Gry typu diablo w które grałem przez kilka lat potrafią wręcz uzależnić.Znam przypadek gdy człowiek uwolniony z opętania ,zapytany przez Egzorcystę jak do niego doszło ,nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć bo uważał się za człowieka któremu opętanie powiedzmy nie grozi .Ale po jakimś czasie skontaktował się z Egzorcystą i powiedział mu że grał kiedyś w grę w której aby zagrać należało podpisać pakt.Ze swojej strony ale i ze strony Egzorcystów granie w tego rodzaju gry jak te wyżej wymienione (choć dodał bym tu jeszcze np.NFS world czy
World of Warcraft które to może nie niosą przesłania satanistycznego jednak realnie prowadzą do uzależnienia ,w sprawie worcrafta były przypadki ludzi zagranych na śmierć)daje niejako zielone światło na działanie złego ducha .Są przypadki w świecie gdzie np. zabójca mordujący w szkole jak leci po czym samemu odbierający sobie życie był czynnym graczem (jeśli nie uzależnionym) w tego rodzaju gry.Powiem tak w dzisiejszym świecie gry komputerowe można śmiało podpisać pod uzależnienie jak od alkoholu czy narkotyków tyle że tu akurat nie ma jeszcze tak rozpowszechnionej na ten temat informacji.Bo są odwyki dla nałogowych graczy.

Tutaj nic dopowiedziec juz sie nie da. Nie umiem sie modlic, ale nastepny toast wzniose w intencji ratowania duszy panaMK!

panMK

Nie sądzisz, że trochę przesadzasz? Z tego co mi wiadomo to wszystko może uzależnić? No i w przypadku "mordercy gracza" identyczną analogią możemy powiedzieć, że jedzenie dużej ilości warzyw ma identyczne działanie co te straszne gry np. zabójca mordujący w szkole jak leci po czym samemu odbierający sobie życie był miłośnikiem jedzenia marchewek, świadkowie widzieli nie raz jak wsuwał na raz kilogramy tych warzyw.


W dzisiejszym świecie wszystko możemy podpisać pod uzależnienie bo mamy napływ osób kończących bezsensowne kierunki studiów po czym nie ma pracy, więc aby zaistnieć muszą widzieć zagrożenie we wszystkim.

Nie wiem czy ta uszczypliwość była do mnie ale niech ci będzie ,jak ci poprawiło to humor.Ale o niebezpieczeństwach duchowych wiele można by mówić i pisać .Są dwa fakty w tym świecie dobro należące do BOGA i zło .Gry potrafią uzależnić ,a uzależnienie jest złem więc samo przez sie mówi nam do kogo należy niejako władza nad grami.Puki pan tego nie pojmie póty będzie pan błądził .Koniec tematu ,nara.

Tak w kwestii uzależnienia od gier - jeżeli szukać problemu, to nie w grach lecz w uzależnionym. Gra jest tylko formą rozrywki, od której uzależnił się z konkretnego powodu. Gdyby nie było gry, zastąpiłby ją narkotyk (np. alkohol) czy inne cudo. Należałoby więc zadać pytania: Co było przyczyną uzależnienia? Od czego to była ucieczka i w jakim celu?.
Wszystko jest dla ludzi, byle z głową.

Co do "mordercy gracza" - to samo. Problem nie leży w grze, bo w książce/telewizji/opowieści dziadka/obserwacji świata też znajdziemy przemoc. Problem leży w głowie owego "mordercy gracza".

BTW Diablo mnie strasznie nudziło.

Ps: "grał kiedyś w grę w której aby zagrać należało podpisać pakt" - czyżby umowa licencyjna na początku instalacji? Ale to przecież jest wypełnianie przykazania "nie kradnij" (zakładam, że gra kupiona)

Nie zgodzę się ze słowami że wszystko jest dla ludzi ,bo tak nie jest ,są rzeczy na które BÓG daje przyzwolenie w rozsądnych ilościach np.alkohol w końcu JEZUS sam zamienił wodę w wino.Gdyby to było sprzeczne z prawem BOŻYM to by to piętnował a nie pozwolił się cieszyć weselem zakrapianym mocnym trunkiem.Jednak wszystko ma swoje granice ,a diabłu zależy na tym aby te granice zatrzeć i tak w przypadku tego alkoholu niejako niezauważalnie ,drobnymi krokami doprowadzić delikwenta do alkoholizmu a co za tym idzie ,na czym złemu najbardziej zależy aby taka osoba już poddana złego mocy alkoholik zniszczył swą rodzinę i z biegiem czasu i samego siebie.Wszystko jest złe co prowadzi do uzależnienia ,z grami jest podobnie ,sam mam znajomego ,kolo żonaty dzieciaty ale popadł w uzależnienie od gry world of warcraft i niemalże skończyło się to rozwodem ,czy nie byłby to tryumf złego który za sprawą prozaicznej gry zniszczył prawie rodzinę Świętość w oczach BOGA.zły działał i działa stale i wciąż tylko że my coraz częściej już nie zauważamy jego podstępów a wręcz co gorsza nie chcemy zauważać ,podobnie jest z pornografiom czy narkotykami one nie są dla ludzi to czyste zło .

E. Z pornografią to już wyłuszczyłem w innym temacie: bo seks, panie, to ogólnie jest taka zgroza od której dusza do piekła wędruje... a na narkotykach stoi cała anestezjologia, np. kokainy używa się w okulistyce.

Osobna sprawa, że wciąż mi się nie podoba to mieszanie rodzimego diabła z semickim Szatanem. To są postacie o odmiennych rodowodach (choć obie nazwane słowami zapożyczonymi od innych narodów). Diabeł to jest taki gość, który w karty o duszę zagra, a jak przegra, to się najwyżej popiekli, ale reguły gry uszanuje. Szatan po pierwsze będzie oszukiwał, a w ostateczności się wścieknie, stół wywróci i duszę z ciała wypruje, bo może.

Pisząc o narkotykach mam na myśli stricte narkotyki nie do celów medycznych ,a zły to zły nie ważne jak jest nazywany czy to w naszej wieże czy innych wierzeniach to nie postać materialna ale byt .A cel ma jeden zniszczyć człowieka i doprowadzić do piekła.

panMk

Jak już pisałem wszystko może uzależnić i to niebyła uszczypliwa uwaga. Możemy obsesyjnie żyć dla jedzenia, gier, pieniędzy ale także wiary. Czy fanatyk religijny nie jest uzależniony? To w takim wypadku szatan działa by ktoś nadgorliwie wierzył i wypełniał punkt po punkcie? Czyli włada każdą religią diabeł?




Sam mam ojca który jest fanatykiem religijnym i mimo, że mieszkamy pod jednym dachem to już od mojej komunii ze sobą nie rozmawiamy. Oczywiście zdarzają się schematyczne dialogi kiedy nie da się inaczej ale moja relacja z nim jest na poziomie obcej osoby, już z nauczycielką od języka niemieckiego z którą miałem w liceum 2 lekcje w tygodniu wymieniłem więcej zdań niż z ojcem od tamtego czasu (a warto nadmienić, że język ten mnie nie obchodzi ani trochę). Czyli wygrał diabeł a może ten (nie)osławiony "Bóg"?

Ważne, ważne. Jak podpisujesz umowę z kablówką czy bankiem, to podpisujesz ją z diabłem właśnie, który zamierza Cię oskubać bez litości, ale ten cyrograf piekielny wiąże mu ręce. A jak podpisujesz umowę z Amber Goldem czy innym Art-B, to podpisujesz z Szatanem i nie ma zmiłuj (Art-B na przykład miała być biznesem opartym o chrześcijańskie zasady). Jak idziesz do Sądu, to też ważne jest, czy sądził Cię będzie sędzia normalny, czy taki, który ma swój "prywatny cmentarz". Itd.


E. Diabeł ma taki cel, żeby doczesność trwała jak najdłużej, bo z niej czerpie dusze, a więc ma w niej interes. A Szatan jest tak porypany, że na nic nie zważa, nic go nie obchodzi, tylko żeby Bogu zepsuć zabawę.

Panie nie prawdziwy ,to jak to właściwie z panem jest ,po czym ,po jakim zachowaniu pan wnioskuje że ma pan ojca fanatyka ,bo jeśli chodzi o to że się modli i chodzi do Kościoła to nie jest jakiś fanatyzm ,bo gdyby pan zobaczył jak wygląda dzień powiedzmy u mnichów to wedle pana poglądów wszyscy by byli sfiksowani.A panie lurek nie będę wchodził w rozmowę z panem gdyż to co pan pisze już z treści jest nacechowane docinkami i próbą ośmieszania ,nie niesie pana wypowiedź żadnych konkretów które by mogły dać jakiś lepszy o pana osobie pogląd ,puki pan się nie zrehabilituję póty nie mamy o czym gadać kolo

Próbą ośmieszenia kogo? Aby nie za bardzo pan do siebie to wszystko bierzesz? Daj pan spokój i nie chowaj się za urażoną dumą (?), tylko pisz pan apologię katolickiej wizji piekieł...

co mogę dodać do tematu jeśli ty jóż nie raz nie dwa roztrzepywałeś te tematy z innymi ludźmi i nic co ci oni pisali nie dało ci do myślenia a wręcz dalej szukasz dziury w całym.

Ale my tu sobie nie dyskutujemy prywatnie, my jesteśmy czytani. Czasem nawet zastanawiam się... no rzuciłem tutaj Equuleussowi, zaraz na samym początku jego forumowej kariery, linijką: your sex disturbs your gender. Starczyło odczekać pół roku, żeby wyskoczył z orbity ksiądz Oko. Forum jest afiliowane przy ogólnopolskiej gazecie. Hm?

HM?

piszesz poważnie czy żartujesz??