inflator napisał(a):
Chciałem, abyśmy zastanowili się tylko, dlaczego zjawisko islamizacji naszej kultury staje się tak powszechne i wkracza z buciorami pod nasze dachy. Co jest w Islamie tak magnetycznego, że ludzie odwracają się od Chrześcijaństwa, któremu można wiele zarzucić (nie mniej niż Islamowi)
"wkracza buciorami" - zapewne, gdybym napisal takie okreslenie wzgledem chrzescijanstwa, ktore bynajmniej nie narodzilo sie na tych ziemiach ale wyparlo wczesniejsza, rodzima wiare, nierzadko brutalnie, zostaloby ono wykasowane jako obrazliwe. W ten sposob rozmawiasz ze swoja siostra?
Cytuj:
Chrześcijaństwa które dostosowuje się do Świata obecnego,które potrafi przeprosić za swoje grzechy bijąc się w pierś, które dąży do dialogu międzykulturalnego,
Z calym szacunkiem ale jeszcze nigdzie jak do tej pory nie spotkalem, by jakis chrzescijanin szczerze wyrazil zal i wstyd za historie swojego wyznania, zwlaszcza wobec religii, ktora doprowadzil do ruiny - rodzimej religii Slowian. Nie spotkalem jeszcze chrzescijanina, ktory by dazyl ze mna do dialogu miedzywyznaniowego, zawsze jedynie stara sie mnie zwerbowac. Islam natomiast nic zlego mojej religi nie uczynil i zaden muzulmanin mnie nie werbowal...
Cytuj:
ktore daje nam wolną wolę, które jakby dorosło do Świata nie starając się go Zniszczyć.
za wyjatkiem tego, co stawalo na drodze - zastanow sie wiec o czym piszesz. Chrzescijanstwo to nie tylko twoi bliscy - to ogromna machina polityczna, majaca na sobie wiele ofiar - nie ma sensu chyba powtarzac truizmow, ale chybane zdajesz sobie z tego sprawy.
Cytuj:
Z Chrześcijaństwa z którego możemy być naprawdę dzisiaj dumni.
Najpierw piszesz o "grzechach", o przeprosinach - jesli ktos przeprasza i przyznaje do bledu, powinien sie wstydzic, wykazac skruche, zadoscuczynic - ale byc dumnym z bledow??
Cytuj:
Zastanawia mnie fakt, że osoby przechodzące na Islam stają się takimi zażartymi obrońcami swojej nowej religi, Jakimi nigdy nie byli jako chrześcijanie.
To proste. Sa atakowani i czuja sie nieakceptowani, choc nie dopuszczaja sie przemocy ani lamania prawa. Sam widzisz - nie potrafisz zaakceptowac wyboru religii swojej siostry - poglebiasz tylko dystans miedzy wami. Jesli chcesz ja zrozumiec, to pytaj jej, a nie katolikow. Jak katolik ma ci pomoc zrozumiec islam - to bez sensu. Ide oz aklad, ze wasze rozmowy wygladaja tak - ty ja pytasz, ona odpowiada, a ty na to: "ale czemu nie jestes chrzescijanka", "ale w chrzescijanstwie jest lepiej bo..." itp. Nie szukasz dialogu, tylko porad, jak ja przekabacic. Obwiniasz wszystkich dookola, ale tak na prawde to ty odpowiadasz za brak porozumienia miedzy wami...