Rekomenduje przeczytanie w całości.Co myślicie? http://www.totalizm.pl/god_proof_pl.htm

Ziom, nie da się nawet udowodnić, że TY istniejesz, a z dowodami na Boga wyskakujesz?
Zmień w tym artykule "Bóg" na "energia Chi", Zeus lub różowego, niewidzialnego jednorożca i tak samo to będzie udawadnialne...

Ja nie napisałem tego artykułu więc nic nie będe zmieniał:)Jeżeli nie znajdujesz(nie dostrzegasz lub nie chcesz dostrzec) dowodów,to nie znaczy,że mnie nie ma.Jestem i czuję się bardzo dobrze lecz jeżeli nie wierzysz w to że jestem to nie zmnienia tego,że faktycznie istnieje.Niewinny puki nie udowodnią winy przekłada się na-prawda dopuki nie udowodnią nieprawdy.Więc spróbuj obalić dowody przytoczone w wyżej wymienionym artykule to będziesz wiarygodny dla mnie. P.S.Ziom czyli kto???

Myślę że artykuł jest długi, zawiły i znajduje się w nim mnóstwo odnośników: po więcej szczegółów. Miesza się tam wiedzę z zakresu np fizyki i nagle w którymś momencie wstawia idee duchowe. Ja z tego wszystkiego niewiele zrozumiałem, ale też uczciwie przyznam że całości nie przeczytałem. Byłoby to zresztą wyzwanie bo znaczna część tego tekstu to pustosłowie, lub inaczej ciągły wstęp do tego o czym za chwilkę będzie mowa, a i tak okazuje się że dokładnie jest to opisane w kolejnej monografii.

Oczywiście podstawą jest spisek naukowców. Chciałbym kiedyś poznać mechanizm tego spiskowania. Na którym etapie (szkoły, studiów, pracy) są werbowani i czy wszyscy np fizycy są w tym spisku i ukrywają prawdę?

@wirek79- Dobra, tekstu póki co nie przeczytałem ale jeżeli chodzi o twoje to to właśnie nie ma sensu. Idąc tym tropem jeżeli powiem publicznie " W Afryce żyją zielone żyrafy a każda z nich ma 3 i pół głowy" to to będzie prawda dopóki ktoś nie pojedzie do Afryki i nie zbada każdego metra kwadratowego i nie stwierdzi że tych żyraf tam nie ma. "niewinny dopóki nie udowodni się winy" znaczy "przyjmujemy że coś (wina, albo zielone żyrafy) nie istnieje, dopóki nie udowodni się istnienia tego czegoś" a nie "przyjmujemy że coś jest dopóki nie stwierdzimy że nie ma". Inny przykład ktoś powie że wirek79 ukradł 10000 zł. Według zasady "coś (kradzież) istnieje dopóki nie udowodnimy inaczej" powinniśmy cię wsadzić do więzienia dopóki nie przeszukamy twojego domu i nie nie znajdziemy tej kasy.

Szukajcie a znajdziecie.Chcialbyś zrozumieć jak Bóg skonstruował świat a nie włożyć w to pracy,nawet przeczytać ci się nie chce?Na pewność istnienia Boga musisz sobie ciężko zapracować nie dostaną tego lenie i nieuki.Działanie świata nie da się opisać w paru zdaniach.prof.Pająk opisuje to w taki sposób,że człowiek z przeciętną inteligencją,ktory skończył szkołę średnią może to pojąć.Masz dostęp do źródła więc czytaj,czytaj a się wszystkiego dowiesz:)Może zacznij od Totalizmu.Biblia mówi nam co robić aby być szczęśliwym a Totalizm wyjaśnia naukowo,dlaczego.Ta wiedza się pokrywa w 100% z tym co Bóg nam przekazał w Bibli.

Jeżeli tak będziesz twierdził publicznie to zaryzykujesz swoim autorytetem,czyli przestaniesz być wiarygodny glosząc głupstwa.Prof.Jan pająk zaryzykował swój autorytet naukowy publikując KDG(Koncept Dipolarnej Grawitacji).Przytacza w nim ogrom dowodów,których nikt nie obalił.Obecnie oficjalna nauka,ktora za podstawe ma nieistnienie Boga twierdzi,że grawitacja jest polem monopolarnym.Do tej pory koncept monopolarnej grawitacji obowiązywał bo go nikt nie potrafił obalić.Obalił go prof.Pająk wyprowadzając KDG który nieoczekiwanie udowadnia istnienie i działalność Boga więc rozumiesz o co mi chodzi?Namieszałeś z tymi żyrafami jak Szatan:)Zasady są proste.Jeżeli oskarżasz mnie o coś to musisz mi to udowodnić.Jeżeli twierdzisz,że KDG jest błędny to go obal.Jeżeli forumowicz chciał podyskutować o KDG to po1.Musi go przeczytać 2.Musi przedstawić rzeczowe i konkretne argumenty w ktorych miejscach się nie zgadza i dlaczego a nie wypisywać głupoty bo on akurat nie wierzy w to...Nasza cywilizacja jest na poziomie,który umożliwia zrozumienie tej wiedzy.Mojżesz,czy np.w średniowieczu ludzie nie pojeli by tego bo nie byli odpowiednio przygotowani.Jak mogliby pojąć zasady fizyki czy istnienie DNA???Obecnie jest taki kryzys wiary w Boga bo ludzie nie chcą wierzyć na słowo tylko wiedzieć i udowadniać.Więc miłej lektury życzę.Ta wiedza jest piękna i prawdziwa a pewności istnienia Boga nie można przecenić.Moralność jest kluczem wszystkiego.

Zacznijmy od tego że autor tekstu z znikąd sam sobie wymyśla sposób na poznanie Boga, któremu ja się muszę podporządkować. Z jakiej racji? Jego wizja rozmija się z wizją katolicką. A o owym czytaniu już napisałem i wyraziłem swoje wątpliwości, które pojawiły się pomimo tego e skończyłem więcej niż liceum. Ale ta gadka o edukacja to czysta socjologia: "nie rozumiesz tego to chyba masz niskie IQ". Proszę Cię, bądź poważny a nie śmieszny.

Do tego co napisałem jakoś się nie odniosłeś... Ale czy nazywam Cię w obliczu tego leniem? W tym momencie nie ma dyskusji. Jest tylko oświecony tekst który każdy musi nie tylko zrozumieć, ale i przyjąć jako prawdę. A jak nie to znaczy że minął się z liceum i jest leniwy. Każdy nowy prorok myśli że jego wypociny każdy powinien czytać, a życie nie jest aż tak długie abym dogłębnie badał wizję każdego człowieka "bo on wie najlepiej". Takich proroków to ja tu co chwilę widzę. Zanim nazwiesz kogoś leniem zastanów się czy Twoje przekonanie jest jedynym istniejącym, oraz czy ma sens. Bo absurdalność owego spisku już opisałem i wystarczyło do tego tylko kilka zdań. A tam są całe monografie zagadnienia.

Choćby ten tekst był spójną teorią fizyczną, to nie chodzi o jego przeczytanie a o zrozumienie. A nie każdy jest fizykiem. W dodatku jak już pisalem wymieszano tu hasła z dziedziny fizyki i jakiejś duchowości. Tekst nie wydaje się zbyt naukowy. Po prostu nagle się dowiaduje że falowa natura światła ma charakter duchowy. Wniosek z sufitu wzięty.


Nie sądzę. Inaczej nie było by w owej koncepcji mowy o 100% pewności.

To naprawdę są bzdury. Nie ma to nic wspólnego z nauką. Ktoś traktuje dane i teorie naukowe jak pożywkę dla wyobraźni, która działa w Biblijnych ramach.

To co glosi KK jest w wielu punktach sprzeczne z Biblią więc to mierny argument przeciwko tej teori.Mniemam,że nie zapoznałeś się z monografiami.Jestem daleki od tego żeby na siłę przekonywać Ciebie do tego.Umieściłem ten temat na forum aby uświadomic ludziom,że jest możliwe już na naszym poziomie wiedzy udowodnić istnienie Boga.Nie nazywaj wypocinami czegoś czego nie akceptujesz a zwłaszcza przeczytałeś fragmentarycznie i pobieżnie.Nauka na tym polega aby wynajdywać sposoby na poznanie czegokolwiek.To jest jedna z cech nauki więc nie rozumiem twego toku rozumowania.A przypadkiem nie studiowałeś teologii?Z tym spiskiem to nie jest tak jak sobie to myślę wyobrażasz.Śledząc historie największych wynalazków np.samolotu.Czy wiesz,że samolot byl wynaleziony i skonstruowany przez trzech wynalazców.Pierwszych dwóch (nie pamiętam nazwisk lecz jeden był z Nowej Zelandii)wyśmiano i wyszydzono w imie oficjalnej nauki.Światli naukowcy nawet po udanych eksperymentach nie dopuszczali do swego umysłu,że coś wbrew ich teorią działa.Tak już jest,że prawda musi się przebijać z wielkim trudem ponieważ tak Bóg skonstruował świat,że tylko to jest wartościowe i w ostateczności jest dobre dla ludzi co przychodzi z trudem.Tak bardzo ufasz autorytetom z KK(którzy wiele razy się mylili i w wielu sprawach nadal sie mylą),że odrzucasz inny wizerunek Boga niż ten wymyślony przez KK tylko dlatego,że jestes katolikiem.Nie dostrzegasz tego,że religia bez żadnych dowodów podpierając się głównie teologią narzuca Bogu jaki on ma być.

Przeczytałem i uważam że staranie się żeby udowodnić coś tak metafizycznego jak Bóg, co wzięto z książki spisanej przez pasterzy którzy nie wiedzieli czym jest bakteria albo atom nawet przy niewiarygodnym wysiłku umysłowym nie przejdzie.

Rozumiem że skoro (przyjmując Twoje twierdzenie) nauka KK jest w wielu punktach sprzczna z Biblią, to teorie inż. Pająka też moga takie być, skoro argument o niezgodności z Biblią jest marnym. A pisałeś że są zgodne z Biblią...

Czytając owy tekst, oraz Twoje wypowiedzi dostrzec można generowanie faktu przez samo pisanie o nim. Nie trudno znaleźć zdania dotyczce rewelacyjności owej teorii, pochodzące zarówno od jnż. Pająka, jak i od Ciebie. Ale gdy docieramy do dowodów to nie widzę w nich ani rewelacji ani prostego jasnego i uderzającego argumentu. I nie trzeba czytac całości, gdy widze że poszczegolne argumenty to jakiś miks nie wiadomo skąd zaczerpnięty. Wychodzi na to że ten tekst jest rewelacyjny bo przecież jest. A o jnż. Pająku to slyszalem i czytałem już lata temu. Ale jak narazie wida spisek skutecznie odbiera mu sławę drugiego Einsteina.

Ja nie studiowałem teologii.

Choćbym był ateistą, dalej bym nie rozumiał co ten tekst mówi. Dalej nie bylby dla mnie jasny, dalej nie widziałbym w nim nic uderzającego. Ale argument ad personam zawsze skuteczny, prawda?

A opowieść z samolotem to co najwyżej przykład. XIX wiek jest pełen wynalazków które wywrocily wszystko i jakoś sie przyjęły. Mnie historii akurat uczyć nie musisz.

Wiara to wiara, jak sama nazwa wskazuje. Wierzący nie potrzebują na to żadnych dowodów.

Rozumiem ludzi,którzy wierzą w Boga.Myślę,że to intuicja im tak podpowiada.Problemem jest to że wiara bez nauki jest ślepa natomiast nauka bez wiary niepełna.Jedno z drugim powinno się uzupełniać nawzajem.Historia nam przypomina do czego doprowadziło w średniowieczu ślepe zaufanie do papieża,księży,którzy sfabrykowali obraz Boga jakim im się wydawał,że powinien być.Obecnie doświadczamy swiata zbudowango w oparciu na teorii naukowców,że Boga nie ma,że wszystkim rządzi przypadek i ślepa natura.Prof.Jan Pająk wyprowadził naukowo Koncept Dipolarnej Grawitacjii nieoczekiwanie dowodząc,że Bóg istnieje.Odkrył również istnienie praw moralnych rządzącch przeciwświatem podobnie jak prawa fizyczne rządzą światem fizycznym.Wiedza ta rozświetla Ziemię od wschodu na zachód tak jak Biblia przepowiada.Odkrył,że postępując moralnie(moralnie w totaliztycznym znaczeniu)możemy juz tu na Ziemi doznać nirwany totaliztycznej czyli ogarniającej szczęśliwości lub otrzymać nagrody w postaci niezwykłych umiejętności np:uzdrawiania czy chodzenia po wodzie tak jak Jezus,który jako pierwszy propagował życie w sposób jakiego uczy Totalizm.Pozdrawiam.(nie mylić z totalitaryzmem)

Jezus był propagatorem miłości i życia wiecznego.