Myślę że duża część z was błędnie zakłada że wegetarianizm wybrany z powodow etycznych musi sie wiązać z wiarą w reinkarnacje . Wydaje mi się że wcale nie musi. Czy trzeba wierzyc w reinkarnację aby uznać że cena cierpienia zwierząt zabijanych w rzeżniach jest niewspolmiernie wysoka w stosunku dlą naszej przyjemnosci zjedzenia befsztyka? Nie będę was epatować filmikami ze stron peta i innych, bo chyba macie wyobraźnie.

Więc problemem jest jedzenie mięsa czy niehumanitarne zabijanie zwierząt???

A to istnieje humanitarne zabijanie?

Nie widzisz różnicy między bezbolesnym usypianiem a np.obdzieraniem ze skóry "na żywca"?
Dla mnie to pierwsze jest właśnie humanitarne...

Przypomnę:


Posty dotyczące wegetarianizmu bez związku z wierzeniami sekt , będą usuwane.

nie, choc na 100% to pewnie nie, wszystko zalezy od czlowieka,jego psychiki i srodowiska w jakim sie obraca


ale to tylko moja opinia

Dziwny problem ktos tu ma... dieta odchudzająca czy jakakolwiek inna ma coś wspólnego z sektami? Ja ograniczyłem spożycie organizmów z królestwa zwierząt do ryb... kiedyś nie jadłem nic co się ruszało... dlaczego? Empatia i podobne :]

Ponieważi KK nie akceptuje wegetarianizmu, wiary w reinkarnację, medytacji, technik Yogi to naturalne, że zainteresowanie tymi tematami będzie oznaczało odchodzenie od KK.

Z moich obserwacji wynika, że jest raczej odwrotnie. Najpierw jest zainteresowanie New Age i przyjęcie jakiejś odeologii. A dopiero z tego wynika wegetarianizm. oczywiście nie zawsze. Kiedys długi okres nie jadłem mięsa by schudnąc. Dopiero kiedy zauważyłem, że w wyniku stosowania tej diety przytyłem zacząłem znowu jeść mięso

I w ramach sprostowania:

Cytuj:

Ponieważi KK nie akceptuje wegetarianizmu, wiary w reinkarnację, medytacji, technik Yogi to naturalne, że zainteresowanie tymi tematami będzie oznaczało odchodzenie od KK.

Kościół katolicki nie ma nic przeciwko wegetarianizmowi , jeśli nie wynika on z wierzeń sprzecznych z nauką Kościoła.

Istnieje medytacja chrześcijańska (o której jest oddzielny temat)

Przed napisaniem czegoś o Kościele radzę się upewnić, czy nasze opinie są zgodne z prawdą ...

Ja mysle ze czesc z was podchodzi do tego tematu od zlej strony. To nie wegetarianizm zmiania sposob myslenia, ale to poprzez zmiane myslenia wielu przechodzi na wege. A poza tym nie widze nic zlego w tym ze ktos nie chce zabic zwierzecia. Jesli ktos zinterpretuje przykazanie "nie zabijaj" nie tylko wzgledem ludzi, ale wszystkich stworzen, ktore Bog stworzyl to jest to sluszne posuniecie. Kochacie zwierzeta? To dlaczego je jecie ze smakiem, nawet nie zastanawiajac sie nad tym ze one zyly...?

"Pożywienie niech będzie wasze umiarkowane,które by uśmierzyło głód,a nie doprowadziło do sytości,przyrządzone w niewyszukany sposób z jarzyn,ziół,korzeni i polewek.Mięsa z wyjątkiem chrorych,wątłych,starców i podrózujących nie spożywajcie.Jednak wolno używać masła albo jakiegoś tłuszczu jako przyprawy"- bł.o.Stanisław Papczyński XVII w.
Gdzie tu jest jakiś New Age?

O wegetarianizmie w chrześcijaństwie jest tu
http://apologetyka.katolik.net.pl/forum ... .php?t=338

Wszystko jest dla ludzi i z umiarem.

Czy to nie jest tak że nie dieta kieruje światopoglądem, a światopogląd może ewentualnie zmienić dietę ?
Mam wielu znajomych wegetarian, a nawet vegan. Większość z nich uznaje oficjalną naukę kościoła, choć uważa że przykazanie "Nie zabijaj" odnosi się do wszystkich stworzeń myślących i żywych ( w przeciwieństwie do niektórych z Was)


To sekta może zainteresować wegetarianizmem.


Oczywiście, nieumiejętność skomponowania odpowiedniej diety może doprowadzić do różnych zaburzeń. Tak samo sytuacja wygląda u osób które jedzą mięso, a nawet u tych które się nim odżywiają. Skoro piszesz o anoreksji, czemu nie wspomnisz o szkodliwej dla ludzkiego organizmu nadwadze ?
Podaj źródła reszty informacji zawartych w tekście. Proszę o neutralne światopoglądowo podręczniki dla studentów medycyny. [/quote][/code]