Wiara a gry komputerowe?????
Autor |
Wiadomość |
madzia:)))
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 17:24 Posty: 3
|
Wiara a gry komputerowe?????
Mówi sie ze gry w ktorych zabija sie ludzi i te cale grupy ludzi umawiajacy sie w necie na zabijanie roznych stworow nawet aniołów to sekta?????
|
Pn mar 27, 2006 19:31 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
To nie musi być sekta. Po prostu ludzie, którzy czerpią przyjemność ze spędzania czasu nad taką zabijanką.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn mar 27, 2006 19:57 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Re: Wiara a gry komputerowe?????
madzia:))) napisał(a): Mówi sie ze gry w ktorych zabija sie ludzi i te cale grupy ludzi umawiajacy sie w necie na zabijanie roznych stworow nawet aniołów to sekta?????
Osoby które tak twierdzą nie mają albo rozumu, albo pojęcia o czym mówią.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt mar 31, 2006 6:11 |
|
|
|
|
klarowna
Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57 Posty: 441
|
Taka gra jedynie może prowadzić do znieczulicy, ale że to od razu sekta ?
_________________
|
Pt mar 31, 2006 10:22 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
klarowna napisał(a): Taka gra jedynie może prowadzić do znieczulicy, ale że to od razu sekta ?
przyczyną znieczulicy jest najczęściej fakt, że rodzice nie spędzają ze swoimi dziećmi odpowiednio duzo czasu, by przekazać im wszystkie istotne wartości
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Pt mar 31, 2006 12:15 |
|
|
|
|
madzia:)))
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 17:24 Posty: 3
|
Adam ma racje
poruszylam ten temat na lekcji...poprostu komputer zawladna naszym zyciem czy tego chcemy czy nie...przynajmniej raz dziennie kazdy wlacza kompa. z tymi sektami to spotkalam sie z nazwa u jedej katechetki, bo twierdzi ze gdy ludzie przez internet umawiaja sie na zabijanie potworow i sa tacy ktorzy slecza przed gra najmniej 12 godz...to pytanie czy to z nimi wszystko ok?
uwazam ze to wszystko zalezy od naszego podejscia i czy gra stanie sie dla nas rzeczywistoscia jesli tak to najlepiej przestac grac...a tym bardziej nie pozwalac dzieciom, bo przeciez one sie jeszcze rozwijaja i jak od malego sie im wpoi ze gra jest fajna to potem ne dziwmy sie ze coraz wiecej jest przemocy...
|
Pt mar 31, 2006 12:44 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
madzia:))) napisał(a): (1) Adam ma racje (2) jak nie ma racji, to patrz pkt 1 madzia:))) napisał(a): poruszylam ten temat na lekcji...poprostu komputer zawladna naszym zyciem czy tego chcemy czy nie...przynajmniej raz dziennie kazdy wlacza kompa. to tak jak ze szczoteczką do zębów madzia:))) napisał(a): z tymi sektami to spotkalam sie z nazwa u jedej katechetki, bo twierdzi ze gdy ludzie przez internet umawiaja sie na zabijanie potworow i sa tacy ktorzy slecza przed gra najmniej 12 godz...to pytanie czy to z nimi wszystko ok? mnie nasuwa sie pytanie, czy z tymi co słuchają RM dzień w dzień, od rana do wieczora, jest wszystko OK ? czy to aby nie sekta ? madzia:))) napisał(a): uwazam ze to wszystko zalezy od naszego podejscia i czy gra stanie sie dla nas rzeczywistoscia wybacz, ale to slogan ... w jaki sposób "gra staje sie rzeczywistością" ? gra może co najwyżej stać się ważniejsza niż rzeczywistość, ale choćbym chciał grać 24 h/dobę, to jest to niemożliwe - muszę spać, jeść, iść do sklepu/do szkoły/do pracy/po zasiłek ... itd madzia:))) napisał(a): a tym bardziej nie pozwalac dzieciom, bo przeciez one sie jeszcze rozwijaja i jak od malego sie im wpoi ze gra jest fajna to potem ne dziwmy sie ze coraz wiecej jest przemocy...
gry mogą być fajne, także dla dzieci ... moją pierwszą grą był "Bruce Lee" na komputerze ZX Spectrum <łza w oku się kręci>
Komputery to, czy ktoś chce, czy nie, nasza dzisiejsza rzeczywistość. Trzeba tylko znaleźć odpowiednie proporcje i nie zostawiać dzieci samym sobie, bo może się zdarzyć, że gry staną sie ich "narkotykiem". Jesli rodzice nie zaczną wychowywać swoich dzieci, a pozostawią je samopas, to spodziewajmy się najgorszego.
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Pt mar 31, 2006 13:02 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
madzia:))) napisał(a): z tymi sektami to spotkalam sie z nazwa u jedej katechetki, bo twierdzi ze gdy ludzie przez internet umawiaja sie na zabijanie potworow i sa tacy ktorzy slecza przed gra najmniej 12 godz...to pytanie czy to z nimi wszystko ok?
Oczywiście, że z graniem można przesadzić, zwłaszcza gry sieciowe bardzo wciągają, niemniej to, że ktoś gra w multiplayowe RPG nie znaczy od razu, że robi to przez 12 godzin na dobę. Co do tego zabijania potworów, to nie uważam aby to było złe - to wzięcie udziału w opowieści fantasy, któż nie chciałby przeżyć jakiejś przygody, pokonać złego przeciwnika, znaleźć skarb? Multiplayowe gry RPG właśnie to umożliwiają i to w towarzystwie innych graczy, nawet z całego świata. Pomyśl zresztą o tym, że mogą być jacyś ludzie którzy są inwalidami i są przykuci do łóżka, albo nie mogą wychodzić z domu - dla nich sieciowe RPG to okazja nie tylko do poznania innych ludzi, ale przede wszystkim na znalezienie się w sytuacji w której niczym im nie ustępują, bo przecież ich komputerowa postać może biegać, walczyć i podróżować tak jak wszystkie inne. Takie gry są nie tylko okazją by z kimś porozmawiać, ale by z kimś coś porobić, a także zyskać cudzy szacunek kreując sobie silną postać.
Coś czuję, że Twoja katechetka nie spojrzała na to z tej strony, Madziu.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt mar 31, 2006 14:12 |
|
|
madzia:)))
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 17:24 Posty: 3
|
Adam ale serio niektorzy zyja gra i zapominaja o rzeczywistosci czyli o wyrzuceniu smieci i zrobieniu zakupow serio...mam kumpla w grze ktory o ktorej godz bys nie wszedl on zawsze jest (jest inf zarobi raz na jakis czas kase i ma spokoj no i ma sluzaca a jego zona i dziecko tez graja) szanuje to ze ma takie hobby bo kazdy jest inny ale jak wszyscy zaczna tak robic??albo mam kumpla z ktorym jak chce sie spotkac to mowi ze dzis nie moze bo robi jakas postac. ja do gier nic nie mam tylko bo niektore sa fajne nawet zabijanki tylko ze trzeba pamiec by one nas nie obwladnely. wiem ze czepiam sie szczegolow ale od szczegolow wszystko sie zaczyna...
|
Pt mar 31, 2006 15:51 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
To takich ludzi się leczy. To jest choroba - jak inne. Uzależnienie.
Słyszałem swego czasu chyba o jakimś Azjacie, który zmarł z powodu wycieńczenia. Grał...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt mar 31, 2006 22:01 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ponieważ nazbierało się trochę tych rekordów, postanowiłam " wydać" forumową wersję księgi Guinesa viewtopic.php?t=7233 Miłej zabawy
|
N kwi 02, 2006 20:50 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
ToMu napisał(a): Słyszałem swego czasu chyba o jakimś Azjacie, który zmarł z powodu wycieńczenia. Grał...
jaki to będzie procent Azjatów ? 0,000000033 %
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Śr kwi 12, 2006 9:22 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A jakie to ma znaczenie, jaki to procent
Człowiek to człowiek.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 12, 2006 10:47 |
|
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Dobrze słyszałeś. Tylko nie azjata, a azjatka, Chinka bodajże zmarła z wycieńczenia i odwodnienia chyba po kilku dniach nieprzerwanej gry W WoW'a. Podobno na jej wirtualnym pogrzebie zmarła kolejna osoba.
A na marginesie WoW to genialna gra
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Śr kwi 12, 2006 11:02 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A ja apeluję - ludzie, chyba nie ma głupszej śmierci niż z powodu gdy komputerowej...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 12, 2006 11:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|