A Ja Wam powiem, że człowiek, aby się prawidłowo rozwijał potrzebuje składników pokarmowych pochodzenia zarówno roślinnego jak i zwierzęcego ponieważ NIE MA NA ŚWIECIE ani rośliny, ani zwierzęcia którego skonsumowanie zapewniłoby człowiekowi wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Dlatego właśnie uważam wegetarianizm i wszelkie inne diety preferujące tylko jeden z dwóch źródeł pożywienia za zboczenie...

Twoje zdanie jest niezgodne z rzeczywistością. Wegeterianizm u dorosłego człowieka jest normalną prawidłową dietą, przykładowo matka mojego kumpla jest jedną z najstarszych polskich wegetarianek - ponad 30 lat nie je mięsa (ryb też) i zazdroszczę jej zdrowia...

Masz rację.

Ale u dzieci wegeterianizm wcale nie jest wskazany, wręcz nie powinien mieć miejsca.

Też nieprawda, porozmawiaj o tym z dobrym dietetykiem. Albo poczytaj forum: http://wege.dzieciak.pl/.

Związku z religią i wiarą nie widzę żadnego.
Chodzi bardziej o to, że kościół obawia się, że jeżeli osoba zmieni dietę, na taką jaką ma inna osoba, to może zmienić również poglądy na takie, jakie ma inna osoba.
Można niby mówić, że Jezus jadł mięso... no ale długo nie pożył. Więc nie jest to dobrym argumentem.
Jak się człowiek zastanowi. To każda istota na ziemi oprócz człowieka, przyjmuje pokarm w takiej formie w jakiej go zdobędzie. Tylko człowiek gotuje, smaży. Wniosek z tego taki, że również człowiek powinien spożywać pokarm taki, jaki zdobędzie. Jeżeli komuś nie smakuje surowe mięso to znaczy, że nie jest to pokarm dla nas.
Ale jak już wspomniałem we wcześniejszym poście, ludzie żyjący najdłużej na świecie, jedzą w małych ilościach również mięso. Ale jedzą je naprawdę sporadycznie.

Dokładnie.
Rz 14,2-3: "Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Jen, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął."

Rz 14,14-15: "Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus."

Nie będę ukrywał, że jeżeli ktoś chce zapier..... z siekierą jako drwal w lesie, z kilofem, czy nosić pustaki na budowie, to same owoce i warzywa to trochę za mało....

czyli zamiast placka powinnismy jesc nasionka (maka), pic mleko prosto od krowy, jesc buraki cukrowe, itp.? za duzo w tym kombinacji

"Nie będę ukrywał " - ustawiasz się na pozycji autorytetu bo próbowałeś? Bo ja próbowałem. Pracowałem przy wyrębie przez dwa lata, będąc wówczas wegetarianinem już od 10 lat. Obecnie jestem wegetarianinem od 15 lat i ćwiczę bodybuilding od 1999 roku.

Więcej dowodów na to że gadasz bzdury:

Kenneth G. Williams - jeden z pierwszych kulturystów wśród wegan w Ameryce, zawodowy trener, doradca finansowy i model w jednym.

Kenneth wraz z organizacją IDA (In Defense of Animals) prowadzi wykłady na temat weganizmu. Kenneth jest żywym dowodem, że współczucie może stanowić wielką siłę oraz że sportowiec nie potrzebuje produktów zwierzęcych, aby osiągnąć niesamowitą siłę i idealny stan zdrowia.

W swojej karierze Kenneth zajmował wysokie miejsca w licznych konkursach kulturystycznych. W samym tylko 2004 roku zajął drugie w swojej kategorii podczas takich zawodów jak: Silver & Black Muscle Classic, Team USA Contest, oraz World Natural Bodybuilding Championships. Kenneth obecnie przygotowuje się do rozgrywanych w Las Vegas zawodów Natural Olympia Championship - najbardziej prestiżowych zawodów wśród kulturystów stosujących naturalne metody treningowe.

Podczas wykładów prowadzonych w ramach kampanii promującej weganizm prowadzonej przez organizacje IDA, Kenneth przede wszystkim mówi o zaletach diety wegańskiej i ćwiczeń fizycznych, a także o współczuciu dla zwierząt, którym zadawane jest tak wielkie cierpienie, zwłaszcza w masowej hodowli. Kenneth brał także udział w telewizyjnych spotach reklamowych, które były owocem współpracy organizacji IDA oraz PETA oraz w kampanii bilboardowej organizowanej przed IDA, promując zalety diety roślinnej. Jego strona internetowa także zawiera mnóstwo informacji na temat diety wegańskiej, przepisów kulinarnych oraz program treningowy.

Żródło: http://tiny.pl/rxsd

filmiki z nim:

http://www.youtube.com/watch?v=RUSfzU-T ... ed&search=

http://www.youtube.com/watch?v=oIoF00zHirM

poza tym: http://www.veganbodybuilding.com

no i google - to nie boli.

ps. A tak poza tym żeby bardziej odnieść się do tematu... jakże słabą jest wiara dla której jakieś warzywa to zagrożenie

Stratovirus, chodzi o to, że jesteś w stanie jeść buraki cukrowe w stanie surowym, ziarna zbóż także, mleko jak najbardziej, prawda? Możesz wyrwać rzodkiewę z ziemi, opłukać i zjeść. A byłbyś w stanie zabić kurczaka, umyć, oskubać i zacząć jeść? Czy gdybyś dostał kawał karkówki albo półtuszę to czy mógłbyś tak po prostu zacząć to konsaumować bez wymiotów? A jakbyś już zjadł to czy Twój żolądek zatolerowałby to? Nie sądzę.

Konia z rzędem temu, kto zje na surowo buraka cukrowego. Kampania buraczana rusza, więc można spróbować.

A, jeszcze jedno: Pomijając walory smakowe - jedzenie surowych (zwłaszcza młodych) ziemniaków - może być grożne dla zdrowia.

Hmm... zaczynajac od faktu, ze moj zoladek nie toleruje miesa to raczej bym padliny nie zjadla



a sa tacy ludzie... kwestia nastawienia...

Zależy od mięsa i od dostępności soli. Surowe mięso bez soli jest niedobre.
Ja bardzo lubię surowe mięso pod postacią tatara i sushi...

Nie, oczywiście nie próbowałem.
Jedynie kilka miesięcy byłem na czysto vitariańskiej diecie.
Jeżeli chodzi o pracę umysłową było w miarę dobrze,
Z pracą fizyczną było, że tak powiem niewesoło.
Bardziej patrzę pod ten pryzmat.
Pewno że wegetarianin może być kulturystą. Przecież kulturyści szprycują się odżywkami chemicznymi, które nie mają nic wspólnego z mięsem. Więc jak najbardziej.
Może za bardzo patrzyłem pod moim kontem, czyli vitarianizm...