Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 0:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
 Mahomet i jego przygody 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 17:49
Posty: 15
Post Re: Mahomet i jego przygody
Ja powiem, Koran jest i jest święty. Nie zmienicie tego żadnymi historiami o profecie Mohammad (sallah lahu allahi wasalam). Czytaj Koran, uwierz lub nie. Hadisy ważne są, ale święty Koran jest najważniejszy. Możesz pisać i szukać jak mogło być naprawde, ale nie będziesz znać prawdy nawet jak przeczytasz wszystkie książki. Każdy ma wybór. Czasem im więcej czytasz tym mniej wiesz. A wystarczy wiedzieć w sercu w co wierzysz i to wystarczy. Pozdrowienia.


Cz sie 29, 2013 18:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 23:48
Posty: 438
Post Re: Mahomet i jego przygody
Hosi

Kolejny raz z uporem maniaka wyskakujesz z tekstami odnośnie Zachód kontra Islam?

Kiedy w koncu zrozumiesz, że Zachód to głównie USA? To, że USA chce byc potentatem światowym w utrzymywaniu "pokoju" na świecie to nie znaczy, że Zachód jest zły.
Europa jakoś nie ma problemów z przyjmowaniem muzułmanów do siebie, ale to muzułmanie mają problemy z asymilacją. USA także posiada dużą mniejszość muzułmańską, a to, że chachmęci i miesza to już inna sprawa i nie mieszaj w to Zachodu kolego.

NIezaleznie czy koptowie sa marionetką czy nie to jak naelży rozumieć niszczenie kościołow i zabijanie chrześcijan przez muzułmanów egipskich? Ciagle brniesz w stronę "pokojowego muzułmanina". Nie ma takiego. Co stoi na przeszkodzie, aby wydalic Koptów z Egiptu przez Egpicjan? Wolą jednak napaść i zabić i spalić.

Polecam artykuł z naszego portalu: http://ekumenizm.wiara.pl/doc/1646096.Egipt-to-my
fragment: Są trzy Egipty. Pierwszy Egipt jest powszechnie znany – to nadmorskie plaże pełne turystów, ogromne pustynie i piramidy. Drugi Egipt – to świat islamu, przenikający wszystkie dziedziny życia, z tysiącami widocznych minaretów w Kairze. I Egipt trzeci – schowany w zaułkach i dzielnicach, do których turyści nie zaglądają. To zapuszczone domy, tony śmieci, miejsca pełne biedy i frustracji. „Ludzie gniją tam, zamiast żyć”, pisze o. Wieczorek. W takich miejscach można zobaczyć zarówno napisy na murach: „Islam lekarstwem na wszystko!”, jak i wystające spod śmieci krzyże. 
Właściwie Koptowie to po prostu Egipcjanie – sama nazwa „Kopt” wzięła się jednak od arabskiego quibti, co z kolei było przeróbką greckiego słowa aeguptos, które stanowiło zhellenizowaną wersją nazwy pierwszej stolicy Egiptu, Memfis. Dlatego też nawet niektórzy egipscy muzułmanie, Arabowie, również nazywają siebie Koptami. Wtedy jednak protestują „oryginalni” Koptowie, chrześcijanie, podkreślając, że tylko oni są bezpośrednimi potomkami faraonów i starożytnych Egipcjan.

Cytuj:
Muzłumanie wykorzystywani są w kazdy możliwy sposób przez państwa zachodu.

Jak sa wykorzystywani przez Szwecję, Polskę, i np. Luxemburg? Generalizacje.

Cytuj:
Nie ma sie co dziwić również temu, że widzą wszędzie zagrożenie i próbują w je zdłąwić w zrodku. Choć nie pochwalam takiej taktyki,to rozumiem ich działąnie.Nie mogą konfrontować się militarnie w sposób otwarty, to stosują (niektórzy znich) srodki adekwatne do swoich możliwosci.

W takim razie powiedz mi co zrobiły państwa islamskie, aby zdławić terroryzm, któremu się sprzeciwiają. I pamiętaj, że to USA rozpoczyna wojny nie Zachód. A jesli twierdzisz, ze Zachód - podobnie jak muzułmanie - to tak samo My mamy prawo uważać muzułmanów za terrorystów? Nieprawdaż? Rozumiesz róznicę?

Cytuj:
No cóz,ale dla Ciebie to i tak zawsze będą winni muzłuamnie.Trudno :)

Patrz wyżej.

Poza tym spójrz na całą historię islamu i sposobu jego rozprzestrzeniania. Już Ci kiedyś pisałem wieloktornie, ale widze, że nadal masz problemy z przyswajaniem sobie czyiś opinii, szczególnie osób Tobie nie sprzyjających: muzułmanie sa zacofani przez islam, kraje islamskie sa zacofane przez islam, kobiety nie maja praw przez islam itd. itd. Nie ludzie sa winni tylko religia/ideologia.


Cz sie 29, 2013 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Mahomet i jego przygody
akbar napisał(a):

Kiedy w koncu zrozumiesz, że Zachód to głównie USA? To, że USA chce byc potentatem światowym w utrzymywaniu "pokoju" na świecie to nie znaczy, że Zachód jest zły.


Oczywiscie że głównie USA :)
Ponadto Wielka Brytanie,i wszystkie inne kraje koalicji antymuzłumanskiej :) .

Cytuj:

NIezaleznie czy koptowie sa marionetką czy nie to jak naelży rozumieć niszczenie kościołow i zabijanie chrześcijan przez muzułmanów egipskich?

Tak samo jak mordowanie Irakijczyków,Afgańczyków,oraz członków bractwa muzłumanskiego przez liberalnych demokratów :)

Cytuj:
Ciagle brniesz w stronę "pokojowego muzułmanina". Nie ma takiego.

Zgadza sie
Wszyscy są zli :D

Cytuj:

Jak sa wykorzystywani przez Szwecję, Polskę, i np. Luxemburg? Generalizacje.

A kto pisał o Szwecji i Luxemburgu,he?
Jak mówię o państwach zachodu, to dotyczy tylko tych, które wymieniam w swoich postach.Jasne?

Cytuj:
W takim razie powiedz mi co zrobiły państwa islamskie, aby zdławić terroryzm, któremu się sprzeciwiają.

O jakie Ty państwa pytasz?Konkretnie.

Cytuj:
I pamiętaj, że to USA rozpoczyna wojny nie Zachód.

Rozpoczyna USA,a pozniej dołaczają inne.Ile panstw kolalicji uczesticzyło w okupacji muzłuamnów?Pmaiętasz?

A więc nie ma de facto znaczenia kto zaczyna,ale kto uczestniczy.
Nawet w mediach funkcjonuje terminologia"kraje zachodnie"w kontekscie konfliktów z muzłumanami.Co w tym dziwnego?

Cytuj:
A jesli twierdzisz, ze Zachód - podobnie jak muzułmanie - to tak samo My mamy prawo uważać muzułmanów za terrorystów?

Niestety nie.
Jesli chcesz porównywać na tej zasadzie, to musiałbyś dokonać tego adekwatnej,czyli kraje chrzescijanskie kontra kraje muzłumanskie,badz kraje zachodu kontra kraje wschodu. :)

A tak, znowu wychodzi na to,że zachód kontra wszyscy muzłumanie terrorysci :D

Cytuj:
muzułmanie sa zacofani przez islam, kraje islamskie sa zacofane przez islam, kobiety nie maja praw przez islam itd. itd. Nie ludzie sa winni tylko religia/ideologia.

:brawo:

To polecam tę oto lekturę:

Zacofanie świata muzułmańskiego

Media przedstawiają często świat muzułmański jako zacofany i niemal tkwiący w średniowieczu. Uważają też, że za taki stan rzeczy winę ponosi islam, który skoncentrowany jest na obowiązkach religijnych i nie docenia postępu. Dopiero ostatnio zaczęto dostrzegać, że jedną z przyczyn zacofania wielu muzułmańskich społeczeństw są lata wyzysku kolonialnego przez państwa europejskie.
Obraz świata islamu jako zapóźnionego cywilizacyjnie względem Zachodu rzutowany jest mechanicznie także na przeszłość. Autorzy tych publikacji zdają się nie pamiętać, jak wiele Europa w dawnych wiekach czerpała z kultury islamu i jak wiele jej zawdzięcza – przykładem rozwój nauk matematycznych, wraz z przyjęciem cyfr arabskich czy przetrwanie dzieł najwybitniejszych filozofów starożytnej Grecji – Platona i Arystotelesa.
Świat islamu traktowany jest często z wyższością i lekceważeniem. W wielu opisach dominuje duma z naszych zachodnich zdobyczy – z osiągnięć nauki, rozwoju technologicznego i nowoczesności. Podkreślany jest też nasz wysoki rozwój społeczny – demokratyczne państwo, prawo, pozycja kobiety itp. Muzułmanie w porównaniu z nami przedstawiani są jako gorsi, bo głupsi i prymitywni. W wielu publikacjach prasowych pisze się na przykład, że muzułmanie „siorbią”, „pochlipują”, jedzą rękami. O muezzinie wzywającym do modlitwy mówi się, że „zawodzi” (ten sam autor zapewne nie ośmieliłby się nazwać zawodzeniem śpiewów kościelnych). Pojawiają się opisy, w których muzułmanie, zdejmujący obuwie przed modlitwą, mają „podarte skarpetki”. O islamie i muzułmanach nasi autorzy wyrażają się więc niekiedy bez szacunku, wyśmiewając się z rzeczy, których często u ludzi Zachodu nawet się nie zauważa.
W lekceważący sposób odnosimy się do stylu życia muzułmanów, ich podporządkowania religii i „ślepej” wiary w Boga. Wyższość i lekceważenie okazywane są również wobec samej doktryny i świętej księgi islamu – Koranu – jako źródła wiedzy o świecie.
Oczywiście nie znaczy to, że wszystkie informacje pojawiające się w naszych mediach są oparte na uprzedzeniach i negatywnych stereotypach. Zdarzają się artykuły opisujące obiektywnie odmienną kulturę i jej przedstawicieli. Wśród dziennikarzy piszących w taki rzetelny sposób spotyka się przede wszystkim podróżników, którzy nieco lepiej poznali opisywane kraje. Tacy autorzy zazwyczaj nie odnoszą swoich obserwacji do naszej europejskiej rzeczywistości, a jeśli już porównują, to robią to nie po to, by oceniać islam, lecz, co najwyżej, by zarejestrować i pokazać różnice. Starają się oni odkłamywać stereotypy – na przykład na temat kobiety zamkniętej w domu i całkowicie zależnej od męża. Pokazują to, co budzi w naszym kręgu kulturowym tak silne emocje – życie kobiet i ich pozycję społeczną. Okazuje się, że nierzadko wcale nie jest to życie niewolnic, lecz egzystencja kobiet zrealizowanych życiowo, pełniących ważne funkcje społeczne i polityczne, kobiet naukowców, lekarek, artystek. Można więc pokazywać, nie oceniając, inną rolę kobiety i mężczyzny w islamskim społeczeństwie i małżeństwie, inne prawa i zwyczaje. A patologie społeczne, rzecz jasna, zdarzają się zawsze i pod każdą szerokością geograficzną.

Zródło:http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=3

Plecam całą stronę"Nie bój się Islamu"akbarze.
Nie ma się czego obawiac.


Cz sie 29, 2013 21:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Mahomet i jego przygody
aisha_ali napisał(a):
Ja powiem, Koran jest i jest święty. Nie zmienicie tego żadnymi historiami o profecie Mohammad (sallah lahu allahi wasalam). Czytaj Koran, uwierz lub nie. Hadisy ważne są, ale święty Koran jest najważniejszy. Możesz pisać i szukać jak mogło być naprawde, ale nie będziesz znać prawdy nawet jak przeczytasz wszystkie książki. Każdy ma wybór. Czasem im więcej czytasz tym mniej wiesz. A wystarczy wiedzieć w sercu w co wierzysz i to wystarczy. Pozdrowienia.

Otóż to - Koran jest ważniejszy od Hadisów. Ja dodatkowo uważam, że jest ważniejszy niż Szari'at.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pt sie 30, 2013 9:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 02, 2013 10:33
Posty: 55
Lokalizacja: Dar-el-Haram
Post Re: Mahomet i jego przygody
Hosi, ale z czym Ty masz problem? Cały zcas dyskutuję z pozycji dogmatów – czyli fundamentalnych założeń islamu i chrześcijaństwa, próbując pokazać całkowitą niezgodność między tymi dwoma wyznaniami, bo właśnie na takiej bazie jest możliwa rozmowa, jeśli dotyczy ona tych konkretnych religii. W rozmowie dot. religii mówi się właśnie o dogmatach, bo to one ją tworzą, a Ty masz mi to za złe i zarzucasz, że popadam w dogmatyzm (?). Jaki wg Ciebie powinnam przyjąć inny punkt odniesienia? Posługując się teologią Kościoła Latającego Potwora Spaghetti? Może ustosunkujesz się merytorycznie do moich zarzutów tak, jak ja to robię w oparciu o: teksty źródłowe, fakty historyczne i konkretne argumenty? Bo jak na razie, robisz uwagi ad personam, próbujesz mnie łapać za słówka, i ślizgasz po temacie. Wybacz, ale z tego właśnie powodu nie odpowiem na wszystkie Twoje zarzuty, bo nijak się one mają do sedna tej rozmowy.

Po pierwsze: nadal nie widzę określenia, że Allah to to samo, co Trójca i że Biblia równa się Koranowi, jest tylko stwierdzenie, że „czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny". Nawet gdyby tak było, jest to herezja z punktu widzenia dogmatyki (tak właśnie: dogmatyki) islamu, który absolutnie nie utożsamia Allaha z Bogiem chrześcijan, a rola Jezusa sądzącego ludzi na końcu czasów jak i sposób sądzenia są całkowicie sprzeczne z tym, w co wierzą chrześcijanie: będzie on sądził wg zasad Koranu, zniesie kult Krzyża Masz to wyraźnie opisane w hadisach i współczesnych komentarzach do nich (np.sunna ibn Majah, 10:334 i Bukhari 4:658). Jeśli chcesz – podam Ci odpowiednie teksty, tyle że nie są one w j. polskim. Czyli dialog i podobieństwo są wyłącznie jednostronne. Natomiast to, co łączy katolików (skoro powolujesz się na KKK) z innymi religiami, jest wiara człowieka w istnienie siły wyższej – boga różnie definiowanego i nazywanego. I tu islam w ogólnej koncepcji monoteizmu jest najbliższy (zaraz po judaizmie) KK. W dalszych paragrafach (842, 843, 844) jest wyjaśnienie na czym to polega, ale Ty już tego nie zauważasz. Z kolei dla muzułmanów katolicy to politeiści, a więc niewierni, gdyż wierzą w jednego Boga pod trzema postaciami. Jak widzisz, to tylko tyle, nikt w KK nie neguje błędów islamu ani nie twierdzi, że pojmuje on boga Abrahama w prawidłowy sposób, ani że tym bardziej jest to Jezus Chrystus.
A co do JP II – świętość niestety nie zwalnia od popełniania błedów czy wręcz głupoty. JP II miał dobre chęci, ale jak to mówi przysłowie: jest nimi piekło brukowane.

Dlaczego Mahomet nie ma nic wspólnego z biblijnym Bogiem? Dlatego, że dla żydów rodowód mesjasza jest biologicznie ściśle związany z narodem wybranym, a Mahomet nie pochodził z rodu Dawida, nie urodził się w Betlejem, nie był nawet żydem. Ostatni prorok ST to Jan Chrzciciel, któy dokładnie określił i wskazał Jezusa. Chrześcijanie nie oczekiwali na mesjasza, a jedynie na jego powtóne przyjście. Co do ew. proroka, mieli oni jasne wytyczne jak go rozpoznać: mówi o tym wyraźnie ewangelia wg Mateusza, rozdział 7, wersy 15-20: „Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami. Oni przychodzą do was w przebraniu owczym, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z cierni lub figi z ostów? Tak właśnie każde dobre drzewo rodzi dobre owoce, a drzewo złe rodzi złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców ani drzewo złe rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie rodzi dobrego owocu, jest wycinane i wrzucane do ognia. Tak zatem poznacie ich po ich owocach.” krótko mówiąc: prorok zesłany od Boga miał przynajm,niej w przybliżeniu odpowiadać postaci Jezusa z Nazaretu, którego znali w oparciu o NT. To zostało spisane, kanon ustalony, plewy od ziaren oddzielone. Jest odniesienie, jest narzędzie.
A jaki był Mahomet? No na pewno z obiecanym Pocieszycielem nie miał nic wspólnego. Chyba że Jezus postanowił posłać całkowite swoje przeciwieństwo. W zalinkowanym przez Ciebie tekście jest odniesienie do Ewangelii św. Jana: 14, 16, tylko że po grecku „pocieszyciel” to `parakletos` (παρακλετος), bardzo podobne do innego greckiego słowa `periklytos` (περικλυτος) - „rozsławiony, wsławiony”, po arabsku „ahmad” ( أحمد), jednak to są zupełnie dw a różne znaczenia, choć Koran chciałby inaczej. Kolejny cytat to J 14,17: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie”. Czyli: będzie to duch – a Mahomet nie był duchem; niewidoczny i nieznany dla świata – a Mahometa widział i znał; który przebywa u Apostołów - Mahomet z nimi nie przebywał, bo nie żyli od kilkuse lat; i który będzie w Apostołach – a Mahomet nie wszedł w żadnego człowieka. Widzisz więc, że strona podana przez Ciebie całkowicie błednie tłumaczy pojęcie Ducha z NT. Nadto Mahomet był całkowitym zaprzeczeniem Jezusa, a więc nie mógł być przez niego posłany bo to tak, jak ktoś deklarujący światu pokój i dobro wysyła posłańca, który w jego imieniu pali, gwałci i morduje głosząc owe szczytne idee. Jeśli chcesz, mogę Ci zrobić zestawienie Jezusa i Mahometa. A żeby nie być gołosłowną, masz kilka przykładów: "A jeśli kto odnosi się wrogo do was, to i wy odnoście się wrogo do niego, podobnie jak on odnosi się wrogo do was"(sura 2:149), NT: Łk 6, 27-28: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.” Za grzech cudzołóstwa Prorok nakazywał śmierć przez ukaminowanie (np. Muslim, 4801) Jezus – wręcz przeciwnie: „Idź i więcej nie grzesz” (J 8, 1-11). Jezus niczewgo w Biblii nie zmienił: „Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.” (Mt 5,18). w Koranie stoi (np): „Kiedy uchylamy jakiś werset albo skazujemy go na zapomnienie, przynosimy lepszy od niego lub podobny” (sura 2:100) (nie pytam nawet, skąd i po co te manipulacje tekstem). O etyce dot. seksualności w teorii i praktyce w życiu Mahometa i żjezusa nawet nie wspomnę. Samo słowo "muslim" oznacza "ten, który jest poddany". A Jezus mówi "nie nazywam was sługami, ale przyjaciółmi". Bóg zniża się do człowieka, Allah wymaga bezwzględnego posłuszeństwa.
Chrześcijanie posłużyli się tą oto metodologią opartą na Biblii i nie mogli postąpić inaczej, skoro Mahomet ogłaszał, że jest kontynuatorem Pisma Św., prorokiem zesłanym przez biblijnego Boga.

Oczywiście, że są tacy naukowcy, którzy przeprowadzali badania historyczno-krytyczne nad Koranem:prof. Gerd Riidiger Puin, prof. Hans Caspar Graf von Bothmer, prof. Andrew Rippin, Maurice Landrieux, dr Annie Laurent, prof. Aszraf Sadek, dr Anne-Marie Delcambre, o.Henri Lamers i inni.

Albo dyskutujesz ze mną w oparciu konkretne dane dotyczące chrześcijaństwa i islamu, albo darujmy sobie całą konwersację, bo na słowne przepychanki szkoda mi czasu.

_________________
أرسل الله ابنه يسوع نوراً للأنام


Pt sie 30, 2013 13:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 02, 2013 10:33
Posty: 55
Lokalizacja: Dar-el-Haram
Post Re: Mahomet i jego przygody
Hosi napisał(a):

Po co ta rozprawka o historii?
Moim celem nie była analiza całosci stosunków koptyjsko-Islamskich na przestrzeni dziejów.
Odnosiłem sie do tez akbara które dotyczyły terazniejeszosci.Nakresliłem również ramy stosunków islamu z zachodem i przyczyn konfliktu miedzy tymi dwoma kulturami,w oparciu o w miarę bliską przeszłosć.A wypowiedz Papieża Koptów o której wspomniałem, doskonale odzwierciedla negatywny, wręcz prowokacyjny stosunek do Islamu.A o historii stosunków Islamsko-Chrzescijanskich,to raczej nie ma sensu dyskutować, bo ta ma charakter obosieczny.Można podac tutaj na przykład samo sredniowiecze,w którym to własnie państwa muzłumanskie były bardziej tolerancyjne niz chrzescijanskie.W krajach Islamu to Żydom i chrzesciajnom żyło się dobrze, podczas gdy w chrzesciajnskich, Żydzi i muzłumanie byli mordowani na potęgę.

Zresztą,terazniejszość również potwierdza że "krucjaty",to nie relikt przeszłośc.Przybrały tylko nieco inną formę zwaną "walką z teroryzmen"demokratycznymi (hahaha)metodami.Zreszta jak juz znacznie wczesniej pisałem w innym wątku, jednym z głownych motywów takiego działąnia była retoryka biblijna.Takie przedstawienie historii to zwykła manipulacja

Próba z twojej strony nadania moim wypowiedziom chrakteru całosciowego opisu historycznego między koptami a chrzescijanami, oraz polemika na powyższych zasadach, to jest własnie klasyczna manipulacja.

Ano po to, abyś nie manipulował tezami dla Ciebie wygodnymi i miał pogląd na całość sytuacji: czemu dziś jest tak, jak jest i czy kiedyś było lepiej. Jeśli było - czemu nie jest w dalszym ciągu. Dobrze by było, gdybyś każdy swój argument podparł konkretnymi danymi, a nie uciekał w uogólnienia. Jak się żyło niewiernym pod panowaniem muzułmanów – napisałam tu co najmniej dwa razy opierając się na tekstach źródłowych. Gdy Almohadowie podbili Płn. Afrykę, w samym Marakeszu zginęło 120.000 żydów a w Fezie – 100000. Masakry, obcinanie głów i siłą wymuszane konwersje są opisane np. przez choćby takich żydowskich kronikarzy: Abrahama Ibn Dauda, Ibn Aqunina i Abrahama Ibn Ezra. A to tylko frgmencik z terytoriów podbitych prze muzułmanów. Piszesz, że „Żydzi i muzułmanie byli mordowani na potęge” - podaj rok, miejsce, przyczyny, przebieg i skutek, nie rzucaj ogólnikami.
Te stosunki, o których wspomniałeś, to historia 1400 lat, one są ich spadkiem. Tak jak Polacy do dziś ponoszą konsekwencje sprowadzenia Zakonu NMP przez Konrada Mazowieckiego, chociaż od tego czasu minęły setki lat i krzyżaków już tu nie ma, tak Koptowie do dziś ponoszą konsekwencje podbicia ich przez islamistów, bo nadal żyją pod ich jarzmem.
Jeśli uważasz, że podbicie Egiptu przez muzułmanów w VII w., i w niczym nie zmienione aż do dzisiaj status-quo tej sytuacji nie ma wpływu na obecną sytuację w Egipcie, w tym i Koptów, to wybacz, ale pora zakończyć rozmowę między nami, bo masz problem z łączeniem prostych faktów i mysleniem na poziomie przyczynowo-skutkowym.

_________________
أرسل الله ابنه يسوع نوراً للأنام


Pt sie 30, 2013 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 02, 2013 10:33
Posty: 55
Lokalizacja: Dar-el-Haram
Post Re: Mahomet i jego przygody
ARHIZ napisał(a):
Raz, że każda religia która absolutnie dominuje, staje się własnym odwróceniem. Dwa, że o Mahomecie można mówić zarówno w superlatywach jak i negatywach. Trzy - pełnił on zupełnie inną funkcję niż Jezus. O analogiach do chrześcijaństwa porozmawiamy w odpowiednim temacie ;)

Owszem, dochodzi do pewnych wypaczeń, nigdy nie jest tak, że cała społeczność wierzących postępuje ściśle wg wytycznych, jednak główne zasady danej religii muszą być zachowane, jeśli cche ona przetrwać. Przecież islam nie zamienił się miejscem z chrześcijaństwem. O każdym można mówić dobrze albo źle, bo każdy popełnia dobre i złe rzeczy. Kwestią zasadniczą jest, co w danej osobie dominuje, bo właśnie czyny i to jakim się było/jest człowiekeim determinuja go na zawsze w oczach ludzi i historii. A to, co wiemy o Mahomecie, przedstawia go jednoznacznie jako złego człowieka. I w tym kontekście nie ma żadnego znaczenia, jaką rolę pełnił Jezus, a jaką Mahomet.

Cytuj:
Muzułmanie - podobnie jak inne kulty misyjne - uważają się za "najprawdziwszą wiarę" - za to w Koranie jest wyraźnie napisane, że Bóg będzie wybierał dobrych i złych wśród Ludów Księgi, a nawet Sabejczyków (pogan), a także - że gdyby chciał, żeby była jedna religia - to byłaby jedna.
Sama sura odnosi się do późniejszych walk z chrześcijanami i żydami.

Ale w Piśmie Św. też to jest napisane! Napisane wcześniej o 600 lat, bo Koran to kompilacja tekstów biblijnych i pogańskich wierzeń a nie żadne nowe objawienie z nieba: Dz 10,34-35: „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie”; Gal 3, 28: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”.
Bóg chce aby była jedna religia, sam to oznajmił: J 10, 16: „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz” (J 10, 16). Nie może jednak łamać naszej wolnej woli, a to od niej zależy, czy przyjmiemy jego naukę=czy zapanuje jedna religia. W islamie jest nieco inaczej: nawracanie przemocą na islam. Widzisz różnicę? A zadałeś sobie pytanie, czemu muzułmanie walczyli z żydami i chrześcijanami? Właśnie po to, by zapanowała jedna religia, by cała ziemia stała się „dar el islam”-poddaną Allahowi.

Cytuj:
Że akurat w tamtym czasie taka danina była wymagana. Nie oznacza to, że trzeba wymagać ją np. teraz.

Ale obecnie też się płaci ten podatek gdyż tak nakazuje Koran: sura 9:4-5: „(...) Jeżeli się nawrócą, i odprawiać będą modlitwy, zapłacić powinni haracz święty: zostawcie ich w pokoju” lub: „Abu Hurayrah opowiada, że Prorok Muhammad (pokój z nim) powiedział: "Przez Niego, w którego ręku jest moje życie, syn Marii (pokój z nim) wkrótce zstąpi między was jako Sędzia sprawiedliwy. On połamie krzyże, zabije bydło nierogate i zniesie podatek” (Bukhari 656). Kiedy zdobyto Egipt, jego zarządca Amr ibn al-As pobrał od chrześcijan podatek w wysokości 200.000.000 złotych dinarów. A co to oznacza? Że gdyby zabito wszystkich niewiernych, nastąpiłaby zapaść ekonomiczna. Islam podbijając nowe terytoria korzystał z całego dorobku cywilizacyjnego tubylczej ludności, bo sam nic nie stworzył i nie jest w stanie tego zrobić:"Ktokolwiek, kto posiada wiedzę o czymś innym niż Allah, lub pożąda wiedzy o czymś innym niż Allah, niech znajdzie swoje miejsce w piekle". I tak jest do dzisiaj - to muzułmanie emigrują do bogatej Europy, a nie odwrotnie.
Cytuj:
Przecież każda religia ma inną definicję Boga - dlatego nie są jedną. Uznanie pozostałych przez jedną jest kwestią wiary.

No dobrze, ale czy w takim razie jest szansa, że istnieje jakaś jedna, prawdziwa i co za nią przemawia?

Cytuj:
"Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie" - też Koran? ;)
47:4 - chodzi o to, by brać wrogów do niewoli po zwycięstwie a nie zabijać - a następnie (po jakimś czasie) wydać za okup lub ułaskawić.
9:5 - odnosi się do zachowywania zasad pokoju i prowadzenia wojny dopiero, gdy wygaśnie zawieszenie broni.
8:17 - tutaj chodzi o dawny zwyczaj rzucania we wroga piaskiem na znak przekleństwa. Wcześniej opisany jest też deszcz, który przyczynił się do zwycięstwa Mahometa.
5:33 - proponuję przeczytać od 5:27 do 5:35.

Czy nie bycie za kimś automatycznie oznacza przemoc i fizyczną eliminację przeciwnika? Gdzie tu jest mowa o zabijaniu?
47:7 – a skąd taka egzegeza? Bo „uderzenie mieczem po szyi” oznacza ni mniej, ni więcej odcięcie głowy, co do dziś się praktykuje, z okrzykiem „Allah akbar!” na ustach. Tak czynił sam prorok: „Al-Hadżadż powiedział: (…) `Mahomet obcinał niewiernym ręce i nogi oraz wyłupywał im oczy. Czemuż i my nie mielibysmy uczynic tego samego buntownikom?`” (Bukhari 8.364). 47:7 opisuje konkretne zachowanie w czasie bitwy: zabijanie i branie do niewoli.
9:5 – przed hidżrą prowadzenie świętej wojny było faktycznie zabronione, po niej można było atakowac samemu, z wyjątkie wspomnianych świętych miesięcy (które nb były dziedzictwem staroarabskim). Potem to się zmieniło – można było prowadzić świętą wojnę bez żadnych ograniczeń.
8:17 – Bardziej pokrętnego tłumaczeni nigdy nie słyszałam :) Czy „zabijanie” oznacza coś innego niż odbieranie życia? To zdanie wraz z całą wymową 8 sury (Al-Anfal=Łupy Wojenne), zostało umieszczone w Koranie na skutek wygranej przez muzułmanów bitwy pod Badr – decydującej dla islamu, bo od tego momentu mogli z pokojowej religii przejść do religii przemocy. Stąd różnica między surami mekkańskimi i medyńskimi, bo diametralnie zmieniła się rzeczywistość.
5:33 - przeczytałam. Wnioski, jakie płyną są następujące: tekst skierowany jest do wiernych, na przykładze historii częściowo apokryficznej (w Biblii, na którą powołują się muzułmanie, nie ma nic o kruku. Zreszta takich błędów merytorycznych jest więcej w Koranie) dot. zabicia jednego z braci przez drugiego. Morderstwo oczywiście jest złe, ale Allah litościwy i miłosierny przebacza gdy człowiek uzna popełnione zło: sura 5:32 :„"Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto przywraca do życia człowieka, czyni tak, jakby przywracał do życia wszystkich ludzi"”. Co przeczy surze następnej: (sura5:33): „Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga i Jego Posłańca i starają się szerzyć zepsucie na ziemi, będzie tylko to, iż będą oni zabici lub ukrzyżowani albo też obetnie im się rękę i nogę naprzemianległe, albo też zostaną wypędzeni z kraju. Oni doznają hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym. (sura5:34) Z wyjątkiem tych, którzy się nawrócą, zanim przejmiecie władzę nad nimi. I wiedzcie, że Bóg jest przebaczający, litościwy!”To zakłada, że każdy niewierny jest mordercą, któego należy zabić/okaleczyć, choć on niekoniecznie musiał kogokolwiek zamordować.
Generalnie: odsyłam do komentarzy koranicznych wspomnianego przeze mnie autorytetu w tej dziedzinie: Abdullaha Yusufa Alego.

Cytuj:

A co mieli napisani SS-mani na szarfach? Do czego nawiązywały same dwie błyskawice?

Mylisz dwie podstawowe rzeczy: postępowanie zgodne z nauką jakiejś religii i postępowanie niezgodne z tą nauką. Niemcy w czasie wojny postępowali sprzecznie z nauką Jezusa, bo mordowali w jego imię, choć wyraźnie w Biblii stoi napisane: „nie zabijaj” (np. Wj 20, 13) czy: „kochaj bliżniego swego, jak samego siebie” (Mt 22, 39). W Koranie jest napisane, że niewiernych należy zabijać i prześladować. Cytató nie podaję, bo już to robiłam wiele razy.
Błyskawice to runiczne znaki, które z chrześcijaństwem nie mają nic wspólnego. Nb polecam Ci opracowania historyczne na temat okultystycznych korzeni nazizmu, np. „Okultystyczne źródła nazizmu” Goodricka-Clark Nicholasa. Ciekawe i warte przeczytania. Z judeo-chrześcijaństwem Hitler i cała wierchuszka wbrew pozorom nie miała zupełnie nic wspónego.
Cytuj:
Ludzie porównują do tego co znają...

A jednak św. Paweł, któy był zwykłym człowiekiem, nie porównał raju do niczego ziemskiego, ale napisał: ""Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9). Miał tę świadomość, że pośmiertna rzeczywistość przewyższa wszystkie przyjemności i dobro, jakie człowiek może doświadczać za życia. Mahomet uważając się za kolejnego i ostatniego biblijnego proroka musiał znać te słowa, więc skąd ta wolta?
Cytuj:
Co do Koptów - z początku przyjęli Arabów jako wyzwolicieli. Dopiero później się porobiło...

Wyzwolicieli to za dużo powiedziane. Ponieważ były między nimi ostre spory wewnątrz religijne, muzułmanie to wykorzystali i bardzo szybko pokazali, kto tu rządzi. Przecież wszystko „kręciło się” wokół religii.

_________________
أرسل الله ابنه يسوع نوراً للأنام


Pt sie 30, 2013 15:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Mahomet i jego przygody
Salafiyya napisał(a):
Owszem, dochodzi do pewnych wypaczeń, nigdy nie jest tak, że cała społeczność wierzących postępuje ściśle wg wytycznych, jednak główne zasady danej religii muszą być zachowane, jeśli cche ona przetrwać. Przecież islam nie zamienił się miejscem z chrześcijaństwem. O każdym można mówić dobrze albo źle, bo każdy popełnia dobre i złe rzeczy. Kwestią zasadniczą jest, co w danej osobie dominuje, bo właśnie czyny i to jakim się było/jest człowiekeim determinuja go na zawsze w oczach ludzi i historii. A to, co wiemy o Mahomecie, przedstawia go jednoznacznie jako złego człowieka. I w tym kontekście nie ma żadnego znaczenia, jaką rolę pełnił Jezus, a jaką Mahomet.

Jeżeli byłaby to prawda, nie byłoby muzułmanów - nikt nie lubi uważać się za złego.

Cytuj:
Ale w Piśmie Św. też to jest napisane! Napisane wcześniej o 600 lat, bo Koran to kompilacja tekstów biblijnych i pogańskich wierzeń a nie żadne nowe objawienie z nieba: Dz 10,34-35: „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie”; Gal 3, 28: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”.

Wiem, że jest napisane. Ale muzułmanie wierzą, że islam jest dopełnieniem. Poza tym, wszystkie Religie Księgi z pogaństwa czerpią garściami, więc o co chodzi?

Cytuj:
Bóg chce aby była jedna religia, sam to oznajmił: J 10, 16: „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz” (J 10, 16). Nie może jednak łamać naszej wolnej woli, a to od niej zależy, czy przyjmiemy jego naukę=czy zapanuje jedna religia. W islamie jest nieco inaczej: nawracanie przemocą na islam. Widzisz różnicę? A zadałeś sobie pytanie, czemu muzułmanie walczyli z żydami i chrześcijanami? Właśnie po to, by zapanowała jedna religia, by cała ziemia stała się „dar el islam”-poddaną Allahowi.

Różnicę widzę zasadniczą - masz dwie księgi. Z pierwszej wyszukujesz wszystko to, co dotyczy przemocy - z drugiej wszystko to co dotyczy pokoju. Wszystko przedstawiasz w czarno-białym świetle: dobrzy chrześcijanie - źli muzułmanie.

Cytuj:
Ale obecnie też się płaci ten podatek gdyż tak nakazuje Koran: sura 9:4-5: „(...) Jeżeli się nawrócą, i odprawiać będą modlitwy, zapłacić powinni haracz święty: zostawcie ich w pokoju” lub: „Abu Hurayrah opowiada, że Prorok Muhammad (pokój z nim) powiedział: "Przez Niego, w którego ręku jest moje życie, syn Marii (pokój z nim) wkrótce zstąpi między was jako Sędzia sprawiedliwy. On połamie krzyże, zabije bydło nierogate i zniesie podatek” (Bukhari 656). Kiedy zdobyto Egipt, jego zarządca Amr ibn al-As pobrał od chrześcijan podatek w wysokości 200.000.000 złotych dinarów. A co to oznacza? Że gdyby zabito wszystkich niewiernych, nastąpiłaby zapaść ekonomiczna. Islam podbijając nowe terytoria korzystał z całego dorobku cywilizacyjnego tubylczej ludności, bo sam nic nie stworzył i nie jest w stanie tego zrobić:"Ktokolwiek, kto posiada wiedzę o czymś innym niż Allah, lub pożąda wiedzy o czymś innym niż Allah, niech znajdzie swoje miejsce w piekle". I tak jest do dzisiaj - to muzułmanie emigrują do bogatej Europy, a nie odwrotnie.
Cytuj:
Tak to jest, gdy stawia się w religii inne rzeczy ponad swoją Księgę...

Cytuj:
No dobrze, ale czy w takim razie jest szansa, że istnieje jakaś jedna, prawdziwa i co za nią przemawia?

Większość religii jest prawdziwa - zapatrują się na Boga w różny sposób, ponieważ my ludzie, też jesteśmy różni i każdy postrzega Go inaczej.

Cytuj:
47:7 – a skąd taka egzegeza? Bo „uderzenie mieczem po szyi” oznacza ni mniej, ni więcej odcięcie głowy, co do dziś się praktykuje, z okrzykiem „Allah akbar!” na ustach. Tak czynił sam prorok: „Al-Hadżadż powiedział: (…) `Mahomet obcinał niewiernym ręce i nogi oraz wyłupywał im oczy. Czemuż i my nie mielibysmy uczynic tego samego buntownikom?`” (Bukhari 8.364). 47:7 opisuje konkretne zachowanie w czasie bitwy: zabijanie i branie do niewoli.

47:7 "O wy, którzy wierzycie! Jeśli pomożecie Bogu, to i On wam pomoże i umocni wasze stopy."
???


Cytuj:
9:5 – przed hidżrą prowadzenie świętej wojny było faktycznie zabronione, po niej można było atakowac samemu, z wyjątkie wspomnianych świętych miesięcy (które nb były dziedzictwem staroarabskim). Potem to się zmieniło – można było prowadzić świętą wojnę bez żadnych ograniczeń.

Czyli wbrew Koranowi.

Cytuj:
8:17 – Bardziej pokrętnego tłumaczeni nigdy nie słyszałam :) Czy „zabijanie” oznacza coś innego niż odbieranie życia? To zdanie wraz z całą wymową 8 sury (Al-Anfal=Łupy Wojenne), zostało umieszczone w Koranie na skutek wygranej przez muzułmanów bitwy pod Badr – decydującej dla islamu, bo od tego momentu mogli z pokojowej religii przejść do religii przemocy. Stąd różnica między surami mekkańskimi i medyńskimi, bo diametralnie zmieniła się rzeczywistość.

No ale chodzi o to, że zawdzięczają zwycięstwo Bogu (że to przekleństwo itd.)...

Cytuj:
To zakłada, że każdy niewierny jest mordercą, któego należy zabić/okaleczyć, choć on niekoniecznie musiał kogokolwiek zamordować.

Na moje, to chodzi o karę dla złoczyńców...

Cytuj:

Niemcy w czasie wojny postępowali sprzecznie z nauką Jezusa, bo mordowali w jego imię, choć wyraźnie w Biblii stoi napisane: „nie zabijaj” (np. Wj 20, 13) czy: „kochaj bliżniego swego, jak samego siebie” (Mt 22, 39). W Koranie jest napisane, że niewiernych należy zabijać i prześladować. Cytató nie podaję, bo już to robiłam wiele razy.

Ale cytatów o młyńskim kamieniu, "kto nie jest ze mną" już nie podajesz. A może jakaś rzeź ze ST?

Cytuj:
Błyskawice to runiczne znaki, które z chrześcijaństwem nie mają nic wspólnego.

Tu chodziło o liczbę 11.

Cytuj:

A jednak św. Paweł, któy był zwykłym człowiekiem, nie porównał raju do niczego ziemskiego, ale napisał: ""Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9). Miał tę świadomość, że pośmiertna rzeczywistość przewyższa wszystkie przyjemności i dobro, jakie człowiek może doświadczać za życia. Mahomet uważając się za kolejnego i ostatniego biblijnego proroka musiał znać te słowa, więc skąd ta wolta?

I które porównanie lepsze? Kwestia gustu, oba mają wady i zalety.

Cytuj:
Wyzwolicieli to za dużo powiedziane. Ponieważ były między nimi ostre spory wewnątrz religijne, muzułmanie to wykorzystali i bardzo szybko pokazali, kto tu rządzi. Przecież wszystko „kręciło się” wokół religii.

Tak czy inaczej, nie jako najeźdźców.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pt sie 30, 2013 21:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Mahomet i jego przygody
Salafiyya napisał(a):
Hosi, ale z czym Ty masz problem? Cały zcas dyskutuję z pozycji dogmatów – czyli fundamentalnych założeń islamu i chrześcijaństwa, próbując pokazać całkowitą niezgodność między tymi dwoma wyznaniami, bo właśnie na takiej bazie jest możliwa rozmowa, jeśli dotyczy ona tych konkretnych religii. W rozmowie dot. religii mówi się właśnie o dogmatach, bo to one ją tworzą, a Ty masz mi to za złe i zarzucasz, że popadam w dogmatyzm (?).


Ja mam problem?
Rozmowa na tematy religijne może być prowadzona również z poziomu dialogicznego, który z natury nie dzieli,a łączy.Taki styl dyskursu preferuje KRK na płaszczyznie ekumenicznej, oraz w dialogu z religiami niechrzesciajnskimi.Zresztą podany przeze mnie przykład z KKK doskonale wpisuje się w tego typu strategię.Twoja retoryka skierowana jest głownie w celu zdeprecjonowania religii muzłumanskiej.Ja osobscie preferuje egzegezę pluralistyczną w ramach religii monoteistycznych i szukania na tej płaszczyznie punktów stycznych.

Cytuj:
Bo jak na razie, robisz uwagi ad personam, próbujesz mnie łapać za słówka, i ślizgasz po temacie. Wybacz,

Nie przypominam sobie azebym robił uwagi typu ad personam.
Po drugie, nie łapie cie za słowka,a jedynie próbuje sondować jak rozumiesz pewne terminy.
To niezbedny element dyskusji,który znacznie pomaga zrozumieć swojego adwersarza.

Cytuj:
Po pierwsze: nadal nie widzę określenia, że Allah to to samo, co Trójca i że Biblia równa się Koranowi, jest tylko stwierdzenie, że „czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny".


Nie widzisz bo patrzysz przez pryzmat dogmatyki.Wystarczy że wniosek jest jednoznaczny:To ten sam Bóg któremu oddają część zarówno chrzesciajnie jak i muzłumanie.
Ale:
Idąc tropem twojej logiki rózwnież w Biblii nie znajdziemy określenia że Jahwe to Trójca.
Ponadto trudno też rozszyfrować co miałby niby znaczyć ten enigmatyczny zwrot że" Bibli równa się Koranowi".No cóż, tak jak Ew,wg Jana nie równa sie Ew wg Mateusza tak samo Koran nie równa się Biblii ;) Te dwie ewangelie posiadają pewne punkty styczne i analogicznie, Koran z Biblią.

Cytuj:
Nawet gdyby tak było, jest to herezja z punktu widzenia dogmatyki (tak właśnie: dogmatyki) islamu, który absolutnie nie utożsamia Allaha z Bogiem chrześcijan

Ciebie obliguje przyjecie pespektywy KRK w tym zakresie.A więc jeżeli jesteś katoliczką, to powinnaś uznać to, co przekazuje twoja denominacja.No chyba że chcesz popaść w herezje,ale to już inna kwestia.Ponadto Islam utożsamia sie z Bogiem Abrahama,a to jak zapewne wiesz ten sam Byt w którego wierzą cherzescijanie.Choć rzeczywiscie są róznice w pojmowaniu Boga,to de facto nie ma sprzecznosci logicznej między twierdzeniem żę Bóg jest Trójjedyny (czyli jeden)a.twierdzeniem Koranu że Bóg jest jeden.Mam to wyłożyć bardziej szczegółowo?

Cytuj:

Dlaczego Mahomet nie ma nic wspólnego z biblijnym Bogiem? Dlatego, że dla żydów rodowód mesjasza jest biologicznie ściśle związany z narodem wybranym, a Mahomet nie pochodził z rodu Dawida, nie urodził się w Betlejem, nie był nawet żydem.


Przepraszam.
A Mahomet pretendował do miana mesjasza w rozumieniu ST, NT i nominalnego chrzescijanstwa?
Jezeli nie,to twoja kryteria są po prostu chybione.

Cytuj:
Tak zatem poznacie ich po ich owocach.” krótko mówiąc: prorok zesłany od Boga miał przynajm,niej w przybliżeniu odpowiadać postaci Jezusa z Nazaretu, którego znali w oparciu o NT.

O jakim proroku i czasie ty tutaj mówisz, bo nie bardzo rozumiem.

To na razie tyle.
Pozniej odnoisę się do pozotsałych argumentów.

Pozdrawiam.


So sie 31, 2013 4:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Mahomet i jego przygody
Salafiyya napisał(a):

Dlaczego Mahomet nie ma nic wspólnego z biblijnym Bogiem? Dlatego, że dla żydów rodowód mesjasza jest biologicznie ściśle związany z narodem wybranym, a Mahomet nie pochodził z rodu Dawida, nie urodził się w Betlejem, nie był nawet żydem.



Prorok Mahomet został zapowiedziany w Biblii.
Oto uzasadnienie:

Po Abrahamie boski obietnice o wysłaniu długo oczekiwanego proroka były powtórzone przez Mojżesza. W V Ks. Mojż. 18; 18 Mojżesz mówił o proroku, który będzie wysłany przez Boga i który będzie:

"Spośród braci Izraelitów" , którymi byli przecież Ismaelici, Ismael był synem Abrahama a jemu także wyraźnie obiecano, że będzie "ojcem" wielkiego narodu.

Według I Ks. Mojż. 21;21 pustynia Paran była miejscem, w którym osiedlił się Ismael ( tj. w Arabii a dokładniej w Mekce). Biblia w wersji Karola Jamesa trafnie opisała pielgrzymkę przez dolinę Baka (inna nazwa Mekki) w Psalmie 84;4-6. Można znaleźć wzmiankę o dolinie Baka w Biblii Tysiąclecia). Izajasz (42;1-13) mówi o umiłowanym przez Boga wybrańcu i wysłanniku, który przyniesie prawo, na którego mają czekać wyspy i który "nie upadnie na duchu ani nie złamie dopóki nie utrwali prawa na ziemi". Werset 11 głosi, że oczekiwany będzie pochodził z potomstwa Kedara. Kim był więc Kedar? Według I Ks. Mojż. 25; 13 Kedar był drugim synem Ismaela - w prostej linii przodkiem proroka Muhammada.

"Prorok taki jak Mojżesz". Trudno znaleźć dwóch tak podobnych do siebie proroków jak Mojżesz i Muhammad. Obydwom dano obszerne prawo (zakon, kodeks) dotyczące życia, obaj mieli swoich wrogów i zwyciężyli ich w cudowny sposób. Obaj byli przyjęci przez naród i uważani za proroków i prawodawców. Obaj uciekali przed spiskowcami planującymi ich śmierć.
Analogia między Mojżeszem a Muhammadem uwzględnia nie tylko wyżej wymienione podobieństwo, lecz także inne rozstrzygające (np. naturalne urodzenie, życie rodzinne oraz śmierć Mojżesza i Muhammada), które nie pasowały do Jezusa uważanego przez swoich naśladowców za Syna Bożego, a nie wyłącznie za proroka - takiego jakim był Mojżesz i Muhammad i za jakiego uważają Go Muzułmanie.

I Mojż. 12;2-3 mówi o obietnicy Boga danej Abrahamowi i jego potomstwu jeszcze przed narodzinami wszystkich jego dzieci.
I Mojż. 17;4 powtarza obietnicę Bożą po narodzinach Ismaela i przed narodzinami Izaaka.
W I Mojż. Rozdz. 21 błogosławiony jest Izaak. Błogosławiony jest także Ismael, któremu obiecano, że od niego będzie pochodził wielki naród (I Mojż. 21;13-18).
Według V Mojż. 21; 15-17 stan socjalny i pochodzenie matki nie może mieć wpływu na prawo i przywileje pierworodnego syna. Nie miało więc znaczenia to, czy matka była wolną kobietą jak Sarah - matka Izaaka czy niewolnicą jak Hagar - matka Ismaela. Jest to zgodne z moralnymi i humanitarnymi zasadami wszystkich objawionych religii.
Cały rodowód Ismaela jako syna Abrahama oraz rodowód jego matki Hagar jako żony Abrahama jest wyraźnie potwierdzony w I Mojż. 21;13, 16, 3.

Zródło:http://www.islam.org.pl/nasze-publikacje/broszurki?read=133&PHPSESSID=f11cce74ff6c6339f2b76bc95bfbe0c9

Niedługo odniosę sie do pozostałych twoich tez.

pozdrawiam


So sie 31, 2013 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 08, 2013 23:48
Posty: 438
Post Re: Mahomet i jego przygody
Hosi napisał(a):

Oczywiscie że głównie USA :)
Ponadto Wielka Brytanie,i wszystkie inne kraje koalicji antymuzłumanskiej :)

Czyli kto jeszcze? Polska? :D
Ilu muslimow zostało przyjetych przez brytoli? Ilu chrześcijan przyjeli muzułmanie?

Hosi napisał(a):
Tak samo jak mordowanie Irakijczyków,Afgańczyków,oraz członków bractwa muzłumanskiego przez liberalnych demokratów :)

Czyli kogo, konkretnie? Irakijczycy to sunnici i szyici, Afgańczycy to sunnici i szyici. Kto kogo?


Hosi napisał(a):
Cytuj:
Ciagle brniesz w stronę "pokojowego muzułmanina". Nie ma takiego.

Zgadza sie
Wszyscy są zli :D

Warszawski imam mówi, że wszyscy muzułmanie sa fundamentalistami :mrgreen: Ci, chcesz cytat? :D

Hosi napisał(a):
Cytuj:

Jak sa wykorzystywani przez Szwecję, Polskę, i np. Luxemburg? Generalizacje.

A kto pisał o Szwecji i Luxemburgu,he?
Jak mówię o państwach zachodu, to dotyczy tylko tych, które wymieniam w swoich postach.Jasne?


Czyli które wymieniłeś? Podaj cytat.

Hosi napisał(a):
O jakie Ty państwa pytasz?Konkretnie


Np. Iran i AS.

Hosi napisał(a):
Rozpoczyna USA,a pozniej dołaczają inne.Ile panstw kolalicji uczesticzyło w okupacji muzłuamnów?Pmaiętasz?

A więc nie ma de facto znaczenia kto zaczyna,ale kto uczestniczy.
Nawet w mediach funkcjonuje terminologia"kraje zachodnie"w kontekscie konfliktów z muzłumanami.Co w tym dziwnego?


To po co żyjesz nw kraju, który zabija twoich ziomków? Po co zyjeszna kontynencie, który nienawidzi twoich ziomkow?

Hosi napisał(a):
Niestety nie.
Jesli chcesz porównywać na tej zasadzie, to musiałbyś dokonać tego adekwatnej,czyli kraje chrzescijanskie kontra kraje muzłumanskie,badz kraje zachodu kontra kraje wschodu. :)

A tak, znowu wychodzi na to,że zachód kontra wszyscy muzłumanie terrorysci :D

Co mam rozumieć pod pojęciem kraje zachodu i wschodu - sprecyzuj. Bo to jest zasadnicza różnica kraje chrześcijańskie a kraje muzułmańskie.

Ja się niczego nie obawiam tylko obawiam się, że kolejni muslimy oczarują swoją piękna miłością 1001 baśni kolejną białą kobietę, a później zrobią z niej szmatę.
Hosi napisał(a):
Prorok Mahomet został zapowiedziany w Biblii.
Oto uzasadnienie:


Dalej będziesz twierdził, że nie jesteś muzułmaninem? Przechodzi to pod perfidną kolego takije... Nie rób z nas idiotów!

Hosi napisał(a):
Te dwie ewangelie posiadają pewne punkty styczne i analogicznie, Koran z Biblią

Heheh tylko takie, że Mahomet zerznął teksty ze ST i na tym koniec. reszta jego bzdur jest jego wymysłem.
Hosi przyznaj się, ze jesteś muzułmaninem, a rozmowa będzie inna.


So sie 31, 2013 23:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 02, 2013 10:33
Posty: 55
Lokalizacja: Dar-el-Haram
Post Re: Mahomet i jego przygody
Hosi napisał(a):
Ja mam problem?
Rozmowa na tematy religijne może być prowadzona również z poziomu dialogicznego, który z natury nie dzieli,a łączy.Taki styl dyskursu preferuje KRK na płaszczyznie ekumenicznej, oraz w dialogu z religiami niechrzesciajnskimi.Zresztą podany przeze mnie przykład z KKK doskonale wpisuje się w tego typu strategię.Twoja retoryka skierowana jest głownie w celu zdeprecjonowania religii muzłumanskiej.Ja osobscie preferuje egzegezę pluralistyczną w ramach religii monoteistycznych i szukania na tej płaszczyznie punktów stycznych.

Tak, widzę, że masz jakiś problem, skoro wciąż atakujesz pozycję, z jakiej prowadzę rozmowę, a która mocno ci nie odpowiada. Ale skoro tak bardzo preferujesz poziom dialogu chrześcijańsko-islamskiego, proszę bardzo. Może tym razem porozmawiamy o drugiej stronie, jak dialog wygląda w praktyce u muzułmanów?:
http://www.youtube.com/watch?v=kPOFM1pTew8 ,
http://www.youtube.com/watch?v=8ZlsglMxmdg
http://www.liveleak.com/view?i=ead_1372329728
http://www.hurriyetdailynews.com/tomato ... &nid=23713 ?
O trudnej sytuacji chrześcijan mieszkających w krajach muzułmańskich nie trzeba mówić, to jest znane.

Cytuj:

Nie przypominam sobie azebym robił uwagi typu ad personam.
Po drugie, nie łapie cie za słowka,a jedynie próbuje sondować jak rozumiesz pewne terminy.
To niezbedny element dyskusji,który znacznie pomaga zrozumieć swojego adwersarza.

Wycieczki w stronę mojego wyznania i sondowanie mojej osoby średnio mi się podobają.

Cytuj:
Rozmowa na tematy religijne może być prowadzona również z poziomu dialogicznego, który z natury nie dzieli,a łączy.

W rzeczy samej. Podobieństwa są oczywiste i zrozumiałe dla obydwu stron, łączą je i w zasadzie nie trzeba tu wiele omawiać. A więc kwestią dialogową, wymagającą wyjasnień są te obszary, któe się różnią, są sporne, niezrozumiałe dla stron, często bolesne i dlatego wymagają szerszego omówienia i prób znalezienia wspólnego języka Co oczywiście nie jest jednoznaczne z tym, że w efekcie można dojść do jakiegokolwiek konsensusu. Taką kwestią sporną może być np. kamienowanie kobiet. W prawie szariatu cudzołóstwo jest karane tym rodzajem śmierci, a chrześcijanie nie zabijają za ten grzech, stosujac się do J 8, 1-11 i V przykazania. Co więc może łączyć te dwie, tak skrajnie różne podejścia? Co postanowią dialogiści?
Cytuj:
Twoja retoryka skierowana jest głownie w celu zdeprecjonowania religii muzłumanskiej.

Łączę się z Tobą w bólu.
A dlaczego stwierdzasz, że deprecjonuję religię muzułmańską? Dokonuję tylko analizy porównawczej w oparciu o teksty z Biblii, Koranu i Sunny. Jest to jak najbardziej merytoryczne. Ty możesz robic to samo. Po prostu nie uważam, że rozmawiając o istocie islamu i chrześcijaństwa, za punkt odniesienia powinnam brać osobiste preferencje Hosiego. Pozostanę przy fundamentach i elementach składowych, które te religie tworzą i je definiują, gdyż są najbardziej obiektywne i merytoryczne. Bo w wymiarze dogmatów, zdanie Hosiego nie ma na nie żadnego wpływu. Naprawdę. A jeśli taka forma dyskusji Ci nie odpowiada, proponuję ją zakończyć.
Ale... mogę Ci pójść na rękę i zejść na tematy bardzej przyziemne, np. na sytuację kobiety w islamie. Może odniesiesz się do tej kwestii? Jak rozumieć np. ten hadis: `Al-Bukhari przekazuje słowa Proroka: "Nie spotkałem nikogo bardziej odartego z rozumu i pobożności niż kobiety"` /Bukhari 2.541/. Albo dlaczego islam nie robi nic w kwestii barbarzyńskiej praktyki obrzezania dziewczynek? W kwestii morderstw „honorowych”? Małżeńswt tymczasowych (czyli zwykłej prostytucji)? Albo o fatwie sankcjonujacęj ni mniej, ni więcej tylko kannibalizm (co prawda ograniczającej się tylko do cudzołożników i niewiernych, ale jednak)? Myślę, że dla strony pragnącej dialogu są to bardzo ważne zagadnienia.
Cytuj:
dąc tropem twojej logiki rózwnież w Biblii nie znajdziemy określenia że Jahwe to Trójca.

Co nie oznacza, że w Biblii nie ma w ogóle mowy o Trójcy, i to w sposób jednoznacznie określonej. Jest np. tu: J 1:1, 11-14, 14, 26; Mt 3 13-17, 28, 19; Łk 10, 21, itd.
Cytuj:
Ponadto trudno też rozszyfrować co miałby niby znaczyć ten enigmatyczny zwrot że" Bibli równa się Koranowi".No cóż, tak jak Ew,wg Jana nie równa sie Ew wg Mateusza tak samo Koran nie równa się Biblii Te dwie ewangelie posiadają pewne punkty styczne i analogicznie, Koran z Biblią

oczywiście, że Koran i Biblia posiadają pewne, nieliczne punkty styczne, jakkolwiek są to tylko pewne punkty. Reszta to kolosalne różnice.
Cytuj:
Nie widzisz bo patrzysz przez pryzmat dogmatyki.Wystarczy że wniosek jest jednoznaczny. To ten sam Bóg któremu oddają część zarówno chrzesciajnie jak i muzłumanie.Ciebie obliguje przyjecie pespektywy KRK w tym zakresie.A więc jeżeli jesteś katoliczką, to powinnaś uznać to, co przekazuje twoja denominacja.No chyba że chcesz popaść w herezje,ale to już inna kwestia.Ponadto Islam utożsamia sie z Bogiem Abrahama,a to jak zapewne wiesz ten sam Byt w którego wierzą cherzescijanie.Choć rzeczywiscie są róznice w pojmowaniu Boga,to de facto nie ma sprzecznosci logicznej między twierdzeniem żę Bóg jest Trójjedyny (czyli jeden)a.twierdzeniem Koranu że Bóg jest jeden.Mam to wyłożyć bardziej szczegółowo?

Tak, patrzę przez dogmaty, jeśli chcę zrozumieć zasady i funkcjonoanie konkretnych religii.To pozwala uniknąć ich zanieczyszczenia z powodu błędnych interpretacji wg własnego widzimisię. Oraz daje mocne, merytoryczne podstawy ku dialogowi.
Oddawać cześć a wierzyć, to nie to samo. Nie musisz tłumaczyć, ja to zrobiłam już wcześniej, teraz powtórzę: http://wiedzaislamu.blogspot.com/2011/0 ... wieta.html
Sura 112: On jest Allahem Jedynym, Allahem Wiekuistym! Nie zrodził nikogo ani tez nie został zrodzony, a nikt nie jest Jemu równy.
Sura 5:73 - Nie uwierzyli ci, którzy powiedzieli: "Zaprawdę, Bóg - to trzeci z trzech!" A nie ma przecież żadnego boga, jak tylko jeden Allah! A jeśli oni nie zaniechają tego, co mówią, to tych, którzy nie uwierzyli, dotknie kara bolesna.
Sura 5:72: Nie uwierzyli ci, którzy powiedzieli: "Zaprawdę, Bóg - to Mesjasz, syn Marii!" A Mesjasz powiedział: "Synowie Izraela! Czcijcie Boga, mojego Pana i waszego Pana!" Oto, zaprawdę, kto daje Bogu współtowarzyszy, temu Bóg zabronił wejścia do Ogrodu! Jego miejscem schronienia będzie ogień. A niesprawiedliwi nie będą mieli żadnych pomocników!
Sura 9:29: Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, który nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego Posłaniec, i nie poddają się religii prawdy - spośród tych, którym została dana Księga - dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni
sura 4:116: Zaprawdę, Bóg nie przebacza tego, żeby Mu dodawano współtowarzyszy, lecz On przebacza, komu chce, inne przewinienia. Ale kto dodaje Bogu współtowarzyszy, ten zabłądził zabłądzeniem dalekim
sura 4:171: O ludu Księgi! Nie przekraczaj granic w twojej religii i nie mów o Bogu niczego innego, jak tylko prawdę! Mesjasz, Jezus syn Marii, jest tylko posłańcem Boga; i Jego Słowem, które złożył Marii; i Duchem, pochodzącym od Niego. Wierzcie więc w Boga i Jego posłańców i nie mówcie: "Trzy!" Zaprzestańcie! To będzie lepiej dla was! Bóg- Allah - to tylko jeden Bóg! On jest nazbyt wyniosły, by mieć syna! Do Niego należy to, co jest w niebiosach, i to, co jest na ziemi. I Bóg wystarcza jako opiekun!
<<Opowiedział Ibn Abbas: Kiedy Prorok wysłał Muadha do Jemenu, rzekł mu: "Idziesz do narodu ludzi Księgi, niech więc pierwszą rzeczą, którą im przedstawisz, będzie ta, że Allah jest jedynym bogiem>> (Bukhari 187.469).
http://www.katechizm.opoka.org.pl/ (Dział drugi: WYZNANIE WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ (185-1065))
Powołując się na § 841 KKK podałeś jedno zdanie wyrwane z szerszego kontekstu całego dokumentu „Lumen Gentium”, który mówi jedynie o możliwości zbawienia tych, któzry nie zw swojej winy nie poznali światła Ewangelii i Kościoła, będącego mistycznym ciałem Chrystusa,a których łączy idea monoteizmu.
Ja wiem, że teologia katolicka jest znacznie ardziej złożona niż muzułmańska, która była dostosowana do prostej mentalności pustynnych nomadów ujeżdżających wielbłady, ale po to właśnie istnieją odpowiednie opracowania tłumaczące zawiłości. Trzeba tylko chcieć do nich sięgnąć, polecam.
Cytuj:
Przepraszam.
A Mahomet pretendował do miana mesjasza w rozumieniu ST, NT i nominalnego chrzescijanstwa?
Jezeli nie,to twoja kryteria są po prostu chybione.

Proszę.
Oczywiście, wyraziłam się niejasno. Mohamed nie uważał się za Boga lecz za jego wysłannika i największego, ostatniego proroka. Ale każdy biblijny prorok miał być powołany wyłącznie z któregoś z 12 plemion Izraela,był i miał być rdzennym żydem z pochodzenia, które dziedziczy się po matce. Mahomet nie był żydem, a matka Izmaela była Egipcjanką, niewolnicą wygnaną przez pierwszą żonę. Nic go z żadnym z 12 pokoleń Izraela nie łączy. Nie mógł więc być żadnym prorokiem – chyba że samozwańczym. Zresztą za nar odziny profetyzmu izraelskiego uważa się koniec epoki sędziów, a więc wcześniejsi prorocy np. Mojżesz czy Abraham nie byli nimi sensu stricte. Nadto w NT Jezus mówi: „Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał”. A Mojżesz był autorem całego Pięcioksięgu, w tym wersetu Wj 18:22. pomijam taki drobiazg, jak 2500-letnia luka między Izmaelem i jego synem Kedarem, a Mohamedem. Jezus ma bardzo dokładnie udokumentowane drzewo genealogiczne, pokolenie po pokoleniu az do Adama.
Tu masz więcej informacji: http://www.answering-islam.org/Silas/deut1818.htm i http://www.answering-islam.org/Muhammad/index.html
o ile Jezus był dokładnie przepowiedziany w ST i jest na jego temat ok 300 spełnionych proroctw (część masz tu: http://www.fronda.pl/blogi/dlaczego-jez ... 32169.html ), to Mohamed ma bardzo mętne podstawy, na bazie kilku niesprecyzowanych cytatów, by uważac się za biblijnego proroka i posłańca Boga zapowiedzianego w ST i NT. Zresztą, jego posłannictwo i otrzymanie Koranu od Boga też jest ciekawym zagadnieniem.

Cytuj:
O jakim proroku i czasie ty tutaj mówisz, bo nie bardzo rozumiem.

Przytoczyłam słowa Jezusa, który przestrzegał przed fałszywymi prorokami, którzy się pojawią i kryteria, którymi należy się posługiwać by stwierdzić, czy to człowiek posłany od biblijnego Boga czy nie. Mahomet się przeciewż za takiego posłańca uważał, więc należy posłużyć się wskazówkami Jezusa odnosząc je do życia Mahometa, by zweryfikować jego posłannictwo. Życie Mahometa jest opisane w hadisach i Sirze.
Cytuj:
Prorok Mahomet został zapowiedziany w Biblii.
Oto uzasadnienie:
Biblia w wersji Karola Jamesa trafnie opisała pielgrzymkę przez dolinę Baka (inna nazwa Mekki) w Psalmie 84;4-6. Można znaleźć wzmiankę o dolinie Baka w Biblii Tysiąclecia).
Izajasz (42;1-13) mówi o umiłowanym przez Boga wybrańcu i wysłanniku, który przyniesie prawo, na którego mają czekać wyspy i który "nie upadnie na duchu ani nie złamie dopóki nie utrwali prawa na ziemi".

O jakiej pielgrzymce jest mowa? Są jakieś dane, że Mekka istniała w czasach króla Dawida? I może na początku ustalmy, z jakiej wersji Biblii korzystają autorzy tej strony? Bo w BT używanej w Polsce nie ma ani słowa o pielgrzymce:)
Te wersy z Ks. Izajasza dotyczą tylko i wyłącznie Jezusa. Ale ok, dokonajmy krótkiej analizy porównawczej:
„Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo”. (Iz 42, 1)
O Jezusie: - Łk 4,14-22, J 1, 29-34, sura 2:81, sura 2:253, sura 5:110 (tam też jest historia o ptakach z jednego z apokryfów nieuznanegoprzez KK. dowód na to, że Koran to kompilacja różnych tekstów, anie żadne obajwienei).
Mahomet: W surze 47 „Muhammad” poświęconej prorokowi, jest tylko dwukrotna wzmianka o Duchu i to bynajmniej nie w kontekscie, że na nim spoczął. W surze 16:2 jest tylko mowa , że Allah zsyła Ducha na kogo chce, ale o proroku Mahomecie, że to on, nie ma ani słowa. W hadisach i sirze nie ma opisu, że ktoś z ludzi widział, jak Duch zstępuje na Mahometa.

„Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. ” (Iz 41, 2-4)
Jezus - Mt 5, 17-20, 1 Rz 13, 10 („Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”), Dz 10, 38 („Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła.”) .
Mahomet – „Mahomet wyprawił się przeciwko Banu Mustalik i zaskoczył ich w momencie, gdy poili swoje stada. Zabił pewną liczbę bojowników i wwziął ich dzieci do niewoli. Tego dnia wziął sobie Dżuwajriję” (Bukhari 4.318), sura 33:26 (opisuje masakrę plemienia Banu-Kurajza) "I On sprowadził z ich twierdz tych ludzi Księgi którzy im pomagali, i rzucił w ich serca strach. Część z nich zabiliście, a część wzięliście do niewoli". „Ibn Iszak powiedział: Kiedy [po bitwie pod Badr] Mahomet przybył do Asufry, kazał Alemu ibn Abu Talibowi zabić Annadhira ibn Harisa; zaś w miejscu zwanym Arak Addhabira kazał zabic Ukbę ibn Abu Mu`aita. W momencie, gdy Mahomet wydał na niego wyrok, Ukba zapytał: `ale kto się zatroszczy o dziewczynkę?` Mahomet odpowiedział: `Ogień piekielny`.”(Bukhari). „Mahomet stanął pod Hajbarem. A gdy miasto zostało zdobyte, doniesiono mu o urodzie Safii bint (censored), któej mąż został zabity, a która była już przeznaczona innemu. Jednak Mahomet wybrał ją sobie, a następnie zabrał do siebie” (Bukhari 4:113).
Wersy od 8-13 dotyczą wyłącznie Jahwe:)
Nie wiem, kto robi tę stronę, którą zalinkowałeś, ale nie tęga to jest głowa. Reszty nie chce mi się nawet sprawdzać.

Również pozdrawiam

_________________
أرسل الله ابنه يسوع نوراً للأنام


N wrz 01, 2013 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Mahomet i jego przygody
Salafiyya napisał(a):
A jaki był Mahomet? No na pewno z obiecanym Pocieszycielem nie miał nic wspólnego. Chyba że Jezus postanowił posłać całkowite swoje przeciwieństwo. W zalinkowanym przez Ciebie tekście jest odniesienie do Ewangelii św. Jana: 14, 16, tylko że po grecku „pocieszyciel” to `parakletos` (παρακλετος), bardzo podobne do innego greckiego słowa `periklytos` (περικλυτος) - „rozsławiony, wsławiony”, po arabsku „ahmad” ( أحمد), jednak to są zupełnie dw a różne znaczenia, choć Koran chciałby inaczej. Kolejny cytat to J 14,17: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie”. Czyli: będzie to duch – a Mahomet nie był duchem; niewidoczny i nieznany dla świata – a Mahometa widział i znał; który przebywa u Apostołów - Mahomet z nimi nie przebywał, bo nie żyli od kilkuse lat; i który będzie w Apostołach – a Mahomet nie wszedł w żadnego człowieka.


Proponuje w takim razie zapoznać się ze znacznie bardziej rozbudowaną wykładnią dotyczącą tego zagadnienia.
Podaje link:
https://spam/site/oislamie/ ... /dodatek-b

Patrz również dodatek "a":

https://spam/site/oislamie/ ... /dodatek-a

Cytuj:
Może tym razem porozmawiamy o drugiej stronie, jak dialog wygląda w praktyce u muzułmanów?:
http://www.youtube.com/watch?v=kPOFM1pTew8 ,
http://www.youtube.com/watch?v=8ZlsglMxmdg
http://www.liveleak.com/view?i=ead_1372329728
http://www.hurriyetdailynews.com/tomato ... &nid=23713 ?

Zartujesz?
Słowo "dialog"oznacza np dyskusję toczona przez przywódców różnych grup (SJP).

Linki które podałas, dotyczą manifestacji ekstremistów,a nie dialogu.Rozszerzanie semantyczne tego terminu w podanym przez Ciebie przykładzie jest bezzasadne.Ale co ciekawe grupy skrajne, stały się dla Ciebie reprezentacją, którą nazwałaś zbiorczym terminem "muzłumanie".
Sprytna strategia :brawo:

A teraz do rzeczy:
Do dialogu miedzyreligijnego powołane są okreslone instytucje.Tak to wygląda w praktyce :)




Dialog w praktyce wygląda tak:



Często stawiane są zarzuty, że jedynie chrześcijanie chcą nawiązać i prowadzić dialog międzyreligijny z muzułmanami. Nie jest to zgodne z prawdą i wynika z niedoinformowania. Strona muzułmańska nie jest wyłącznie świadkiem czy biernym uczestnikiem międzyreligijnych spotkań. Chociaż z powodu wewnętrznych podziałów i charakteru swojej religii muzułmanie nie mają centralnych instytucji zdolnych zogniskować ich wysiłki na rzecz dialogu, to od połowy lat siedemdziesiątych XX w. muzułmańskie grupy inicjują różne spotkania z chrześcijanami. Oto kilka przykładów.
W 1965 r. kard. Franz König z Austrii na zaproszenie uniwersytetu Al-Azhar wygłosił tam wykład o monoteizmie. Centrum Studiów i Badań Ekonomiczno-Społecznych z Tunisu zapoczątkowało w 1974 r. serię spotkań wyznawców obu religii. Natomiast w 1976 r. władze Libii zorganizowały spotkanie chrześcijan i muzułmanów na wielką skalę w Trypolisie, powtarzane potem przez kilka następnych lat i wznowione w 1989 r. Od 1978 r. działa również Muzułmańsko-Chrześcijańska Grupa Badawcza (Groupe de Recherches Islamo-Chretien – GRIC) założona przez muzułmańskich i chrześcijańskich uczonych.
Królewska Akademia Badań nad Cywilizacją Islamską z Jordanii, a szczególnie książę Hassan bin Talal, stryj panującego obecnie króla Abdullaha, również nie pomijają w swojej działalności zagadnień dotyczących dialogu międzyreligijnego – współpraca Królewskiej Akademii z PRDM zaowocowała od 1989 r. trzema spotkaniami w Rzymie i trzema w Ammanie.
Inicjatywy dialogu z chrześcijanami nie są również obce irańskim szyitom, a tamtejsze spotkania koordynuje Sekretariat ds. Dialogu Międzyreligijnego irańskiego Ministerstwa Kultury i Islamskiego Kierownictwa. W samym Iranie istnieją obecnie cztery instytuty (dwa rządowe i dwa pozarządowe) zajmujące się zagadnieniami dialogu międzyreligijnego. Organizacja na Rzecz Muzułmańskiej Kultury i Kontaktów założona w 1994 r. posiada wydział dialogu międzyreligijnego i zorganizowała ok. 30 spotkań z przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich. Wydaje też naukowy periodyk „Dialogue”. Założone w 1999 r. Międzynarodowe Centrum Dialogu między Cywilizacjami (International Centre for Dialogue Among Civilizations) od 2001 r. ma aktywnie działający wydział teologii i religii (http://www.dialoguecentre.org). Dwie pozarządowe organizacje to: Instytut Dialogu Międzyreligijnego działający od 2001 r. i wydający miesięcznik dotyczący zagadnień religii na świecie oraz organizujący konferencje i wykłady (http://www.ifird.com); Centrum Studiów nad Religiami Światowymi w Kom, związane z szyickimi seminariami działającymi w tym mieście, założone w 1996 r. jako specjalistyczna biblioteka i przekształcone w bardzo aktywne centrum badań, których wyniki są publikowane m.in. w wydawanym przez Centrum naukowym czasopiśmie „Seven Heavens”.

Więcej,tu:
http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=31

Cytuj:
Taką kwestią sporną może być np. kamienowanie kobiet. W prawie szariatu cudzołóstwo jest karane tym rodzajem śmierci, a chrześcijanie nie zabijają za ten grzech, stosujac się do J 8, 1-11 i V przykazania. Co więc może łączyć te dwie, tak skrajnie różne podejścia? Co postanowią dialogiści?


Skrajne podejscia?
Bardzo proste.
Wynikiem takiego stanu rzeczy, jest po pierwsze to, że chrzesciajnie nie mają realnego wpływu na ustawodastwo swieckie,tak jak to ma miesce w przypadku krajów muzłumanskich.Jak chcesz dokonąc porównania adekwatenego, to ewentualnie musiałabyś odwowłąć sie do średniowiecza jako pewnego modelu panstwa, którego podstawą było ustawodastwo swieckie zsyntetyzowane z religijnym.Tam funkcjonowała kara smierci za najrozmaitsze przestepstwa.

Po drugie, szariat opiera sie w tym zakresie na prawie ST, które nie zostało zniesione w NT.Fragment który przytoczyłaś nie ma zwiazku z tym tematem, ponieważ Jezus nie podejmuje kwestii karania za cudzołóstwo w kontekscie ustawodastwa.A tylko w tym wypadku mogłabyś podwazać samą ideę karania za cudzołóstwo w Islamie.

Po trzecie.
Zwazaywszy na fakt że prawo ST w zakresie kary smierci nie zostało unieważnione,muzłumanie w całkowicie zasadny sposób podtrzymują je w swoim systemie prawnym.Po prostu bardzo powaznie podchodzą do nakazów boskich.

W takim razie w jaki sposób ma funkcjonowac dialog, skoro chrzedciajnie nie mają wpływu na prawo krajowe, a po drugie generalnie rzecz ujmując są przeciwni karze smierci za cudzołóstwo stawaiając się tym samym poza nakazami boskimi w tym zakresie.Jak szukać w takim razie wspólnej płaszczyanzny porozumienia?Uważasz że muzłumanie powinni sie nagiąć i pójść na kompromis?

Cytuj:

A dlaczego stwierdzasz, że deprecjonuję religię muzułmańską?

Dlatego że swoje wywody opierasz tylko na krytyce tego wyznania.
Równie dobrze mógłbym zastoswać tę samą strategie w stosunku do KRK,ŚJ,Mormonów itp selektywnie dobierając negatywne informacje i na tej tylko płaszczyznie oceniać dane wyznanie.

Cytuj:
Po prostu nie uważam, że rozmawiając o istocie islamu i chrześcijaństwa, za punkt odniesienia powinnam brać osobiste preferencje Hosiego.

Jezeli chcesz uczciwej dyskusji,to staraj sie obiektywnie podchodzić do tematu uzwzględniając pewne zasady.Tzn, nie stosuj pojęć zbiorczych, tam gdzie np chodzi o daną grupę.Muzłumanie to ludzie, którzy w wielu kwestiach nie stanowią monolitu,dlatego też niezwykle istotne jest stosowanie rozróżnień.Postaram sie również trzymać się tych kryteriów :)

Cytuj:
Pozostanę przy fundamentach i elementach składowych, które te religie tworzą i je definiują, gdyż są najbardziej obiektywne i merytoryczne.

Jakie to fundamenty?

Cytuj:
Ale... mogę Ci pójść na rękę i zejść na tematy bardzej przyziemne, np. na sytuację kobiety w islamie.

Sytuacja kobiet w islamie jest niezwykle zróznicowana, co wyklucza w tym wypadku stosowanie uogólnień.Zapraszam w takim razie do dyskusji na bardziej szczególowym poziomie.

Cytuj:
Albo dlaczego islam nie robi nic w kwestii barbarzyńskiej praktyki obrzezania dziewczynek?

Prosze w takim razie podać dane stsystyczne jak dużej grupy muzłumanek dotyczy ta kwestia.
Po drugie, oceny wartosciujące typu "barbarzynska praktyka"nie bardzo korespondują z twoją deklaracją obiektywizmu i merytoryki.Stosowanie przymiotników dotyczy raczej sfery emocjonalnej. Krytreria zewnętrzne, to również niezbyt adekwatny srodek do interpretacji zjawisk z innej kultury.

Cytuj:
Co nie oznacza, że w Biblii nie ma w ogóle mowy o Trójcy, i to w sposób jednoznacznie określonej. Jest np. tu: J 1:1, 11-14, 14, 26; Mt 3 13-17, 28, 19; Łk 10, 21, itd.

Trójca jak zapewne wiesz definicja obejmująca trzy osoby boskie w okreslonej relacji do siebie.
Zaden z podanych przez Ciebie wersetów nie spełnia tych kryteriów.Co więcej z boskosci Jezusa wyklucza nawet sam fakt, że nie posiada tej samej wiedzy co Jego Ojciec (Mat 24:36,Obj 1;1).

Cytuj:

Powołując się na § 841 KKK podałeś jedno zdanie wyrwane z szerszego kontekstu całego dokumentu „Lumen Gentium”, który mówi jedynie o możliwości zbawienia tych, któzry nie zw swojej winy nie poznali światła Ewangelii i Kościoła, będącego mistycznym ciałem Chrystusa,a których łączy idea monoteizmu.

Kwestia dotyczyła tej samej tożsamosci Boga zarówno w Islamie jak i chrzescijanstwie.
Te kryterium zostało spełnione.

Cytuj:
„Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. ” (Iz 41, 2-4)
Jezus - Mt 5, 17-20, 1 Rz 13, 10 („Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”), Dz 10, 38 („Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła.”) .


Jak widze zaczynasz kontrastować Jezusa z Mahometem na podstawie selektywnych informacji.Wiesz w ogóle co to znaczy zasadne porównanie?
Mam propozycje:

Porównaj Jezusa/Jahwe z Mahometem w sposób adekwatny, tzn odwołując się np do ST w którym Jezus/Jahwe dokonuje rzezi na bezbronnych ludziach.
Dalej Jezus ma przewage nad Mahometem?
Podać stosowne przykłady?

Cytuj:

Nie wiem, kto robi tę stronę, którą zalinkowałeś, ale nie tęga to jest głowa. Reszty nie chce mi się nawet sprawdzać.

Jeżeli nie chce ci sie sprawdzać, tzn że chcesz jedynie slizgać sie po temacie.Mam rację?


Pn wrz 02, 2013 9:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Mahomet i jego przygody
akbar napisał(a):
Czyli kto jeszcze? Polska? :D
Ilu muslimow zostało przyjetych przez brytoli? Ilu chrześcijan przyjeli muzułmanie?

Polska również, z tym że wkład w "przyjacielskie" stosunki z muzłumanami jest znacznie mniejszy niż USA i WB.

Muslimy uciekają tam gdzie jest kasa i socjal.
A na temat sutuacji chrzesciajan w krajach Islamu możesz poczytać tutaj:

http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=21
Cytuj:

Czyli kogo, konkretnie? Irakijczycy to sunnici i szyici, Afgańczycy to sunnici i szyici. Kto kogo?

Wszystkich jak leci, bez wyjątku.
Dzieci kobiety, starcy itp.

Cytuj:
Warszawski imam mówi, że wszyscy muzułmanie sa fundamentalistami :mrgreen: Ci, chcesz cytat? :D

Zgadza się.
A jak rozumie Imam tak szerokie pojecie jak "fundamentalizm"?

Cytuj:

Czyli które wymieniłeś? Podaj cytat.

Przeważnie wymieniam USA,WB.A jak będzie trzeba to i wymienie wszystkie kraje koalicji antymuzłumanskiej.Mam to zrobić?


Cytuj:
Hosi napisał(a):
O jakie Ty państwa pytasz?Konkretnie


Np. Iran i AS.


Nie znam szczegolow,natomiast to co warte podkreslenia to podpisanie paktu przeciwko terororystom przez 22 kraje.



W 1998 pierwszy pakt przeciwko terrorystom podpisały w Kairze 22 kraje arabskie, zobowiązując się do nieudzielania azylu, jakiejkolwiek pomocy grupom atakującym inne narody arabskie. Była to inicjatywa krajów borykających się z fundamentalizmem islamskim, jednak na wniosek Libanu nie objęto umową terrorystycznych akcji narodowowyzwoleńczych, skierowanych przeciw Izraelowi i jego okupacji ziem arabskich


zrodlo http://portalwiedzy.onet.pl/82035,,,,te ... haslo.html

Cytuj:

To po co żyjesz nw kraju, który zabija twoich ziomków? Po co zyjeszna kontynencie, który nienawidzi twoich ziomkow?


O czym ty tutaj rozprawiasz,he

Cytuj:


Dalej będziesz twierdził, że nie jesteś muzułmaninem? Przechodzi to pod perfidną kolego takije... Nie rób z nas idiotów!


Do samego konca bede twierdzil ze nie jestem muzlumaninem.Bo to prawda :!:

Cytuj:

Heheh tylko takie, że Mahomet zerznął teksty ze ST i na tym koniec. reszta jego bzdur jest jego wymysłem.

Apostol Pawel tez zrzynal ze ST :D

A na koniec mam dla Ciebie niespodzianke.
Wzpowiedz Pana profesora na temat teroryzmu.


Janusz Danecki: Często twierdzi się, że to religia powoduje, ale przyczyny są przede wszystkim polityczne. To jest walka polityczna i na tę walkę polityczną nakładają się sprawy ideologiczne i religijne. Religia wykorzystywana jest instrumentalnie, jest wykorzystywana do interpretowania działań politycznych – na przykład słynna legenda, o tym, że każdy kto samobójczo ginie w walce idzie natychmiast do raju jako męczennik. Nieprawda – do raju idzie jako męczennik ten, który broni wiary, kiedy jest atakowana. Oczywiście można to tak reinterpretować, ale cele w tym wypadku są polityczne. U podstaw tego leży kwestia palestyńska – konflikt palestyńsko - niezupełnie izraelski. Palestyńsko-zachodni, bo Izrael jest reprezentantem Zachodu, Stanów Zjednoczonych.

zrodlo http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywia ... ,nId,10482


Pn wrz 02, 2013 19:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 02, 2013 10:33
Posty: 55
Lokalizacja: Dar-el-Haram
Post Re: Mahomet i jego przygody
Hosi napisał(a):

Proponuje w takim razie zapoznać się ze znacznie bardziej rozbudowaną wykładnią dotyczącą tego zagadnienia.
Podaje link:
https://spam/site/oislamie/e-ksiazki/is ... /dodatek-b

Patrz również dodatek "a":

https://spam/site/oislamie/e-ksiazki/is ... /dodatek-a [/quote/

Niestety, żadna ze stron się nie otwiera, dlatego nie mogę się odnieść do argumentów bo nie wiem jakie one są.

Cytuj:

Zartujesz?
Słowo "dialog"oznacza np dyskusję toczona przez przywódców różnych grup (SJP).

Linki które podałas, dotyczą manifestacji ekstremistów,a nie dialogu.Rozszerzanie semantyczne tego terminu w podanym przez Ciebie przykładzie jest bezzasadne.Ale co ciekawe grupy skrajne, stały się dla Ciebie reprezentacją, którą nazwałaś zbiorczym terminem "muzłumanie".
Sprytna strategia :brawo:

A teraz do rzeczy:
Do dialogu miedzyreligijnego powołane są okreslone instytucje.Tak to wygląda w praktyce :)

Dialog w praktyce wygląda tak:

Często stawiane są zarzuty, że jedynie chrześcijanie chcą nawiązać i prowadzić dialog międzyreligijny z muzułmanami. Nie jest to zgodne z prawdą i wynika z niedoinformowania. Strona muzułmańska nie jest wyłącznie świadkiem czy biernym uczestnikiem międzyreligijnych spotkań. Chociaż z powodu wewnętrznych podziałów i charakteru swojej religii muzułmanie nie mają centralnych instytucji zdolnych zogniskować ich wysiłki na rzecz dialogu, to od połowy lat siedemdziesiątych XX w. muzułmańskie grupy inicjują różne spotkania z chrześcijanami. Oto kilka przykładów.
W 1965 r. kard. Franz König z Austrii na zaproszenie uniwersytetu Al-Azhar wygłosił tam wykład o monoteizmie. Centrum Studiów i Badań Ekonomiczno-Społecznych z Tunisu zapoczątkowało w 1974 r. serię spotkań wyznawców obu religii. Natomiast w 1976 r. władze Libii zorganizowały spotkanie chrześcijan i muzułmanów na wielką skalę w Trypolisie, powtarzane potem przez kilka następnych lat i wznowione w 1989 r. Od 1978 r. działa również Muzułmańsko-Chrześcijańska Grupa Badawcza (Groupe de Recherches Islamo-Chretien – GRIC) założona przez muzułmańskich i chrześcijańskich uczonych.
Królewska Akademia Badań nad Cywilizacją Islamską z Jordanii, a szczególnie książę Hassan bin Talal, stryj panującego obecnie króla Abdullaha, również nie pomijają w swojej działalności zagadnień dotyczących dialogu międzyreligijnego – współpraca Królewskiej Akademii z PRDM zaowocowała od 1989 r. trzema spotkaniami w Rzymie i trzema w Ammanie.
Inicjatywy dialogu z chrześcijanami nie są również obce irańskim szyitom, a tamtejsze spotkania koordynuje Sekretariat ds. Dialogu Międzyreligijnego irańskiego Ministerstwa Kultury i Islamskiego Kierownictwa. W samym Iranie istnieją obecnie cztery instytuty (dwa rządowe i dwa pozarządowe) zajmujące się zagadnieniami dialogu międzyreligijnego. Organizacja na Rzecz Muzułmańskiej Kultury i Kontaktów założona w 1994 r. posiada wydział dialogu międzyreligijnego i zorganizowała ok. 30 spotkań z przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich. Wydaje też naukowy periodyk „Dialogue”. Założone w 1999 r. Międzynarodowe Centrum Dialogu między Cywilizacjami (International Centre for Dialogue Among Civilizations) od 2001 r. ma aktywnie działający wydział teologii i religii (http://www.dialoguecentre.org). Dwie pozarządowe organizacje to: Instytut Dialogu Międzyreligijnego działający od 2001 r. i wydający miesięcznik dotyczący zagadnień religii na świecie oraz organizujący konferencje i wykłady (http://www.ifird.com); Centrum Studiów nad Religiami Światowymi w Kom, związane z szyickimi seminariami działającymi w tym mieście, założone w 1996 r. jako specjalistyczna biblioteka i przekształcone w bardzo aktywne centrum badań, których wyniki są publikowane m.in. w wydawanym przez Centrum naukowym czasopiśmie „Seven Heavens”.

Więcej,tu:
http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=31

Nie. Jestem jak najbardziej poważna. Przecież sam powiedziałeś, że „Rozmowa na tematy religijne może być prowadzona również z poziomu dialogicznego”. A ja chciałabym arukat podialogować sobie o tematach niezbyt miłych, jakie dzieją się w islamie z poziomu zwykłego człowieka i nie zamierzam zmienić zdania :) W kulturze nie-muzułmańskiej takie rzeczy są możliwe, wiesz? Zwykły obywatel może dyskutować z kim chce i o czym chce. Ma prawo nie zgadzac się np. z religią i jej zasadami i głośno o tym mówić. I nikt go za to nie zabije. Wybacz uwagę, bo niechętnie to robię, ale jeśli Twoje wewnętrzne lub religijne ograniczenia nie pozwalają na poruszanie takich tematów, nie włączaj się do dyskusji a jeśli już to robisz, nie wymuszaj na adwersarzu, by dostosowywał się do Twjego punktu widzenia. Ok?.
Sprytna strategia to nazywanie „skrajnymi” zachowań wynikających z nauki Koranu :)
Masz dosyć wybiórczy sposób odczytywania informacji i odpowiadania na nie :) Wielki mufti Turcji to ekstremista? Szyicki duchowny Ahmed Al-Badrani to ekstermista? Związana z Al-Kaidą Rada Zgromadzenia Mudżahedinów to koło gospodyń wiejskich obradujące przy kawce i ciasteczkach, któe może sobie co najwyżej powykrzykiwać groźnie na arenie międzynarodowej, bo nie ma pieniędzy ani broni, by swoje idee wprowadzić w życie? 11 IX pokazał coś zupełnie odwrotnego. Kto ich finansuje? Czy nie przypadkiem AS i Katar? „Tysiące oburzonych wyznawców islamu”, któzry wylegli na ulice to zdaje się zwykli wyznawcy Allaha (chyba, że ich także zaliczasz do ekstremistów)? Czy też się mylę? Syryjscy rebelianci obcinający nożem głowy katolickim duchownym z okrzykiem „Allahu akbar!” naprawdę nie mają nic wspólnego z islamem? Kogo tam wychwalają? Swoją drogą, strasznie dużo tych ekstremistów i na dodatek są całkowicie poza kontrolą swych przywódców religijnych również wierzących w Allaha, którzy w żaden sposób nie mogą ich zdyscyplinować w imię dialogu i polepszenia stosunków międzywyznaniowych. A przecież powinni to zrobić w imię pokojowego islamu. I dalej: IAO to organizacja dialogująca z resztą świata o tolerancji i wzajemnym zrozumieniu? Wypowiedzi Chomeiniego to bredzenia kolejnego fanatyka, któy źle odczytał i zrozumiał Koran? No proszę! Przywódca państwa miał problem z czytaniem ze zrozumieniem ;) Szeik Omar Bakri Muhammad wg Ciebie także jest nic nieznaczącą i nie mającą żadnego wpływu na ilsam, osobą? Mam wymieniać dalej? Jakoś tak się dziwnie składa, że w krajach, w których muzułmanie staja się większością i upada dyktatura, nie wykazują już ochoty na dialog praktyczny w stosunku do nie-muzułmanów, tylko bezwzględnie wymagają by stosować się do ich zasad.co najwyżej organizują konferencje i sympozja, z kórych nic nie wynika, ale o których można napisać w mediach, by porpawic sobie wizerunek.
Ale ok, może jest jakaś fatwa o tolerancji i szacunku wobec głowy KK i jego członków? O podporządkowaniu się prawu i innym zasadom panujących w krajach – tradycyjnie chrześcijańśkich , do których emigrują muzułmanie, bez narzucania własnego prawa szarii i zwyczajów? Jakiś poważany, islamski przywódca oficjalnie przeprosił Benedykta XVI, któy był głową ponad milardowego KK? Obiecał ukarania winnych i potępił zachowania takiego jak to i podobnych? Nie? Też mi jest przykro.
Cytuj:
Dialog w praktyce wygląda tak:

Często stawiane są zarzuty, że jedynie chrześcijanie chcą nawiązać i prowadzić dialog międzyreligijny z muzułmanami. Nie jest to zgodne z prawdą i wynika z niedoinformowania. Strona muzułmańska nie jest wyłącznie świadkiem czy biernym uczestnikiem międzyreligijnych spotkań. Chociaż z powodu wewnętrznych podziałów i charakteru swojej religii muzułmanie nie mają centralnych instytucji zdolnych zogniskować ich wysiłki na rzecz dialogu, to od połowy lat siedemdziesiątych XX w. muzułmańskie grupy inicjują różne spotkania z chrześcijanami. Oto kilka przykładów.
W 1965 r. kard. Franz König z Austrii na zaproszenie uniwersytetu Al-Azhar wygłosił tam wykład o monoteizmie. Centrum Studiów i Badań Ekonomiczno-Społecznych z Tunisu zapoczątkowało w 1974 r. serię spotkań wyznawców obu religii. Natomiast w 1976 r. władze Libii zorganizowały spotkanie chrześcijan i muzułmanów na wielką skalę w Trypolisie, powtarzane potem przez kilka następnych lat i wznowione w 1989 r. Od 1978 r. działa również Muzułmańsko-Chrześcijańska Grupa Badawcza (Groupe de Recherches Islamo-Chretien – GRIC) założona przez muzułmańskich i chrześcijańskich uczonych.
Królewska Akademia Badań nad Cywilizacją Islamską z Jordanii, a szczególnie książę Hassan bin Talal, stryj panującego obecnie króla Abdullaha, również nie pomijają w swojej działalności zagadnień dotyczących dialogu międzyreligijnego – współpraca Królewskiej Akademii z PRDM zaowocowała od 1989 r. trzema spotkaniami w Rzymie i trzema w Ammanie.
Inicjatywy dialogu z chrześcijanami nie są również obce irańskim szyitom, a tamtejsze spotkania koordynuje Sekretariat ds. Dialogu Międzyreligijnego irańskiego Ministerstwa Kultury i Islamskiego Kierownictwa. W samym Iranie istnieją obecnie cztery instytuty (dwa rządowe i dwa pozarządowe) zajmujące się zagadnieniami dialogu międzyreligijnego. Organizacja na Rzecz Muzułmańskiej Kultury i Kontaktów założona w 1994 r. posiada wydział dialogu międzyreligijnego i zorganizowała ok. 30 spotkań z przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich. Wydaje też naukowy periodyk „Dialogue”. Założone w 1999 r. Międzynarodowe Centrum Dialogu między Cywilizacjami (International Centre for Dialogue Among Civilizations) od 2001 r. ma aktywnie działający wydział teologii i religii (http://www.dialoguecentre.org). Dwie pozarządowe organizacje to: Instytut Dialogu Międzyreligijnego działający od 2001 r. i wydający miesięcznik dotyczący zagadnień religii na świecie oraz organizujący konferencje i wykłady (http://www.ifird.com); Centrum Studiów nad Religiami Światowymi w Kom, związane z szyickimi seminariami działającymi w tym mieście, założone w 1996 r. jako specjalistyczna biblioteka i przekształcone w bardzo aktywne centrum badań, których wyniki są publikowane m.in. w wydawanym przez Centrum naukowym czasopiśmie „Seven Heavens”.

Więcej,tu:
http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=31

Wiedzialam, że wrzuciż tę stronę, też ją znam:) Chciałabym jednak wiedzieć, co konkretnego z tych dialogów wynika? O czym konkretnie gadające głowy tam rozmawiają? Kto finansuje te sympozja, konferencje, instytucje badawcze, naukowców, itd? To istotne pytanie, bo jak wiesz, ten kto płaci, ten wymaga, prawda? Jak wybitnie dzięki temu dialogowi poprawiła się sytuacja chrześcijan na Bliskim Wschodzie czy w Płn.Afryce? Bo z najnowszych raportów wynika , że chyba coś im ten dialog nie bardzo wychodzi, chyba się nie sprawdza: http://www.opendoors.pl/przesladowania/indeks/sip/ Co zrobiono, by przeciwstawić się skrajnym i fanatycznym ugrupowaniom - skoro twierdzisz, że to nieprawdziwy islam lecz jego jego margines? Bo wrzucanie nic nieznaczących nazw i dat niczego nie wyjaśnia. A ja chciałabym znać konkrety.
Cytuj:
Skrajne podejscia?
Bardzo proste.
Wynikiem takiego stanu rzeczy, jest po pierwsze to, że chrzesciajnie nie mają realnego wpływu na ustawodastwo swieckie,tak jak to ma miesce w przypadku krajów muzłumanskich.Jak chcesz dokonąc porównania adekwatenego, to ewentualnie musiałabyś odwowłąć sie do średniowiecza jako pewnego modelu panstwa, którego podstawą było ustawodastwo swieckie zsyntetyzowane z religijnym.Tam funkcjonowała kara smierci za najrozmaitsze przestepstwa.

Po drugie, szariat opiera sie w tym zakresie na prawie ST, które nie zostało zniesione w NT.Fragment który przytoczyłaś nie ma zwiazku z tym tematem, ponieważ Jezus nie podejmuje kwestii karania za cudzołóstwo w kontekscie ustawodastwa.A tylko w tym wypadku mogłabyś podwazać samą ideę karania za cudzołóstwo w Islamie.

Po trzecie.
Zwazaywszy na fakt że prawo ST w zakresie kary smierci nie zostało unieważnione,muzłumanie w całkowicie zasadny sposób podtrzymują je w swoim systemie prawnym.Po prostu bardzo powaznie podchodzą do nakazów boskich.

W takim razie w jaki sposób ma funkcjonowac dialog, skoro chrzedciajnie nie mają wpływu na prawo krajowe, a po drugie generalnie rzecz ujmując są przeciwni karze smierci za cudzołóstwo stawaiając się tym samym poza nakazami boskimi w tym zakresie.Jak szukać w takim razie wspólnej płaszczyanzny porozumienia?Uważasz że muzłumanie powinni sie nagiąć i pójść na kompromis?

Jakie zatem rozwiązanie proponujesz w sytuacji, gdy osoba wyznająca islam i mieszkająca w kraju, w którym nie ma kary śmierci i obowiązuje świeckie prawodawstwo, zostaje przyłapana na cudzołóstwie? Kto powinien się nagiąć – państwo funkcjonujące wg świeckiego prawa, w którym nie ma kary śmierci czy muzułmanin żyjący wg religii i stosujący kamienowanie? Co wybieramy: Konstytucję czy szariat? A może stworzyć państwo w państwie, co wpłynie na niego destabilizująco? Co proponujesz? Myślę, że obywatele katolickiej Polski chcieliby znać odpowiedź, skoro coraz więcej muzułmanów tu przyjeżdża, i widzimy, co się dzieje w Szwecji, Francji, UK czy Niemczech, gdzie emigracja islamska jest coraz większa.

Oczywiście, że Jezus podejmuje kwestię kamienowania m.in. w kontekście prawodawstwa i jest to opisane właśnie we fragm, który podałam. J 8, 1-11 – należy tylko czytać ze zrozumieniem i całościowo. Mówi takż, że nie przyszedł znieść Prawa, ale je wypełnić. Rozumiesz, na czym polega owo wypełnienie i czym w KK jest cnota miłosierdzia? Jest to coś takiego, co należy do cnót pokrewnych miłości. U Boga Trójjedynego miłosierdzie jest najwyższym przymiotem (Bóg jest miłosćią – powiedział Jan ewangelista), u człowieka jest najwyższą cnotą ludzką. Najwyższą cnotą u człowieka jest miłość (do Boga). Cnota miłosierdzia (do ludzi) poprawnie praktykowana wspiera miłość do Boga. A wynika to z przykazania głównego w ST i NT: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy” (Mt 22, 36-40 ). Powołałeś się na ST, że islam się na nim opiera. Ups, a tego nie uwzględniono? Coś umknęło prorokowi? A może – zważywszy na jego CV - było wybitnie nie po drodze z tym przykazaniem?
Ja wiem, że teologia katolicka jest o wiele bardziej wysublimowaną formą ;) teologii, którą nie da się przekazać w formie sur, dlatego nigdy nie będzie jej po drodze z islamem. Bo Koran jest szatańskim małpowaniem Boga i Biblii, którą „anioł” Gabriel odwrócił o 180º.
Dotknąłeś jednego z ważnych punktów odnosząc się do średniowiecza: otóż tak, masz rację, islam nadal tkwi u źródeł swego powstania: w średniowieczu z VII w., rodem z pustyni azjatyckiej i koczowniczych plemion, jakie ją wówczas zamieszkiwały, żyjących wg zasady „oko za oko, ząb za ząb”i pogańskich zwyczaj ów, I ten system chce rozszerzyć na całą ziemię, zaimplementować go do cywilizacji całkowicie obcych i różniących się od islamu, bo przeież jest to religia misyjna. Innymi łowy: zniszczyć je. Tak się stało z Płn. Afryką i Bliskim Wschodem. Te kraje do VII w. były schrystianiozwane, kulturowo należały do dziedzictwa Imperium Rzymskiego, do któego należy również Europa, a obecnie z którego na tamtych terenach poza antycznymi ruinami nie pozostał żaden ślad. Jest tylko bieda i nic więcej. To ma się stac i unas?
Ja nic nie uważam, ja tylko wyrażam swój sprzeciw. Sprzeciw wobec praktyk całkowicie obcych cywilizacji zachodniej. Pedofilia, kanibalizm, zoofilia, małżeństwa tymczasowe, kamienowanie, „honorowe” morderstwa i obrzezanie kobiet oraz różne formy przemocy wobec nich – to, co praktykuje islam, jest całkowicie obce cywilizacji łacińskiej. Skan oryginalneg dokumentu fatwy o kanibalizmie mogę tu wrzucić, ale by nie być gołosłowną, masz to: https://www.facebook.com/photo.php?v=36 ... =2&theater ). Tego nie firmuje żaden skrajny mufti czy imam, ale teologiczna uczelnia Al-Azhar! Ciesząca się największym poważaniem i szacunkiem w świecie islamu. Całego.
Cytuj:
Dlatego że swoje wywody opierasz tylko na krytyce tego wyznania.
Równie dobrze mógłbym zastoswać tę samą strategie w stosunku do KRK,ŚJ,Mormonów itp selektywnie dobierając negatywne informacje i na tej tylko płaszczyznie oceniać dane wyznanie. Jezeli chcesz uczciwej dyskusji,to staraj sie obiektywnie podchodzić do tematu uzwzględniając pewne zasady.Tzn, nie stosuj pojęć zbiorczych, tam gdzie np chodzi o daną grupę.Muzłumanie to ludzie, którzy w wielu kwestiach nie stanowią monolitu,dlatego też niezwykle istotne jest stosowanie rozróżnień.Postaram sie również trzymać się tych kryteriów

Ale przecież ja opieram się wyłącznie na nakazach Koranu i Sunny, z których te negatywne zachowania wynikają. Jakim prawem zabraniasz mi krytyki? Jeśli nie jesteś w stanie podjąć rozmowy, i wciąż robisz uniki, to po prostu nie włączaj się do takich dyskusji inie wymuszaj, aby dyskutanci wyrażali się o islamie w samych superlatywach. Skoro tak bardzo chcesz przedstawić pozytywy tej religii – załóż osobny wątek, a osoby chcące porozmawiac na ten temat na pewno włączą się do wymiany poglądów. Ten wątek nie tego dotyczy, właściwie nie dotyczy nawet chrześcijaństwa. To właśnie islam przez nakazy zawarte w Koranie i Sunnie generuje skrajne i złe zachowania, które rozlewają się na cały świat. Wykaż, pod jakim nakazem religijnym chrześcijanie organizują się w bojówki, by w imię Chrystusa wyrzynać całe wioski muzułmańskie, jak to było np. w Nigerii? Który biskup, papież, czy inny duchowny chrześcijański wydał dokument zalecający zjedzenie „niechrześcijanina”? Pokaż organizację pt. „Bracia Chrześcijanie” lub praktyki odcinania nie-chrześcijanom głów i kończyn z okrzykiem „Jezus jest wielki!”, bo tak nauczał Jezus? A może jakiś chrześcijański szahid? Myślę, że przy tylu podobieństwach dialog rzeczywiście nabierze tempa :)
Jakiej rozmowy oczekujesz? Że pominiemy niewygodne aspekty, zamieciemy je pod dywan i będziemy mantrować, że islam to religia pokoju, a ekstremiści to grupa ludzi, któzry nie rozumieją islamu? Powtarzam: chcesz takiej rozmowy – załóż osobny wątek.
Cytuj:
Sytuacja kobiet w islamie jest niezwykle zróznicowana, co wyklucza w tym wypadku stosowanie uogólnień.Zapraszam w takim razie do dyskusji na bardziej szczególowym poziomie.

Oczywiście, że jest różna. Nie można porównywać córki bogatego szeika studiującej w London School of Economics z prostą kobietą żyjącą w jakiejś zapadłej dziurze w Pakistanie, niemniej wyznawcy Allaha są zobowiązani do przestrzegania tego, co zawiera Koran i Sunna,a zawiera mizoginizm. Ponieważ w islamie nie ma czegoś takiego jak Kongregacja Nauki Wiary ani papieża, każdy imam i inny duchowny może w razie niejasności wydać fatwę, która zaleci, jak w danej sytuacji należy postępować. I fatwy dotyczą każdego aspektu życia W szyizmie imam jest przywódcą polityczno-religijnnymm, jest dla wiernych niemalże prorokiem, w związku z czym posiada włądzę nieograniczoną, co legitymizuje go do interpretacji woli Allaha zamieszczonej w prawodawstwie. Ale niestety, nadal pozostaje tylko ułomnym i nieomylnym człowiekiem, nie różni się od nikogo. Yusuf Al-Quaradhawi – wpływowy teolog muzułmański z Egiptu - może wydawać fatwy obowiązujące wiernych, bo jest do tego uprawniony. A że akurat stał się duchowym przywódcą Bractwa Muzułmańskiego...coż, pewnie przypadek i zbieżność poglądów, niemniej jego fatwy są jak najbardziej wiążące i to nie tylko członków BM. Odsyłam do jego wystąpień tv i publikacji. Bardzo ciekawa i pouczająca lektura i wykładnia. Szczególnie nie-muzułmanie powinni się z nią zapoznać. Tak na wszelki wypadek.

Może jednak odniesiesz się do tego hadisu, bo Ci chyba umknął w tym natłoku słów: „Al-Bukhari przekazuje słowa Proroka: `Nie spotkałem nikogo bardziej odartego z rozumu i pobożności niż kobiety`" /Bukhari 2:541/
Cytuj:
Prosze w takim razie podać dane stsystyczne jak dużej grupy muzłumanek dotyczy ta kwestia.
Po drugie, oceny wartosciujące typu "barbarzynska praktyka"nie bardzo korespondują z twoją deklaracją obiektywizmu i merytoryki.Stosowanie przymiotników dotyczy raczej sfery emocjonalnej. Krytreria zewnętrzne, to również niezbyt adekwatny srodek do interpretacji zjawisk z innej kultury.

Proszę: http://filipspagnoli.wordpress.com/stat ... utilation/
http://en.wikipedia.org/wiki/Prevalence ... by_country
procentowo ilość obrzezanych kobiet zwiększa się wraz z dominacją islamu. Żebyś nie posądzał mnie o subiektywizm, polecam do obejrzenia np. to: http://www.youtube.com/watch?v=S1PP3-Ok1ko
Sugerujesz, że jeśli grupa obrzezanych muzułmanek nie przekroczy jakiegoś pułapu, lub tez nie dojdzie do 100% , to wycinanie części kobiecych genitaliów bez znieczulenia, które niejednokrotnie kończy się śmiercią i zawsze okaleczeniem do końca życia, jest tylko „zjawiskiem z innej kultury”, a nie przejawem okrucieństwa wobec nich? Owszem, to praktyka znazcnie starsza od islamu i nie mająca nic wspólnego z Biblią, ale jeden z hadisów pisze tak: „Pewna kobieta z Medyny zajmowała się obrzezywaniem. Prorok (pokój z nim) powiedział do niej: `Nie tnij mocno, tak jest lepiej dla kobiety i bardziej pożądane dla jej męża`” (Sunan Abu Dawud, 41:5251). Oraz sunnicka wykładnia z „'Umdat as-Salik wa 'Uddat an-Nasik” (klasycznego podręcznika fiqh dla szafitów) autorstwa Ahmada ibn Naqib al-Misri: „Obrzezanie jest obligatoryjne dla mężczyzn i kobiet, dla mężczyzn z usunięciem napletka z penisa, a dla kobiet usunięcie napletka (bazr) łechtaczki. Hanif* utrzymywał, że obrzezanie kobiet nie jest wymaganie w sunnie, ale wówczas jest tylko wyrazem uprzejmości skierowanym do męża”. Czyli – jeśli lokalna tradycja to praktykuje w określonej formie, islam tego nie zabrania. W 2009 r. Komitet Uczonych Religijnych (Religious Scholars Committee) poparł praktykę obrzezywania kobiet. Yusuf Al-Quaradhawi w zasadzie także nie ma nic przeciwko. Chcesz zobaczyć, jak to wygląda na żywo? Proszę: http://www.youtube.com/watch?v=3eaIlvW408E A, i może podrzucić jeszcze jak wygląda kamienowanie? Voila: http://www.barenakedislam.com/2013/05/2 ... lim-woman/
A co powiesz o Pasztunach? Co powoduje, że islam nadal toleruje takie zachowania jak np. Bacha-Bazi? Czy wynika to z tej wykładni: http://www.youtube.com/watch?v=5q0N-6-UF0U czy z większego szacunku do lokalnych tradycji niż do człowieka?
Wybacz, ale będę używała przymiotników takich jak chcę i ile chcę, a jeśli brak Ci argumentów, to daruj sobie kolejne uwagi pod moim adresem albo po prostu zakończ rozmowę. Jasne?

*muzułmański prawnik i teolog z VIII w.
Cytuj:
Kwestia dotyczyła tej samej tożsamosci Boga zarówno w Islamie jak i chrzescijanstwie.
Te kryterium zostało spełnione.

Islam i chrześcijaństwo łączy tylko idea monoteizmu, u podstaw której stoi ST. I to wszystko.
Cytuj:
ak widze zaczynasz kontrastować Jezusa z Mahometem na podstawie selektywnych informacji.Wiesz w ogóle co to znaczy zasadne porównanie?
Mam propozycje:
Porównaj Jezusa/Jahwe z Mahometem w sposób adekwatny, tzn odwołując się np do ST w którym Jezus/Jahwe dokonuje rzezi na bezbronnych ludziach.
Dalej Jezus ma przewage nad Mahometem?
Podać stosowne przykłady?

Wiesz co, ja tez mam propozycję: zrób zestawienie rzezi dokonywanych na bezbronnych ludziach i wszystkich innych okrucieństw i obrzydliwości, jakie uczynili: Jezus/Jahwe i Mahomet, nie ograniczaj się wyłącznie do Jezusa/Jahwe. Może być w formie tabelki: Jezus/Jahwe vs Mahomet. Na podstawie Biblii, Koranu, hadisów, siry. Sugeruję rozszerzyć o kontekst okolicznościowo-historyczny, to rzuci światło na motywy, są na ten temat dane w Biblii, Koranie i Sunnie.

Jezus/Jahwe vs Mahomet.Tak będzie najsprawiedliwiej.

A co do selektywnych informacji: mogę pisać/mówić źle o Mahomecie i islamie, bo nikt ani nic mnie nie obliguje do tego, żeby mówić o nim wyłącznie w samych superlatywach i przemilczać negatywy. Chcę po prostu pomówić o ciemnej stronie islamu i nikt mi tego nie zabroni. Tak samo, jak nikt mi nie zabroni, gdy zechcę pomówić o jego pozytywach. Coś Ci się nie podoba w moim wolnym wyborze?

Cytuj:
Jeżeli nie chce ci sie sprawdzać, tzn że chcesz jedynie slizgać sie po temacie.Mam rację?

Bez komentarza :)

_________________
أرسل الله ابنه يسوع نوراً للأنام


Wt wrz 03, 2013 21:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL