Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 06, 2024 16:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Mormoni - Bóg ma ludzkie ciało. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 19, 2006 20:56
Posty: 64
Post Mormoni - Bóg ma ludzkie ciało.
Zawsze interesowały mnie wierzenia innych ludzi.
Ostatnio spotkałam młodych mormonów, z którymi wdałam się w dyskusję.
Otóż oni powiedzieli mi, że ich zdaniem Bóg ma takie samo ciało jak człowiek.Do takiego wniosku doszedł ich prorok po przeczytaniu tekstu biblijnego, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz.
Zapytałam ich, czy w takim razie chodzi do toalety.
Tu wybuchnęli śmiechem a po zreflektowaniu się powiedzieli, że to nie wiadomo.
Pokazałam im swoje zdjęcie z dowodu osobistego i stwierdzili, że faktycznie do mnie podobne. A nie jestem swoim zdjęciem, Bogiem też nie.

Wierzą także, że istnieliśmy wszyscy przed narodzeniem jako duchy {dusze?) w niebie , i stamtąd przychodzimy na ziemię aby nauczyć się dokonywać dobrych wyborów.Po śmierci wracamy do Boga albo idziemy gdzie indziej, tu jest kilka możliwości, w zależności od naszego prowadzenia się na ziemi.
Wszystkie razem są znacznie gorszą perspektywą od powrotu do Boga.

Na pytanie, dlaczego Bóg z nieba wysyła nas na ziemię , skoro w niebie też były możliwości wyboru, miał je przecież szatan, nie umieli odpowiedzieć.

Zaskakujące czy wręcz szokujące ich poglądy powstały po uznaniu księgi mormona za pewniejsze słowo od Biblii.

Można im wykazać wiele absurdów, doświadczenie jednak uczy, że nie uda się nikogo przekonać ośmieszając jego poglądy.


Pt sie 01, 2008 12:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 22, 2008 21:21
Posty: 30
Post 
Strasznie ciekawi ludzie... To tak jakby wierzyć że Bóg stworzył świat w 7 dni, że Świętowit to człowiek, który ma 4 twarze i 8 dłoni że Zeus rzuca piorunami itp.

Z tego co czytałem o Mormonach, są to ludzie, do których racjonalne argumenty nie przemawiają, są bowiem jednym z najbardziej radykalnych wyznań, nawet jak na Chrześcijaństwo.


Pt sie 01, 2008 13:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Mormoni są zakorzenieni w swojej wierze, i nic ich nie zmusi do zmiany poglądów.

Cytuj:
Na pytanie, dlaczego Bóg z nieba wysyła nas na ziemię , skoro w niebie też były możliwości wyboru, miał je przecież szatan, nie umieli odpowiedzieć.
A na pytanie, dlaczego Jezus zstał na Ziemi tylko 3 dni po swojej śmierci, mój ksiądz też nie umiał odpowiedzzieć...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Pt sie 01, 2008 18:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 19, 2006 20:56
Posty: 64
Post 
Nie mam na celu ich specjalnie nawracać, pytam ich,w co wierzą.
Nauczyli się polskiego, który im potem po licho, za własne pieniądze (lub rodziny) przyjechali tu i próbują nawracać.Ich wiara musi być silna, co nie znaczy, że prawdziwa.

Ciekawią mnie nie tyle wnioski z Księgi Mornona, bo w nią nie wierzę, co osobliwe wnioski wyciągnięte z Biblii.
Nieraz można się naprawdę zdziwić, czego się ludzie doczytają z tej księgi.

Może to brzmieć zaskakująco, ale tak właśnie jest, im więcej uczę się o innych religiach, tym bardziej cenię katolicyzm.


So sie 02, 2008 17:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Cóż, moja refleksja jest taka że w sferze wiary w cokolwiek wszystkie opinie i prawdy są do uznania. W końcu nie ma dla Boga problemu, może miec i ludzkie ciało. Ludzie mogą wierzyć we wszystko. Brak jakiegokolwiek racjonalizmu, plus obawa przed utratą tożsamości sprawia że będą trwać.


So sie 02, 2008 18:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Dokładnie. Zaskakujące jest, czego można doczytać się z biblii. Czy to nie katolicy uczyli, że Adam i Ewa dali początek całej ludzkości? We dwójkę? Z czego jeden ich syn zmarł??

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


So sie 02, 2008 18:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Osobiście nie wiem skąd taki wniosek że tak uczono. Ludzie różne bzdury uznawali, nie koniecznie zgodnie z oficjalną nauką. Natomiast nie zaprszecze że nawet w Biblii ludzie wyczytują dziwne rzeczy. Właśnie dlatego że ludzie tak bardzo potrrafią być nieracjonalni wiarę utożsamia się ze wstecznictwem. Na szczęście są ludzie którzy dają dobry przykład, ale to już inna zupełnie rzecz i nie chce tego tutaj rozwijać.


So sie 02, 2008 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Po raz kolejny zgadzam się z Tobą. Problem polega jedynie na tym, że tak mało osób "potępia" te "nieoficjalne" nauki...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


So sie 02, 2008 20:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Ludzie nieraz nie wiedzą, sami powtarzają bzdury, zresztą nie tylko o wierze. Nie myślą nad tym co mówią. Nie wiem na ile swoje zadanie spełnia chierarchia Kościelna, choć pamiętając moje lekcje z religii to ciężko aby i dziś dzieciakom można było choć jeden mit rozwiać. Ale widze inny jeszcze problem zawierający się w tym co napisałeś. Ludzie nie szukają, a wszystko jest. Trzeba tylko sięgnąć. Są ksiązki, czasopisma, jest Biblia, jest nauka Kościoła, wszystko jest, ale ludzie są leniwi.


So sie 02, 2008 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
O tak... I co najśmieszniejsze jest internet! I super strona Google...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


So sie 02, 2008 20:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Zgadza się, w internecie również można wiele się dowiedzieć. Tutaj zatem zasada dla chcącego... jest jak najbardziej adekwatna. Ale ludzie wierzący nieraz nie są zaciekawieni tym w co wierzą.


So sie 02, 2008 22:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
I to jest najgorsze. Niewiedzieć do końca w co się wierzy. Dlatego mormoni mają lepiej. Ich od dzieciństwa uczy się kim jest Bóg i przekazują im
Cytuj:
osobliwe wnioski wyciągnięte z Biblii
...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


N sie 03, 2008 10:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Ja pozostane raczej przy tym pierwszym, najgorsze jest niewiedzieć w co się wierzy, bo to jest już absurd. Natomiast kto jest wyedukowany to już kwestia indywidualna, niezależnie od tego jaką wiedzę się przekazuje.

Może to wynika z ułomności ludzi. Może ci Mormoni żyjąc w pewnym opóźnieniu i prostocie (poprawcie mnie jak się myle) używają sobie właściwych i zrozumiałych pojęć na określenie Boga.


N sie 03, 2008 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Niekoniecznie ułomność. Może raczej ciekawość. Ja, po odnalezieniu idealnej dla siebie wiary dowiedziałem się o niej wszystkiego, czego tylko mogłem. I tak powinni robić wszyscy PRAWDZIWIE wierzący. A nie po zadaniu pytania odpowiadać "nie jestem pewny, ale wydaje mi się...".

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


N sie 03, 2008 15:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Sareneth
Nie do końca wziąłeś pod uwagę kontekst mojej wypowiedzi. Ta ułomnośc to może nie koniecznie właściwy termin. Chodzi tylko o to że warunki w jakich żyją, może brak potrzeby do rozwijania pojęć języwkoych abstrakcyjnych, sprawia że Ci ludzie opisują Boga jak najlepiej potrafią. Czyli coś podobnego jak Bóg przechadzający się po ogrodzie. Autor użył dość dosłownego określenia że Bóg się przechodzi, bo operował zupełnie innym, opartym na realnym świecie językiem.
Czyli mówą o Bogu tak najlepiej jak mogą, co nie zmienia faktu pewnych sprzeczności.
Twoja opinia jest słuszna, wierzący winien znać swoją wiarę, a godne pochwały było by dążenie do jak najlepszego jej poznania, w każdym szczególe. Lecz przy tym nie można zatracić wiary. Wiara to nie tylko intelektualne przyjęcie wiedzy. Natomiast ja nie twierdze że wiem wszystko, ja staram się rozwijać, poznawać, lepiej rozumieć, ale nie widze moźliwości uczynienia tego w krótkim czasie. Także ja cenie raczej dążenia i rozwój, bo poza religią jest też praca, rodzina itd. Różni ludzie różnie sobie radzą, nie można ich potępiać za to. Jedynie ci co nic nie robią wymagają pouczenia.


N sie 03, 2008 20:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL