Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 15:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
 medytacja Buddyjska 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post medytacja Buddyjska
Od pewnego czasu uprawiam ze swoim przyszłym mężem, właściwie to on mnie w to wciągnął po tym jak zobaczyłam u niego książke pt "Buddyzm dla początkujących".I wiecie co zaciekawiło mnie to. Ostatnio miałam stresujący okres w życie i ta medytacja pozwoliła mi się uspokoić i wyciszyć. Uważacie że źle robię?
Mam też w domu małego Budde do palenia kadzidełek( prezent od koleżanki która była w Tybecie). Używam go do medytacji, lecz nie w celach religijnych.


Wt kwi 05, 2011 13:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: medytacja Buddyjska
Przepraszam, ale czy to, co napisałaś, jest świadectwem głupoty, czy prowokacją?

Jeśli to pierwsze - to chętnie odpowiemy. Jeśli to drugie - proszę Cię, skasuj swój tekst.

Buddyzm jest systemem religijnym zasadniczo sprzecznym z chrześcijaństwem. Nie da się "dwóm panom służyć" i uprawiać praktyk buddystycznych pozostając jednocześnie chrześcijaninem. Całkiem sporo na ten temat znajdziesz w Internecie.


Wt kwi 05, 2011 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: medytacja Buddyjska
Czy sprzecznym? oba nurty że tak się wyrażę chodź w inny sposób przekazują to samo-nie wolno kraść, zabijać itd.
Napisałam że nie stosuje medytacji w celach kultowych lecz po to żeby się wyciszyć. Nie jestem zamknięta na nowe praktyki, wręcz przeciwnie interesuje się medycyną niekonwencjonalną. I widzę po sobie że jest skuteczna.
Bóg chyba nie zakazał poszukiwać informacji i stosować ich. Stąd też moje pytanie czy uprawiając jogę czy medytacje przy aromaterapii grzeszymy skoro ma to służyć zdrowiu?


Wt kwi 05, 2011 13:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: medytacja Buddyjska
jesteś chrześcijanką? Jeśli tak, jest to grzech cięzki przeciwko pierwszemu przykazaniu. Jeśli nie- możesz przyjąć wyznanie jakie chcesz.

_________________
Ania


Wt kwi 05, 2011 13:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: medytacja Buddyjska
kropeczka_ns napisał(a):
jesteś chrześcijanką? Jeśli tak, jest to grzech cięzki przeciwko pierwszemu przykazaniu. Jeśli nie- możesz przyjąć wyznanie jakie chcesz.

Staram się być.. nie uważam się za chrześcijanke w 1000% bo wiele mi brakuje. Może jestem osobą poszukującą? Idącą na łatwizne? Ciężko stwierdzić, czasem ciekawość przed nowym jest większa niż wiara i nakazy, przykazy w których mnie wychowano. Może sama staram się przekonać że KK jest dla mnie najlepszy?


Wt kwi 05, 2011 13:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: medytacja Buddyjska
Ziarno - krótkie pytania "kontrolne", żebyś wiedziała, w co się pakujesz i dlaczego nie da się tego pogodzić z chrześcijaństwem:

Kto jest tym, który leczy w "medycynie niekonwencjonalnej"? (skoro nie leczy lekarz, chemia, fizyka itd.)
Na co otwierasz się w buddyjskiej medytacji?
Czym jest joga w warstwie pozafizycznej?


Wt kwi 05, 2011 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: medytacja Buddyjska
Dla niektórych joga jest metodą relaksacji i rozładowania napięcia, dla innych - formą ćwiczenia poprawiającego kondycję fizyczną. Dla jeszcze innych jest sposobem na uzdrowienie z choroby

Czym jest joga? Słowo "joga" znaczy "zjednoczenie". Jej celem jest zjednoczenie twojego przejściowego "ja" - Jiva z nieskończonym Brahman, który jest hinduistyczną koncepcją boga. Bóg nie jest tu bogiem osobowym, ale bezosobową duchową substancją, która stanowi jedno z naturą i kosmosem. Brahman jest bezosobową boską substancją, która przenika, spowija i leży u podłoża wszystkiego. Joga sięga korzeniami do hinduskich upaniszad, pochodzących z 1000 przed Chr., w których czytamy: "Zjednocz światło wewnątrz ciebie ze światłem Brahmana". "Absolut jest w tobie" - mówią Upaniszady Chandogya - Tat tuam asi - "tyś jest tym". Bóstwo zamieszkuje w każdym z nas poprzez swego mikrokosmicznego przedstawiciela, indywidualne "ja" zwane Jiva. W Bhagavad Gita Krishna opisuje Jiva jako "moją własną wieczną część", i że "radość jogi przychodzi do jogina, który jest jedno z Brahmanem". W roku 150 po Chr. jogin Patanjali wyjaśnił osiem dróg, które prowadzą jogina od stanu niewiedzy do oświecenia - te osiem dróg to jakby schody, a są nimi: samokontrola (yama), praktyki religijne (niyama), pozycje i postawy ciała (asana), ćwiczenia oddechowe (pranayama), kontrola zmysłów (pratyahara), skupienie (dharana), głęboka kontemplacja (dhyana) i oświecenie (samadhi). Jest bardzo ciekawe, że postawy i ćwiczenia oddechowe, często uważane za istotę jogi na Zachodzie, są jedynie trzecim i czwartym krokiem w kierunku zjednoczenia z Brahmanem! Joga nie jest tylko rozbudowanym systemem ćwiczeń fizycznych. To jest dyscyplina duchowa, mająca na celu poprowadzenie duszy do samadhi, czyli całkowitego zjednoczenia z bóstwem. Samahdi jest stanem, w którym to, co naturalne i to, co boskie, staje się jednym, nie ma różnicy pomiędzy człowiekiem a bogiem (Brad Scott: Excercise or religious practice? Yoga: What the teacher never taught you in that Hatha Yoga class: in the Watchman Expositor Vol. 18, No. 2, 2001).
Takie spojrzenie jest radykalnie sprzeczne z chrześcijaństwem, gdzie jest jasne rozgraniczenie pomiędzy Stwórcą - Bogiem, a człowiekiem. W chrześcijaństwie Bóg jest "Kimś Innym", nigdy moim "ja". To smutne, że niektórzy popularyzatorzy jogi, reiki i innych tego typu praktyk i medytacji błędnie powołują się na wyrwane z kontekstu cytaty z Biblii dla poparcia swoich argumentów. Cytują słowa takie jak: "Wy jesteście świątynią Boga", "żywa woda wypłynie z twego wnętrza", "wy będziecie we Mnie, a Ja w was", "żyję nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus", nie rozumiejąc kontekstu i znaczenia, jakie te słowa mają w Biblii. Są nawet ludzie, którzy przedstawiają Jezusa jako jogina - możemy dzisiaj zobaczyć takie obrazy Jezusa medytującego w pozycji jogina w niektórych kaplicach zakonnych czy prezbiteriach.

Nazwanie Jezusa joginem to zaprzeczanie Jego bóstwu, świętości i doskonałości oraz sugerowanie, że miał On upadłą naturę podlegającą niewiedzy i iluzji (maya) i że potrzebował być wyzwolony z kondycji ludzkiej poprzez praktykowanie jogi. Joga jest sprzeczna z chrześcijańską duchowością, gdyż jest ona panteistyczna (bóg jest wszystkim i wszystko jest bogiem) i utrzymuje, że jest tylko jedna rzeczywistość, a wszystko inne jest iluzją (maya). Jeśli jest tylko jedna absolutna rzeczywistość, a wszystko inne jest iluzoryczne, to nie ma żadnych relacji i nie ma miłości. W centrum wiary chrześcijańskiej stoi wiara w Trójcę Świętą: Ojca, Syna i Ducha Świętego, Jednego Boga w Trzech Osobach - doskonały model miłosnej relacji. Chrześcijaństwo to właśnie relacje - z Bogiem i pomiędzy ludźmi: Będziesz miłował Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego (Mt 22,37-39).

W hinduizmie dobro i zło, tak jak ból i przyjemność, są iluzoryczne (maya), a tym samym nierzeczywiste. Vivekananda, jeden z najbardziej szanowanych przedstawicieli współczesnego hinduizmu, powiedział, że "dobro i zło to jedno i to samo" (Vivekananda "The yogas and other works", Ramakrishna Vivekananda Centra NY 1953). W chrześcijaństwie nurtujący problem grzechu jako obrazy Majestatu Bożego jest nieodłączny od naszej wiary, gdyż to właśnie grzech jest powodem, dla którego potrzebujemy Zbawiciela. Wcielenie, Życie, Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa są dla nas źródłem zbawienia, aby nas uwolnić od grzechu i jego konsekwencji. Nie można zignorować tej fundamentalnej różnicy i wcielać jogę i inne techniki medytacji wschodnich do duchowości chrześcijańskiej. Praktyka jogi jest pogańska, ale też okultystyczna. To jest religia Antychrysta i po raz pierwszy w historii jest ona szeroko przyjmowana przez świat zachodni i Amerykę. To śmieszne, ale nawet niektórzy mistrzowie jogi noszą krzyże i inne symbole chrześcijańskie, aby oszukać ludzi, mówiąc, że joga nie ma nic wspólnego z hinduizmem, że to tylko przyjmowanie innej kultury. Niektórzy przyozdabiają jogę chrześcijańskimi gestami, nazywając ją "jogą chrześcijańską". Tu nie chodzi o przyjmowanie bądź nie przyjmowanie innej kultury. To jest otwieranie się na inną religię, która jest całkowicie sprzeczna i nieprzystająca do naszej religii.

Szkoda, że joga jest rozpowszechniana po całym świecie od przedszkoli po różne instytucje edukacyjne z zakresu medycyny, psychologii itd. Nazywana jest nauką, a żadną nauką nie jest. Sprzedaje się ją pod mianem "terapii relaksacyjnej", "autohipnozy", "kreatywnej wizualizacji" itd. Hatha Joga, która jest popularyzowana w Europie i Ameryce jako metoda relaksacji czy nie wymagające wysiłku ćwiczenie, jest jednym z sześciu systemów ortodoksyjnego hinduizmu. Religijna i mistyczna u swych korzeni, należy do najniebezpieczniejszych form jogi (Dave Hunt, "The seduction of Christianity", str. 110). Wspomnijmy słowa św. Pawła: "Nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości" (por. 2 Kor 11,14). Prawdą jest, że wiele osób jest uzdrawianych poprzez jogę i inne wschodnie techniki medytacji. Tutaj chrześcijanie powinni zadać sobie pytanie, czy potrzebują oni uzdrowienia i materialnych korzyści, czy raczej potrzeba im Boga, Jezusa Chrystusa, w którego wierzą, który jest źródłem wszelkiego uzdrowienia.

Pragnienie, by stać się jak Bóg, jest pierwszym i drugim grzechem w historii stworzenia, według chronologicznego zapisu w Biblii. Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na Górze Obrad, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego (Iz 14,13-14). Wtedy rzekł wąż do niewiasty: "Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło" (Rdz 3,4-5). Jednym z założeń filozofii i praktyki jogi jest wiara w to, że człowiek i bóg to jedno. Joga uczy skupienia na samym sobie zamiast na Jedynym Prawdziwym Bogu. Joga zachęca, aby szukać odpowiedzi na życiowe pytania i problemy wewnątrz siebie, w swoim umyśle, świadomości, zamiast szukać rozwiązania w Słowie Bożym, poprzez Ducha Świętego, jak to jest w chrześcijaństwie. Z pewnością joga otwiera nas na oszustwo ze strony tego, który jest wrogiem Boga, który jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć, aby odciągnąć nas od Boga i Kościoła (por. 1 P 5,8).

Podczas moich charyzmatycznych rekolekcji większość uczestników przychodzi z różnorodnymi moralnymi, duchowymi, umysłowymi i fizycznymi problemami. Pragną oni zostać wyzwoleni i uzdrowieni; pragną otrzymać nowe życie dzięki mocy Ducha Świętego. Z całkowitą szczerością i uczciwością mogę powiedzieć, że 80 - 90 procent uczestników tych spotkań miało do czynienia z jogą, reiki, filozofią reinkarnacji i innymi wschodnimi praktykami, poprzez które utracili wiarę w Jezusa Chrystusa oraz Kościół. W Chorwacji, Bośni, Niemczech, Austrii i Włoszech miałem oczywiste przypadki osób, które były opętane poprzez moce ciemności. Gdy modliłem się o uzdrowienie tych osób, one wykrzykiwały: "Ja jestem Reiki", "Ja jestem Joga", niejako identyfikując się z tymi ideami czy osobami. Potem musiałem modlić się za nich modlitwą o uwolnienie, aby zostali wyzwoleni od opętania przez złego.

Są ludzie, którzy mówią: "Nie ma nic złego w praktykowaniu jogi, wystarczy tylko nie wierzyć w stojącą za tym filozofię". Propagatorzy jogi, reiki itp. sami bardzo jasno stwierdzają, że filozofia i praktyka są nierozłączne. Tak więc chrześcijanin nie może w żaden sposób przyjmować czy to filozofii, czy praktyki jogi, gdyż chrześcijaństwo i joga wzajemnie się wykluczają. W chrześcijaństwie głównym problemem człowieka jest grzech, który czyni go niezdolnym do dostosowania się do wymagań moralnie doskonałego Boga. Człowiek jest odłączony od Boga i potrzebuje pojednania. Rozwiązanie jest w Jezusie Chrystusie, Baranku Bożym, który gładzi grzechy świata. Poprzez śmierć Jezusa na Krzyżu Bóg pojednał świat ze Sobą. Teraz wzywa człowieka do przyjęcia wszelkich owoców zbawienia jedynie poprzez wiarę w Chrystusa. W przeciwieństwie do jogi chrześcijaństwo postrzega zbawienie jako darmowy dar, który można przyjąć, ale nie można na niego zasłużyć czy go uzyskać poprzez własne wysiłki. To, czego Europa potrzebuje dzisiaj, to głoszenie Chrystusa z mocą, głoszenie przesłania Chrystusa, zawartego w Biblii, interpretowanego przez Kościół, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i zamieszanie zasiane wśród chrześcijan na Zachodzie, aby przyprowadzić ich do Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem - Jezusa Chrystusa, jedynej Prawdy, która ma moc nas wyzwolić.

o. James Manjackal MSFS

http://www.jmanjackal.net/pol/polyoga.htm


Wt kwi 05, 2011 14:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: medytacja Buddyjska
BlueDraco napisał(a):
Ziarno - krótkie pytania "kontrolne", żebyś wiedziała, w co się pakujesz i dlaczego nie da się tego pogodzić z chrześcijaństwem:

Kto jest tym, który leczy w "medycynie niekonwencjonalnej"? (skoro nie leczy lekarz, chemia, fizyka itd.)
Na co otwierasz się w buddyjskiej medytacji?
Czym jest joga w warstwie pozafizycznej?


Czasami w medycynie niekonwencjonalnej leczymy sami siebie, lecza masażyści, zielarze td.
Otwieram się na swój umysł i podświadomość która w trakcie medytacji walczy z "chorobami duszy".
Patrz. wyżej


Wt kwi 05, 2011 14:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: medytacja Buddyjska
chodzi o bioenergoterapeutów i radiestetów
bo tam nie Bóg leczy ale szatan


Wt kwi 05, 2011 15:55
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: medytacja Buddyjska
ZiarnoPiasku, jeśli praktykujesz medytację w celach medytacyjnych, to w czym problem?

BlueDraco napisał(a):
Buddyzm jest systemem religijnym zasadniczo sprzecznym z chrześcijaństwem.
A co? Nienawidzić nakazuje?

Ja raczej odnoszę wrażenie, że koncentruje się przede wszystkim na pogłębianiu równowagi psychicznej i rozwijaniu miłości do bliźniego (współczucia).

No fakt, zasadniczo sprzeczne...

(nie mówię tu o koncepcjach siły wyższej, bo nie to jest najważniejsze).

BlueDraco napisał(a):
Kto jest tym, który leczy w "medycynie niekonwencjonalnej"? (skoro nie leczy lekarz, chemia, fizyka itd.)
A jeśli chodzi tutaj o ziołolecznictwo? Medycyna niekonwencjonalna to nieco szersze pojęcie.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt kwi 05, 2011 17:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: medytacja Buddyjska
Ziołolecznictwo - to najbardziej konwencjonalna wersja medycyny. Mieszacie pojęcia. Temat rozwałkowany na wszystkie strony - weźcie się za czytanie tego, co dostępne zamiast tworzyć nowe teorie.

Dlaczego buddyzm wyklucza chrześcijaństwo - zacytowano powyżej. Medytacja buddyjska - to jednoczenie się z istotą duchową inną niż Bóg chrześcijan. W chrześcijaństwie istota ta jest nazywana szatanem. Szatan oczywiście ma moc uzdrawiania, przynajmniej czasowego, ale jest to najbardziej kosztowna terapia jaką zna ludzkość.


Wt kwi 05, 2011 19:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: medytacja Buddyjska
Medytacja to wynalazek Hindusów nie Buddy i działa mniej więcej tak w teorii. Podczas wyciszenia umysłu medytujący może postrzegać "prawdziwą" rzeczywistość, która rzekomo leży wewnątrz jego własnej natury, później osiągając duchowe "oświecenie".

Czyli stajesz się cichy i wyłączasz się na wszystkie bodźce zewnętrzne, poza wyjątkiem jednego. Jakiegoś obrazu który sobie wyobrażamy, albo dźwięku (jakiegoś rodzaju mantry). Medytacja jest zatem formą samo hipnozy gdzie powtarza się w koło jakąś frazę skupiając się na samym dźwięku. Oddech staje się bardzo płytki, tak że prawie niewidoczny, a wszystkie bodźce z zewnątrz zanikają.

Podczas takiego stanu medytujący zaczyna doświadczać. Może to być poczucie jedności ze wszechświatem, ze swoimi przyszłymi i przeszłymi wcieleniami. Można również podróżować po różnych wymiarach spotykając tak zwanych przewodników duchowych ( zgadnij kto to ). Głównym celem medytacji jest uzmysłowienie samemu sobie własnej boskości, to że jesteś Bogiem. Zupełnie jak kłamstwo węża w ogrodzie Eden " będziecie jak Bóg". "Twój Bóg znajduje się w tobie samym jako ty", taka jest esencja medytacji. Wypowiedź jednego z guru Swami Muktananda: "uklęknij przed sobą. Honoruj i czcij swoje własne jestestwo. Bóg ma swoje źródło w tobie jako ty. Wystarczy posłuchać takich wypowiedzi innych guru medytacji i już wiemy do czego nas to prowadzi. Oświecony Krishnamurti http://www.youtube.com/watch?v=zvxasVoT0aM

Biblia nam mówi, że nasz umysł musimy mieć trzeźwy i zabezpieczony. Sprowadzając swój umysł do stanu zupełnie pasywnego i bezbronnego jest krokiem w stronę okultyzmu. Bo kiedy umysł nie jest chroniony jest podatny na wszystko. Otwieramy w ten sposób furtkę dla świata duchowego.


Wt kwi 05, 2011 22:19
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: medytacja Buddyjska
BlueDraco napisał(a):
Ziołolecznictwo - to najbardziej konwencjonalna wersja medycyny.
Mój błąd. Oczywiście może być stosowane w medycynie konwencjonalnej. Ale może też być w medycynie ludowej, która jest zaliczana do medycyny niekonwencjonalnej.


W drugiej kwestii natomiast, z tego co piszecie można wnioskować, że inne religie, medytacja z nimi związana i cuda, jakie w nich się spotyka, to wszystko jest po prostu dziełem Szatana, tak?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt kwi 05, 2011 23:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: medytacja Buddyjska
Tak


Śr kwi 06, 2011 13:29
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: medytacja Buddyjska
Polecam zatem szybko napisać do Watykanu. Tam nic takiego nie twierdzą, widocznie nie zdają sobie sprawy. Stanowczo zbyt rzadko czytają forum wiara. Zapewne dlatego dochodzi do tak strasznych wydarzeń.

O to pewnie z powodu tych konszachtów z Szatanem, ludzie w innych religiach są tacy nieszczęśliwi. Ale nie... zaraz, zaraz... pod względem zadowolenia z życia wyznawcy innych religii właściwie niczym sie nie różnią. To dopiero podstęp...

;)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr kwi 06, 2011 19:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL