Rozmawiałem sobie kiedyś na Forum Islam.
Byłem ciekaw jak argumentują muzułmanie, więc pytałem o kwestię skąd w ogóle wiedzą że jest Bóg.

1) Tłumaczono mi, że Allah jest udowodniony z taką samą pewnością z jaką nauki fizyczne udowadniają swoje twierdzenia.
2) Próbowano mnie przekonać, że w Koranie są zapisy, które oznaczają, że ludzie którzy je pisali, wiedzieli więcej o świecie aniżeli ludzkość na tamtym etapie rozwoju. Czyli że mają dowód z dedukcji.

Tu też są muzułmanie.
Czy możecie się ustosunkować do tych rewelacji?

Chodzi o to, że jeżeli wiedzę zdefiniować jako twierdzenia wyprowadzone z dedukcji, albo przy zastosowaniu ścisłych metod naukowych, a wiarę jako pewne wyobrażenie o otaczającym świecie które ktoś akceptuje, ale którego nie może udowodnić, to przeważnie religie które funkcjonują na Zachodzie przyznają, że w Boga wierzą, ale wiedzy jako takiej nie posiadają. Różnie więc może być. Mimo to głęboko wierzą.
Moi rozmówcy z Forum Islam twierdzili natomiast, że Allah, prawdziwość Koranu, islam w ogóle, są potwierdzone z tą samą pewnością co twierdzenia nauk przyrodnicznych.

Tak. Ten wątek jest wątkiem zaczepnym, ale powyższe niezmiernie mnie irytowało u moich dawnych rozmówców. Zachowywali się tak, jakby na tereny islamu nigdy nie dotarła w swoim okresie myśl oświecenia.

"Zachowywali się tak, jakby na tereny islamu nigdy nie dotarła w swoim okresie myśl oświecenia." Dotarła Panie PTRqwerty,ale dzieje się tak: Jeśli masy są calkowicie kontrolowane przez przewódców religijnych,nie mogą przyjmować nauk od innych,

Oni opierają się na hadisach - tak?
Tym samym przedstawili podejście ortodoksyjne.
A co do dyskusji (może nie przyjmowania nauk) to tak do c.a. około XI wieku muzułmanie chętnie wdawali się w dyskursy z innowiercami.