Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 22, 2024 9:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Ekumenizm a Biblia 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post Ekumenizm a Biblia
Zainteresował mnie artykuł w naszym serwisie baptystycznym na temat ekumenizmu. Autorem tekstu jest pastor Mateusz Wichary. Miał się on ukazać w styczniowo - lutowym numerze "Słowa Prawdy" - miesięcznika wydawanego przez Kościół Chrześcijan - Baptystów, ale są problemy z wydaniem zapewne (reorganizacja w redakcji). Wydaje mi się, że warto go przeczytać i pomówić na ten temat.

http://dlajezusa.pl/dj/content/view/1238/99/

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


Śr mar 04, 2009 10:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Tekst jak tekst, rewelacji nie przynosi. Ekumenizm - jako dążenie do jedności chrześcijan i dialog międzyreligijny są to różne rzeczywistości mające odmienne podstawy czy cele - to nie ulega wątpliwości dla nikogo, w tym sensie jest tekst artykułu po prostu to stwierdza.
Natomiast poza cytatami i wynikającą z nich notką o oczywistej oczywistości czyli o tym, że także w "pierwszym chrześcijaństwie" troska o jedność zborów była ważna i obecna, artykuł nie daje żadnej bardziej konkretnej myśli jak to odnieść do chrześcijaństwa XXI w. Nie żyjemy w Koryncie w połowie I w., trzeba to przełożyć.

Co do szczegółów:

W kontekście przywołanie J 17:21 autor konkluduje:

Cytuj:
Jest to więc jedność oparta o wspólną, Chrystusową wiarę.


W samym tekście wiara ("aby świat uwierzył") jest celem a nie oparciem. Oparciem jest Boże życie, wewnętrzna Miłość Trójcy ("jak Ty Ojcze we mnie a Ja w Tobie"), ofiarowana człowiekowi przez Krzyż w Zwiastowaniu Ewangelii. Łaska domaga się ludzkiej odpowiedzi wiary (która sama w sobie już jest darem danym człowiekowi), natomiast wiara rozumiana jako jako ludzka odpowiedź czy wyznanie nie jest oparciem jedności. Ludzka odpowiedź zawsze jest cząstkowa, niepełna i przemijająca; tym co trwa, co nieprzemijające i wieczne, co może być prawdziwym oparciem jest dany z łaski udział w Bożym życiu, w nieśmiertelnej miłości Ojca i Syna w Duchu Św. Dzięki Ewangelii o Chrystusie ("żeś Ty mnie posłał"), zwiastowanej w słowie i sakramencie, to samo życie jest ofiarowane człowiekowi i dlatego wymaga świadectwa jedności, także w wyznawaniu wiary.


Cytuj:
Największym wyzwaniem przed pierwszym Kościołem był podział na wierzących pochodzenia żydowskiego i pogańskiego.


Powiedziałbym: jednym z największych. Były też inne wielkie wyzwania na które odpowiedzią są poszczególne pisma składające się na Nowy Testament. Co do samego zaś podziału: w całym Nowym Testamencie znajdujemy zapis świadectwa wiary (tak wspólnoty jak i bolesnych podziałów czy wręcz wrogości) niejako trzech nurtów, różniących się do co tego, co dziś nazwalibyśmy "teologią", "liturgią", "duchowością", "tradycją kanoniczną": zbory judeochrześcijańskie języka aramejskiego, zbory judeochrześcijańskie języka greckiego i zbory chrześcijańskie pochodzenia pogańskiego.
W pismach Nowego Testamentu znajdujemy też świadectwo dokonującego się, bądź już dokonanego rozdziału judaizmu i chrześcijaństwa oraz pierwszych prób refleksji i zrozumienia - w świetle Ewangelii - tego co się stało i tego co ten podział niesie ze względu na sprawę zwiastowania Ewangelii.
Nie można tych wszystkich warstw - patrząc na całość NT, nie jedynie na ten czy inny fragment - zakumulować po prostu jako "podział na wierzących pochodzenia żydowskiego i pogańskiego". To zbyt duże uproszczenie, nawet jak na tak ogólny tekst jak artykuł ks. Wicharego.

Cytuj:
Trudno w Biblii znaleźć podstawy do dialogu międzyreligijnego, poza łonem wyznawców Chrystusa.


To zdanie wymaga szerszego uzasadnienia, znajdujemy tu pewne niewypowiedziane (a szkoda) założenia co do natury tego dialogu. Każdemu cytatowi można przeciwstawić inny cytat i korzystanie z Biblii, tak jak w tym artykule, wymaga czegoś więcej niż dobrania cytatów do określonego założenia. Ks. Wichary potrafi to doskonale zrobić, co udowodnił w wielu pracach, szkoda że tu poprzestał jedynie na cytowaniu. Co można do tego dodać? "Świat" nie jest pojęciem w NT tak jednowymiarowym jak można by z tego artykułu sadzić (NT mówi o nienawiści do świata, ale też że Bóg bezwarunkowo umiłował Ten świat itp), podział na grzeszny świat na "zewnątrz" i dobry "wewnątrz" jest zbyt dużym uproszczeniem. Kościół jest rzeczywistoscią ukrytą (nie niewidzialną!) a jego granice zna tylko Bóg ponieważ tylko i jedynie On jest sędzią. Granica między światem "skażonycm grzechem i nie poddawanym Bogu" jest także granicą w każdym chrześcijaninie i wewnątrz Kościoła. Nie można tego jednoznacznie, tak jak czyni to artykuł, przesuwać gdzieś na "zewnątrz".

Dialog międzyreligijny jest wyzwaniem Kościoła w XXI wieku, a nie w I w. Spotkanie chrześcijaństwa z religiami w warunkach wolności religijnej, świeckiego państwa, globalizacji itd jest doświadczeniem współczesnym, nieznanym Kościołowi z I w. tak jak wówczas - w świetle i mocy Ewangelii o Chrystusie - Kościół stał wobec ówczesnych wyzwań starając się jest zrozumieć, dać odpowiedź wiary; tak samo i dzisiaj Kościół szuka odpowiedzi wiary na te wyzwania przed którymi stoimy; między innymi na fakt spotkania z religiami.

Taka jest moja refleksja po tym co przeczytałem.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Śr mar 04, 2009 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22
Posty: 196
Post 
Taki tam, luźny felieton "z tezą". Na forum.wiara.pl dałoby się znaleźć głębsze artykuły.

Cytuj:
Trudno w Biblii znaleźć podstawy do dialogu międzyreligijnego, poza łonem wyznawców Chrystusa.


Zgoda - XX-wieczny "dialog" to synkretyczno-niuejdżowy absurd. Ale mowa Pawła na Areopagu jest przykładem zręcznej (choc nieco zbyt pospiesznej) ewangelizacji, połączonej z szacunkiem dla lokalnych wierzeń.

_________________
Without our traditions, our lives would be as shaky as a fiddler on the roof


Pn mar 09, 2009 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Oczywiście mnożna czuć pewien niedosyt, ale myślę, że artykuł ten wypełnia to, co było jego założeniem. Trzeba podkreślić, że był on tylko częścią omówienia tematyki numeru styczniowo-lutowego "Słowa Prawdy" (przy okazji zachęcam do zaabonowania pisma - bo naprawdę warto! :) ). Można się zapoznać ze spisem treści:
http://dlajezusa.pl/dj/content/view/1242/99/

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N mar 22, 2009 21:37
Zobacz profil
Post 
Wszystko zależy co się rozumie przez "ekumenizm".


N mar 22, 2009 22:32

Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40
Posty: 295
Post 
Marek MRB napisał(a):
Wszystko zależy co się rozumie przez "ekumenizm".


Jezus z pewnością nie namawiał swych uczniów do ekumenizmu.


Pn maja 25, 2009 0:14
Zobacz profil
Post 
Ho ho ho, "z pewnością".
Jak z pewnością to uzasadnij może Joanno....

A może zacznij od tego co rozumiesz przez "ekumenizm" bo może coś innego niż np. KK - i w takim "innym" rozumieniu tego słowa możesz mieć rację...


Pn maja 25, 2009 7:41

Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40
Posty: 295
Post 
Marek MRB napisał(a):
Ho ho ho, "z pewnością".
Jak z pewnością to uzasadnij może Joanno....

A może zacznij od tego co rozumiesz przez "ekumenizm" bo może coś innego niż np. KK - i w takim "innym" rozumieniu tego słowa możesz mieć rację...


Ekumenizm to porozumienie z innymi religiami.

Według słownika :

Ekumenizm, Komunia (z gr. οικουμένη - oikumene, łac. communio - wspólnota), ruch dążący do zjednoczenia wszystkich wyznań, ruch na rzecz jedności Kościoła, zwany też ruchem ekumenicznym. Odbywa się to poprzez prowadzenie dialogu, przy zachowaniu tożsamości religijnej.


Czy zatem Jezus prowadził "dialog ekumeniczny" z faryzeuszami?Czy też głosił Żydom ewangelię?

Nie należy mylić tych dwóch pojęć .


Pn maja 25, 2009 9:49
Zobacz profil
Post 
Ekumenizm to nie porozumienie z innymi religiami, bo dotyczy on tylko wyznań chrześcijańskich.

Z "wiarowego" słowniczka"
Cytuj:
Ekumenizm - ruch, inspirowany i kierowany przez Ducha Świętego, zmierzający do przywrócenia jedności w podzielonym chrześcijaństwie. Ma na celu wypracowanie u osób weń zaangażowanych postawy nacechowanej szacunkiem i zaufaniem do braci z innych Kościołów, eksponowanie tego, co łączy chrześcijan, przezwyciężanie wzajemnych uprzedzeń, podejmowanie współpracy w różnych dziedzinach.
http://ekumenizm.wiara.pl/?grupa=6&art= ... 1131636524


Pn maja 25, 2009 11:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Joannag napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
Ho ho ho, "z pewnością".
Jak z pewnością to uzasadnij może Joanno....

A może zacznij od tego co rozumiesz przez "ekumenizm" bo może coś innego niż np. KK - i w takim "innym" rozumieniu tego słowa możesz mieć rację...


Ekumenizm to porozumienie z innymi religiami.


To Twoja prywatna definicja ekumenizmu. Możesz nawet stół nazwać krzesłem ale nic z tego nie wynika.

Cytuj:
Według słownika :

Ekumenizm, Komunia (z gr. οικουμένη - oikumene, łac. communio - wspólnota), ruch dążący do zjednoczenia wszystkich wyznań, ruch na rzecz jedności Kościoła, zwany też ruchem ekumenicznym. Odbywa się to poprzez prowadzenie dialogu, przy zachowaniu tożsamości religijnej.


O tym czym jest ekumenizm nie decyduje radosna twórczość słownikowa.
- termin "ekumenizm" oznacza dążenie do jedności chrześcijan (a nie "zjednoczenia wyznań").
- Kościół jest jeden - to jest przedmiotem wiary - i owa istniejąca już jedność jest właśnie motywem działań ekumenicznych a nie ich celem.
-dialog jest jedną z form zaangażowania ekumenicznego

Cytuj:
Czy zatem Jezus prowadził "dialog ekumeniczny" z faryzeuszami?


Ekumenizm w sensie ścisłym narodził się w II poł. XIX wieku, tak więc Jezus dialogu ekumenicznego nie prowadził, tak jak nie prowadził samochodu. Ewangelie jednak przekazują nam Jego modlitwę i troskę o jedność uczniów, które mogą i powinny być inspiracją dla zaangażowania ekumenicznego.

Cytuj:
Czy też głosił Żydom ewangelię?
Nie należy mylić tych dwóch pojęć .

Żadnych pojęć nie należy mylić. Dlatego po prostu nie myl.[/quote]

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Pn maja 25, 2009 14:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40
Posty: 295
Post 
Piotr 1

Cytuj:
termin "ekumenizm" oznacza dążenie do jedności chrześcijan (a nie "zjednoczenia wyznań").


Niemniej owi chrześcijanie znajdują się w różnych wyznaniach.


21 listopada 1964 roku papież Paweł VI ogłosił „Dekret o ekumenizmie”.

We wstępie do tego dokumentu napisano: „Jednym z zasadniczych zamierzeń Drugiego Watykańskiego Soboru Powszechnego jest wzmożenie wysiłków dla przywrócenia jedności wśród wszystkich chrześcijan”.




O ile się nie mylę papież Jan Paweł II zwołał przywódców nie tyle różnych wyznań co różnych religii do wspólnej modlitwy.

1986rok Papież Jan Paweł II organizuje ekumeniczny „Dzień modlitwy o pokój światowy”.
Do Asyżu przybywają duchowi przywódcy głównych religii świata, by modlić się o pokój — każdy według własnego obrządku.



Cytuj:
Kościół jest jeden - to jest przedmiotem wiary - i owa istniejąca już jedność jest właśnie motywem działań ekumenicznych a nie ich celem.



Czyli tak naprawdę nie ma żadnego dialogu z innymi wyznaniami ,skoro kościół jest jeden . :-)
Jeżeli KRK szczerze zamierza przyłączyć się do ruchu ekumenicznego, dążącego do jedności chrześcijan, musi odstąpić od twierdzenia, że jest jedynym prawdziwym Kościołem.
A jeśli nie zechce tego uczynić, będzie musiał przyznać, iż jego „ekumenizm” to po prostu posunięcie taktyczne obliczone na przywabienie Kościołów prawosławnych i protestanckich do owczarni katolickiej.
Krótko mówiąc, Kościół katolicki stoi przed dylematem:
Albo ogłosi, że jego odwieczne roszczenia są niesłuszne, albo przyzna, iż jego obecny udział w ruchu ekumenicznym to zwykła hipokryzja. Tak czy inaczej, wielu szczerych wyznawców chrześcijaństwa jest w kłopocie. Zastanawiają się, czy kiedykolwiek dojdzie do jedności chrześcijan.

Gdy jest kilka racji to ktoś przecież musi ustąpić.

[/quote]


Pn maja 25, 2009 17:19
Zobacz profil
Post 
Joannag napisał(a):
O ile się nie mylę papież Jan Paweł II zwołał przywódców nie tyle różnych wyznań co różnych religii do wspólnej modlitwy.

1986rok Papież Jan Paweł II organizuje ekumeniczny „Dzień modlitwy o pokój światowy”.
Do Asyżu przybywają duchowi przywódcy głównych religii świata, by modlić się o pokój — każdy według własnego obrządku.

A co to ma wspólnego z ekumenizmem ? Kto Ci powiedział że to był czyn ekumeniczny ?
To był dialog międzyreligijny (bynajmniej nie dążący do zjednoczenia religii - a jedynie do tego by zmniejszyć dzielącą ludzi wrogość)

Cytuj:
Cytuj:
Kościół jest jeden - to jest przedmiotem wiary - i owa istniejąca już jedność jest właśnie motywem działań ekumenicznych a nie ich celem.
Czyli tak naprawdę nie ma żadnego dialogu z innymi wyznaniami ,skoro kościół jest jeden . :-)
Wniosek nielogiczny.
To że Kościół jest jeden nie oznacza wcale że panuje w nim jedność - że nie ma w nim różnych wyznań.

Cytuj:
Jeżeli KRK szczerze zamierza przyłączyć się do ruchu ekumenicznego, dążącego do jedności chrześcijan, musi odstąpić od twierdzenia, że jest jedynym prawdziwym Kościołem.
Wniosek nielogiczny.
To że KK (a nie KRK !) twierdzi o sobie że trwa w pełni w Jedynym Kościele nie ma nic do tego że należy pragnąć i dążyć do jedności.
Mało tego - jeżeli któreś z wyznań twierdzi o sobie że nie trwa w pełni w owym Jedynym Kościele (vulgo - jeśli twierdzi o sobie że się myli) to nie powinno przystępować do ruchu ekumenicznego tylko natychmiast się rozwiązać.
Cytuj:
A jeśli nie zechce tego uczynić, będzie musiał przyznać, iż jego „ekumenizm” to po prostu posunięcie taktyczne obliczone na przywabienie Kościołów prawosławnych i protestanckich do owczarni katolickiej.
Nie.
Zakładasz że ekumenizm powinien wypływać z niepewności odnośnie własnej wiary, z wątpliwości - gdy tymczasem podstawą ekumenizmu powinna być miłość, a nie niepewność.
Inaczej doprowadza to do "rozumowania sporem" (jakiego zresztą znakomity przykład podałaś pisząc:
Cytuj:
Gdy jest kilka racji to ktoś przecież musi ustąpić.


Ekumenizm wychodzi z zupełnie innych pozycji:
1.
Przede wszystkim - zakłada że i protestantom i katolikom zalezy na Prawdzie.
2.
Dzieki temu ze godza sie na to, ze wspolbracia maja inny poglad na to, czym jest Prawda moga sie modlic o Zjednoczenie w Prawdzie, choc inne maja przekonania na ksztalt tej Prawdy.
W ten sposob MODLĄ SIĘ O TO SAMO, o wybór właściwej drogi dla wszystkich, mimo że mają rozbieżne poglądy na temat tego która droga jest właściwa !
Ale nie znaczy to, ze uwazaja iz sa dwie Prawdy !
Zauwaz: rozny stan rzeczy zakladaja rozne strony (co do tego jaka jest Prawda), niemniej ich pragnienia i cele sa jednakowe (by wszyscy znali Prawde, nawrocili sie do Prawdy). Nie dlatego by ktoś "ustąpił" ale z czystej miłości.
Dlatego ja (zakladajac ze Kosciol zna Prawde) pragne nawrocenia protestantow, ale szukam czy wspolpracuje z nimi w Prawdzie. Podobnie zakładam że protestanci pragną nawrócenia mnie - i to nie dlatego bym "ustąpił" tylko dlatego że pragną dla mnie dobrze .
Pragnienie nawrocenia jest niejako "za" pierwotnym pragnieniem poznania Prawdy przez wszystkich, i w ten sposob jest wlasciwe.
3
Nadto : ekumenizm nie ma IMHO na celu "negocjacji" pomiedzy wyznaniami, lecz wspolne uwielbienie Boga (pierwotny, jeszcze przed ewangelizacja - ktora jest wlasciwie srodkiem do tego celu - cel Kosciola). Dlatego tez ekumenizm nie jest jakims "przeciaganiem" ale przede wszystkim chwala oddana Bogu, realizacja Jego pragnienia i swiadectwem.
4.
Tak pojety ekumenizm zaklada prymat i umiłowanie Prawdy - i to jest PODSTAWA na jakiej się opiera, a nie jest "ekumenizmem mimo Prawdy". [/b]


Pn maja 25, 2009 20:09

Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40
Posty: 295
Post 
Marek RMB


Cytuj:
To że Kościół jest jeden nie oznacza wcale że panuje w nim jedność - że nie ma w nim różnych wyznań.

A powinna panowac jednośc.
Czyli co nazywasz "Kościołem"?Wszystkie kościoły i sekty chrześcijańskie?





Cytuj:
Cytat:
Jeżeli KRK szczerze zamierza przyłączyć się do ruchu ekumenicznego, dążącego do jedności chrześcijan, musi odstąpić od twierdzenia, że jest jedynym prawdziwym Kościołem.

..............................
Wniosek nielogiczny.
To że KK (a nie KRK !) twierdzi o sobie że trwa w pełni w Jedynym Kościele nie ma nic do tego że należy pragnąć i dążyć do jedności.
Mało tego - jeżeli któreś z wyznań twierdzi o sobie że nie trwa w pełni w owym Jedynym Kościele (vulgo - jeśli twierdzi o sobie że się myli) to nie powinno przystępować do ruchu ekumenicznego tylko natychmiast się rozwiązać.


Skoro więc wszystkie kościoły "trwają w pełni w Jednym Kościele" to w czym problem?

Po co ekumenizm?

Nikt przecież nie powie o sobie ,że się myli.Chyba ,że sięgnie po Biblię i zacznie to sprawdzac.
Cytuj:
Cytat:
A jeśli nie zechce tego uczynić, będzie musiał przyznać, iż jego „ekumenizm” to po prostu posunięcie taktyczne obliczone na przywabienie Kościołów prawosławnych i protestanckich do owczarni katolickiej.
............................
Nie.
Zakładasz że ekumenizm powinien wypływać z niepewności odnośnie własnej wiary, z wątpliwości - gdy tymczasem podstawą ekumenizmu powinna być miłość, a nie niepewność.
Inaczej doprowadza to do "rozumowania sporem" (jakiego zresztą znakomity przykład podałaś pisząc:


A skąd te różnice międzywyznaniowe ,jeśli nie z odmiennych poglądów na różne sprawy?
Nie czaruj mnie miłością ,bo w Irlandii katolicy dają jej "przykład". walcząc z protestantami.Możesz mi wytłumaczyc dlaczego walczą ze swymi bracmi w wierze?

Jest przecież w liście Jana:

1J 3:11-13 BT „Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali(12) Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Ponieważ czyny jego były złe, brata zaś sprawiedliwe.(13) Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi.”

Cytuj:
Cytat:
Gdy jest kilka racji to ktoś przecież musi ustąpić.

................................................
Ekumenizm wychodzi z zupełnie innych pozycji:
1.
Przede wszystkim - zakłada że i protestantom i katolikom zalezy na Prawdzie.
2.
Dzieki temu ze godza sie na to, ze wspolbracia maja inny poglad na to, czym jest Prawda moga sie modlic o Zjednoczenie w Prawdzie, choc inne maja przekonania na ksztalt tej Prawdy.




A zależy im na prawdzie?

Czytając to forum i poglądy katolików złapałam się za głowę!
Katolicy nie wierzą w stworzenie pierwszych ludzi bezpośrednio przez Boga,tylko w ewolucję oraz potop za dni Noego,mówiąc ,że to legenda,mit!
Może najpierw od siebie trzeba zacząc?

Powtarzam jeszcze raz ,jeśli dwie strony mają różne przekonania ,to jedna przynajmniej musi ustąpic,inaczej mówiąc jedna ze stron ma rację ,albo żadna ze stron nie ma racji.To też możliwe.




Cytuj:
Dlatego ja (zakladajac ze Kosciol zna Prawde) pragne nawrocenia protestantow, ale szukam czy wspolpracuje z nimi w Prawdzie. Podobnie zakładam że protestanci pragną nawrócenia mnie - i to nie dlatego bym "ustąpił" tylko dlatego że pragną dla mnie dobrze .
Pragnienie nawrocenia jest niejako "za" pierwotnym pragnieniem poznania Prawdy przez wszystkich, i w ten sposob jest wlasciwe.



Owszem poznanie prawdy jest na pierwszym miejscu.

Ale jeśli protestant wykarze ci błąd w twoich przekonaniach ,ty dasz się skorygowac?

Niejako ustępujesz od swych dawnych błędnych przekonań na rzecz prawdy.To miałam na myśli mówiąc o ustępstwie.

I vice versa,protestant nawrócony przez ciebie z błędnej drogi na drogę prawdy ustępuje od swych dawnych przekonań na rzecz prawdy głoszonej przez ciebie.

Ale czy w rzeczywistym dialogu ekumenicznym doszło już do czegoś takiego i kto kogo przekonał?

Cytuj:
Nadto : ekumenizm nie ma IMHO na celu "negocjacji" pomiedzy wyznaniami, lecz wspolne uwielbienie Boga (pierwotny, jeszcze przed ewangelizacja - ktora jest wlasciwie srodkiem do tego celu - cel Kosciola). Dlatego tez ekumenizm nie jest jakims "przeciaganiem" ale przede wszystkim chwala oddana Bogu, realizacja Jego pragnienia i swiadectwem.


Jak można wspólnie wielbic Boga mając różne poglądy?Czy to jest szczere?





Cytuj:
Tak pojety ekumenizm zaklada prymat i umiłowanie Prawdy - i to jest PODSTAWA na jakiej się opiera, a nie jest "ekumenizmem mimo Prawdy


W czym to umiłowanie prawdy się wyraża?


Pn maja 25, 2009 21:20
Zobacz profil
Post 
Joannag napisał(a):
Czyli co nazywasz "Kościołem"?Wszystkie kościoły i sekty chrześcijańskie?
Dobre pytanie.
Odpowiedź jest jednak wielowymiarowa, bo różne wyznania mogą być owym Kościołem w różnym stopniu.
W dodatku częściowo granica może nie pokrywać się z granicami wyznaniowymi - bo w końcu nie tylko zestaw Prawd Wiary definiuje granice Kościoła.

Cytuj:
Skoro więc wszystkie kościoły "trwają w pełni w Jednym Kościele" to w czym problem?
Nie powiedziałem że wszystkie trwają. Natomiast jeśli któryś uważa że nie trwa, powinien sam się rozwiązać.
Cytuj:
Cytuj:
Nie.
Zakładasz że ekumenizm powinien wypływać z niepewności odnośnie własnej wiary, z wątpliwości - gdy tymczasem podstawą ekumenizmu powinna być miłość, a nie niepewność.
Inaczej doprowadza to do "rozumowania sporem" (jakiego zresztą znakomity przykład podałaś pisząc:

A skąd te różnice międzywyznaniowe ,jeśli nie z odmiennych poglądów na różne sprawy?
NIe powiedziałem że nie ma różnic międzywyznaniowych.
Posłuchaj - jeśli będziesz nadal dyskutowała ze swoimi myślami a nie z tym co napisałem, nasza rozmowa nie będzie miała żadnego sensu.
Cytuj:
Nie czaruj mnie miłością ,bo w Irlandii katolicy dają jej "przykład". walcząc z protestantami.Możesz mi wytłumaczyc dlaczego walczą ze swymi bracmi w wierze?
Mówisz nie na temat. Dyskutujemy tu o ekumeniźmie, a nie o ludziach którzy są mu przeciwni (skoro walczą...)
Inna rzecz że optykę masz skrajnie jednostronną...

Cytuj:
Cytuj:
Ekumenizm wychodzi z zupełnie innych pozycji:
1.
Przede wszystkim - zakłada że i protestantom i katolikom zalezy na Prawdzie.
2.
Dzieki temu ze godza sie na to, ze wspolbracia maja inny poglad na to, czym jest Prawda moga sie modlic o Zjednoczenie w Prawdzie, choc inne maja przekonania na ksztalt tej Prawdy.


A zależy im na prawdzie?

Czytając to forum i poglądy katolików złapałam się za głowę!
Katolicy nie wierzą w stworzenie pierwszych ludzi bezpośrednio przez Boga,tylko w ewolucję oraz potop za dni Noego,mówiąc ,że to legenda,mit!
Może najpierw od siebie trzeba zacząc?
Mógłbym powiedzieć na takie dictum że rzeczywiście, z takim podejściem powinnaś zacząć od siebie :D
Jeśli będziesz mieszać dyskusję o jednej rzeczy (ekumenizm) ze szczegółowymi zagadnieniami różniącymi wyznania nie dojdziemy do niczego - brak pewnej dyscypliny dyskusji może jedynie prowadzić do tzw. pyskówki.
Cytuj:
Ale jeśli protestant wykarze ci błąd w twoich przekonaniach ,ty dasz się skorygowac?
Powiem więcej : jeśli przekonałbym się że KK nie ma racji, natychmiast bym konwertował. To chyba oczywiste ?

Skoro wywołałaś temat: tak było ze mną: w pewnym momencie mojego życia moja wiara została zakwestionowana. To były ciężkie miesiące poszukiwania Prawdy. Czytałem Pismo, modliłem się, czytałem co napisali na ten temat przez wieki mądrzy ludzie studiujący chrześcijaństwo, rozmyślałem...
Od tamtej pory jestem katolikiem z wyboru.
Od tamtej pory jeszcze wielokrotnie sądziłem że "przyłapałem" Kościół na błędnej nauce - i za każdym razem po wejściu głęboko w takie "przyłapane" zagadnienie musiałem przyznać że Kościół ma rację a ja się myliłem.
I dziś pewne rzeczy muszę sprawdzać - ale już dziś (nauczony doświadczeniem) rzadziej mi się zdarza myśleć że "znalazłem jakąś błędną naukę w Kościele".
Jednak aby do tego dojść, trzeba spełnić kilka warunków, z których najważniejsze to:
1.
Należy badać jedną sprawę na raz - i nie próbować przenosić wniosków z jednej sprawy do drugiej
2.
Należy najpierw dojść jaka jest faktycznie nauka (przynajmniej 3/4 krytyki nauki KK w istocie krytykuje wyobrażenia o tej nauce, nie mające wiele wspólnego z faktyczną nauką Kościoła
3.
Należy wejść bardzo głęboko, wysłuchać różnych argumentacji - nie wydawać pochopnych sądów na zasadzie skojarzeń
Cytuj:
Jak można wspólnie wielbic Boga mając różne poglądy?Czy to jest szczere?
To zależy od tego czym się te poglądy różnią. W obrębie szeroko pojmowanego chrześcijaństwa nie widzę tu żadnego problemu.
Cytuj:
Cytuj:
Tak pojety ekumenizm zaklada prymat i umiłowanie Prawdy - i to jest PODSTAWA na jakiej się opiera, a nie jest "ekumenizmem mimo Prawdy

W czym to umiłowanie prawdy się wyraża?
Na jej szukaniu i pragnieniu.


Pn maja 25, 2009 22:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Joannag napisał(a):
Marek RMB


Cytuj:
To że Kościół jest jeden nie oznacza wcale że panuje w nim jedność - że nie ma w nim różnych wyznań.

A powinna panowac jednośc.


Jedność nie oznacza uniformizmu, ani jednolitych poglądów na wszystko. Kościół to nie kom-partia.
Według nauki Reformacji do jedności Kościoła wystarczy zgodność w nauce Ewangelii i udzielaniu sakramentów.

Cytuj:
Czyli co nazywasz "Kościołem"?Wszystkie kościoły i sekty chrześcijańskie?

Według reformacyjnej formuły Kościół jest wszędzie tam gdzie zwiastowana jest Ewangelia i sprawowane są zgodnie z nią sakramenty.


Cytuj:

Skoro więc wszystkie kościoły "trwają w pełni w Jednym Kościele" to w czym problem?

Po co ekumenizm?


Problem w tym, ze chrześcijanie są podzieleni, a nie Kościół.

Cytuj:
Nikt przecież nie powie o sobie ,że się myli.


Czemu nie? Dotąd słyszałem jedynie o podobno "nieomylności papieża" - a teraz to już wszyscy mamy być "nieomylni"? Bosz.....
Ja się mylę często.


Cytuj:
A skąd te różnice międzywyznaniowe ,jeśli nie z odmiennych poglądów na różne sprawy?


Odmienne poglądy na różne sprawy były, są i na szczęście będą - w czym problem? chyba ci się Kościół z wydziałem propagandy pomylił. "Jeden Pan, jedna wiara i jeden chrzest" - a nie "jedynie słuszne poglądy" mają jednoczyć chrześcijan.

Cytuj:
Nie czaruj mnie miłością ,bo w Irlandii katolicy dają jej "przykład". walcząc z protestantami.Możesz mi wytłumaczyc dlaczego walczą ze swymi bracmi w wierze?

A moi protestanccy współwyznawcy to może nie walczą? Daj sobie spokój, wszyscy tam walczymy. Chodzi o to by wiara nie była pretekstem do takich walk. Po żadnej stronie.

Cytuj:
Czytając to forum i poglądy katolików złapałam się za głowę!
Katolicy nie wierzą w stworzenie pierwszych ludzi bezpośrednio przez Boga,tylko w ewolucję oraz potop za dni Noego,mówiąc ,że to legenda,mit!


Oczywiście że jest mitem. Jedno i drugie. Ale to nie ni wspólnego z tematem.

Cytuj:
Może najpierw od siebie trzeba zacząc?

Zacznij.

Cytuj:
Powtarzam jeszcze raz ,jeśli dwie strony mają różne przekonania ,to jedna przynajmniej musi ustąpic,inaczej mówiąc jedna ze stron ma rację ,albo żadna ze stron nie ma racji.To też możliwe.

A nie mogą pozostać po prostu przy swoich przekonaniach? Przekonania bywają różne, wiara jest jedna.

Cytuj:
Ale czy w rzeczywistym dialogu ekumenicznym doszło już do czegoś takiego i kto kogo przekonał?

W rzeczywistym dialogu nasze Kościoły uczą się od siebie nawzajem. Dialog luterańsko-rzymskokatolicki i reformowano-rzymskokatolicki głęboko odnowił oblicze naszych protestanckich Kościołów.

To nie kwestia kto-kogo przekona do takich czy innych racji, poglądów czy przekonań bo nie o to chodzi. Chodzi o to na ile nasze tradycje wyznaniowe mogą być darem ze strony Boga dla innych po to by wciąż, nieustannie i wzajemnie odnawiać się w wierności Ewangelii. Ecclesia reformata semper reformanda est.


Cytuj:
Jak można wspólnie wielbic Boga mając różne poglądy?Czy to jest szczere?

Jeśli ktoś wielbi swoje poglądy - jest to dla niego problem. Jeśli wielbi Boga - nie ma żadnego.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Wt maja 26, 2009 2:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL