Ale co jest nielegalne i gdzie? Na całym świecie ludzie od
wieków zabijają zwierzęta i nie słyszałam, aby to było nielegalne.

Obawiam się że zabijanie ze szczególnym okrucieństwem jest w wielu krajach zabronione. U nas też. To jak? Obdarłabyś koziołka żywcem ze skóry czy nie??

O, tu jest dobry przykład zła uzasadnianego wierzeniami.
http://wiadomosci.onet.pl/cnn/dziewczyn ... omosc.html

Oni w to wierzą, to mogą?

Myślałam, że Ty tak w przenośni z tym obdzieraniem..
to chyba do lekkiego absurdu dochodzimy, bo sam
widzisz, że rytualny ubój ma ( rzekomo ) zmniejszać
cierpienia ofiary ( patrz.str.1-wsza ).
Nie chce mi się już otwierać tego linku.
Koziołka bym pewnie nie obdarła, ale życie czasem
stawia w niespodziewanie granicznych sytuacjach
( więc strzeżcie się fanatyczki Mariel ).

A możesz mi powiedzieć jak wieszanie za nogi i podrzynanie gardła oraz czekanie aż się zwierzę wykrwawi i umrze zmniejsza jego cierpienia w porównaniu do nokautującego uderzenia w głowę, które to bokserzy serwują sobie na co dzień i nie narzekają specjalnie?

Okrucieństwa nie można niczym uzasadniać.

Też tak uważam. Niestety niektórzy znaleźli sobie wymówkę w postaci "rozkazu boga" i to ich zdaniem jest wystarczającym usprawiedliwieniem. Dla ludzi wierzących w boskie pochodzenie ksiąg Starego Testamentu przykładem może być Abraham, który nie wahał się podciąć gardło swojemu ukochanemu synowi, bo usłyszał taki boski nakaz. Gwoli ścisłości, wiem że w ostatniej chwili głos w głowie Abrahama kazał mu odstąpić od morderstwa z premedytacją i zamiast syna zarżnąć barana.

Odpowiadając na pojawiające się pytania i wątpliwości czy zwierze odczuwa cierpienie, można podać analogię z małym dzieckiem. Niemowle też nie jest świadome samego siebie, nie mniej odczuwa ból fizyczny i reaguje nań np. płaczem. Podobnie zwierzęta odczuwają ból i też reagują stresem w sposób dla siebie właściwy.
Dlatego nie można twierdzić, że ból odczuwany przez zwierzęta jest nieistotny, gdyż nie mają one świadomości, aby ten ból np. nazwać.

Do mnie przyplątał siię ok 2 tygodnie temu pies i pewniejuż u nas zostanie Dzieci sąsiadów widziały jak został wypchnięty z eleganckiego samochodu. Mam pytanie jeżeli widzę coś takiego i zgłoszę to , czy sprawca poniesie jakąś karę, czy jak sądzę będzie tylko sporo pisaniny i niewielka grzywna a dla mnie kłopoty. Pozdrawiam

Najlepsze odpowiedzi znajdziesz na forach zielonych (w sensie miłośników zwierząt).

mareta:

Raczej szkoda zachodu. Nr rejestracyjny samochodu zapamiętałaś? A jeśli nawet, to ludzie wyprą się, że w ogóle widzieli kiedykolwiek tego psa.

Jajko, ja wiem, że masz szczytną misję przedstawić
wierzących w jak najbardziej krzywym zwierciadle,
ale ja wcale nie twierdzę, że wtedy zwierzę mniej cierpi.
Tak twierdzą przedstawiciele swoich religii we fragm. podanym
przez Johnny'ego.
Nie znam się na zabijaniu zwierząt, pewnie trzebaby zapytać jakiegoś
rzeźnika, ale wydaje mi się, że po poderżnięciu gardła zwierzę
może ginąć natychmiast.
Fakt, że potem wisi i krew z niego uchodzi może nie znaczy,
że ono żyje, dopóki ostatnia kropla z niego nie wypłynie, co?

Pies może mieć tatuaż w pachwinie lub wszyty chip.

Co do rytualnego uboju zwierząt (z tego co widziałem) wpierw podcina się gardło (zwierze bardzo szybko pada), a następnie wiesza aby reszta krwi z ciała wyciekła. Przywiązują duża wagę do jakości ostrzy i do szybkiego, pewnego cięcia.

Weź POMYŚL TROCHĘ! Zastanów się co to jest śmierć z biologicznego punktu widzenia! Mózg żyje tak długo, jak długo ma tlen. Tlen przenosi krew. Przecięcie żył i tętnic szyjnych powoduje odcięcie/zmniejszenie dopływu krwi do mózgu. Jednak powieszenie głową w dół sprawia, że krew z głowy wypłynie możliwie jak najpóźniej - najpierw będzie spływała z ciała i zapewne mimo podcięcia gardła część krwi i tak będzie płynęła do głowy. Po całkowitym ustaniu dopływu krwi mózg będzie żył jeszcze nawet do kilku minut. A z nim ŚWIADOMOŚĆ.
No bo w jaki sposób przecięcie skóry na gardle i kilku żył i tętnicy ma od razu zabijać?????