Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 5:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Buddyzm religią ateistyczną? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Triplex, to że istota do której się modlisz nie jest oświecona widać po jej nauczaniu i zachowaniu. Nie wydaje mi się, aby chrześcijaństwo w ogóle posługiwało się pojęciem Oświecenia, więc tym bardziej Twoje uparte przypiswanie go Bogu jest bez sensu. Nie naigrywam się z Boga i szanuję go jako opiekuna Dharmy, ale to nie znaczy że będę mu przypisywał cechy których nie posiada. Tak samo innym deva ani asura nie będę przypisywał cech, których nie posiadają. Z punktu widzenia buddyzmu, chrześcijanie są w błędzie uważając istotę do której się modlą za wiekuistą, wszechwiedzącą i wszechpotężną - bo ona taką nie jest, nawet jeśli jej samej się tak wydaje.
Ponawiam apel o konkrety na temat tego co to za "to i owo", które "dopiero póxniej ludzie podokłądali" do buddyzmu.


So sty 12, 2008 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Triplex napisał(a):
Powiem jeszcze coś - nie pozwalam, byś mojego Boga sprowadzał "do parteru" i to na forum ludzi wierzących.

Po pierwsze, nie sprowadzam Boga do parteru, bo stawiam go i nad ludźmi, i nad innymi bogami.
Po drugie, mam gdzieś takie apele ze strony osoby która pisze że "buddyzm nie ma większej wartości". Najpierw wymagaj od siebie, to będziesz mógł wymagać od innych.


So sty 12, 2008 13:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
I po raz kolejny obrażasz Boga, poganinie. Zwróć uwagę, że jest to forum ludzi wierzących i domagam się (!) abyś odnosił się do Boga, którego wyznajemy z należnym mu szacunkiem.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


So sty 12, 2008 14:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Zencognito napisał(a):
Po drugie, mam gdzieś takie apele ze strony osoby która pisze że "buddyzm nie ma większej wartości". Najpierw wymagaj od siebie, to będziesz mógł wymagać od innych.

Owszem - buddyzm nie ma większej wartości, jako fałszywy kult, wymysł ludzi... Może być niezła filozofią, ale jako religia nie ma wartości. Zwracam uwagę, że jesteś na forum wyznawcy jedyne4go prawdziwego, wiecznego, nieskończonego, wszechmocnego i wszechwiedzącego BOGA i zachowuj się odpowiednio. Bo za obrażanie Boga tutaj powinien być ban.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


So sty 12, 2008 14:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
Triplex czyś ty się szaleju chłopie najadł? Sprowadzasz dyskusje do "mój bóg być lepsiejszy niż twoja dharma" wybacz ale nawet na forum katolickim za takie prowokowanie do przepychanki czyj penis jest większy powinien być banik. Buddyzm jest religią czy tego chcesz czy nie chcesz, twój wszechmocny Bóg dla buddysty jest devą stojącym niżej od Bhodisatvy czy ci się podoba czy nie tak go widzimy, i to że dodasz mu kilka przedrostków wszech, mega, giga i napiszesz go dużymi literami tego nie zmieni, przyjmij to do wiadomości, bo my akceptujemy twój punkt widzenia, dla ciebie twój bóg jest taki a taki a Buddyzm to fałszywa droga i w porządku wolno ci tak myśleć bo cokolwiek powiesz czy zrobisz nie zmieni tego że ja mam inną perspektywę niż ty, a który z nas ma racje przekonamy się dopiero po śmierci więc wyluzuj troszkę ok?


So sty 12, 2008 14:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Triplex, niedobrze mi się robi od tej twojej moralności Kalego. Oczekujesz, że ja będę czcił Boga tak jak chrześcijanin, a jednocześnie siedział cichutko jak nazywasz moją religię fałszywą i bezwartościową? Puknij się w czoło, człowieku. Nie obchodzi mnie twoja idiotyczna postawa roszczeniowa. Będę pisał o Bogu zgodnie z moją religią a jak ci się to nie podoba, to możesz polecieć do moderatora i wypłakać się w rękaw.
Jak doświadczasz jakichś frustracji z powodu tego, że według nauk buddyjskich Bóg nie jest nieśmiertelny/wszechmocny/wszechmogący, a niebo nie będzie wieczne dla nikogo, to idź się wybiegać albo najedz się czekolady, zamiast zaśmiecać ten temat swoją infantylną postawą.
Z punktu widzenia buddyzmu chrześcijaństwo ma taką wartość, że propaguje dobre zachowanie i dzięki temu ludzie odrodzą się albo jako ludzie w dobrych warunkach, albo jako deva w niebie. Ten stan nie będzie wieczny, ale będzie trwał długo i będzie ludziom dobrze. Natomiast według nauk buddyjskich ani Bóg, ani chrześcijaństwo nie są w stanie zapewnić czegoś takiego jak zbawienie, tzn. wieczne szczęśćie w niebie i nawet Bóg do którego chrześcijanie się modlą, kiedyś umrze, a jego miejsce zamjmie inny Bóg, równie dobry i kochający.
Jesteś w temacie o buddyzmie, w dziale "Inne religie", więc zabieraj stąd swoje frustracje i nie zaśmiecaj tematu.


So sty 12, 2008 15:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
I po raz koeljny obrażasz... Wiesz, znam kilku buddystó. I oni się tak nie zachowują. Wiesz, chyba jednak coś nie tak z twoim "buddyzmem"... Może to taka zabawka - coś, co ci pasuje, daje przyjemnośc, ale nic więcej? Nie masz cech buddysty...

Wiesz - pisać jak chcesz możesz sobie na jakimś pogańskim, buddyjskim forum - to mnie nie interesuje. Tutaj nie jesteś na buddyjskim forum i ty masz obowiazek dostosowac sioę do reguł tu obowiązujących, a nie obrażać i wściekać się bez powodu tylko dlatego, że ktoś wskazał niedorzecznosc wiary buddyjskiej a potem stanał w obronie włąsnego Boga... Przypominam - jesteśmy na forum katolickim i życzę sobie, abyś pisał o Bogu z szacunkiem mu należnym, a nie według ludzkiego fju-bździu buddystów...

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


So sty 12, 2008 15:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Triplex napisał(a):
I po raz koeljny obrażasz... Wiesz, znam kilku buddystó. I oni się tak nie zachowują. Wiesz, chyba jednak coś nie tak z twoim "buddyzmem"... Może to taka zabawka - coś, co ci pasuje, daje przyjemnośc, ale nic więcej? Nie masz cech buddysty...

Zajmij się lepiej swoją infantylną postawą zamiast moim buddyzmem, bo na razie nie pokazałeś nic co by wskazywało że o buddyzmie masz jakiekolwiek pojęcie.
Triplex napisał(a):
Wiesz - pisać jak chcesz możesz sobie na jakimś pogańskim, buddyjskim forum - to mnie nie interesuje. Tutaj nie jesteś na buddyjskim forum i ty masz obowiazek dostosowac sioę do reguł

Od pilnowania i stwierdzania czy przestrzegam regulaminu są moderatorzy, a nie Triplexy, więc pilnuj swojego nosa. To że coś ci się ubzdurało nie znaczy że masz prawo mi mówić co ja na tym forum mogę, a czego nie.
Triplex napisał(a):
że ktoś wskazał niedorzecznosc wiary buddyjskiej

Póki co nikt tego nie zrobił, zwłaszcza nie Triplex, który rzucił bzdurne stwierdzenia a spytany o konkrety zaczął się pienić o obrażaniu swojego bóstwa.
Triplex napisał(a):
Przypominam - jesteśmy na forum katolickim i życzę sobie

A ja mam gdzieś co życzy sobie człowiek, który nie potrafi okazać szacunku mojej religii i wyskakuje z roszczeniową postawą.
Triplex napisał(a):
abyś pisał o Bogu z szacunkiem mu należnym, a nie według ludzkiego fju-bździu buddystów...

To nie jest fju-bździu buddystów, tylko nauka oświeconego Buddhy który opisał Boga i jego złudzenia.


So sty 12, 2008 15:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Oczywiście nie chodzi tu o złudzenia w sensie jakichś fatamorgan, halucynacji itp., tylko o błędnym odbiorze rzeczywistości, którego doświadcza każda czująca istota. Złudzenia których doświadcza Bóg są bardzo subtelne, przykładowo Bóg chce, aby pojawiały się różne istoty i gdy one zaczynają się pojawiać wraz z kolejnym cyklem rozwoju wszechświata, Bóg doznaje przeświadczenia, że pojawiają się one z jego woli, choć tak nie jest. Gdy życie Boga się skończy, następuje odrodzenie tak jak w przypadku każdej innej nieoświeconej istoty. Taka jest nauka Buddhy.


So sty 12, 2008 17:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Buddyzm oczywiście jest religią, ale historyczny Budda z pewnością nie był wyznawcą buddyzmu. Jego Dharma to raczej nauka.
Podobnie było i z Jezusem. On też nauczał, a nie wymyślał religii chrześcijańskich. Jezus był mistykiem i nauczał ludzi, którzy wtedy i w tamtym regionie wierzyli w Boga, stąd jego liczne nawiązania.
Współczesny mistyk może obyć się bez Boga i może czerpać z aktualnej wiedzy, np. z nauk, z psychologii itp.
Dzisiaj Jezus, gdyby uczył, to w ogóle mógłby nawet o Bogu nie wspominać. On mówił z własnej wiedzy, posługując się mentalnymi formułami obowiązującymi w tamtych czasach i w tamtym, konkretnym miejscu. Dzisiejszy Jezus mógłby zapoczątkować religię ateistyczną i wcale nie zmieniłoby to doniosłości i wartości Jego nauki.
To samo dotyczy Buddy i buddyzmu.


So sty 12, 2008 23:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Dodam jeszcze, że Dalajlama wspominał, że jako młody człowiek sądził, że Ziemia jest płaska. Z pewnością taki pogląd miał Budda Siakjamuni i również Jezus nie miał pojęcia, że żyje na kulistej planecie. Natomiast Bóg był Mu znany, tak jak devy i asury Buddzie. To są prymitywne mityczne warstwy wszystkich religii, szczególnie tych wiekowych.
Ale tak naprawę nikt też, poza wyobrażeniami namalowanymi w kościele, lub w innej świątyni, nie widział ani Boga chrześcijan, ani nie widział deva, ani też asura, ani diabła, ani anioła. A jeśli coś takiego "widział", to miał halucynacje i powinien się przebadać.


N sty 13, 2008 0:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 10, 2008 12:19
Posty: 5
Post 
Dominikdano napisał(a):
Dzisiaj Jezus, gdyby uczył, to w ogóle mógłby nawet o Bogu nie wspominać. On mówił z własnej wiedzy, posługując się mentalnymi formułami obowiązującymi w tamtych czasach i w tamtym, konkretnym miejscu.


A gdyby Budda urodzil sie w Judei to uwierzylby w Jahwe i bylby prawowitym Zydem?? :D

Mysle, ze gdyby Jezus dzisiaj zyl, to przede wszystkim glosilby milosierdzie Boga. Nie przez przypadek Jezus urodzil sie w tym czasie i w tym miejscu, chrzescijanie wierza, ze to ma istotne znaczenie w historii zabawienia.

Dominikdano napisał(a):
Dzisiejszy Jezus mógłby zapoczątkować religię ateistyczną i wcale nie zmieniłoby to doniosłości i wartości Jego nauki.
To samo dotyczy Buddy i buddyzmu.


Owszem, bardzo by zmienilo by to donioslosc i wartosc Jego nauki. wlasciwie to zostalalby wypaczona cala istota chrzescijanstwa, ktora opiera sie na relacji Ojciec-Syn-Duch Sw, bez tego ani rusz :D
Odczytywanie nauki Jezusa bez kontekstu teistycznego sprowadza sie tylko do wysilku czlowieka, a wg chrzescijan to Bog ma dzialac w czlowieku, uswiecac go itd.


Pn sty 14, 2008 10:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Przypuszczam, że gdyby Budda urodził się i nauczał w Judei w czasach Jezusa, to robiłby to co Jezus, albo coś bardzo podobnego. Znalazłby właściwe sposoby głoszenia Dharmy. Budda miał więcej szczęścia niż Jezus, bo nauczał chyba z 60 lat i zanim go otruto zostawił znakomicie wyszkolonych uczniów. Jezus nauczając zaledwie 3,5 roku zostawił zwolenników swej nauki i wyznawców.

To cała nauka chrześcijańska jest sprzeczna z nauką Jezusa.
Jezus przyszedł zbawić ludzi i nauczał o Prawdzie, której poznanie wyzwala do wiecznego życia i o warunkach potrzebnych by tę Prawdę każdy mógł sam poznać.
Kontekst teistyczny jest dla nauki Jezusa zbędny, ale nie był bez znaczenia dla jego słuchaczy, więc się tym posłużył.

Dogmat o trójcy świętej przez 500 lat po Jezusie był problemem spornym w kościele. Natomiast takiej koncepcji religijnej Jezus nigdy nie głosił.


Pn sty 14, 2008 15:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 10, 2008 12:19
Posty: 5
Post 
Dominikdano napisał(a):
Budda miał więcej szczęścia niż Jezus, bo nauczał chyba z 60 lat i zanim go otruto zostawił znakomicie wyszkolonych uczniów. Jezus nauczając zaledwie 3,5 roku zostawił zwolenników swej nauki i wyznawców.


Bog ma widocznie inna miare szczescia, skoro przewidzial 3.5 roku nauczania. To jest dokladnie taki czas jaki byl potrzebny, w innym przypadku byloby inaczej ;) Budda widocznie potrzebowal wiecej czasu, skoro nauczal 60 lat ;)

Dominikdano napisał(a):
To cała nauka chrześcijańska jest sprzeczna z nauką Jezusa.

bardzo ciekawe :D nauka chrzescijanska wywodzi sie z nauki Jezusa i byla kontynuowana przez Apostolow. To sa fundamenty i to sie nie zmianilo, nadal sa aktualne :)

Dominikdano napisał(a):
Jezus przyszedł zbawić ludzi i nauczał o Prawdzie, której poznanie wyzwala do wiecznego życia i o warunkach potrzebnych by tę Prawdę każdy mógł sam poznać

Zakladam, ze masz inny wykladnik Prawdy niz chrzescijanie. A dla chrzescijan Prawda jest wyrazona w wyznaniu wiary. To ze w buddyzmie Prawda jest inaczej wyrazona, nie znaczy ze obowiazuje chrzescijan, muzulmanow czy wyznawcow scjenotlogii.
A te warunki to wlasnie spolecznosc zydowska ;)

Dominikdano napisał(a):
Kontekst teistyczny jest dla nauki Jezusa zbędny, ale nie był bez znaczenia dla jego słuchaczy, więc się tym posłużył.

Skoro Bog wybral takich sluchaczy a nie innych to widocznie mial w tym jakis cel. Normalne jest, ze spoleczenstwo ma jakas kulture, mentalnosc, przekonania, wiare. Kontekst teistyczny nie byl dla Jego nauki zbedny, sam modlil sie do Boga-Ojca i wszystko co czynil bylo zgodne z wola Ojca. Jest wiele fragmentow, w ktorych bezposrednio zwraca sie do Boga, i przewaznie robi gdzies w ukryciu, a nie przed ludzmi, wiec widocznie sam widzial potrzebe kontekstu teistycznego.

Dominikdano napisał(a):
Dogmat o trójcy świętej przez 500 lat po Jezusie był problemem spornym w kościele. Natomiast takiej koncepcji religijnej Jezus nigdy nie głosił.


Kosciol nigdy nie watpil w Trojce Sw, watpili ci, ktorzy chcieli ten dogmat obalic, a tam gdzie jest walka o Prawde tam sa i spory :) Nie wiem czy Jezus nie wypowiadal sie na ten temat, wiadomo, ze wprost nie zostalo to zapisane.

Mam wrazenie, ze nie mowimy o tym samym Jezusie...? :hmmm:
Moze uscislisz o jakiej nauce Jezusa piszesz? he? :)


Cz sty 17, 2008 13:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Panuje tu pewne pomieszanie pojęć .Bogów w pojęciu buddyjskim,którzy żyją w swoim świecie i nie sa istotami oświeconymi porównuje się z koncepcją Boga w Chrześcijaństwie czy Judaiżmie ,gdzie Bog jest transcendentny nie do poznania droga rozumu .Pewne atrybuty boskie ma w buddyzmie pustka niektorzy te atrybuty przypisuja Dharmie.Moze Buddzym nie wypowiada sie na tematy ,ktore nie da sie ludzkimi pojeciami zdefiniowac.Jedno jest pewne Bog ,a bogowie to duza roznica


Cz sty 17, 2008 13:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL