leczenie alternatywne (?) [ talizmany, pierścienie ]
Autor |
Wiadomość |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Cyryl napisał(a): Co ma talizman do jogi czy akupunktury?Na temat niedorzeczności jakie wypisuje się o jodze na tym forum pisałem już wiele razy, a mam pewne pojęcie o tym .Najlepiej wszystko wsadzić do jednego wora,a wiedzę o tych sprawach czerpać ze spotkań grup przykościelnych i słuchać świadectw rozhisteryzowanych panieniek,które opowiadają ,że "ćwiczyły" jogę.
Twoim zdaniem niedorzeczności. Twoim zdaniem z takich źródeł. Tylko twoim zdaniem. Zło wsadza się do wora z napisem "zło", nawet jeśli jest różnorodnej postaci.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr gru 31, 2008 11:45 |
|
|
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Szanowny jumiku.Jakie widzisz zło w staniu na głowie albo intensywnym ćwiczeniu mostka.Proponuję Ci postój sobie na głowie 5 minut dziennie,zapewniam Cię ,że wpływa to doskonale na umysł i jasność argumentacji.Życzę dużo zdrowia w Nowym Roku.A o talizmanach będę jeszcze coś pisał.
|
Śr gru 31, 2008 13:25 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Cyryl, ja tam batmanem nie jestem zebym potrzebowal wisiec do gory nogami:) gdyby Bog chcial zebym chodzil na rekach albo glowe mial w rozkroku, to tak tez by bylo:) choc nie powiem poprawia sie wtedy ukrwienie mozgu ale po co az 5 minut, wsytarczy chwila i tez bedze dobrze, a nawet nie trzeba odrazu stawac na rekach, wystarczy nogi podniesc powyzej poziomu glowy, czyli polozyc sie i nogi np. dac na krzeslo, wystarczajace. A co do jogi moze to cie przekona: http://www.czytelnia.jezus.pl/ostrzezenia/joga.html
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Śr gru 31, 2008 14:01 |
|
|
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Muszę Cię zaniepokoić.Leżenie na wznak z uniesionymi nogami to też wariant pozycji jogicznej.Jeśli to praktykujesz ,czeka Cię seria egzorcyzmów.Ale myślę ,w Twoim wypadku dostęp do tej usługi będzie łatwy.
|
Cz sty 01, 2009 22:56 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Cyryl, co to za pozycja? ma jakas nazwe? czy moze masz wybujala wyobraznie?
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
N sty 04, 2009 0:00 |
|
|
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N sty 04, 2009 0:28 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
dodam jeszcze jedno
Cytuj: Co to jest pierścień Atlantów? Otóż w drugiej połowie XIX wieku francuski egiptolog markiz d'Agrain odnalazł w grobowcu w Dolinie Królów w Egipcie pierścień wykonany z asuańskiej kamionki. Znak na nim wyryty składa się z trzech wydłużonych i trzech mniejszych prostokątów oraz dwóch trójkątów równoramiennych zamykających kompozycję. Wszystko wskazuje na to, że ów symbol nie pochodzi z tradycji egipskiej. Pierścień przypisuje się cywilizacji Atlantów, której spadkobiercami rzekomo mieli być Egipcjanie, a współcześnie większość tradycji okultystycznych. Odnaleziony pierścień otrzymał w spadku francuski radiesteta Arnold de Belizal i stwierdził, że tkwi w nim cudowna moc. Podobnie myślał też Howard Carter - uczestnik wyprawy do grobowca Tutenchamona. Umarł w późnym wieku przekonany, że długowieczność to efekt noszenia owego pierścienia. Pierścień przechodził z rąk do rąk: radiestetów-ezoteryków czy innych okultystów. Wieść o jego wszechmocy dotarła do naszych czasów, budząc zainteresowanie osób zaciekawionych tajemnicą. Także wielu katolików.
Dziś w sklepach ezoterycznych, na ulicznych straganach, nawet w sklepach z dewocjonaliami (np. w Krakowie) pierścień Atlantów może kupić każdy. Leży on obok kart tarota, pentagramów, celtyckich krzyży, magicznych wisiorków i innych fetyszy "na szczęście" i "od nieszczęścia". Zdaniem wielu osób, pierścień ochrania przed złem. Mówi się również, że leczy, pobudza intuicję i zdolności paranormalne. Klątwy, czary, zły urok podobno nie będą miały żadnego wpływu na tego, kto zaopatrzy się w ten metalowy przedmiot. Jest to jednak kłamstwo. Za taką praktyką bowiem idzie światopogląd, że w danym przedmiocie jest ukryta siła, która ma charakter wszechmocny i wszechobecny, a przecież te przymioty odnosić się mogą tylko do Boga. Nosząc talizman na palcu lub na sercu, czyli w miejscach, na których zazwyczaj nosi się przedmioty intymnego związku z Bogiem lub człowiekiem, obdarza się zaufaniem bezosobową siłę. Tak od światopoglądu przechodzi się do fałszywego kultu, do kontrinicjacji. Jeśli wierzy się, że, dzięki niej osiągnie się szczęście i uchroni przed złem, popełnia się grzech bałwochwalstwa.
Jeżeli zaś popełnia się grzech idolatrii i pieczętuje się go poprzez intymne działania, a noszenie pierścienia na palcu jest działaniem intymnym, to przywołuje się nie błogosławieństwo, lecz przekleństwo, w biblijnym sensie tego słowa. Ktoś może zdobyć bogactwa, wygrać na loterii czy stać się sławny. Wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku. Dopiero gdy np. w niewyjaśnionych okolicznościach czy w wypadku ginie mu bliska osoba, pojawia się pytanie: Dlaczego to się stało? Kto za tym stoi? Na pewno nikt, komu zależy na ludzkim szczęściu. Przekleństwo w końcu się odkryje, ale często bywa już wtedy za późno.
fragment artykułu z http://adonai.pl/zagrozenia/?id=48
Mnie to przekonuje.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N sty 04, 2009 0:33 |
|
|
Martii_reiki
Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 16:57 Posty: 69
|
AHAWA napisał(a): Cyryl, co to za pozycja? ma jakas nazwe? czy moze masz wybujala wyobraznie?
Urdhwa prasarita padasana
Urdhwa znaczy wzniesiony, będący ponad, wysoko, prasarita - wydłużony, wyprostowany, pada - stopa. Ta asana jest cudownym ćwiczeniem odchudzającym brzuch. Wzmacnia lędźwie, tonizuje narządy jamy brzusznej oraz przynosi ulgę w przypadkach zaburzeń żołądkowych i wzdęć.
|
N sty 04, 2009 10:17 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
W tej sytuacji zmuszony jestem przestrzegać również przed leżeniem na wznak,ponieważ kto tak czyni ,praktykuje pozycję jogiczną savasana ,nieświadomie narażając się poważne zagrożenia duchowe.Dziwi mnie,że jeszcze nikt z kręgu egzorcystów do tej pory nie zwrócił uwagi na zgubne skutki leżenia brzuchem do góry.
|
N sty 04, 2009 12:01 |
|
|
Martii_reiki
Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 16:57 Posty: 69
|
Czy w tych kręgach mówi się coś na temat mnemotechniki, technik szybkiego czytania, treningu autogennego Schulza, metody nauki języka SITA?
|
N sty 04, 2009 12:30 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Z tego co wiem na temat ich poglądów,wymienone przez Ciebie metody to prosta droga do piekła.Dla nich relaksacja i świadome oddychanie to wrota do opętania .
|
N sty 04, 2009 12:51 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Martii_reiki, Cyryl, i niby ten opis opisuje lezenia na plecach z nogami uniesionymi wyzej od glowy?:) nie bardzo widze podobienstwa
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
N sty 04, 2009 23:40 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Leżenie na wznak z uniesionymi nogami czy pozycja półsiedząca z uniesionymi nogami sa pozycjami,ćwiczonymi w hatha-jodze.Istnieją setki wariantów pozycji jogicznych,niektórzy nauczyciele tworzą własne .Joga nie jest skostniałym kanonem od czasów Patanjalego ,gdzie nie można zmienić ułożenia palca i każdy znający zasady praktyki nauczyciel może wprowadzać swoje innowacje.W Europie ćwiczone są warianty opracowane dla sprawności fizycznej Europejczyków.Jeśli nam nie wierzysz,proponuje udać się do pobliskiego fitness klubu i zasięgnąć opinii instruktora,którego wcześniej dla bezpieczeństwa możesz skropić święconą wodą.
|
Pn sty 05, 2009 12:00 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Cyryl, nie potrzebuje jogi żeby być szczęśliwym w swojej fizyczności, jest wiele innych sportów które mogę uprawiać. Przyczepiłem się tylko temu sformuowaniu bo próbowałeś powiedzieć że leżenie z nogami na krześle to już prawie taniec brzucha... joga dla chrześcijanina jest niebezpieczna gdyż nie jest to tylko ćwiczenie fizyczne (podobnie jak Aikido i inne wschodnie sztuki walki) ale łączy się nieoddzownie z hinduizmem, religią politeistyczną gdzie czci się szczury i gloryfikuje podziały klasowe...
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Pn sty 05, 2009 13:31 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Wiąże się jak najbardziej odzownie.Spytaj się jakiegokolwiek instruktora.
Możesz jechać do Puny i ćwiczyć u jednego z najlepszych nauczycieli na świecie Iyengara,nikt nie będzie tam wymagać od Ciebie wiary w Brahmana czy inkarnację.Pozwolą praktykować zarówno muzułmaninowi czy Żydowi jak i ateiście.Porównując jogę i inne sporty zobaczyłbyś sprawność fizyczną i intelektualną tego ponad 90-letniego człowieka i porównaj sobie ze sprawnością niektórych sportowców,którzy w większości nie dożywaja tego wieku/Iyengar zanim zaczął ćwiczyć jogę był wątłego zdrowia/.Jeśli chodzi zaś o politeizm w hinduiżmie to jest on względny,pisał nawet na ten temat coś Merton,który interesował się bliżej takimi tematami.Podziały kastowe krytykowali sami hinduiści jak Ghandi,obecnie zresztą w Indiach możesz być bogatym pariasem jak i ledwo wiążącym koniec z końcem braminem.W świątyni ze szczurami byłem osobiście,ciekawe miejsce,nie wszystko tam rozumiałem ale nie chodzi tam do końca o kult samych szczurów.Podróże kształcą.
|
Pn sty 05, 2009 13:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|