Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 19:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So cze 03, 2006 12:01
Posty: 15
Post Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Mama weganka

Roz­mowa z Martą Nitecką– Bar­che- zaan­gażowaną działaczką na rzecz obrony praw zwierząt, weganką, Mamą rocz­nego, wegań­skiego Einara

http://dziecisawazne.pl/mama-weganka/


Śr cze 23, 2010 13:26
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
I co w tym ciekawego? Weganizm to fanaberia naszej cywilizacji... Niech spróbuje być weganką bez lodówek i transportu międzynarodowego, a zobaczy, że z jakiegoś powodu Pan Bóg wyposażył nas w kły.

_________________
Dominik Jan Domin


Śr cze 23, 2010 23:23
Zobacz profil
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
FilipBarche napisał(a):
Mamą rocz­nego, wegań­skiego Einara

http://dziecisawazne.pl/mama-weganka/


:shock:

O rany. Jak mozna definiowac dzieko przez pryzmat tego co je?

Weganka nie tylko nie je mięsa ale i nabiału i innych rzeczy- pomyłka autora wątku czy dziennikarza...


So lip 31, 2010 22:25
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Człowieka by zabiła, świni nie, bo ta ponoć nie potrafi się bronić.....a to ciekawe - tylko dlaczego dzikie świnie atakują ludzi?? :)
Nie wie jeszcze weganka, że w chlewniach przemysłowych podaje się maciorom środki psychotropowe, aby zapobiec zżeraniu przez nie prosiąt tuż po urodzeniu....biedne niewinne świnki :D
Mnóstwo zwierząt pożera swoje małe.


Wt sie 03, 2010 20:02

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Wegetarianizm owszem nie szkodzi małemu dziecku, ale weganizm? Bez przesady.


Śr sie 04, 2010 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 29, 2010 21:17
Posty: 48
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Jak dorosły człowiek chce być wegetarianinem, weganem, jego wola, nikt mu nie broni, nawet moze to lepiej dla zdrowia, co innego dziecko, brak białka i tłuszczu zwierzęcego daje dużą szanse na wady rozwoju

_________________
Zbłądzić może każdy, odnaleść drogę się jest trudno


So paź 30, 2010 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Ekologiczne jedzenie z marketu lub sklepiku ze zdrową żywnością. BTW wiecie że mój znajomy pracujący w piekarni mówił że zdrowe ciemne pieczywo robi się barwiąc zwykłe przypalonym cukrem ? Tak właśnie wygląda zdrowa żywność dla łatwowiernych (że nie powiem gorzej) którzy budują swoje życie na "własnych zasadach". Żeby tylko swoje to jeszcze. Krzyżyk na drogę. Ale pchają w ten szajs swoje Bogu ducha winne dzieci. Oby okazały się odporne i nic im się nie stało. W ogóle naczelna zasada jest taka że jak coś widzę i mam smak to zjeść to znaczy że zawiera składniki których organizm akurat potrzebuje. Prymitywnie proste.


So paź 30, 2010 23:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Ten .. no a jak mi się zawsze chce czekolady albo lodów bakaliowych?

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


N paź 31, 2010 15:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Organizm wymaga magnezu i łatwo przyswajalnego cukru :-D I być może białka. Teoretycznie lody są z mleka.


N paź 31, 2010 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
O matko, nareszcie czuję się usprawiedliwiona.
Jednak pozostanę zwolennikiem zdrowej, bezcukrowej diety z ograniczoną ilością węglowodanów. Jednak dziecko powinno być żywione wg zasad diet zbilansowanych, potrzebuje białka i energii do wzrostu, dlatego weganizm dla dzieci to błąd.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


N paź 31, 2010 16:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Dołóż wysiłek fizyczny to można wtedy jeść wszystko bezkarnie (o ile to nie jednostka chorobowa). Zdrowy człowiek może wszystko jeść o ile ma to gdzie spalić a nie siedzi na kanapie i obrasta w tłuszcz. Wsioki ;) jak jedzą a wszystko chude i zbudowane jak pomnik Apollina. Bo fizycznie pracują. Nie srutututu na zaprzyjaźnionej siłce tylko konkretne rypanie dzień w dzień na polu. I to są zdrowi ludzie.


N paź 31, 2010 23:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
To dlaczego największa otyłość występuje u ludzi najbiedniejszych czyli np. tych mieszkających na wsi. Pochodzę z małego miasta wokoło otoczonego wsią i Ci ludzie zdrowo na pewno nie wyglądają, ładnie też nie.
Patrz również: robotnicy budowy itd. Ja jestem typem osoby, którą woli zjeść czekoladę i biegać 5h niż nie zjeść i nie biegać. Sęk jednak tkwi w tym, aby jej nie zjeść i biegać. Podstawą dobrego metabolizmu jest regularność posiłków, sam sport nie wystarczy. Fajnie jest to wszystko opisane na różnych forach sportowych.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Pn lis 01, 2010 17:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 29, 2010 21:17
Posty: 48
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Osoby ubogie kupują w dużej części produkty "promocyjne" bardzo nasycone chemią, każdy kto próbował ugotować promocyjne parówki, rosnące w oczach wie o co chodzi, produkty zdrowe są drogie, taniej jest zjeść ziemniaki pokraszone słoninką niż krewetki

_________________
Zbłądzić może każdy, odnaleść drogę się jest trudno


N sty 16, 2011 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Cytuj:
Weganizm to fanaberia naszej cywilizacji


Heheh, profani :D

Nie jem mięsa (z przerwami) od kilku lat i nie uważam tego za fanaberię. To że Polakom przyzwyczajonym do smalcu, parówek i sznycli trudno jest to sobie wyobrazić, nie zmienia faktu że dla wielu ludzi na świecie bezmięsna dieta jest czymś tak oczywistym, jak zupa pomidorowa z ryżem.

Zaczęło się, kiedy mieszkałem w akademiku, moje dwie współlokatorki nie jadły mięsa: jedna (podobno) ze względu na cukrzycę, druga od dziecka była wegetarianką. Gotowały prawdziwe cuda i zawsze mnie poczęstowały ;) No i tak przez dwa lata oduczyłem się mięsa.

Dieta bezmięsna jest tańsza, można jeść bardzo dużo i nie czuje się człowiek przejedzony.

Przez konieczność wykonywania badań okresowych w pracy, regularnie badam sobie krew - niczego mi nie brakuje. Nie mam anemii, nie wypadają mi włosy, itp.

Mojej diety nie traktuje jako fanaberię: nie ma nic złego w jedzeniu zupy jarzynowej i pierogów z kapustą. Polska kuchnia obfituje w dania bezmięsne. Jeśli dodamy do tego dania kuchni włoskiej, wszelkiego rodzaju indyjskie curry, otrzymujemy naprawdę mnóstwo rzeczy do jedzenia.

---
Pomijając aspekt zdrowotny, dziwię się że wielu katolików tak krytycznie odnosi się do wegetarianizmu. Jestem osobą wierzącą i (panie i panowie!) uważam, że:

- kupowanie jajek trójek jest GRZECHEM
- kupowanie kurczaków (jeśli zauważymy czarne plamki odleżynowe na skórze) jest GRZECHEM
- kupowanie jakiegokolwiek mięsa, które pochodzi z ferm jest GRZECHEM

nie jestem jakimś wojującym hippisem, ani ekologiem ściskającym drzewa, moja babcia miała gospodarstwo, a w nim kury, kaczki, świnie, krowy - o zwierzęta dbała czasem lepiej, niż o swoje dzieci, taki chów jest etyczny i moralnie OK. Zwierzę nie jest rzeczą i mięso nie może być z niego "pozyskiwane", jak produkt z fabryki.

Skoro mogę jeść niczego nie zabijając, bo mam ku temu warunki, bo mogę kupić śmietanę od baby, lokalne, sezonowe owoce i warzywa, po co - jeszcze raz pytam: po co mam jeść coś, co wymaga zabijania innych stworzeń?


N sty 16, 2011 13:16
Zobacz profil
Post Re: Mama weganka, artykul o rodzinie, ktora nie je miesa
Zephyr - piszesz o sobie, ale Ty jesteś wegatarianinem.
Uwaga tyczy weganizmu - musiałbyś nie pić mleka, nie jeść nabiału, jaj, miodu......zatem ziemniaczki ze słoniką i śmietanki od baby odpadają:D


N sty 16, 2011 21:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL