Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Polscy neopoganie 
Autor Wiadomość
Post Re: Polscy neopoganie
Na 4chanie załatwili sprawę prosto: Polacy to są Wendowie. Kto to są Wendowie? No, Polacy. : P

Za to w Litwinach ostatnio dostrzegają Gotów. Świat się kończy, ale to i tak jeszcze nic, na Tarace pomawiają o słowiańskość Wandali. Pyszny pomysł; kiedyś zresztą już linkowałem...

Genetyka to w ogóle jest taki miszmasz, że zależnie od wybranej haplogrupy dostaje się na wyjściu Polaka-Irańczyka, albo wprost Polaka-Germanina, co tylko przypadkiem szeleści w mowie. Również dlatego napisałem o krwi, co wyklucza. Z tym się nic konstruktywnego nie da zrobić po prostu.


N lip 26, 2015 1:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Polscy neopoganie
Z Irańczykiem chociaż cyferki się zgadzają ;)

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


N lip 26, 2015 11:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 10, 2013 15:05
Posty: 9
Post Re: Polscy neopoganie
proteom napisał(a):
Uważam za niepokojące i nieracjonalne twierdzenie neopogan:
Cytuj:
Nie istnieje dla nich pojęcie grzechu ani wymóg przestrzegania przykazań.



Cóż w tym niepokojącego? Pojęcie grzechu w chrześcijaństwie nie ma zasadniczo etycznego charakteru. Dajmy na to onanizm nie jest nieetyczny w żadnym sensie, a jednak jest grzechem, zakazuje go Biblia. Dla rodzimowiercy i innych "neopogan" ważniejsze są zasady etyczne - tymi zaś zajmuje się filozofia, nie religia. To nie znaczy jednak, że nie ma żadnych przykazań. O wadze jaką się przywiązuje do dbałości o swój ród chociażby - już tu wspominano. Ważną zasadą u nas jest także gościnność czy choćby poszanowanie dla przyrody (a drzewa mają nawet wymiar sakralny i kultowy). Trudno jednak mówić o jakimś jednym ustalonym kodeksie. Natomiast zaznaczam, że absolutnie nie jest to wiara bez zasad i bez wymagań ;)

Cytuj:
Nie wszyscy wywołują duchy a skupiają się na składaniu ofiar czy modlitwie, wielu z nich ma różne koncepcje świata duchowego jedni na głównych bogach inni na świecie demonów jedni uważają Peruna na uosobienie przyrody inni za boga osobowego itp. Samo w sobie ciekawe zjawisko i ciekawi ludzie.


Różnorodność jak najbardziej, ale oczywiście w pewnych granicach. W rodzimowierstwie na pewno nie ma mowy o skupianiu się na "świecie demonów". To politeizm, nie animizm. Co do Peruna - ja akurat nie traktuję go ani za uosobienie przyrody ani za osobę. Szczerze powiedziawszy pojęcie "osoba" kojarzy się raczej z chrześcijaństwem i nie do końca rozumiem co dokładnie oznacza.

Cytuj:
Albo, w związku z neopogaństwem, co i raz nasuwa się pewne pytanie. Np. po spojrzeniu na okładkę płyty zespołu Żywiołak:
https://www.youtube.com/watch?v=ND0uf7lP_IQ

Czy oni w ogóle istnieją bez chrześcijaństwa?


Żywiołak nie jest zespołem tworzonym przez rodzimowierców. Choć zdaje się, że czasem nawiązywali do jakichś pojęć czy symboli. Co do istnienia bez chrześcijaństwa - cóż, dawaliśmy sobie radę przez dziesiątki tysięcy lat kiedy chrześcijaństwo się jeszcze nikomu nie śniło nawet ;) Fakt, że bywają i tacy, którzy są zafiksowani na punkcie chrześcijaństwa i zawsze znajdą powód żeby się doczepić, ale czy i u katolików nie ma przypadkiem takich, którzy na przykład świata nie widzą poza "zagrożeniem okultyzmem"? ;) Sądźmy zatem sprawiedliwie i nie wyciągajmy ogólnych wniosków z jednostkowych przypadków wziętych poza kontekstem.

Cytuj:
Choinka "powstała" gdzies w XVI wieku i trudno sie dopatrzyc rodowodu pogańskiego.


Wtedy pojawiła się w Polsce i niemal zupełnie zastąpiła wcześniejszy zwyczaj wieszania podłaźniczki. Ta zaś w religii słowiańskiej miała takie samo znaczenie co choinka w germańskiej. Tj. symbol zbliżającego się wiosennego odrodzenia - przez to, że mimo zimy iglaki zachowują zielone liście/igły. W okresie przesilenia zimowego świętuje się powrót Słońca, od którego ten "proces" się zaczyna. W Rzymie również świętowano, stąd taki a nie inny termin chrześcijańskich świąt - bo i dość podobne przesłanie: narodziny Boga, zapowiedź nowego życia i tak dalej ;)

Cytuj:
Tzw. "słowiańskie rodzimowierstwo" to całkowicie nowy twór oparty na fragmentarycznych przekazach które uzupełniono własnymi wyobrażeniami o wierze, światopoglądzie, zwyczajach itd.,


Owszem, nie pali się dzisiaj wdów, ani nie składa krwawych ofiar. Ale przyznam szczerze, że nie uważam tego za wadę. Swoją drogą czy współcześni chrześcijanie znowu tak dużo wiedzą o chrześcijaństwie pierwotnym? Religie się rozwijają razem ze światem. Rodzima wiara również ewoluuje - w tzw. międzyczasie spotkały ją przecież rozmaite wydarzenia takie jak wypieranie przez chrześcijaństwo, zniknięcie części wierzeń i praktyk, a obecnie odradzanie się. To wszystko wywierało jakiś wpływ. A teraz spójrzmy na chrześcijaństwo, które wchłaniało rozmaite praktyki, ustanawiało dogmaty, czasem dostawało się pod jarzmo jakiegoś cesarza (zwłaszcza gdy to cesarzom przysługiwało prawo do zwoływania soborów). Dokonywał się burzliwy rozwój - dziś nie ma już Pentarchii, za to jest dogmat o grzechu pierworodnym. Nie przeszkadza Wam to widzieć w tych wydarzeniach prowadzenia Duchem Św. - i słusznie. Jaki to więc zarzut, że rodzimowierstwo nie jest dokładną repliką wiary z X w.? Zresztą w okolicach 960 też zupełnie inaczej ta wiara wyglądała niż w 450 ;)

Cytuj:
Już pomijam że żaden z polskich wyznawców nie zna swoich przodków tyle pokoleń wstecz by sięgnąć do czasów przedchrześcijańskich i wiedzieć kim w tamtych czasach byli, gdzie mieszkali i w co wierzyli. Równie dobrze może się okazać że wiarą ich przodków jest np. judaizm.


Racja i jest to pewien problem. Aczkolwiek nie do końca. Wyznajemy słowiańskich bogów przede wszystkim dlatego, że wychowaliśmy się w słowiańskiej kulturze i żyjemy na tych konkretnie terenach. Rodzimowierstwo jest zatem wiarą, która w największym stopniu odpowiada przyrodzie która nas otacza i jest dla nas zrozumiała tak jak język, którym mówimy. Każdy ma inny obraz świata i zależy on od miejsca w którym się stoi. Stąd inaczej przyrodę, sens życia i świat bogów będzie widział Japończyk, a inaczej Polak. Na tym opiera się różnorodność religii, która w rodzimowierstwie traktowana jest pozytywnie.

Cytuj:
Nie ma żadnej ciągłości, żadnego przekazu wiary między poganami którzy kiedyś zamieszkiwali te ziemie a dzisiejszymi "rodzimowiercami". Nie chodzi o to by do naszych czasów wszystko dotrwało w niezmienionej postaci, ale by była ciągłość, tradycja choćby ustna. A tu tego nie ma.


To prawda, że doszło do daleko idącej destrukcji. Ale nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że nie ma ciągłości ani przekazu. W świetnym stanie zachowało się mnóstwo obrzędów, modlitw, pieśni i koncepcji. Rodzimowierstwo czerpie nie tylko z badań historycznych i archeologicznych, ale przede wszystkim opiera się na tym, co przetrwało - na tej podstawie dopiero odbudowuje się resztę korzystając z rekonstrukcji.

Cytuj:
(to tak jak gdyby dzisiejsi Włosi chcieli wracać do wierzeń rzymskich),
[/quote]

Wracają. Jest i via romana i hellenizm. O tyle mają lepiej, że mają mnóstwo źródeł pisanych, a o ich religii uczymy się w szkołach nawet my. (Tylko o naszej się milczy, również w polskich szkołach, co jest smutne i niezbyt zrozumiałe).


Wt lip 28, 2015 15:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Polscy neopoganie
Anatta
Cytuj:
Pojęcie grzechu w chrześcijaństwie nie ma zasadniczo etycznego charakteru.


Jak najbardziej ma charakter etyczny. Fundamentem etyki jest Dekalog przejęty z judaizmu (i zmodernizowany). Reguły moralności katolickiej zawarte są w rozmaitych dokumentach, np. w zbiorach orzeczeń soborowych i papieskich, orzeczeń kongregacji rzymskich, orzeczeń synodalnych, encyklikach papieskich, w listach pasterskich, instrukcjach urzędów kościelnych.

Pełny obraz obowiązujących reguł etycznych można znaleźć w Katechizmie i podręcznikach teologicznych, które obok przepisów zawierają wskazówki, jak je zachować.

Anatta
Cytuj:
Natomiast zaznaczam, że absolutnie nie jest to wiara bez zasad i bez wymagań ;)


To konkretnie jakie i z czego je rodzimowiercy wywodzą?


Śr lip 29, 2015 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 10, 2013 15:05
Posty: 9
Post Re: Polscy neopoganie
proteom napisał(a):
Jak najbardziej ma charakter etyczny. Fundamentem etyki jest Dekalog przejęty z judaizmu (i zmodernizowany). Reguły moralności katolickiej zawarte są w rozmaitych dokumentach, np. w zbiorach orzeczeń soborowych i papieskich, orzeczeń kongregacji rzymskich, orzeczeń synodalnych, encyklikach papieskich, w listach pasterskich, instrukcjach urzędów kościelnych.


Częściowo te kategorie się owszem pokrywają, ale podałem wcześniej przykład grzechu, który nie ma z etyką nic wspólnego. Jest tego więcej zresztą. Często grzechem są neutralne etycznie zachowania seksualne (np. homoseksualizm, seks przedmałżeński, złamanie celibatu), ale też inne: na przykład opuszczanie niedzielnej mszy. Nikt mi nie wmówi że to nieetyczne - inaczej należałoby uznać, że wszyscy niekatolicy są z automatu złymi ludźmi i dopuszczają się nieprawości ;) Powiem zresztą więcej: Dekalog będąc zbiorem odgórnych nakazów i zakazów obłożonych boskimi sankcjami ma niewiele wspólnego z etyką właśnie z tego względu, że opiera się ostatecznie na zasadzie posłuszeństwa, kary i nagrody. Jeśli jest to w ogóle etyka, to heteronomiczna, czyli nakierowana nie na dobro drugiego człowieka czy innej istoty, ale na posłuszeństwo Bogu. Tym bardziej więc nie należy mieszać tych dwóch porządków, choć są one ostatecznie komplementarne i nieraz się wzajemnie wzmacniają. Chrześcijanin zatem nie zabije kogoś nie tylko dlatego, że jest to występek przeciw temu komuś, ale również dlatego, że potencjalnie czeka go za to kara na całą wieczność. Gorzej, jeśli pozostaje tylko przy tej drugiej motywacji, ale wtedy, moim zdaniem, nie jest to po prostu człowiek etyczny. Mam w każdym razie nadzieję, że udało mi się rozjaśnić tę różnicę. Nie mam absolutnie przy tym intencji by krytykować pojęcie grzechu, choć fakt, że jest mi ono obce ;)

Cytuj:
To konkretnie jakie i z czego je rodzimowiercy wywodzą?


Z tradycji, poczucia empatii, elementarnych zasad współżycia, etyki filozoficznej. Przykazania dane przez jakichkolwiek bogów nie są nijak potrzebne by żyć dobrze. Jako społeczeństwo potrafiliśmy się sami zorganizować i ustalić zasady: normy moralne, etyczne i prawne. Tego się trzymamy i to absolutnie wystarczy ;) Są też oczywiście zasady typowe dla rodzimowierstwa, o charakterze czysto rytualnym. Nic złego się nie stanie kiedy ktoś splunie w ogień, zwłaszcza obrzędowy. Nie robimy jednak tego, z szacunku i czci. Dawniej również z obawy przed karą, do dziś znane są mity i przypowieści przestrzegające przed takimi zachowaniami :)


Śr lip 29, 2015 12:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2790
Post Re: Polscy neopoganie
Anatta napisał(a):
...
Nikt mi nie wmówi że to nieetyczne - inaczej należałoby uznać, że wszyscy niekatolicy są z automatu złymi ludźmi i dopuszczają się nieprawości ;) ...


Racji nie masz. Zanim odpowiesz, zerknij na definicję ETYKI.
Etyka nie jest zbiorem uniwersalnych, akceptowanych przez wszystkich zasad moralnych.
DEKALOG jest rzeczywiście fundamentem etyki chrześcijańskiej.
Wniosek, że odrzucenie wartości chrześcijańskich jest równoznaczne z uznaniem tych ludzi za złych i nieprawych nie ma żadnych podstaw. Jest to twierdzenie nieprawdziwe.
To, że "nikt nikt Ci nie wmówi" oznacza jedynie że jesteś zamknięty na argumenty osób o innych poglądach i nie chcesz wczuć się w ich sposób myślenia, zrozumieć, przeanalizować i przedyskutować. Człowiek otwarty nigdy nie głosi takich deklaracji. Choćby przez szacunek dla innych.


Anatta napisał(a):
...
Jeśli jest to w ogóle etyka, to heteronomiczna, czyli nakierowana nie na dobro drugiego człowieka czy innej istoty, ale na posłuszeństwo Bogu. ...

A ja uważam, że etyka oparta na Dekalogu jest nakierowana na społeczeństwo.
Przykazania odnoszące się do Boga mają tworzyć jedność, wspólnotę. Czwarte buduje więzi rodzinne. A pozostałe zabezpieczają przez rozkładem społeczeństwa.

Uważasz, że np. homoseksualizm złem nie jest. Czy jesteś przekonany, że społeczność złożona wyłącznie z homoseksualistów przetrwałaby parę tysięcy lat? Warunkiem sine qua non istnienia każdego społeczeństwa jest prokreacja.
Uszanowanie, natomiast, rytuałów, specyficznych zachowań jest działaniem prospołecznym, gdyż tworzy wspólnoty i wzmacnia więzi międzyludzkie.


Śr lip 29, 2015 14:40
Zobacz profil
Post Re: Polscy neopoganie
Oho - następny fiksat, któremu od nauk celibatariuszy... Panie kolego, geje i lesbijki już sobie dadzą radę: partenogeneza, jajo o jajo i tak dalej. Co zaś do uszanowania specyficznych rytuałów prospołecznych, właśnie chrześcijanie mają tutaj najmniej do gadania i właśnie z powodu homoseksualizmu, który w pogańskiej Grecji był całą instytucją: w ten sposób młodzi mężczyźni startowali w dorosłość, wprowadzani przez swoich starszych kochanków w kręgi i w towarzystwo. I jako żywo, Grecy nie tylko od tego nie wymierali, ale wręcz kolonizowali na lewo i prawo. Rozumiemy się, prawda?


Śr lip 29, 2015 14:56

Dołączył(a): Pn cze 10, 2013 15:05
Posty: 9
Post Re: Polscy neopoganie
andej napisał(a):
Etyka nie jest zbiorem uniwersalnych, akceptowanych przez wszystkich zasad moralnych.
DEKALOG jest rzeczywiście fundamentem etyki chrześcijańskiej.


Tak właśnie wygląda pomylenie etyki z moralnością. Ta ostatnia to faktycznie przyjęty w danej zbiorowości zbiór norm. Etyka zaś jest filozoficzną, wartościującą refleksją nad ludzkim działaniem. Nie napiszę, że nauką o dobru, bo absolutyzowanie pojęcia dobra i abstrakcyjne ujmowanie go zaczyna się dopiero z Sokratesem, i choć jest dość dominujące, to nie uwzględnia taki punkt widzenia ani dajmy na to etyki sofistów, ani tej części współczesnej myśli, która za Nietzschem odrzuca dziedzictwo sokratejskie. Sam się określam jako nietzscheanista zresztą ;)

Cytuj:
Wniosek, że odrzucenie wartości chrześcijańskich jest równoznaczne z uznaniem tych ludzi za złych i nieprawych nie ma żadnych podstaw. Jest to twierdzenie nieprawdziwe.


Czyli wolno mi je odrzucać i nie staję się od razu nikczemnikiem - to dobrze, cieszę się ;)

Cytuj:
To, że "nikt nikt Ci nie wmówi" oznacza jedynie że jesteś zamknięty na argumenty osób o innych poglądach i nie chcesz wczuć się w ich sposób myślenia, zrozumieć, przeanalizować i przedyskutować. Człowiek otwarty nigdy nie głosi takich deklaracji. Choćby przez szacunek dla innych.


Ta część mojej wypowiedzi miała raczej charakter retoryczny. Ale niech będzie, może faktycznie jestem zamknięty na pewne opinie. Jako człowiek dość dobrze zaznajomiony z filozofią wiem po prostu co to jest etyka ;)


Cytuj:
A ja uważam, że etyka oparta na Dekalogu jest nakierowana na społeczeństwo.


A ja temu wcale nie przeczę. Zauważmy jednak, że zasady współżycia społecznego jakie wypływają z Dekalogu nie są, a tak się przynajmniej przyjmuje, owocem relacji międzyludzkich - horyzontalnych, ale mają charakter wertykalny, stanowią część przymierza z Bogiem. Naród żydowski sprzymierzył się z Bogiem - i stąd te zasady. Nie zaś z wzajemnego sprzymierzenia się między ludźmi. Nic to nie ujmuje tym zasadom (choć są one bardzo ogólnikowe i spotykałem się z naprawdę szalonymi interpretacjami, np. rachunek sumienia, gdzie pod "nie zabijaj" było "obracanie się w złym towarzystwie", a pod "czcij ojca swego" - antykoncepcja. Gdzie Rzym a gdzie Krym?). Nic nie ujmując, pokazuje to jednak o co mi chodzi, o heteronomię.

Cytuj:
Uważasz, że np. homoseksualizm złem nie jest. Czy jesteś przekonany, że społeczność złożona wyłącznie z homoseksualistów przetrwałaby parę tysięcy lat? Warunkiem sine qua non istnienia każdego społeczeństwa jest prokreacja.


Homoseksualizm natomiast nie polega na tym, że "społeczność składa się wyłącznie z homoseksualistów". Podobnie jak heteroseksualność nie opiera się na tym, że wszyscy są straight (choć czasem niektórzy heterycy zdają się czuć bardzo niepewnie ze swoją orientacją na widok pierwszego lepszego geja i zaczynają opowiadać o "promowaniu zboczeń", "zagrożeniu dla rodziny" i tym podobnych, podczas gdy wystarczy trochę więcej szczerości z samym sobą - ja tam jestem zdeklarowanym hetero i jakoś nie czuję by moje małżeństwo było zagrożone - może dlatego właśnie, że jestem hetero faktycznie, a nie jest to tylko moje myślenie życzeniowe ;)) Zresztą argument o prokreacji jest wyjątkowo słaby. Wyobraźmy sobie choćby społeczeństwo złożone z samych celibatariuszy. I co? Kiedy zaczniemy księży pokazywać palcami i domagać się natychmiastowego rozwiązania zakonów? Nie słyszałem jeszcze od nikogo, że franciszkanie, mnisi tybetańscy, bazylianie, boromeuszki - zagrażają rodzinie. Ponadto po raz kolejny kłania się gilotyna Hume'a.

Cytuj:
Uszanowanie, natomiast, rytuałów, specyficznych zachowań jest działaniem prospołecznym, gdyż tworzy wspólnoty i wzmacnia więzi międzyludzkie.


Bardzo się zgadzam. Brakuje nam dzisiaj rytuałów, pisałem o tym zresztą pracę magisterską. Nie wiem natomiast do czego się to odnosi ;)


Cz lip 30, 2015 9:00
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Polscy neopoganie
Anatta napisał(a):
andej napisał(a):
Etyka nie jest zbiorem uniwersalnych, akceptowanych przez wszystkich zasad moralnych.
DEKALOG jest rzeczywiście fundamentem etyki chrześcijańskiej.


Tak właśnie wygląda pomylenie etyki z moralnością. Ta ostatnia to faktycznie przyjęty w danej zbiorowości zbiór norm. Etyka zaś jest filozoficzną, wartościującą refleksją nad ludzkim działaniem. Nie napiszę, że nauką o dobru, bo absolutyzowanie pojęcia dobra i abstrakcyjne ujmowanie go zaczyna się dopiero z Sokratesem, i choć jest dość dominujące, to nie uwzględnia taki punkt widzenia ani dajmy na to etyki sofistów, ani tej części współczesnej myśli, która za Nietzschem odrzuca dziedzictwo sokratejskie. Sam się określam jako nietzscheanista zresztą ;)

Etyka:
- 1. zespół norm i ocen moralnych charakterystycznych dla danej zbiorowości społ. (np. grupy społecznej, klasy, warstwy, środowiska);
- 2. filozoficzna nauka o moralności, zajmująca się wyjaśnieniem i ustalaniem takich kategorii, jak dobro i zło, odpowiedzialność, sumienie, powinności oraz wytyczaniem zasad i norm moralnego postępowania.

To, że przyjmujesz tylko jedną z definicji, a w zasadzie jeden zakres pojęcia nie oznacza, że drugi przestał istnieć.
8)

Poza tym etyka, jako nauka nie ogranicza się jedynie do aksjologii (wartościowania) ale obejmuje też i deontologię.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz lip 30, 2015 9:21
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2790
Post Re: Polscy neopoganie
ErgoProxy napisał(a):
Oho - następny fiksat, któremu od nauk celibatariuszy...

Miło, że zaczynasz od obrażania rozmówcy.

Partogeneza wśród tzw. gejów? A to ciekawe. A dla lesbijek jest to metoda naturalna? Nie wymagająca interwencji lekarskiej? Jak opublikujesz podręcznik "Partogeneza" z cyklu "Zrób go sam" to, kokosy zarobisz. Genialne.

Inną rewolucyjną tezą jest to, że w starożytnej Grecji homoseksualizm był podstawą prokreacji, a nie wynikiem stosunków społecznych (większość kobiet nie miała wstępu do obszaru publicznego).

I jeszcze jedno - polemizujesz niezupełnie z tym, co napisałem. Ale wesoło. Aż zajady robią się ze śmiechu. Najśmieszniejszy fiksat, a zaraz potem celibatariuszy nauki (np. coś z mądrości Indii?).


Cz lip 30, 2015 9:31
Zobacz profil
Post Re: Polscy neopoganie
andej napisał(a):
ErgoProxy napisał(a):
Oho - następny fiksat, któremu od nauk celibatariuszy...

Miło, że zaczynasz od obrażania rozmówcy.

To ze mną nie polemizuj, proste. A jak mimo wszystko próbujesz, to czytaj uważnie i polemizuj z moją myślą, a nie z tym, co sobie wyobrażasz, że powiedziałem.

andej napisał(a):
Partogeneza wśród tzw. gejów? A to ciekawe. A dla lesbijek jest to metoda naturalna? Nie wymagająca interwencji lekarskiej?

Bystry jak roztopione masło. A może zauważy, że wstawiłem w moją wypowiedź słówko "już"? A może, per analogiam, uważa, że skoro w czasach Jezusa nie było znieczulenia ani bormaszynki, to jedyną dopuszczalną przez Boga terapią dentystyczną jest rwanie na żywca?

andej napisał(a):
Inną rewolucyjną tezą jest to, że w starożytnej Grecji homoseksualizm był podstawą prokreacji,

I on się obraża o fiksata. Psze pana, proszę nie wkładać mi w usta, bo się polubimy.


Cz lip 30, 2015 10:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2790
Post Re: Polscy neopoganie
ErgoProxy napisał(a):
...
To ze mną nie polemizuj, proste. A jak mimo wszystko próbujesz, to czytaj uważnie i polemizuj z moją myślą, a nie z tym, co sobie wyobrażasz, że powiedziałem.
...

OK. Już nie polemizuję.


Cz lip 30, 2015 10:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Polscy neopoganie
Anatta napisał(a):
. Etyka zaś jest filozoficzną, wartościującą refleksją nad ludzkim działaniem.
Niestety też nie. Etyka to nauka, konkretnie nauka o moralności (taka jest definicja). Jako nauka, nie zajmuje sie wartościowaniem lecz opisem, badaniem. Moze wprawdzie postulować jakieś normy, ale społeczeństwa moga to przyjac albo nie.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Cz lip 30, 2015 20:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 10, 2013 15:05
Posty: 9
Post Re: Polscy neopoganie
Askadtowiesz napisał(a):
Anatta napisał(a):
. Etyka zaś jest filozoficzną, wartościującą refleksją nad ludzkim działaniem.
Niestety też nie. Etyka to nauka, konkretnie nauka o moralności (taka jest definicja). Jako nauka, nie zajmuje sie wartościowaniem lecz opisem, badaniem. Moze wprawdzie postulować jakieś normy, ale społeczeństwa moga to przyjac albo nie.



To prawda, że jest również etyka opisowa. O tyle moja definicja może być niepełna, że tego akurat nie uwzględnia, ale darowałem sobie ze względu na to, że nie jest to zupełnie istotne w tej dyskusji. Nie zmienia to faktu, że etyka, poza opisową, jest wartościująca i normatywna, jest natomiast również czymś innym niż moralność. Oczywiście czasem używa się określenia "etyka" odnośnie do moralności, ale jest to moim zdaniem nieścisłe, niepoprawne i mylące.


So sie 01, 2015 9:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2790
Post Re: Polscy neopoganie
Anatta napisał(a):
...
nie jest to zupełnie istotne w tej dyskusji. ...

Istotne jest, gdyż na tej podstawie negujesz bezpodstawnie inne tezy.
A wystarczy poszukać definicji w internetach. Zamiast, jak jeden z byłych prezydentów, wyjaśniąc, że mówiąc A miał na myśli B, a właściwe to nawet C lub D.


So sie 01, 2015 11:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL