Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 21:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
 medytacja Buddyjska 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
jest mały problemik - otóż Jezus Chrystus jest Bogiem , i czy tego ktoś chce czy nie chce , czy to pojmuje czy nie pojmuje - taka jest rzeczywistość . szyszkownik wrzucił wszystko do jednego wora.
buddyzm nie uznaje Boga lecz uznaje jakieś istoty duchowe , dlatego jest religią . i dlatego w zależności od tego jaka istota duchowa wpływa na (mistrza) taki jest mistrz i takie przekazuje nauczanie swoim uczniom . a duchowe istoty to nic innego niż w wierze chrześcijańskiej ale i judaistycznej i islamskiej - duchy dobre lub złe .i mogą wpływac i kierować poczynaniami (mistrza).dlatego właśnie medytacja buddyjska jest tak niebezpieczną drogą , gdyż uczeń nie wie jaka istota miała wpływ na jego mistrza .


Problem polega na tym, że to co piszesz piszesz z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej. Istoty duchowe, które mają wpływ na kogoś... Tego w buddyzmie nie ma. Wszystko co czynisz, jak również to co czynisz ktoś, kogo postrzegasz jak mistrza, jest czynione z twojej własnej niewiedzy, która niczym chmura na niebie, przysłania słońce poetycko rzecz ujmując.
Tak więc w chrześcijaństwie może i będziesz się zastanawiał jaka istota duchowa ma na kogoś wpływ. Jednak z buddyjskiej perspektywy nie będziesz tego robił, lecz jeśli już to możesz oceniać pod kątem np. siedmiu czynników oświecenia, bądź czy to czego naucza pokrywa się z rzeczywistością.

Cytuj:
Zatrzymuje się oddech do tego stopnia, że zachwycona, choćby, jak bywa niekiedy, zachowała jeszcze na chwilę władzę innych zmysłów swoich, ani słowa przemówić nie zdoła. Najczęściej jednak i zmysły, i wszystko od razu ulega zawieszeniu. Ręce i wszystkie członki stygną, jakby już dusza z nich wyszła; czasem niepodobna już dostrzec najmniejszego znaku życia. Trwa to w tym najwyższym stopniu natężenia czas krótki. Skrajne owo zawieszenie stopniowo wolnieje; ciało jakby znowu nieco życia i tchu nabiera, aby znowu w takiż sposób umierać, a duszy życia przysporzyć. Samo jednak owo wielkie zachwycenie, jak mówię, prędko przechodzi.


To co tutaj jest napisane w dużym stopniu zgadza się z opisami jhan medytacyjnych, specjalnych stanów umysłu osiąganych przez rozwijanie koncentracji.


N paź 30, 2011 14:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
maly_kwiatek napisał(a):
Chrześcijanie nie mają chyba dylematu jaka medytacje wybrać, czy chrześcijańską, czy buddyjską.
Każdy medytuje i modli się w swojej kulturze.

Nie zapomnijmy jednak przy okazji, że Bóg jest dla wszystkich ludzi, także dla tych, co nie wierzą w Niego, albo nie uznają Jezusa za Boga.
Buddyzm sam w sobie wydaje się religią pełną miłości, aczkolwiek nie wiadomo skąd ta miłość tam ma się brać, jeśli w buddyzmie nie ma Boga.

Sama ludzka miłość, nawet podniesiona do rangi największej cnoty, nie zastąpi mi Boga, którego znam z chrześcijaństwa.
A gdy nie ma w ludziach miłości? Co wtedy? Siąść i płakać?
Widziałem buddystów nienawidzących. Zapewniam, że to niezwykle przykre doświadczenie było. I dla mnie i dla nich samych zapewne, gdy zorientowali się, że ja widzę ...


Też czasami doświadczam nienawiści, szczególnie gdy widzę dręczone zwierzęta, bezbronnych ludzi itd. Najchętniej wtedy bym sam złapał za AK47 i rozwalił tych co tak czynią. Kto tego nie zna? W praktyce naszej nie chodzi w cale o to, aby się bezprzerwy sztucznie, głupkowato uśmiechać, lecz o to aby być świadomym chwili obecnej , swoich uczuć, stanów, odczuć, bodźców fizycznych itd.
Nie samo pojawiające się uczucie nienawiści jest problemem, lecz brak świadomości tego że się pojawia i tym samym brak świadomości tego do czego prowadzi a prowadzi do manifestowania nienawiści czyli czynów tworzących cierpienie i wprawiających w ruch koło samsary


Ostatnio edytowano N paź 30, 2011 15:07 przez szyszkownik, łącznie edytowano 1 raz



N paź 30, 2011 15:00
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: medytacja Buddyjska
szyszkownik napisał(a):
Nie sama nienawiść jest problemem, lecz brak świadomości tego że się pojawia i tym samym brak świadomości tego do czego prowadzi.

Tak, dokładnie.
Problemem jest też, jeśli nie ma mgnienia myśli, że robimy coś niewłaściwego, która prowadziłaby do zmiany działania, w istocie do ciągłego doskonalenia siebie.
Tego brakuje bardzo chrześcijanom. Buddyści maja rozwój wbudowany w swoją filozofię.
Chrześcijanie w tym zakresie za bardzo liczą na Miłosierdzie Boże, tymczasem, Boże Miłosierdzie nie jest od tego, kim ja, jako człowiek chcę być i jaki chcę być.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N paź 30, 2011 15:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
Kiedyś wydawało mi się, że ten rozwój w przypadku buddyzmu polega na nieodczuwaniu/blokowaniu emocji. Taki obraz zakorzenił we mnie japoński, ascetyczno-samurajski soto zen. Jednak później dotarło do mnie że wcale nie o to chodzi. To normalne, że w umyśle pojawiają się emocje takie jak nienawiść. Jednak cały problem polega na byciu uważnym, świadomym na wczesnym zauważaniu, widzeniu. Stąd właśnie praktyka medytacji, która się nazywa vipassana, co znaczy widzieć, dostrzegać. Żeby rzeczywiście być świadomym emocji, które mają bardzo podstępną naturę, trzeba praktyki. Nic tu nie da intelektualne ględzenie. To trzeba trenować, tak jak trenuje się sztuki walki w sali treningowej. Rzadko kiedy się przydają. Ale gdy przychodzi co do czego, nie ma czasu na trenowanie. Tak samo jest z emocjami, myślami. Kiedy przychodzć tak silne emocje jak nienawiść, trzeba mieć wcześniej "wytrenowany" umysł, aby móc dokonoać jakby przechwycenia tej emocji i przekształcenia tej energii w coś pozytywnego, zamiast działać pod jej wpływem, przez co wprawia się w ruch samsarę. To nie to samo co blokada emocjonala, która jest szkodliwa dla psychiki. Tutaj niczego się nie blokuje, lecz przekształca i daje upust.


N paź 30, 2011 17:19
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
szyszkownik odpowiedz sobie dlaczego buddyzm jest uznawany za religię , chociaż i tak nie wyznaje osobowego Boga . będziesz wtedy maił odpowiedż , czy to co uprawiasz to medytacja buddyjska , czy tylko zwykla relaksacja .twoje słowa
Cytuj:
Istoty duchowe, które mają wpływ na kogoś... Tego w buddyzmie nie ma.
mijają się z prawdą , albo celowo albo z twojej niewiedzy .
mały_kwiatku chrześcijaństwo jest ciągłym dojrzewaniem , dochodzeniem do świętości aby w końcu móc być z Bogiem .
doskonalenie w chrześcijaństwie masz wbudowane od samego początku patrz na dekalog , patrz na przykazania kościelne - to jest droga po której masz kroczyć .niejednokrotnie droga przykazań jest o wiele trudniejsza niż ucieczka w medytacje .twoja modlitwa jest drogą medytacji i poprzez łaskę Pana zaczynasz zmieniać swoje nastawienie do życia , do człowieka .
Boże miłosierdzie sprawia , że możesz pomimo błędów odnależć siebie .
mały_kwiatek napisał
Cytuj:
Buddyzm sam w sobie wydaje się religią pełną miłości, aczkolwiek nie wiadomo skąd ta miłość tam ma się brać, jeśli w buddyzmie nie ma Boga.

Bóg jest wszędzie - ta podstawowa prawda niestety nie dociera do każdego . to tylko ludzie uważają ,że mogą Boga schować lub udawać , że go nie widzą . napiszę coś co nie odnosi sie do kazdego buddysty , a mianowicie są zli i dobrzy , są kierowani przez szatana sa kierowani przez duchy dobre - dlatego wlaśnie buddyzm jest tak niebezpieczny bo powtórzę - uczeń nie wie jaki duch kieruje jego mistrzem .
człowiek zły może być dobry dla swojego człowieka , który również może być zły - ale postrzegany z punktu widzenia obserwatora może uchodzić za człowieka dobrego . :olaboga:


Wt lis 01, 2011 7:59
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
chrześcijaństwo jest ciągłym dojrzewaniem , dochodzeniem do świętości aby w końcu móc być z Bogiem.
Doskonalenie w chrześcijaństwie masz wbudowane od samego początku patrz na dekalog, patrz na przykazania kościelne - to jest droga po której masz kroczyć. Niejednokrotnie droga przykazań jest o wiele trudniejsza, niż ucieczka w medytacje. Twoja modlitwa jest drogą medytacji i poprzez łaskę Pana zaczynasz zmieniać swoje nastawienie do życia, do człowieka.
Boże miłosierdzie sprawia, że możesz pomimo błędów odnaleźć siebie.


Dziękuję za te słowa.
Uzupełniłbym, że droga przykazań przeplata się z drogą mistycznych medytacji. Jedna droga nie przeczy drugiej i żadna nie jest lepsza od drugiej. Obie drogi, zwłaszcza, jeśli idzie się nimi równocześnie, są drogami do Nieba.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Wt lis 01, 2011 12:46
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
mały_kwiatku , mi nie dziękuj bo ja to tylko mały człowieczek .
myślę , że dobrze piszesz iż żadna z tych dróg nie jest lepsza ale obie się uzupełniają . ponieważ postępowanie drogą przykazań jest wielbieniem Boga tak samo jak modlitwa jest wielbieniem Boga .i z modlitwy rodzi się chęć kroczenia drogą dobrą , a z drogi dobrej rodzi się chęć modlitwy . :spoko:


Wt lis 01, 2011 13:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
szyszkownik odpowiedz sobie dlaczego buddyzm jest uznawany za religię , chociaż i tak nie wyznaje osobowego Boga . będziesz wtedy maił odpowiedż , czy to co uprawiasz to medytacja buddyjska , czy tylko zwykla relaksacja .twoje słowa
Cytuj:
Istoty duchowe, które mają wpływ na kogoś... Tego w buddyzmie nie ma.
mijają się z prawdą , albo celowo albo z twojej niewiedzy .


Całkowicie się zgadzam. W kwestii istot duchowych cechuje mnie totalna niewiedza. :hmmm:

Buddyzm jest religią dharmiczną. Odpowiedz sobie co to znaczy. Wówczas może dowiesz się, że nie wszystkie religie muszą wyznawać, uznawać boga osobowego, aby zasłużyć sobie na miano "religii".


Wt lis 01, 2011 22:38
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
wobec powyższego mamy inne postrzeganie buddyzmu , a wszelkie odnośniki do buddyzmu są bzdurą jeżeli ty uprawiając medytację buddyjską nic o tym nie wiesz . nie mniej pozwole sobie zacytować słowa t.mertona , ktory już był tutaj przywoływany cyt- jednak ponieważ istnieją inne duchy , a człowiek nie posiada żadnych władz , które mogłyby mu pomoc w rozsądzaniu przeżyć transcendentalnych , jakich doświadcza, fałszywa mistyka jest nie tylko możliwa , ale dosyć częsta.- koniec cytatu .natomiast wszystkim , ktorzy chcieli by pomedytować w sposób bezpieczny polecam lekturę "modlitwa prowadząca do środka " m.basil penniggton .
:tuptup:


N lis 06, 2011 11:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
wobec powyższego mamy inne postrzeganie buddyzmu , a wszelkie odnośniki do
buddyzmu są bzdurą jeżeli ty uprawiając medytację buddyjską nic o tym nie wiesz .

Ale o czym nie wiem? O duchach czy o samej medytacji bo już nie rozumiem o co ci właściwie się rozchodzi.

[quote="tajfun']nie mniej pozwole sobie zacytować słowa t.mertona , ktory już był tutaj przywoływany cyt- jednak ponieważ istnieją inne duchy , a człowiek nie posiada żadnych władz , które mogłyby mu pomoc w rozsądzaniu przeżyć transcendentalnych , jakich doświadcza, fałszywa mistyka jest nie tylko możliwa , ale dosyć częsta.- koniec cytatu .natomiast wszystkim , ktorzy chcieli by pomedytować w sposób bezpieczny polecam lekturę "modlitwa prowadząca do środka " m.basil penniggton .
:tuptup:[/quote]

Skoro tak zakładamy, że nie mamy żadnych możliwości roztrzygnąć przeżyć transcendtentalnych (czyli co za nimi się kryje), to lepiej wogóle się tym nie parać, bo zgdonie z tym założeniem nigdy tego nie będziemy wiedzieć. Ja bym nawet pwiedział więcej - nie mamy żadnej możliwości rozstrzygnąć ktora religia jest prawdziwa, a które nie. W tej sytuacji wydaje się, że wszystkie one są słuszne w odniesieniu do konkretnych kręgów kulturowych lub ew. profili osobowościowo-psychologicznych. Innymi słowy ktoś odnadzie prawdę w buddyzmie a ktoś innych w chrześcijaństwie. Jakieś takie stwierdzenia, że chrześcijaństwo jest inspirowane przez dobre duchu, a inne religie przez złe, jak dla mnie jest klasyczną próbą manipulacji, straszenia ludzi, żeby przypadkiem nie próbowali innych ścieżek. Teraz i tak jest lepiej - w średniowieczu płonęło się na stosie za próbę posiadania własnego zdania w kwestiach religijnych. No właśnie - ciekawe czy stosy i prześladowania innowierców przez chrześcijan były inspirowane przez dobre czy złe duchy? Innymi słowy czy stała za tym prawdziwa czy fałszywa mistyka?


N lis 06, 2011 14:18
Zobacz profil
Post Re: medytacja Buddyjska
tu nie ma co rozstrzygać , wspominałem już św teresę - doktor kościoła , wielka mistyczka , która juz parę wieków temu , uprawiała medytację (modlitwę )aby dostąpić stanu kontemplacji .polecam
"twierdza wewnetrzna " możesz poczytać - objawienia i poznanie drogi po której można spokojnie kroczyć . natomiast medytacja buddyjska jest wielką niewiadomą w której początkujący może zabłądzić o czym wspominał cytat . dlatego jest taka szkodliwa , że człowiek przeżywający takie stany może dawać wskazówki innym i prowadzić ich złą drogą (ale ubraną , ukwieconą sprawiającą wrażenie dobrej) . dlatego rola mistrzów duchowych jest taka a nie inna .wspomniany już t.merton a i autor książki " modlitwa prowadząca do środka " nie stwierdzają że inne religie i ich poznawanie Boga poprzez medytację są złe , ale , że mogą przynosić złe skutki tym którzy nie są zaprawieni , że tak powiem w swojej religii .
Cytuj:
W tej sytuacji wydaje się, że wszystkie one są słuszne w odniesieniu do konkretnych kręgów kulturowych lub ew. profili osobowościowo-psychologicznych. Innymi słowy ktoś odnadzie prawdę w buddyzmie a ktoś innych w chrześcijaństwie.

tak by było dla kogoś kto nie poznał Jezusa Chrystusa , jeżeli jednak poznałeś to już inna sprawa . wówczas wybierasz sam wedle wolnej woli fakt porzucenia jego słów i nauki . :zdrowie:


N lis 06, 2011 15:38

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post Re: medytacja Buddyjska
Tajfun,

Praktykuję buddyzm zen od 10 lat, spotkałem różnych nauczycieli i od różnych dostawałem nauki. Swoje odsiedziałem na poduszce, że tak powiem.

Tak samo jako szyszkownik - nie mam pojęcia, o co Ci chodzi w tych oczywistościach, na które się powołujesz. Buddyzm generalnie nie uczy, że stany, które powstają w czasie medytacji są Ci dane przez jakieś inne istoty. Są takie medytacje w buddyzmie tybetańskim, ale szyszkownik nie o takich tu pisze.

Pzdr
Piotr

_________________
GeekLaw - blog o prawie w świecie internetu i nowych technologii.


N lis 06, 2011 16:07
Zobacz profil WWW
Post Re: medytacja Buddyjska
generalnie to jest pogoda , jednak raz pada a raz nie pada . na medytowanie mają czas mnisi żyjący w klasztrorach dlatego , albo jesteście mnichami , albo wędrownymi mnichami . buddysta nie medytuje tylko żyje jak każdy normalny człowiek .mówiąc praktykuje , albo uprawiam medytację buddyjską to po prostu mijacie się z prawdą - chyba , że mieliście swoich nauczycieli lub mistrzów którzy wpajali wam swoja własna wizje buddyzmu lub innej jakowejś religii .i napompowani jesteście dokładnie tym czego was nauczono . natomiast czytając niektore wypowiedzi o tym , że ktoś ma zamiar medytować po buddyjsku , ale najpierw musi sobie kupić książke - no to sami przyznajcie jest to głupota.
medytacja relaksacyjna bo pewno o to idzie może być jak najbardziej uprawiana przez kazdego , natomiast inna medytacja to już otwarcie się na coś lub kogoś w przypadku medytacji chrześcijańskiej jest to równoznaczne z modlitwą i poruszanie sie po pewnych drogach . :sciana:


Pn lis 07, 2011 14:12

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 17:42
Posty: 238
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post Re: medytacja Buddyjska
tajfun napisał(a):
buddysta nie medytuje tylko żyje jak każdy normalny człowiek .mówiąc praktykuje , albo uprawiam medytację buddyjską to po prostu mijacie się z prawdą - chyba , że mieliście swoich nauczycieli lub mistrzów którzy wpajali wam swoja własna wizje buddyzmu lub innej jakowejś religii .i napompowani jesteście dokładnie tym czego was nauczono .

Ale potrafisz jakoś uzasadnić swoją wypowiedź, czy po prostu jest tak, ponieważ tak uważasz i kropka? Z mojego punktu widzenia wygłaszasz ex cathedra niczym nie poparte, nieprawdziwe stwierdzenia. Nie wiem, czy czujesz ironię, ale właśnie oświadczasz wszem i wobec, że lepiej rozumiesz medytacją buddyjską niż buddyści i ich nauczyciele, chociaż jednocześnie upierasz się, że nie da się jej nauczyć z książki. Wniosek jest prosty - byłeś wędrownym mnichem i stąd wiesz, ale już nie jesteś? A może jesteś tym jedynym, który posiadł moc nauczenia się z książki? Może zamiast zarzucania mi kłamstwa napiszesz, o co Ci chodzi z tą Twoją wizją buddyjskiej medytacji?

tajfun napisał(a):
natomiast czytając niektore wypowiedzi o tym , że ktoś ma zamiar medytować po buddyjsku , ale najpierw musi sobie kupić książke - no to sami przyznajcie jest to głupota.

No nie wiem, skoro już kilkaset lat przed Chrystusem napisano o tym "książki", np Anapanasati Sutta, to znaczy, że jest na to zapotrzebowanie. Medytacja ma określone techniki, które są opisane w różnych pismach. Są różne medytacja i różne buddyzmy - w jednych wymagany jest nauczyciel, w innych nie. Jeśli przestaniesz blefować, że to wszystko ogarniasz to na pewno ktoś Ci to z chęcią wytłumaczy.

Pzdr
Piotr

_________________
GeekLaw - blog o prawie w świecie internetu i nowych technologii.


Pn lis 07, 2011 14:39
Zobacz profil WWW
Post Re: medytacja Buddyjska
dlatego odpowiedziałem , generalnie pogoda jest .to odpowiedz kto medytuje medytacja buddyjską ?
a skąd możesz wiedzieć co o buddyzmie myśli lub myślał twój nauczyciel ?
jak najbardziej - nie nauczysz się medytacji buddyjskiej z książki i powie ci to kazdy mnich buddyjski , jeżeli oczywiście będzie umiał czytać ksiązki - a nie tylko wersy wykute na pamięć do powtarzania .ale czy przez to wszystko chcesz powiedzieć , że jesteś książkowym buddystą - czyli po prostu jesteś jakby to ująć człowiekiem myślącym , że jest buddystą .
możemy się zgodzić , że są różne techniki medytacji relaksacyjnej . ale co do tego różnego buddyzmu to powtórzę jak mantrę aby o tym mówic musiałbyś pobyć z jakimś nauczycielem buddyzmu który wpajał by ci swoją wizje buddyzmu (dlatego jest ich trochę ) . :tancze:


Pn lis 07, 2011 15:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 221 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL