Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 22, 2024 15:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Ikonostas jako obelga dla męki Pańskiej i zaprzeczenie NT 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lip 05, 2008 8:22
Posty: 11
Post Ikonostas jako obelga dla męki Pańskiej i zaprzeczenie NT
Witam.
Chciałbym poruszyć tematykę ikonostasu, za czym stoi problem głębokiego podziału pomiędzy klerem a resztą wiernych w Kościele Prawosławnym. Ikonostas-niewinna "ścianka". A jednak dzieli. I coś symbolizuje. Prezbiterium-niebo, tam mają wstęp tylko kapłani i nawa dla zwykłych wiernych, którym ma wystarczyć parę jakże pięknych ikon.
Uważam, że to jest wielka i straszna obelga dla męki Pana Jezusa. Bowiem przy tej bolesnej męce zasłona właśnie rozdarła się na pół, aby, jak potem napisze autor listu do Hebrajczyków "każdy przez wiarą miał dostęp do miejsca najświętszego". A tu proszę: kler znów dzieli, jak w ST, mimo iż mamy NT. Ikonostas jest symbolem. Symbolem zniewolenia i hańby. Symbolem judaizowania, które ociera się o "inną ewangelię". Która nie głosi pełnego przystępu do Boga przez jedynego Pośrednika, lecz dostęp tylko częściowy i to zdanie na łaskę księży. Wierni, do dzieła, burzcie ikonostasy!


So lip 05, 2008 10:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
hehe... no hasło piękne tylko szkoda, że tak naiwne w swojej wymowie. Tradycja Wschodnia jest przepiękna i ma swoją głębię zachęcam do zapoznania się z nią, a nie ulegania własnym wykrzywionym wyobrażeniom :]

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


So lip 05, 2008 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 8:22
Posty: 11
Post 
Możesz mi powiedzieć, co jest pięknego w dzieleniu tego, co złączył Jezus przez bolesną śmierć :( ?


So lip 05, 2008 17:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
We wschodniej tradycji cała cerkiew jest symbolem nieba, a nie tylko sanktuarium; zaś fukcją ikonostasu nie jest oddzielenie czegoś, lecz wręcz przeciwnie, ukazanie prawdziwego znaczenia tak aby wszyscy mieli w nim udział.

Jest mi ta tradycja, jako protestantowi, obca, ale nie wygadujmy głupot o innych.


So lip 05, 2008 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 22:11
Posty: 12
Post 
Dokładnie, polecam zagłebienie się w duchowość wschodniego obrządku i teologię ikon, by uniknąć krytykowania czegoś, o czym może nie do końca ma się pojęcie.
Równie sensowne byłoby się przyczepienie faktu, że w kościołach wiernych od ołtarza oddzielają czasem jakieś murki i słupki;]

_________________
In hoc signo vinces


N lip 06, 2008 0:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 8:22
Posty: 11
Post 
We wschodniej tradycji cała cerkiew jest symbolem nieba, a nie tylko sanktuarium; zaś fukcją ikonostasu nie jest oddzielenie czegoś, lecz wręcz przeciwnie, ukazanie prawdziwego znaczenia tak aby wszyscy mieli w nim udział.

Jest mi ta tradycja, jako protestantowi, obca, ale nie wygadujmy głupot o innych
Cytuj:

Tak się składa, że głupoty piszesz Ty i to Ty popisujesz się niewiedzą.

Ze źródła: (www.cerkiew.pl)

Świątynia jest bardzo złożoną, bogatą w treść rzeczywistością. Z jednej strony jest to święte miejsce, w którym członkowie Kościoła poprzez sakramenty przystępują do komunii ze świętym życiem. Będąc pierwociną nadchodzącego Królestwa, jest ona zarówno częścią tego Królestwa, które istnieje już tutaj na ziemi, jak również zapowiedzią jego przyjścia w chwale. Z drugiej strony jest to też obraz boskiego Królestwa, ku któremu Kościół prowadzi świat. Ta myśl przewija się przez wszystkie patrystyczne komentarze, które nie ograniczają się do objaśnienia symboliki budynku świątyni w ogóle, ale też wyjaśniają znaczenie każdej z jej części.

Oto konkretne przykłady. Zgodnie z planem starotestamentowego Przybytku Mojżeszowego i Świątyni Salomona w Jerozolimie, cerkiew podzielona jest na trzy części - sanktuarium, nawę i przedsionek. Podział ten i trzy oddzielne wejścia do świątyni mają przypominać o Trójcy Świętej. Wskazują również na trzy stopnie niebiańskiej hierarchii aniołów i trzy grupy chrześcijan - duchowieństwo, wiernych i pokutników oraz katechumenów.

Najważniejsza część świątyni to sanktuarium. Odpowiada ono miejscu najświętszemu Przybytku i symbolizuje dom Boży. To "niebiosa niebios" i "miejsce, gdzie Chrystus, Król wszechrzeczy, zasiada na tronie wraz z apostołami". Jak w czasach Starego Testamentu arcykapłan mógł tam wejść tylko raz w roku, tak dzisiaj zarezerwowane jest dla duchowieństwa To właśnie tutaj, na ołtarzu, sprawowany jest sakrament Eucharystii. Sanktuarium znajduje się zawsze we wschodniej części świątyni. Tego rodzaju orientacja także ma swoje symboliczne znaczenie: to "na wschodzie" usytuowany był utracony przez człowieka raj, ze wschodem słońca kojarzone jest nadejście przyszłego Królestwa, do którego powinno prowadzić całe chrześcijańskie życie, św. Bazyli Wielki zaleca, aby ku wschodowi kierowane były nasze modlitwy.

Nawa, środkowa część świątyni, odpowiada "miejscu świętemu" Przybytku. Kapłani Starego Testamentu wchodzili tam codziennie i przynosili ofiary. W Kościele Nowego Testamentu modlitwy zanoszą tu wierni, których Ap. Piotr nazywa "królewskim kapłaństwem, narodem świętym" (1 P 2,9). Ta część świątyni przeznaczona jest dla tych, którzy przygotowują się do uczestnictwa w łasce sakramentu Eucharystii. Nawa przedstawia odkupiony, uświęcony i przebóstwiony świat stworzony, świat, który jest Królestwem Boga, nową ziemią i nowym niebem. Św. Maksym Wyznawca stwierdza, iż "tak jak w człowieku czynniki cielesne i duchowe połączone są w taki sposób, że ani cielesny nie tłumi duchowego, ani też duchowy nie pochłania cielesnego, lecz uduchowia go i sprawia, że ciało staje się wyrażeniem ducha, tak i w świątyni sanktuarium łączy się z nawą: oświeca i prowadzi nawę, która staje się jej widzialnym wyrażeniem. Taki związek przywraca normalny porządek wszechświata, który naruszony był przez upadek człowieka; w ten sposób pomaga wrócić do warunków, jakie istniały w raju i które będą odnowione w Królestwie Bożym"19.

Zewnętrznej części Przybytku Mojżesza, dziedzińcowi, na którym zbierał się lud, odpowiada przedsionek świątyni. W czasach Nowego Testamentu wierni stoją w nawie, a przedsionek przeznaczony jest dla katechumenów i pokutników - dla tych, którzy dopiero przygotowują się do chrztu i tych, którzy z różnych względów nie mogą w pełni uczestniczyć w nabożeństwie liturgicznym i przystąpić do komunii. Jedni i drudzy pozostają wewnątrz do określonego momentu nabożeństwa, po czym proszeni są o opuszczenie świątyni. Nie są ani wewnątrz, ani też całkowicie poza nią. Pozostają niejako na granicy pomiędzy świątynią a światem. Przedsionek usytuowany jest zawsze po stronie przeciwległej do sanktuarium, to jest na zachodnim krańcu świątyni.

Opisany podział świątyni na trzy części jest najbardziej pełny, najczęściej spotykany i najlepiej wyraża jej znaczenie, ale nie jest to niezmienna reguła. Bezwzględnie nieodzowne jest sanktuarium i nawa, a brak przedsionka nie ma tu decydującego znaczenia.




Tak więc

1) Cerkiew jest na planie starej żydowskiej świątyni (skandal!)
2) nie cała symbolizuje niebo!
3) do części najświętszej dostęp mają tyko hierarchiczni kapłani!

Że takie coś Cię nie oburza to chyba tylko przyczyną jest twoja ignorancja rzeczywistości, albo to,że jesteś pseudoprotestantem. Bowiem jednym z głównych założeń protestantyzmu jest odrzucenie kolejnych pokoleń służbowych kapłanów.


N lip 06, 2008 8:17
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 8:22
Posty: 11
Post 
Sanktuarium zarezerwowane jest dla duchowieństwa. To najważniejsza część cerkwi, jako że tutaj właśnie sprawowany jest sakrament Eucharystii. Odpowiada miejscu najświętszemu Przybytku i przedstawia symbolicznie dom Boży.
Cytuj:

Jakby były wątpliwości...

źródło: http://www.cerkiew.pl/index.php?id=prawoslawie&a_id=67


N lip 06, 2008 8:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 22:11
Posty: 12
Post 
Do tej pory myślałem, że to żart, a teraz ze zdumieniem przecieram oczy i widzę, że ten pan mówi śmiertelnie powaznie.

Trzeba naprawdę być nietolerancyjnym ignorantem, żeby w takim tonie wypowiadać się o innej kulturze, a zwłaszcza już tak przebogatej i mądrej jak kultura wschodnia.

Chciałem przypomnieć, że ktoś już kiedyś burzył ikonostasy i cerkwie. A że poskutkowało to później rzeziami na Wołyniu i akcją Wisła, nie radzę tego powtarzać.

_________________
In hoc signo vinces


N lip 06, 2008 11:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 8:22
Posty: 11
Post 
Gdyby żył pan w czasach Jezusa kazałby pan Go zabić pewnie za rozruchy.
Smaganie powrozem w świątyni, krytyka faryzeuszów..
A jednak właśnie chrześcijanie za Jezusem mają być prostolinijni i jasno wskazywać błędy. Kler prawosławny, podobnie jak i katolicki zresztą w największym stopniu był odpowiedzialny za rzezie ludzkości, dlatego może sobie pan darować te ataki w moją stronę (rzekomo udając pacyfistyczne nastawienie).


N lip 06, 2008 13:59
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Kler prawosławny, podobnie jak i katolicki zresztą w największym stopniu był odpowiedzialny za rzezie ludzkości, dlatego może sobie pan darować te ataki w moją stronę (rzekomo udając pacyfistyczne nastawienie).


Zapomniałes o braciach protestantach, którzy także maja udział w ludobójstwie.
Takie przypomnienie niedawnych czasów.
17 kwietnia 1933 r. Wielki Kongres Germańskich Chrześcijan. Rozpoczyna pastor Hossenfelder: "" Luter powiedział, że rolnik orzący ziemię może być bardziej pobożny niż modląca się zakonnica. My mówimy, że walczący faszysta z Grupy Szturmowej bliższy jest woli Bożej niz Kosciół, który nie przyłącza się do radości Trzeciej Rzeszy"
Następnie pastor, doktor Wieneke-Soldin dodaje: " Krzyż w formie swastyki i krzyż chrześcijański to ta sama rzecz. Gdyby Chrystus żył w dzisiejszych czasach, byłby liderem w naszej walce przeciwko marksizmowi i antynarodowemu kosmopolityzmowi".

Zasady podstawowe dla Deutsche Christen jakie zatwierdził kongres:
1) Bóg stworzył mnie Niemcem. Bycie Niemcem jest darem Pana. Bóg chce abym walczył za moją germańskość.
2) Udział w wojnie nie jest gwałceniem sumienia chrześcijańskiego, lecz posłuszeństwem wobec Boga.

To odnośnie faszyzmu.
Jeżeli znów chodzi o marksizm, to po upadku NRD opublikowano dokument z którego wynikało, że z 4 tysięcy niemieckich pastorów protestanckich, samozwańczo określanych mianem "ludowych", trzy tysiące było stałymi lub dorażnymi informatorami Staatsichereit (potocznie Stasi)

O likwidacji Indian pólnocnoamerykańskich, dokonanych przez protestantów różnego rodzaju odłamów, pisał już nie będę.

Uważaj więc co mówisz, bo powtórze tutaj słowa innego protestanta, słowa które sa bardzo prawdziwe:
"Jedność dopóty nie będzie możliwa, dopóki wszyscy chrześcijanie nie przyobleką się w Chrystusa" Na razie łaczy nas grzech, od którego nikt nie jest wolny. Czy to katolik, czy prawosławny, czy protestant.


N lip 06, 2008 14:32

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Cytuj:
Ikonostas-niewinna "ścianka". A jednak dzieli.


Przede wszystkim, wbrew obiegowej opinii, ikonostas nie dzieli, lecz łączy.

Część ołtarzowa (prebiterium) to symboliczne wyobrażenie nieba, zaś nawa główna świątyni wyobraża nasz ziemski świat, w którym aktualnie żyjemy. Celem naszego życia jest dostąpienie zbawienia, czyli by nasza dusza po śmierci poszła do nieba i tam mogła się cieszyć nieskończonym szczęściem życia z Bogiem. Po Sądzie Ostatecznym i powszechnym zmartwychwstaniu już nie tylko duszą ale i ciałem Ci którym dane będzie zbawienie, będą mogli cieszyć się tym nieskończonym szczęściem życia z naszym Stwórcą.

Nie wchodzimy sobie do prezbiterium ponieważ nie dostąpiliśmy jeszcze zbawienia, nie umarliśmy, wciąż żyjemy tu na ziemi. Dlatego też dla nas, zwykłych ludzi, dostępna jest jedynie ta część świątyni, która symbolizuje nasz ziemski świat, w którym żyjemy.

W ikonostasie widzimy szereg ikon na których przedstawione są postacie świętych. Święci zaś to Ci, którzy poprzez swoje życie tak się oczyścili z grzechu, że już tu na ziemi zaznali częściowo tego, co dopiero ma nastąpić w przyszłości - szczęścia życia z Bogiem. Pełnia przyjdzie w wieku przyszłym, ale tu na ziemi oni dostąpili już namiastki tego szczęścia. Święci to ludzie, którzy jeszcze za swego życia zjednoczyli się z Bogiem. Są oni przedstawieni w ikonostasie ponieważ żyją na granicy dwóch światów - nieba i ziemi. Jeszcze nie umarli, jeszcze żyją tu na ziemi, ale już częściowo zjednoczyli się z Bogiem, już częściowo doświadczyli w swoim życiu nieba. Święci to Ci, którzy w sobie łączą świat boski z ziemskim. Tak więc zadaniem ikonostasu jest nie dzielenie, lecz łączenie!

Taki, a nie inny podział prawosławnej świątyni i jej symbolika, łącznie z ikonostasem, ma przypominać wiernym o tym, co jest celem ich życia i kogo w tym życiu powinni naśladować.

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


N lip 06, 2008 14:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
cпасиба za wytłumaczenie... dla mnie także ikonostas to znak łączący, ikony świętych ukazują jedność Kościoła pielgrzymującego i chwalebnego, ukazują świętych obcowanie.

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


N lip 06, 2008 17:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 05, 2008 22:11
Posty: 12
Post 
Arche napisał(a):
Gdyby żył pan w czasach Jezusa kazałby pan Go zabić pewnie za rozruchy.
Smaganie powrozem w świątyni, krytyka faryzeuszów..
A jednak właśnie chrześcijanie za Jezusem mają być prostolinijni i jasno wskazywać błędy. Kler prawosławny, podobnie jak i katolicki zresztą w największym stopniu był odpowiedzialny za rzezie ludzkości, dlatego może sobie pan darować te ataki w moją stronę (rzekomo udając pacyfistyczne nastawienie).

Tej wypowiedzi też pozwalam nie traktować sobie poważnie, bo ostatni argument uniemożliwia powaznie traktowanie zarówno pańskich argumentów, jak i pańskiej osoby w tym momencie, co udowodnione zresztą zostało powyżej.

W każdej religii są zbrodniarze i zdrajcy. Byli księża prawosławni w KGB, katoliccy w SB i pastorzy w Stasi. a generalizowanie to przejaw albo skrajnej ksenofobii, albo czystego infantylizmu.

_________________
In hoc signo vinces


N lip 06, 2008 19:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Cytuj:
cпасиба za wytłumaczenie


Proszę bardzo :) Prawosławni chcąc komuś podziękować nie mówią jednak po rosyjsku "spasiba", lecz po cerkiewno-słowiańsku "Spasi Hospodi", co w wolnym tłumaczeniu znaczy "Zbaw Boże". Zaś ten któremu się dziękuje odpowiada "Wo sławu Bożiju", czyli "Na chwałę Bożą" ;)

Cytuj:
Byli księża prawosławni w KGB, katoliccy w SB i pastorzy w Stasi. a generalizowanie to przejaw albo skrajnej ksenofobii, albo czystego infantylizmu.


Nareszcie jakiś rozsądny głos w powyższej kwestii! Bo jak dotąd w necie można było znaleźć jedynie stronnicze komentarze.

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


N lip 06, 2008 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 05, 2008 22:11
Posty: 12
Post 
Ze stronniczością jest straszny problem, bo żadna ze stron (rzecz jasna jest dużo chlubnych wyjątków) nie przedstawi obiektywnej wersji wspólnej naszej historii, tylko używa jej jako narzędzie do walki z tym, co pozornie przecież tylko, jest obce - czego przykład mamy powyżej. Chyba jesteśmy na tym etapie, w którym możemy wreszcie wybaczyć sobie te wszystkie dawne krzywdy i pójść razem jedną drogą - co przez takich ludzi, jak autor tego tematu wydaje się czasem niemożliwe.

_________________
In hoc signo vinces


N lip 06, 2008 22:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL