Rozdział VI

1
Niech ten was, kto jest bez skazy zapali lont pierwszej armaty.
2
Naprawdę nie lubię hipokrytów.
3
Obłudnicy, to głupie fiutki.


Rozdział VII

1
Naprawdę trudna do przestrzegania zasada złotego dublona:
2
Czyń Innym tak, jak chcesz by inni czynili tobie.
3
Dotyczy to każdego, nie tylko pastafarian.
4
To ważne, serio.


Rozdział VIII

1
I mówił FSM do Pirata Mojzka, tymi słowy:
2
Teraz opowiem ci przypowieść.
3
Tak, przypowieści to bardziej materiał do ewangelii,
a nie do książki prawno-etycznej, ale co tam.
4
Jest to przypowieść o dobrym chrześcijaninie.
5
Pewien pastafarianin podróżował z Tortugi do wyspy Muerta
I znalazł się wśród wojowników ninja, którzy
pozbawili go szaty i poranili, i odeszli, zostawiając go na śmierć.
6
Przypadkiem Przechodził tamtędy inny Pirat. A gdy go zobaczył,
minął go przechodząc na drugą stronę drogi.
7
A także striptizerka, kiedy się tam znalazła, podeszła
i spojrzała na niego, a potem przeszła na drugą stronę.
8
Ale pewien chrześcijanin, będący w podróży,
gdy go zobaczył, ulitował się nad nim.
9
Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem.
Zabrał go na jego statek, przywiódł do portu i zaopiekował się nim.
10
A nazajutrz, gdy odchodził, wyjął dwa hiszpańskie dolary,
dał je zarządcy portu i rzekł do niego. Uważaj na niego,
a jeśli wydasz więcej, gdy przyjdę ponownie, oddam ci pieniądze

Ja myślę, że coś tam jednak ma - namiastkę kontroli, możność współtworzenia statusu danej organizacji. Związki wyznaniowe można z grubsza podzielić na te, które są zarejestrowane, które mogą być zarejestrowane, oraz te, które zarejestrowane zostać nie mogą, bo np. nie pozwala na to ich kolidujący z prawem statut czy cele. W omawianym wypadku LPS ustawiany jest w tym ostatnim zbiorze (podzbiorze: odmówiono rejestracji) co tym bardziej wygląda brzydko. Urząd przyznał sobie prawo decydowania, czy pewna niesprzeczna z prawem forma zagospodarowania wrażliwości religijnej może traktowana tak jak inne czy nie - co niespecjalnie mi się podoba.

Jeśli jednak stan rzeczy jest jaki jest - to niech wszyscy będą tu traktowani wobec prawa równo.

A szczególnie Ty, spoko chrześcijaninie @Koźle, któryś się tu ostatni z niewiernych, językiem ździebko zawistnym produkował.

Zawistnym? Moze istotnie i tak było, bo chociaż makaron robię pierwszej jakości, a moje spaghetti z darami morza słynne jest na całą okolicę, to sam tej potrawy od miesięcy nie spożzywałem w obawie, że mi za bardzo w zapasie z przodu się odłoży.
Tak przyznaję, wyznawcom LPS spożywania makaronu zazdroszczę !

Z omułkami i innymi tego rodzaju paskudztwami?

Tak, z takimi różnymi "paskudztwami". Niektórzy wolą wersję tylko z krewetkami w oliwie z ziołami. Spaghetti ostatnio jadłem ponad pół roku temu , było to spaghetti aglio olio e peperoncino, czyli w oliwie z czosnkiem, ostrą papryczką i natką pietruszki (pamiętam, bo sam robiłem)

Nikt tego nie zabrania. Pytanie brzmi raczej dlaczego państwo miałoby go w tym wspierać, przyznając mu jakieś przywileje.

A dlaczego tylko teiści mają mieć swoją religie ulgi podatkowe i pensje dla kapelanów?

Bardzo dobrze ze jest w końcu jakaś religia dla ateistów.