam zerowe pojęcie. Więc, jak rozumiem, zabójstw i narkotyków też mi nie wolno krytykować?


Nietrafna analogia. W powyższych przypadkach zachodzi istnienie szkody czy to związanej z sobą czy to z kimś innym. W przypadku konwentów żadna krzywda się nikomu nie dzieje.

Cytuj:
A dlaczego wolne ma być w święta państwowe? Powiedzmy, że ja nienawidzę Polski i nie chcę obchodzić świąt państwowych i nie życzę sobie, by zabraniano mi pracować w te dni albo przez jakieś durne oficjalne obchody blokować mi przejazd przez centrum miasta. Albo nie znoszę Piłsudskiego i nie zgadzam się, by 11 listopada ktoś mi pod nosem wywieszał flagi albo organizował koncerty orkiestr wojskowych (o wolnym dniu już nie wspominam). Co wtedy?


To się zrzeknij obywatelstwa. Problem?

Cytuj:
Owszem, ma. Konwenty nie są wyrazem odwiecznej tradycji, praktykowanej przez naszą społeczność. Mają więc wszystkie cechy "imprezy prywatnej" - co zresztą sam napisałeś.


Boże Ciało to nie tradycja tylko święto danej grupy religijnej.

Zresztą, to też nie ma nic do rzeczy, chodzi o sam fakt organizowania jakiejkolwiek imprezy/spotkania.

Cytuj:
Kolejny raz przekręcasz, choć już kilka razy to prostowałem. Protesty są przeciwko organizowaniu tych imprez W SZKOŁACH. Dlatego np. skargi były wysyłane do kuratorium oświaty, a nie np. na policję. Nikt nie twierdzi, że nie masz prawa zabawiać się wielkim gumowym penisem (choć, oczywiście, protestujący wyrazili swoją ocenę takiego zachowania, do czego mają prawo) - byle nie na terenie szkoły.


Już ja, i nie tylko ja, wytłumaczyliśmy Ci dlaczego nie ma nic złego w organizowaniu takich zajęć w <głośna muzyka wzbudzająca grozę> szkołach.

BTW idę o zakład, że gdyby konwent był organizowany w prywatnej hali to i tak byłyby protesty. Wystarczy chociażby spojrzeć na próbę oprotestowania koncertów takiej np. Madonny.

Cytuj:
Oto ateistyczne rozumienie mądrości: "mądrość to twierdzenie, że religia to idiotyzm, a także kategoryczny sprzeciw wobec krytykowania czegokolwiek, co skrytykowali katolicy".


To Twoje słowa.

khuit napisał(a):
Proszę nie obrażac katolików, wystarczy ze już sa przesladowani.
Nawet przez pokemony.


Nikogo nie obrażam, proszę o czytanie ze zrozumieniem.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt mar 02, 2012 20:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Byłam na konwencie mangi/anime organizowanym w szkole. Nie działo się tam absolutnie nic gorszącego, chyba że kogoś bulwersuje przebieranie się za ulubionych bohaterów. W kwietniu też się wybieram.
Jeżeli ktoś nie wie nic na temat danej kultury i kieruje się tylko jakimiś hasełkami, to jego problem. Łatwo krytykować coś, w czym się nigdy nie uczestniczyło, ale to tylko świadczy o dość wąskich horyzontach myślowych.
A obrażanie kultury Japonii...ech...żal bierze.


So mar 10, 2012 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Dlaczego katolicy sami niszczą opinię o sobie?
Zaczyna mnie irytować jak można porównywać moralny przekaz konwentów do sexshopu...
Co innego porównać konwent do nauk sexualności, bo konwenty przekazują ogrom wiedzy o kulturze, a mały bazarek przekazuje artykuły właśnie z tej sfery.

A jeżeli ciebie Johnny przeraża różowy pluszowy penis to aż mi cię szkoda. W Japonii nie wywołuje żadnego zgorszenia, bo tam widok części ciała człowieka jest czymś normalnym i niczym wstydliwym. Nie chodzą nago po ulicach, ale i wiedzą, że nic co ludzkie nie jest im obce. Dlaczego akurat tę część wybrali? Bo to polacy wbiegli, którzy jeszcze mają lekko chore rozumowanie(nie Japończycy z tym się wygłupiają, tylko polacy). Maskotka jak maskotka, jest gadżetem, a to, że mamy zgorszoną młodzież, to nie ich wina. Gdyby naszą młodzież wychowywano na przykładach japońskich, to byłaby o wiele rozsądniejsza i bardziej kulturalna.;)

A propos szkoły, konwent odbywa się w budynku administracyjnym, za który opłacane są odpowiednie podatki i w których pracują ludzie za odpowiednie pieniądze(czego o kościele mówić nie można). Tym ludziom trzeba zapewnić odpowiednie bonusy, ale gmina/miasto nie zawsze na to ma, a jak ma, to dość rzadko. Dlatego teren szkoły jest wynajmowany na różnego rodzaju imprezy z małą ilością wytycznych - teoretycznie wszystko mogą tam organizować, o ile nie nastąpi dewastacja budynku.
Szkoła po godzinach lekcyjnych nie prowadzi pieczy nad ŻADNYMI dziećmi - bo nauczyciele również mają coś takiego jak własne życie i siedzą w swoich domach. Wtedy częściowa odpowiedzialność nad uczestnikami tego konwentu ciąży na organizatorach i na rodzicach. Wszystko o tym jest na stronach reklamujących konwent.

Też się wybieram w kwietniu na konwent, bo jest tam sporo ciekawostek, które cieszą, rozbawią i uczą. I do wszystkiego należy podchodzić z dystansem i rozumem.

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


So mar 10, 2012 16:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL