Autor zwięźle charakteryzuje strategie marketingowe Platformy Obywatelskiej:
- Segmentacji (każdemu coś miłego),
- Wglądu konsumenckiego (potrzeby Polaków),
- Polaryzacji (walki z potworem),
- Personalizacji (kumpel z podwórka),
- Pozorów (machania wydmuszką)
po to by stwierdzić, że jedyną szansą opozycji jest Kryzys.

Z jednym tylko nie mogę się zgodzić z autorem, że strategia "pozorowania aktywności i prowokowania społecznych debat" jest tylko zamiast faktycznych działań. Nie, ona służy również "przykryciu" tych faktycznych działań, które mają nie być widziane. Nie będę ich tu wymieniał, bo raczej pasują do tematu Aktualności, a tu tylko chcę zwrócić uwagę na metody manipulacji.

Metody, których każdy winien być świadomy, jeśli nie chce być tylko bezwolnym przedmiotem.

Akurat pod tym względem to PiSowi, wzmocnionemu przez SO, LPR i Toruń, PO nawet do pięt nie dorasta.

Zastanawiałem się kto pierwszy nie zdzierży. I się nie pomyliłem. Na Sweeta zawsze można liczyć.
Ale do rzeczy.

Odnoszę wrażenie, że chyba nie do końca zrozumiałeś, że w artykule mowa jest o manipulacji umysłami i jej skuteczności, a nie faktach będących przedmiotem manipulacji. Czym innym bowiem jest porównanie "potworności" koalicji PiS-SO-LPR, obiektywne porównanie (o ile takie w ogóle jest możliwe) z "potwornością" koalicji PO-PSL(-SLD-PD-borówki), a czym innym porównanie medialnie wykreowanych obrazów "potworności" tych koalicji. Jako człowiek inteligentny, wierzę, rozróżniasz ten metodologiczny niuans i to co napisałeś musi być jakąś niezamierzoną niezręcznością.

Inaczej, musiłbym ze smutkiem przyjąć, że nawet tak rozsądnemu człowiekowi jak Sweet, nie udało się medialnemu praniu mózgu obronić.

Ale też, z drugiej strony, świadczyłoby to o trafności spostrzeżeń autora artykułu, Norberta Maliszewskiego, który "jest kierownikiem studiów podyplomowych „Psychologia reklamy” organizowanych przez Uniwersytet Warszawski i agencję reklamową Publicis; autorem książek o komunikacji społecznej, m.in. „Koń trojański w reklamie społecznej”"

Stanisławie...Ty zupełnie nie jesteś zmanipulowany, ani ciut ciut. ...jaki zatem widzisz sens dyskusji ze zmanipulowanymi tumanami?...czy nie szkoda Ci Twego bezcennego czasu i marnowanie geniuszu?

Robisz za Sweeta? Ok.
Nie, nie szkoda ani czasu ani geniuszu. To działalność charytatywna. Całkiem bezinteresownie daję okazję do pośmiania się, np. Tobie.
Ale z czego tak naprawdę się cieszysz, to już sama powinnaś wiedzieć.

Dzięki
Nie wiem, może pogubiłem się w tych niuansach, albo niedokładnie czytałem. Chodziło mi o to, że zarówno PiS jak i PO stosował/stosuje strategię polaryzacji, ale PiS robił to o wiele ostrzej (włącznie z "posiłkowaniem się" ZOMO). Natomiast czy skuteczniej to faktycznie trudno mi powiedzieć.

Zgadzam się też, że praktycznie nie jestem w stanie zmierzyć obiektywnego poziomu potworności, dlatego odnoszę się do tego, co podają media. Po prostu przyjmuję, że wypadkowa z kilku źródeł dąży asymptotycznie do poziomu obiektywnego. O ile oczywiście źródła te nie działają w porozumieniu i nie mają za cel samodzielnej manipulacji, a są jedynie narzędziem manipulacji (kampanii) wykorzystywanym przez polityków.

Ja wiem z czego się śmieję...i wiem z czego Ty napewno nie będziesz się śmiał - "to co działo się w spółkach Skarbu Państwa za rządów PiS było:
- "jeśli nie gorsze, to takie samo jak za SLD"
http://wiadomosci.onet.pl/1733249,11,item.html
A to mój wkład w akcję charytatywną - bezinteresowny.

Alus: Temat brzmi: metody ogłupiania stosowane przez PR-owców PO.
Bądź uprzejma nie śmiecić.

Alus, załóż temat "Moja walka z potworem o imieniu PiS" i tam może, jak będę miał chęć, podyskutujemy o twoich fobiach.

Male sprostowanie, Stanislawie. Temat brzmi:"W tym szlaenstwie jest metoda"

Dzięki nadzieja88

Moje fobie Stanisławie nie sięgają tak daleko, aby wyrażać podobnie odniesienia w stosunku do kogokolwiek:
- "ateiści ducha nie mają"
- "skoro nie ma ducha w ateiście (czyt. bez-bożniku)"
Cytaty pochodzą z tematu "Rozwój duchowy ateisty"....autor? - jak wyraźnie widać pozbawiony fobii do kogokolwiek, a zwłaszcza do PO i D. Tuska.

Metody ogłupiana stosowane przez PiS jak to ukazuje p. Marcinkiewicz, były "jeśli nie gorsze, to takie same jak za SLD...i PO"

Yes, yes, yes.
Ważne by być blisko koryta. Pardon, mieć możliwość poświęcania się dla dobra ojczyzny.
Tyle warte są opinie Marcinkiewicza.
Tyle, ile jego stałe POglądy.

Odpadł biedaczysko od PiSu i jest już g...o wart (czyt. bez-bożnik)

Beznadziejnie czytasz Nadziejo. To jest przecież tytuł tematu. Natomiast sam temat dotyczy ogłupiania. Tytuł syntetycznie wskazuje że w medialnym szaleństwie jest tylko pozorny chaos. Że jest to precyzyjne, metodyczne urabianie zawartości puszek mózgowych, przerabianie komórek na (cyt. za Alus) "g...o".


Jeśli masz problemy z rozumieniem pisanego słowa, to ja już nic na to nie poradzę.
Możesz ewentualnie, w temacie z którego wycięłaś te cytaty - grzecznie, kulturalnie zapytać, a ja w miarę wolnego czasu objaśnię je ci - w kontekście wypowiedzi do której się moja wypowiedź odnosiła.


Oprócz tematu "Mein Kampf gegen PiS", załóż jeszcze Alus temat: "Meine Schadenfreude".

Stanisławie - sięgnąłeś jak przystało w Twoim stylu, do argumenacji o stanie mojego rozumu i zdolności pojmowania
I nie musisz mi tłumaczyć, skąd wynika Twój wniosek, że ateista pozbawiny jest ducha...
- "tchnął w jego nozdrza tchnienie życia (Rdz 2,7).
- "duch jej powrócił i zaraz wstała" (Łk 8,55),
- "duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe" (Mt 28,41).
Duch - oznacza życie.
Chyba, że miałeś na myśli martwych ateistów lub Ducha Świętego....a to juz inne zagadniene.

Ale nie bez powodu:
- cytujesz wyrwane z kontekstu fragmenty,
- cytujesz nie w temacie,
- uparcie zaśmiecasz temat kolejnym wpisem nie na temat.

Zauważ jednak, że do stanu twojego rozumu sięgnąłem bardzo delikatnie. Bardzo delikatnie. Choć wypadałoby mniej.