no zółty ludzik biczujący niebieskiego...u mnie się wyświetla...

a tutaj co się dzieje w Londynie....
calość na
http://wiadomosci.onet.pl/1722835,28350 ... osceu.html


wywiad z prawinikiem
http://youtube.com/watch?v=maHSOB2RFm4&feature=related

Teresse, o co chodzi z tymi corakami Allaha? Bo pierwsze slysze.

Jeśli wierzyć Gazecie Wyborczej ....( ) to zamieszczam link do artykułu w tej Gazecie na tematy: Cat Stevens, Salman Rushdie, oraz posądzenia Stevensa o terroryzm.

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,3731087.html

Salman Rushige napisał książkę " Szatańskie wersety"

I tutaj jeszcze po angielsku :
http://en.wikipedia.org/wiki/Cat_Steven ... an_Rushdie
Ciekawe co by sie stało gdyby ktos napisal jakąs blużniercza ksiązkę w odniesieniu do Biblii....czy chrzescijanie by jej bronili....

No na pewno wzywaliby do zabicia autora...

Jakoś Dan Brown nie musi się ukrywać...tak jak S. Rushdie...

Ku przestrodze:

"- Rzym, stolica katolików niebawem stanie się islamska - wieszczył w miniony piątek w swoim kazaniu duchowny muzułmański, deputowany parlamentu palestyńskiego z terrorystycznej partii Hamas Yunis al-Astal.

- Niebawem, jeśli Allah zechce, Rzym zostanie podbity, tak jak to stało się wcześniej z Konstantynopolem, co przewidział prorok Mahomet - zapowiadał Yunis al-Astal w kazaniu transmitowanym przez Al-Aqsa Tv. Podbój Rzymu ma być zwieńczeniem zwycięskiego marszu islamu przez Europę (także środkową i wschodnią) oraz obie Ameryki."

""Użyjemy waszej demokracji, aby ją zniszczyć. Przemodelujemy Wielką Brytanię na wzór islamu. Zamienimy Biblię na Koran. Nie pozwolimy na kolonizację naszych braci, inaczej Wielka Brytania zamieni się w drugą Bośnię" - mówi szejk Omar bin Bakri, mieszkający na stałe w Londynie.

Kiedy europejska opinia publiczna koncentruje się na kryzysie konstytucyjnym, a europarlamentarzyści toczą spory o przyszły model Europy, łatwo można przeoczyć fakt, który w symboliczny sposób wskazuje na możliwą przyszłość starego kontynentu: w samej stolicy Unii Europejskiej, Brukseli, najbardziej popularnym imieniem, nadawanym nowonarodzonym dzieciom, jest Mohamed. „Europa w coraz większym stopniu jest jedną z prowincji islamu, kolonią islamu” - taką opinię na podstawie tego i innych faktów sformułowała w swojej ostatniej książce „Siła rozumu”, włoska dziennikarka Oriana Fallaci.

Tymczasem trudno jest mówić o konkretnych liczbach, bowiem kraje europejskie nie rejestrują religii wyznawanej przez swoich obywateli. Oprócz tego duża część muzułmańskich emigrantów to nielegalni przybysze, bez oficjalnego pozwolenia na pobyt.

Według demografów ONZ w krajach Unii Europejskiej już 5 procent mieszkańców to muzułmanie, co daje liczbę około 20 milionów osób, przy czym do roku 2020 liczba ma się podwoić. Zdając sobie sprawę z: szybkiego odchodzenia od chrześcijaństwa ludności Europy, z liczby napływu emigrantów, z wysokiej liczby narodzin muzułmańskich dzieci, a zarazem bardzo niskiego wskaźnika urodzeń wśród europejskich niemuzułmanek, można zgodzić się z profesorem Historii Bliskiego Wschodu Uniwersytetu Princeton, Bernardem Lewisem, według którego już pod koniec tego wieku Europa będzie w większości kontynetem zamieszkałym przez muzułmanów.

Na czele europejskich krajów z największą liczbą muzułmanów znajduje się Francja, gdzie żyje ich około 6 milionów, co stanowi już 10 procent wszystkich mieszkańców kraju. Następne w kolei są Niemcy z 4,1 milionami muzułmanów i Wielka Brytania z 1,5 milionami obywateli. W Hiszpanii ma być ich około 800 tysięcy, przy czym posiadają tam oficjalnie zarejestrowanych 117 meczetów i domów modlitwy. We Francji i w Wielkiej Brytanii takich zarejestrowanych miejsc jest już około 1500.

Muzułmanie w Europie w większości należą do ludności młodej wiekiem, biednej i bezrobotnej. Dla przykładu we Francji połowa bezrobotnych i ponad połowa więźniów to muzułmanie. Wszystko to stanowi doskonałe podłoże dla islamskich grup ekstremistycznych. Kiedy po atakach z 11 września tygodnik „Contrast” przeprowadził ankietę wśród muzułmańskiej ludności Holandii okazało się, że aż ponad połowa ankietowanych muzułmańskich Holendrów była z nich zadowolona."

za ekumenizm.pl

dobrze nienawidzacy islamu;)

Teress wymien 3 dobrych ludzi wyznajacych islam. Jesli nie zdolasz to nie jestes obiektywna. A moze wiecej ich znajdziesz?

Oczywiście mogę wymienić 3 osoby, które chyba są dobre- na pewno wie tylko Bóg

a więc: Shirin Ebadi
Selim Chazbijewicz
Orhan Pamuk

jest wiele wspaniałych muzułmanów- tylko problem polega na tym, że nie żyją oni w zgodzie z doktryną islamu- gdyby żyli- to postępowaliby jak np. ben Laden

Ten Młodzieniec: http://pl.youtube.com/watch?v=vHcqbO-Nt ... re=related

Mysle ze bardziej o tym czy czlowiek wyznajacy islam jest skłonny do dzialan terrorystycznych zalezy charakteru czlowieka.
Mysle tez ze Szatan macza palce w zyciu na tym swiecie i czy koran pochodzi od niego czy nie, to Djabeł jest sprawca tego ze mamy tyle nienawisci, a ludzie sa tak podzieleni.
Islam to nie sekta gdzie kaze sie go ludziom wyznawac go tylko w 1 sposób.
Noi Stevens nie jest z tego co pisza ( a co sugerowano wyżej) terrorystą, wiec te linki z gory to tak dalam dla sprostowania.

Kolejna odsłona islamu jako religii pokoju...



żródło:http://www.news.com.au/story/0,10117,21074839-2,00.html?from=public_rss

Policja federalna (w Australii-dop.moje) bada, czy australijski przywódca islamski podburzał do przemocyw serii DVD, w której wzywał młodych do oddania życia w dzihadzie i nazywał Żydów świniami.

Komentarze szejka Feiza Mohammeda na DVD z serii "Smierć"spotkały się z potępieniem polityków i mieszkanców.


Na DVD- urodzony w Australii kleryk wzywa młodych muzułmanów do bycia gotowym do poświęcenia życia dla islamu.

"chcemy mieć dzieci i ofiarować je jako żołnierzy broniących islamu"- mówi.

"Naucz ich tego- Nie ma nic piękniejszego dla mnie jak chęć śmierci jako swięty wojownik."

"Włóż w ich miękkie, delikatne serca pragnienie dzihadu i miłość do męczeństwa"

Szejk rozpowszechnia swoje przesłanie na kolekcjii DVD sprzedawanych w Australii i za granicą.

Szejk to obywatel Australii, urodzony w Sydney, który spędził ostatnie lata w Libanie.

Śledczy znaleźli DVD szejka sprzedawane przez dzieci na parkingu przez meczetem Green Lane w Birmingham i w księgarniach islamskich. Cały zestaw mozna kupic za 150 dolarów online.

"Szczytem, herbem, najwyższym punktem, osią islamu jet dzihad." deklaruje w filmie szejk, zaraz przed potępieniem kafirów- nie-muzułmanów.

Kafir to najgorsze słowo kiedykolwiek napisane, znak niewierności, niewiary, brudu, znak nieczystości.

We fragmencie wykładów na serii video "Znaki godziny" szejk ośmiesza Żydów jako świnie.

Szejk Feiz- który dopiero dwa lata temu powiedział, e czuje się jak "obcy" w jego własnym kraju- przewodzi 4000 wiernym w jego globalnym islamskim centrum w południowo-zachodnim Sydney.

Także, szejk oskarżył władze Australii o bycie zbyt fanatycznymi w podejściu do kleryków takich jako on.

"Nie ma tu szejków nawołujących do chaosu. nikt nie wzywa ludzi do broni przeciwko Australijczyków"-powiedział.

Szejk Feiz udał się do Libanu zaraz przed aresztowaniem 23 mężczyzn w Sydney i Melbourne w listopadzie 2005 roku.

koniec artykułu....................

Polecam zwłaszcza zwrócić uwagę na następujące rzeczy:

szejk jest urodzony w Australii- nie można więc jego postępowania tłumaczyć "biedą i analfabetyzmem, złymi warunkami sanitarnymi" panującymi na Bliskim Wschodzie...

w DVD dla muzułmanów- zapewne po arabsku- mówi on zupełnie coś innego niż dla mediów "kafirskich" i taka taktyka działa- bo wielu kafirów wierzy, że islam to religia pokoju, tylko jest zle przedstawiana w mediach, albo wersy z Koranu są wyrwane z kontekstu itp..

następuje typowe dla islamu kreowanie siebie na męczennika: "czuje się jak obcy"- podczas gdy podżegając do wojny sam wyrzucił się poza nawias społeczeństwa...

ha ha bardzo smieszne !!!
Moze nie wiesz ale islam potepia samobojstwa!
http://www.planetaislam.com/praktyka/fa ... ojcze.html

A czy Ben Laden popełnił samobójstwo

Link, który podałaś potępia jedynie samobójstwo jako formę ataku na niewiernych, nie zaś samą ideę walki -aż "ludzie księgi" będą płacić podatek jizya i będą poddanymi muzułmanów...

Widzę że jesteś poważnie uprzedzona co do islamu.

Teraz dam długi wywód proszę go przeczytać, chętnie przedyskutuje pewne sprawy.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć że NIE jestem muzułmaninem, terroryzm postrzegam jako rzecz zasługująca na pogardę.

W oczach niektórych muzułmanin równa się człowiek zły, terrorysta. Ale katolickie organizacje terrorystyczne także istnieją np. Irlandzka Armia Rewolucyjna (IRA). Islam oficjalnie odcina się od praktyk Al-Kaidy czy innego Hezbollahu. Sam problem islamskich terrorystów ma swoje korzenie w historii. To bez wątpienia złe zjawisko (mówię o terroryzmie islamskim) nie wynika bezpośrednio z nauk Koranu. Historia pokazuje kto stoi za obecnym stereotypowym obrazie islamu, a jest nim CHRZEŚCIJAŃSKA EUROPA! Zaraz to wyjaśnię.

W pierwszych stuleciach istnienia wiary Mahometa islam opanował północną Afrykę, Bliski Wschód, Arabię, północne Indie i Półwysep Iberyjski i dotarł do granic Chin. Wyczyn niezły jak na pierwotnie koczownicze plemiona arabskie. Z podbojem nie szła jednak siłowe nawracanie na islam. Muzułmanie byli tolerancyjni w stosunku do innych religii:pogańskich a także monoteistycznych, przejmowali obce zwyczaje i rozwijali naukę. To oni do Europy sprowadzili system liczb arabskich (które notabene pochodzą z hinduskich Indii) rozwinęli hellenistyczne podstawy matematyki i astronomi. I działo to się w czasach kiedy w Europie twierdzono że słońce krąży wokół Ziemii, każda choroba uznawana była za atak ze strony szatana, a schizofreników palono na stosach za herezję i opętanie (w Bagdadzie istniał już wtedy szpital psychiatryczny). Kultura islamu była lepiej rozwinięta niż łacińska kultura Europy.

Wieki średnie przyniosły jednak kres pokojowej egzystencji. Za sprawą fanatycznych kręgów do których należał papież Urban rozpoczął się czas krucjat. Powód wybuchu wielkiej wojny religijnej był niby prosty: pielgrzymi nie mieli dostępu do świętych przybytków w Jerozolimie. W istocie jest to kłamstwo. W Izraelu pod panowaniem islamskim żyło sporo Żydów, a chrześcijanie bali się po prostu jechać do kraju muzułmańskiego (bo w Europie Saracen przedstawiany jest jako diabeł, przykład Pieśń o Rolandzie).

I tak na pokojową i tolerancyjną cywilizację islamu najechał świat chrześcijański (którego jesteśmy spadkobiercami) pewny swoich racji. Kalifaty nie były przygotowane na taką wojnę, przygrywały walkę z przeciwnikeim. Rycerstwo Europejskie w podbitych miastach wżynały gromady muzułmańskie, rabowały skarby tej wspaniałej kultury. Na ratunek światowi arabskiemu przybył Saladyn który szybko wypchnął Europejczyka z zjemi swoich współwyznawców. Był to czlowiek honoru stojacy ponad podziałami. W jednej z bitew Saladyn zciął się w walce z królem Ryszardem Lwie-Serce. Ten drugi spadł z konia a Saladyn zamiast go dobić pomógł mu wstać.

Wojny krzyżowe zmieniły jednak mentalność muzułmańską. Ich cywilizacja w ciągu stulecia cofneła sie w rozwoju, chrześcijanin stał się ucieleśnieniem zła. W takiej sytuacji stało się coś co było bardzo niebezpieczne: przeinaczenie definicji dżihadu jest bezpośrednim powodem działalności dzisiejszych terrorystów.

Dlatego teraz spada na nas odpowiedzialność za tamte zamierzchłe zdarzenia, dzisiejsi terroryści przypominają eurpoejskie rycerstow krzyżowe z wieków średnich.

Przede wszystkim to nie jest wiara w prawdziwego Boga, jeśli prawdziwym Bogiem dla człowieka jest On sam i jest to świadomośc własnego boskiego anielskiego pochodzenia, to wiara w każdego innego Boga będzie zawsze oddawaniem pokłonu innym Bogom, chocby to był najprawdziwszy Jezus Chrystus, będzie to Bóg umiejscowiony na zewnątrz. Ale nie o to tu chodzi.

Co zaś tyczy się ideologii, wiary, kościoła, nie ma różnicy czy będzie to wiara katolicka, Islam czy jakakolwiek inna! Chrześcijanie mieli Jezusa, Egipcjanie swego Ra, Arabowie Machometa... każda kultura miała swoich proroków! Grecy mieli przykładowo Prometeusza, który wykradł z Olimpu dla nich światło. Wszyscy Ci prorocy opowiadali o jednym i tym samym, lecz do prawdy i tak dochodzili i dochodzą tylko błogosławieni, którym zostało dane. To znaczy ludzie, którzy weszli na drogę własnego wzniesienia!

Więc: nie ma różnicy jaka religia, istotne jest tylko to, kim jesteś sam dla samego siebie - błogosławionym, czy ślepcem?