Jak widać niszczenie prawdziwej miłości to celowa robota:
http://www.wykop.pl/ramka/308758/system ... zy-lokalna
Co o tym sądzicie?

Niektóre z tych artykułów czytałem i nie wiem jak to połączyć z niszczeniem miłości? Chodzi o zjawiska które są opisywane i zdecydowanie są negatywne, czy o sam portal na którym zostały opublikowane?

No internet daje wiele, lecz dużo za dużo. Osoba nie posiadająca mocnego kręgosłupa moralnego może się przez niego zatracić.

Kiedyś to już na tym forum pisałem, fundamentalne prawidła szkoły propagandy medialnej nie zmieniły się od czasów doktora Goebbelsa. Jasnym chyba dla każdego, który zerknie w powyższy link, jaka jest linia programowa przekazu, generowana na - za przeproszeniem - portalu onet.pl. Ten przekaz w sposób jednoznaczny promuje, aprobuje, traktuje za normalne, sprowadza do wspólnego mianownika z 'normalnością, lansuje jako 'trendy' i 'na czasie' - zachowania noszące znamiona rozwiązłości seksualnej, mnogości partnerów, zdrady małżeńskiej, kultu ciała, cudzołóstwa itp. Portal onet.pl epatuje nas tą "pornografią w wersji lajt" w sposób systematyczny i celowy. Targetem jest głównie odbiorca młody, którego powyższe treści penetrują mimochodem, podprogowo. Przypominam, właścicielem rzeczonego portalu, jest koncern ITI. Szalom!

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.

Gundam Freedom jak pisałem, czytałem niektóre z tych artykułów i one nic nie promują, jedynie informują o tym co jest. Dlatego moje pytanie pozostaje otwarte, gdzie jest tu jakiś problem? Nie żebym jakoś szczególnie bronił onet.pl, a tym bardziej galerianki i płatne studentki, ale czy mówienie o tym że takie coś jest to coś złego? A skąd mamy zatem wiedzieć że istnieje problem, jeśli nikt o nim nie mówi, bo to będzie propagowanie?

Jeśli nie widzisz, gdzie tu jest jakiś problem, to zanim zaczniemy to drążyć, zaproponuję Ci coś innego, tym razem do obejrzenia. Umieszczone i swojego czasu promowane ma głównym panelu onet.pl.

http://www.onet.tv/gdy-partner-oglada-p ... klip.html#

Obejrzyj całe, zwróć uwagę na godzinę emisji, postaraj się dokonać strukturalistycznej analizy tego przekazu - choćby powierzchownie, ale od pierwszej minuty, aż do końca.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi, również ze współczesnymi naśladowcami doktora Goebbelsa.

Obejrzałem do końca i tym razem napiszę - nie jestem jakimś wielkim sympatykiem TVNu. Natomiast to że Ty widzisz coś w tym wywiadzie, to nie znaczy że każdemu kogo go pokarzesz, w głowie zaświta ta sama myśl co Tobie. Więc zamiast pokazywać coś, po prostu napisz w czym problem. Pod obrazkami które wcześniej były pokazane kryją się notki np o świecie galerianek i nigdzie tam nie jest jawnie ani ukrycie napisane - "bądź galerianką, to fajne". Tam jest przedstawienie że coś takiego istnieje, mówi się o tym bo to jest i zapewne dla wielu jest to coś ciekawego, jako zjawisko. Ale każdy zdrowy człowiek od razu powie - "źle się dzieje z tymi dziewczynami", a nie "ale to fajne, ja też swoją córkę wyszkolę w tym".

We wskazanym programie nie ma jakiegoś jednoznacznego potępienia sprawy, jest rozmowa trochę na zasadzie że to istnieje więc pogadajmy o tym, a trochę na zasadzie że to jest śmieszne, głupie, lub jak mówi Monika Richardson "widocznie coś w moim związku jest nie tak". Sorry, gdzie masz tu propagowanie? Bo dla mnie jest tu ograniczona ale jednak krytyka, czy przestrzeganie przed...

Obawiam się, że umknęła Ci przeprowadzona w pierwszej minucie programu inwokacja. Ale zostawmy to. Mój drogi, nie wiem w sumie czy mam Cię za to krytykować, czy może cieszyć się z tego, że nie było Ci dane spotkać się z tego typu wiedzą - ale wierz mi, propaganda, z definicji celuje w 'każdego komu to pokarzesz', natomiast z myślami, a tym bardziej już z ich 'świtaniem' ma bardzo mało wspólnego. Dlatego nazywa się ją propagandą, a nie informacją. Informacja prowokuje refleksję intelektualną, propaganda wywołuje odruchy pod progiem świadomości. Propaganda propaguje - w sposób niewidoczny dla niewprawionego oka, ale wierz mi, w sposób skuteczny erga omnes, ponieważ swą skuteczność opiera nie na jakichś, nawet banalnych procesach wnioskowania typu 'źle się dzieje z tymi dziewczynami' ale na odruchach wręcz fizjologicznych. Zlinkowana przeze mnie audycja, wyemitowana została w godzinach przed 12:00, czyli targetowana była w babcie, ewentualnie niepracujące matki pozostające w domu, oglądające telewizję wraz ze swoimi pociechami ("Mamusiu? A co to jest pornografia? Tatuś też ogląda?"). Już w pierwszej minucie, pomijając inwokację vide 'demon seksu' (Na miłość Boską, przed 12:00!), naiwny widz dowiaduje się, że: a) większość ludzi ogląda pornografię b) nie jest to nic nadzwyczajnego c) obok pornografii, kolejnym powszednim zajęciem męża pani Richardson jest Kabała - zwykła rzecz! d) panią Richardson to nie interesuje, pod warunkiem, że mąż nie czyta jej esemesów e) druga pani komentator ma wielce bujne życie seksualne i również ogląda porno i tak dalej. Konwencja żartów, humoru, wcale nie prześmiewa tematu, tak jak Ty utrzymujesz, lecz tworzy atmosferę 'normalności' - 'błogości', która obniża czujność naszej świadomości na przekaz, który w normalnych warunkach, dajmy na to nadany w Teleekspresie czy Faktach, wywołałby już refleksję intelektualną, czyli został poddany ewaluacji. To tak skrótowo. Żeby było jasne, to o czym piszę, to nie są jakieś mecyje z cyklu 'wypociny Gundama' - jak to paru ateuszy na tym forum lubi mawiać, tylko zimne fakty, prawidła propagandy i dezinformacji odziedziczone po doktorze Goebbelsie. Jeśli mi nie wierzysz, to poczytaj coś z tej tematyki, albo zapytaj znajomego socjologa, masa jest publikacji na ten temat. Utrzymuję i nadal będę utrzymywał, że media spod znaku ITI uprawiają metodyczne dzieło propagandowe o charakterze demoralizującym, nie przypadkowo albo dlatego, że to opłacalne - lecz z pełną premedytacją, po to by demoralizować, a pieniążki to przy okazji.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi, również z widzami TVN oraz bywalcami onetu.

Akurat z tym się zgadzam że atmosfera którą emanował ten program to mówmy po ludzku o ludzkich sprawach, a dziś będzie o pornografii. Natomiast jak mówię, moje odczucie również jest subiektywne, być może że ja akurat gdy słyszę o tym że będzie o pornografii nastawiam się właśnie na to, a kabała pani Richardson mnie nie interesuje, podobnie jej demoniczność. Pośrednio jeśli ktoś na takich "autorytetach" chce się wzorować to zainteresuje się i kabałą.

Ale nie jest winą telewizji co ogląda jakieś dziecko, to już wina jego mamy, taty. Nie chce mi się wierzyć że szef ITI (mogę się tu mylić) myśli tylko jak tu zdeprawować ludzkość. To już są takie domniemania i domysły na zasadzie że na najwyższym stołku siedzi sam Szatan ze swą ideologią zła. Dla mnie co najwyżej facet chce zarobić i sam nie ma nic przeciw gadaniu o tym bo albo jest tu dość liberalny, albo interesuje go tylko kasa - wtedy wyemituje wszystko byle się oglądało.

Przyjąłem zatem to co napisałaś/łeś, ale i Ty przyjmij to co ja piszę, że są tam akcenty anty, lub wyznaczające granice. Dla tych którzy słabo myślą to i suche fakty będą za trudne. Dla tych którzy myślą wyłuskają i to co ja napisałem i to co Ty.

Natomiast dalej wracając do tych obrazków, gdzie w artykule o galeriankach, czy o studentkach świadczących usługi za pieniądze było propagowanie tego? Zakładam tu m.in. że trudno jest propagować seks nieletnich za prezenty, to można tylko opisać, tudzież zrobić film. To nie są sprawy które wymagają komentowania bo ludzie się nie skapną że to coś nie tak się dzieje.

A jutro może być o narkotykach, 'dopalaczach' - wraz z adresami sklepów, sodomii, aborcji, sztucznej inseminacji i wróżeniu z kart. Oczywiście, wszystko przed 12:00 i z zielonym trójkącikiem w rogu ekranu.

Kolego, spokojnie, nie znam Cię przecież, ale czytając Twoje posty mogę ze spokojem stwierdzić, że masz przynajmniej o kilka komórek nerwowych więcej niż przysłowiowe 'dwie komórki' i robisz z nich użytek, więc ciężko powiedzieć, żebyś wpisywał się w profil 'targetu' propagandy, o której tu mówimy. Wykazujesz się natomiast niebezpieczną obojętnością, lub - jak to nazywam - intelektualnym wygodnictwem. Inni - zapewne - naiwnością.



Byłbym ostrożniejszy we wnioskach czyja to wina, akurat na etapie współczesnego przesilenia propagandy. Jeśli nie wierzysz, że właściciele ITI demoralizują z premedytacją, to uwierz. Oni mają dużo pieniędzy, wystarczająco dużo by żyć w luksusie przez 100 pokoleń. Nie potrzebują więcej i są wystarczająco inteligentni, by zdać sobie z tego sprawę oraz wystarczająco znudzeni, by koncentrować swoją działalność na realizacji celów o charakterze - ujmijmy to grzecznie - ideologiczno-spirytystyczno-utopijnym.

Jeśli nadal nie rozumiesz, co było 'propagującego' w obrazkach z galeriankami i seks-studentkami, to pozwól, że wyjaśnię Ci jeszcze raz. To działa mniej więcej tak: Wchodzisz na onet i widzisz ten badziew, wszędzie zdrady, wszędzie tyłki i biusty. Bulwersuje Cie, ignorujesz lub bulwersuje Cie i czytasz, bez większego rezultatu, bo to nic nie warta papka słowna lub obrazkowa. Ale sam fakt istnienia 'płatnych studentek' pozostaje zinternalizowany przez Twoją świadomość. Teraz powtórz ten proces razy 365 dni korzystania z onetu. Rezultat końcowy - galerianki to norma, już nie bulwersują, ani Cie parzą, ani ziębią. Klasyczna technika propagandowo-retoryczna, znana jako argument z przesunięcia kategorialnego (paradigm shift) - lub bardziej tradycyjnie, jako heglowska fermentacja prawdy (triada - teza, antyteza, synteza).

W naszych rozważaniach nie może nam umknąć istota rzeczy - ludzie, w których interesie jest demoralizacja młodego pokolenia poprzez popularyzację rozwiązłości seksualnej, nie są przyjaciółmi Jezusa Chrystusa. Są kumplami diabła i jemu służą.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.

Tu przesadzasz. Nigdzie nie było mowy o pochwaleniu czy rozgłaszaniu. Sądzę że więcej w Tobie uprzedzeń niż potrzeba.


To miłe że tak uważasz ale nie przyznam Ci racji że ktoś coś propaguje skoro są tam głsy przeciw. No jakaś elementarna logiak musi być zachowana. Jak mogę zatem być obojętny skoro i czytałem niektóre artykuły, widziałem filmik, mam zdanie na ten temat i nie zauważyłem aby tam było jakieś propagowanie czegoś.

Ok, zatem zakażmy telwizji mówić o zabójstwach, seks studentkach, galeriankach, wampirach itd. To akurat nic nowego że ludzie są znudzeni, nie tyle przywyczajeni do tych wszyetkich rzeczy, ale nie dzięki telewizji, ale dzięki temu że to istnieje. Można wychwywać dziecko pod kloszem, a może uczyć je selekcji informacji i chronić do pewnych granic, bo kiedyś samo wyjdzie na ulice i co wtedy?

Że onet bazuje na niskich instynkach to mogę się zgodzić, ale dlatego że to jest, istnieje, a do tego jest interesujące. Głupim ludziom nie potrzeba propagandy, sami się pogrążą. Nie znaczy że serwować można wszystko, znaczy to tylko tyle że wszystko można uznać za propagandę. Na dobrą sprawę świat jest pełen informacji, od szkoły po ulice i oboje chyba dobrze wiemy że nie tylkjo jeden onet pisze o pewnych sprawach. Przypisywanie im jakichś niecnych planów to przesada. Co najwyżej zarabiają na tym co się podoba.

Czy głos w artykule był 'za' czy 'przeciw' adresat propagandy zapomni po tygodniu, natomiast stereotyp 'płatnej studentki' pozostanie zinternalizowany na całe życie.



Drogi kolego, zraniłeś mnie tym stwierdzeniem, powiem wręcz - przeszyłeś na wskroś. Widać, że bardzo się różnimy, ja w trosce o właśnie 'takich' ludzi, o których wyrażasz się z pogardą, piszę co piszę. Swoją drogą, to zdanie przywołało z mojej pamięci treść stenogramu z pewnej narady programowej, bodajże Fundacji Rockefellera - rozmawiano wtedy o głosach 'za' i 'przeciw' obecności propagandy homoseksualnej w masowych mediach. Konkluzja tego szacownego gremium była taka, że co prawda wszyscy obecni zgadzają się, że homoseksualizm to oczywista dewiacja, ale skoro na świecie żyje rzesza ludzi, którzy "są na tyle głupi, by przyjmować to za coś naturalnego", to należy kontynuować propagację zachowań homoseksualnych w celu podniesienia jakości puli genetycznej gatunku homo sapiens. Nie muszę chyba dodawać, jak bardzo było mi smutno, gdy czytałem ten stenogram po raz pierwszy. Zawsze robi mi się smutno, gdy dowiaduje się co tu nowego Szatan nie wykoncypował, by kolejne rzesze odwieść od Boga i wpędzić w grzech.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.

Gundam, nie przesadzasz? Od jednego materiału nie tworzy się stereotyp "płatnej studentki". I co rozumiesz przez stwierdzenie, że został "zinternalizowany"? Brzmi to tak, jakbyś uważał, że po zapoznaniu się z takim materiałem dziewczyna będzie uważała za coś normalnego zarabianie w ten sposób na studiach...

Ależ nie droga Jotko, nie po jednym artykule - pozwoliłem sobie na skrót myślowy / frywolność stylistyczną. Istotą każdego rodzaju skutecznej indoktrynacji, w tym również propagandy, jest repetycja oraz nieustanny kontakt z treścią przekazu. Nie trudno dojść do wniosku - nawet po krótkiej i powierzchownej analizie treści umieszczanych przez onet.pl - iż obydwa te warunki są spełnione. Epatowanie rozwiązłością seksualną ma miejsce w każdym - dosłownie w każdym - dziale tematycznym rzeczonego portalu, począwszy od 'pogody', poprzez 'życie gwiazd' i horoskopy, na wiadomościach z kraju i ze świata skończywszy. Zapewniam Was, byłbym jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie, gdyby komuś udało się mnie autentycznie przekonać - mocą argumentów - że 'przesadzam'. Na dzień dzisiejszy to nie nastąpiło, ale nie tracę nadziei.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi.