Dzięki dialogowi zaczęliśmy z większą jasnością dostrzegać liczne wartości, praktyki i nauki wspólne naszym tradycjom religijnym.....Modlę sie aby wzajemne zrozumienie i szacunek pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami, jak również między wszystkimi religiami pogłębiały się, tak abyśmy mogli znaleźć jeszcze lepsze sposoby współpracy dla dobra wszystkich ludzi.
Wszelka prawdziwa świętość pochodzi od Boga, którego święte księgi żydów, chrześcijan i muzułmanów nazywają Świętym.
Wierzymy w tego samego Boga...
Wyznajemy jednego Boga, nawet jeśli czynimy to w odmienny sposób....
Islam nazywa Boga Świętym i podziela wspólne tradycje religijne z chrześcijanami - ale wedle chrześcijan jest fałszywą religią,.....konkluzja? - święty Jana Paweł II stawia chrześcijaństwo w szeregu fałszywych religii???

odpowiedz sobie...

A tak w ogóle, uważasz, że islam jest prawdziwą religią?

Odpowiada mi to co naucza KK - Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego co w innych religiach prawdziwe jest i święte, Nostra aetate - a skoro KK nie odrzucił islamu, to i ja nie potrzebuję tworzyć sobie indywidualnych kryteriów prawdziwości/fałszywości religii.

Ale co jest prawdziwe w islamie? Jakie tradycje religijne islam dzieli wraz z chrześcijaństwem?
Kościoł nie odrzucił oficialnie także buddyzmu i hinduizmu. Czy to znaczy że mamy uznawać te religie także za prawdziwe?

A skoro islam jest prawdziwą religią, to w takim razie chrześcijanie mogą przekonwertować się na islam skoro wynajemy tego samego Boga? Co ma wspólnego Allah z Bogiem chrześcijan? Co ma wspólnego Koran z Biblią?

Czyli: nie wypowiem własnego zdania tylko będę zasłaniała się nauczaniem Kościoła.
W dodatku na inny temat.
Bo czym innym jest szacunek do wyznawców innych, nawet fałszywych religii, czym innym akceptacją ziaren prawdy i świętości w innych, nawet fałszywych religiach, a czym innym mowa tak-tak, nie-nie odnośnie do tego, co jest prawdziwe a co jest fałszywe.

Post, modlitwa, jałmużna, wyznanie wiary - wedle Ciebie to wymysł islamu?


Ani do buddystów, ani hinduistów nie zwracał się święty Jan Paweł II i papież Franciszek jako do braci wierzących w jedynego Boga.



Skoro postrzegasz religię na zasadzie wolnego wyboru, jak towaru, to owszem możemy.




Chcesz wymusić abym przyłączyła sie do grona chełpiących się ze swej wiary, i podobnie im pod adresem innych religii i Kościołów - w tym także katolickiego - rzucała opinię "fałszywa religia"?

Chciałbym, żebyś mi powiedziała, czy uważasz, że wszystkie religie są prawdziwe, czy tylko chrześcijaństwo.
Z naciskiem na "prawdziwe". Nie "godne szacunku", "mające w sobie ziarno prawdy".

Ustosunkuję sie gdy Ty pokażesz mi oficjalne stanowisko KK określające islam jako religie nieprawdziwą.

Post - hinduiści także stosują post, poza tym Ramadan nie ma nic wspólnego z naszym Wielkiem Postem, to samo określenie a zupełnie inny cel i znaczenie. A to jest najbardziej istotne - cel i znaczenie, zupelnie inne w islamie a inne w chreścijaństwie.

Jałmużna - mzuzułmanie pobierają pewien rodzaj daniny od chrześcijan i ogólnie niewiernych. Poza tym są raczej zamknięci na swoich pobratymców w wierze i kulturze, nie przyjmując swoich własnych uchodźców, nie dzielimy tych samych wartości.

Modlitwa - czyli mantra jest także ok? Lub modlitwy do Wielkiego Manitou? Chyba trzeba rozgraniczyć pewne rzeczy.

Wyznanie wiary - muzułmanie mają takie samo credo jak chrześcijanie?



Bowiem hinduiści i buddyści mają nie jedno bóstwo. Ale, to nie znaczy że muzułmanie czczą tego samego Boga co my i Żydzi. A wiemy że Żydzi i chrześcijanie czczą tego samego Boga Jahwe, tylko że Żydzi nie przyjęli Nowego Testamentu.

Jednak Allah nie ma nic wspólnego z Bogiem Jahwe. To nie jest ten sam Bóg ani ta sama osoba co Jahwe.



Czyli tymi słowami potwierdzasz swoja wiarę w to że islam to prawdziwa religia? Religia prawdziwego Objawienia?



Nie chełpiącymi się, ale wyznającymi z mocą że tak, Kościoł Katolicki jest jedynym prawdziwym Kościołem i sercem prawdziwej Wiary, Objawienia i Tradycji.

A co Kościół ma zrobić? Wywołać świętą wojnę z muzułmanami? Myślę ze Kościół stara się trzymać ostrożne stanowisko w sprawie islamu, byc może jakakolwiek bardziej stanowcza interwencja lub wypowiedź rozjuszyłaby wyznawców proroka którzy i tak prześladują chrześcijan w różnych miejscach na świecie.

Bowiem hinduiści i buddyści mają nie jedno bóstwo. Ale, to nie znaczy że muzułmanie czczą tego samego Boga co my i Żydzi. A wiemy że Żydzi i chrześcijanie czczą tego samego Boga Jahwe, tylko że Żydzi nie przyjęli Nowego Testamentu.

Jednak Allah nie ma nic wspólnego z Bogiem Jahwe. To nie jest ten sam Bóg ani ta sama osoba co Jahwe.[/quote]
Czyli KK w dokumentach soborowych - konkretnie DRN 3 - kłamie
http://religie.wiara.pl/doc/471908.Niot ... o-stosunku




Kłania sie czytanie ze zrozumieniem.....




Wyznawcy innych religii i Kościołów o swoich twierdzą to samo.

Wystarczy, że określa katolicyzm jako jedynie prawdziwą.

Bynajmniej!
Ale jedynie, że oba nurty, i gnoza i chrześcijaństwo, są w wielu aspektach identyczne, niejednokrotnie przenikające się wzajemnie.
http://teologia.jezuici.pl/gnoza-najbar ... ijanstwie/

Przy czym oficjalnie nie wskazuje konkretnych innych jak fałszywe......np prawosławia czy protestantów.

Czy nie wystarczy, że islam uznaje Jezusa za zwykłego człowieka, a nie Syna Bożego?

Teologiczne dysputy chrześcijaństwa z islamem znane są już od VIII wieku, a pierwszym chrześcijańskim autorem wskazującym, że muzułmanie są heretykami był św. Jan Damasceński w dziele De haeresibus.
W 1434 roku na soborze w Bazylei papież Eugeniusz IV w Dekretach określił muzułmanów jako "bezbożną sektę".
Z kolei papież Kalikst III w 1455 roku zobowiązywał się do "głoszenia prawdziwej wiary i wykorzenienia ze Wschodu diabolicznej sekty bezbożnego Mahometa"
Papież Klemens V na soborze w Viennie zalecał chrześcijańskim władcom wyplenienie tej religii w dekrecie 25.
Obrazę imienia Bożego i zniewagę chrześcijańskiej wiary powoduje fakt, że w niektórych częściach świata, poddanych panowaniu władców chrześcijańskich, gdzie oddzielnie, a czasem pomieszani z chrześcijanami zamieszkują Saraceni, ich kapłani, nazywani potocznie zabazala, w swoich świątyniach czy meczetach, gdzie się Saraceni gromadzą, aby wielbić wiarołomnego Mahometa, każdego dnia o określonych godzinach, z pewnego miejsca wysoko wzniesionego donośnym głosem wzywają i wysławiają imię Mahometa tak, że słyszą to Saraceni i chrześcijanie, i tam publicznie wyznają jego cześć. [25, 2] Wielkie tłumy okolicznych Saracenów wraz z innymi, otwarcie i jawnie schodzą się do miejsca, gdzie niegdyś pochowano pewnego Saracena, którego inni czczą i otaczają kultem jako świętego. Wszystko to wielce uwłacza naszej wierze, a w sercach wiernych powstaje ciężkie zgorszenie. [25, 3] Ponieważ rzeczy niemiłych Bożemu majestatowi w żaden sposób nie można dłużej tolerować, za aprobatą świętego soboru zabraniamy odtąd jeszcze surowiej czynienia tego na ziemiach chrześcijańskich. Pod groźbą Bożego sądu nakazujemy wszystkim i każdemu władcy katolickiemu, pod którego rządami żyją Saraceni i dzieją się wspomniane rzeczy, aby całkowicie wyeliminowali je na swych ziemiach, postępując jak prawdziwi katolicy i gorliwi strażnicy chrześcijańskiej wiary, by osiągnąć przez to nagrodę wiecznej szczęśliwości; niech też zadbają, aby to samo czynili ich poddani. Niech się zastanowią i należycie rozważą, jaką hańbę przynoszą dla nich oraz innych chrześcijan powyższe fakty. Powinni wyraźnie zabronić wzywania czy wyznawania publicznie imienia bezbożnego Mahometa i dopilnować, aby nikt z żyjących pod ich panowaniem nie ośmielił się odtąd na podejmowanie wspomnianych pielgrzymek ani jakiegokolwiek podtrzymywania tego zwyczaju. Postępujących inaczej powinni karać przez szacunek dla Boga, tak aby inni, odstraszeni ich przykładem, powstrzymali się od podobnych wykroczeń.