Autor |
Wiadomość |
Lars_P
Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14 Posty: 487
|
HYACYNTHVS napisał:
Cytuj: Mogłbym cytować Świetego Pawła (Bóg zsyła cierpienia na tych których miłuje) ale nie będę teraz szukał. Proponuję więc przeczytać początek xięgi Hioba, tam zdasz sobie sprawę, że się mylisz \ Stary Testament jest <pedagogiem> daje wskazówki i ukazuje postawy ludzkie. Nie czyta się Starego Testamentu w taki sposób jak Nowy Testament. Czytając go w proponowany przez Ciebie sposób można by było stracić wiarę nie mówiąc o zgorszeniu. Co do Ks. Hioba : Z Ks. tej wynika, że cierpienie Hioba pozwoliło mu osiągnąć doskonałość. I dla nas jest nauką i wytłumaczeniem sensu cierpienia. Cierpienie jest łaską. Istotnie tak właśnie jest i w Ks. Hioba wyraźnie to widzimy. Pan nie daje nikomu ciężarów nie do uniesienia. Każdy człowiek <wyzwala> się ze starego człowieka poprzez <zrzucanie> przywiązań doczesnych, które są przeszkodą w <zjednoczeniu> z Bogiem. Zwróć uwagę List św. Jakuba: "Za przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie. Oto wychwalamy tych, co wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Hioba i widzieliście końcową nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia". [Jk 5. 10 -11] Wszelkie cierpienie <rozrywa> przywiązanie do tego – co zniszczalne. Cierpienie uwalnia nas od złych wyborów, które poprzez przywiązywanie a później zniewolenie pożądaniem pozbawiają nas samego Boga. List św. Pawła " Te zaś słowa jeszcze raz wskazują, że nastąpi zniszczenie tego, co zniszczalne, a więc tego, co zostało stworzone, aby pozostało to, co jest niewzruszone." [Hbr 12, 27] HYACYNTHVS napisales: Cytuj: – „zdasz sobie sprawę, że się mylisz”.
Nie wiem czy ja się mylę czy Ty, bo dotąd nikt ze znanych biblistów nie odważył się powiedzieć, że zna Pismo św., choć wiem, że niektórzy znają je na pamięć. Nie można znać Pisma św. bo to oznaczało by, że się zna Boga a to jest przecież niemożliwe.
Z poniższego cytatu wynika, że :
Jeżeli chodzi o pokarmy składane bożkom w ofierze, to oczywiście wszyscy posiadamy "wiedzę" Lecz "wiedza" wbija w pychę, miłość zaś buduje. Gdyby ktoś mniemał, że coś "wie", to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy” [1Kor 8 1-2]
pozdrawiam
_________________ Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.
|
Wt gru 21, 2004 12:42 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Proszę o nie odchodzenie od tematu Watek cierpienia na tym forum pojawiał się kilkakrotnie i zawsze można przenieść dyskusję do któregoś z tamtych tematów Np TUTAJ http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=30152#30152 albo TUTAJ http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=28259#28259 jeszcze TUTAJ http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=27372#27372 lub TUTAJ http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=26700#26700
I w różnych bardziej szczególnych formach - o samobójstwach i samobójcach, o samotności itd
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt gru 21, 2004 12:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Proszę o nie odchodzenie od tematu
Jak na razie...to jedynym piszacym, który odszedł od tematu.....jest MODERATOR......niechaj więc sie powstrzyma
|
Wt gru 21, 2004 15:19 |
|
|
|
|
HYACYNTHVS
Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19 Posty: 41
|
Cytuj: W Taize łagodzi się spory, a nie wznieca. "Łagodzi się spory"? W jaki sposób? Czy tam dyskutuje się o nauce Papieża, o Eurcharystii, o konieczności spowiedzi, o wstawiennictwie Świętych, o Niepokalanej? Cytuj: pasuje do Was wprost IDEALNIE. Jestem w Ecclesia Dei, nie jestem lefebrystą. Polecam: www.FSSP.orgCytuj: No cóz....jak na tradycjonaliste, wykazujesz wyjatkowa ignorancje w tym temacie. Hinduizm to nie chrześcijaństwo. W hinduizmie nie ma Jezusa.
Naprawdę? tego nie wiedziałem. A może wiesz co to takiego "sarkazm"?
Dziwią mnie ludzie, którzy wiarę limitują do emocji.
|
Wt gru 21, 2004 23:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: "Łagodzi się spory"? W jaki sposób? Czy tam dyskutuje się o nauce Papieża, o Eurcharystii, o konieczności spowiedzi, o wstawiennictwie Świętych, o Niepokalanej?
Odpowiedź brzmi : Miedzy innymi TAK Cytuj: pasuje do Was wprost IDEALNIE. Jestem w Ecclesia Dei, nie jestem lefebrystą. Polecam: www.FSSP.org
W takim razie odwołuję słowo "Was" i zastępuje go słowem "Konserwatysta"
Sory za pomyłke
pozdrówka
|
Śr gru 22, 2004 0:32 |
|
|
|
|
baranka
Dołączył(a): Pn lut 21, 2005 18:45 Posty: 5
|
julian napisał(a): dlaczego tak mało mówi się czy wręcz przemilcza się fakt, że brat Roger jest pastorem protestanckim?
CO TAKIEGO?!?! płakac sie chce jak sie takie głupoty czyta. Wezcie porozmawiajcie pierw z kims kto DOBRZE zna ta wspolnote.. Inaczej dyskusja na temat tej czy innej bedzie godna pożałowania.
Brak Roger jest przeorem wspolnoty, pochodzi z b.tradycyjnej rodziny protestanckiej, jest najmlodszym (ósmym?) dzieckiem pastora, w wieku ok.20lat opuscil dom... poczytajcie sobie prosze troche podstawowej genezy wspolnoty z Taize.
|
Pn lut 21, 2005 19:59 |
|
|
Lars_P
Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14 Posty: 487
|
i jakie to ma znaczenie baranka?
Czy to jakis gorszy czlowiek, a moze gorszy wierzacy?
_________________ Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.
|
Pn lut 21, 2005 22:39 |
|
|
baranka
Dołączył(a): Pn lut 21, 2005 18:45 Posty: 5
|
moze lepszy wierzacy-nie wiem, nie sądźcie a nie bedziecie sądzeni.
chodzilo mi o sprostowanie tych glupot, ktore zacytowalam, Lars
polecam www.taize.fr a potem mozna dyskutowac.
sorry,ze pisze tak z gory, ale mnie ponioslo (taa...zaatakowalam to i od razu i mnie atak spotkał), Taize, swiadectwa braci-to b.wazne w moim zyciu, nawet moze i przelomowe.
|
Wt lut 22, 2005 14:10 |
|
|
Lars_P
Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14 Posty: 487
|
Ja zadałem pytania – zauważ. To nie była atak. Skoro tak się czujesz, to istotnie masz problem, bo nie czytasz a mniemasz.
Byłem w Taize i wiem, że nie ma w tym nic złego, że wszyscy się modlą jak potrafią. Czy to Ci przeszkadza?
Popatrz kto z nas osądza.
pozdrawiam ekumenicznie
_________________ Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.
|
Wt lut 22, 2005 14:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Brat Roger z pochodzenia jest ewangelikiem. Należący do wspólnoty bracia są ewangelikami lub katolikami.
Byłam w Taizé. Jechałam sama, kursowym autobusem i bałam się, czy się odnajdę w tłumie, o którym słyszałam już w trakcie podróży.
Podobało mi się :
- ktoś zawsze oczekuje na przyjeżdżających na dworcu- nawet, jeśli autobus ma kilka godzin spóźnienia
- bez względu na rasę, wyznanie czy narodowość jesteś mile widziany
- zróżnicowane opłaty za pobyt oraz książki w sklepie na terenie Wspólnoty, w zależności od poziomu bogactwa danego państwa.
Nie spodobał mi się tłum ... po jednym dniu przeniosłam się do Grupy Ciszy ( znacznie lepiej) oraz fakt, że w Taizé dominującym językiem wydaje się być angielski ( żeby porozmawiać po francusku pojechałam do Cluny)
Trzy razy dziennie Wspólnota gromadzi się na modlitwie wokół krzyża. Adoracja krzyża stanowi centralny punkt nabożeństw, podczas których jest także udzielana Komunia Święta- pod dwoma postaciami do ust lub pod jedną postacią na rękę.
Osoby, które nie przyjmują Komunii mogą zabrać pobłogosławiony chleb.
Jest rónież miejsce na spowiedź- po wieczornym nabożeństwie bracia oczekują na osoby chcące się wyspowiadać, lub porozmawiać. Nie ma konfesjonału, nie ma nawet krzesełka. Spowiedź odbywa się na stojąco.
Kanony są śpiewane w różnych językach. Podobnie jest w Liturgii Eucharystycznej.
Taizé znosi podziały nie tylko między wyznaniami chrześcijańskimi i narodowościami, ale także między pokoleniami. Obok młodych ludzi spotkałam sporo osób starszych, oraz rodzin w średnim wieku z małymi dziećmi.
Przebywając w Taizé, każdy jest nie tyko gościem Wspólnoty, ale także bierze udział w pracach pomocniczych.
Poznałam dziewczynę, która od kilku lat przyjeżdża na dwa tygodnie do tej małej, burgundzkiej wsi z wielkim namiotem pośrodku
Spytałam, czy nie woli zobaczyć czegoś innego, pozwiedzać inne rejony Francji lub świata. Odpowiedziała, że nigdzie nie znajdzie takiej atmosfery, jaka panuje w Taizé.
|
N mar 06, 2005 14:41 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
Baranku jak czytalam Twoj post to wszystko stanelo mi przed oczami. Tam jest pieknie
hehe a mnie osobiscie nie przeszkadza fakt, ze dominuje angielski ... francuskiego nie umiem a w Cluny zawsze rozmawiamy po angielsku ... albo nie rozmawiamy w ogole
Ja nie umialabym sobie siebie wyobrazic w grupie ciszy. W tym roku po raz pierwszy bylam osoba kontaktowa i prowadzilam wlasna grupe. Wiesz na jakich niesamowitych ludzi trafilam Niesamowici byli. hehe ... grupka angielskojezyczna (tak na marginesie)
Prawde mowiac jeszcze nigdy w Taize sie nie spowiadalam, ale taka spowiedz na stojaco daje chyba ta pewnosc ze jak sie ma dluga sprawe to brat nie zasnie
A ja w zeszlym roku (albo 2 lata temu ... nie pamietam) poznalam dziewczyne ktora przyjechala na dwa miesiace a w tym roku (w tym w sensie 2004) spotkalam ja juz jako permamentke (ktora zostaje w Taize na rok albo na dluzej)
i wlasnie sie zalamalam, bo okazalo sie, ze we wrzesniu nie mam wakacji tylko praktyki w szkole i chyba nie bede miala kiedy jechac do Taize
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
N mar 06, 2005 15:23 |
|
|
Ultramontanin
Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57 Posty: 338
|
jo_tka napisał(a): A jakie to ma znaczenie, jakiego jest wyznania, jeśli to co robi jest dobre?
Pius IX. Syllabus. Potepiona teza nr 16.
"Ludzie mogą znaleźć drogę do wiecznego zbawienia i osiągnąć to wieczne zbawienie przez praktykowanie jakiejkolwiek religii".
Pius IX. Syllabus. Potepiona teza nr 18.
"Protestantyzm nie jest niczym innym, jak tylko jedną z różnych form tej samej prawdziwie chrześcijańskiej religii, w której tak samo można się podobać Bogu, jak i w Kościele katolickim".
_________________ http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/
|
Pt mar 11, 2005 13:57 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Ultramontanin - a przeczytałeś posty, na które odpowiadałam pisząc to zdanie?
Jeśli komukolwiek działalność Brata Rogera i wspólnota Taize pomoże odnaleźć Boga, wrócić do Kościoła, trwać w Łasce i Sakramentach - to nie ma znaczenia dla oceny dobra tej działalności, że człowiek który to zorganizował jest protestantem.
Jeśli dany czyn jest dobry, to jest dobry niezależnie od tego, kto go dokonuje. Tak jak w przypowieści o dobrym Samarytaninie. To on się okazał bliźnim - nie przechodzący wcześniej, bodaj kapłan i lewita.
Cytaty które podałeś mają się zupełnie nijak do mojego zdania.
A obie tezy komentowałam już w temacie "Nawracać, czy nie", więc nie będę się powtarzać w temacie obok.
I bardzo proszę na drugi raz o nie-wyrywanie zdań rozmówców z kontekstu.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt mar 11, 2005 14:08 |
|
|
turli
Dołączył(a): Pt sty 27, 2006 10:37 Posty: 2
|
A ja powiem od siebie ze Taizé to najwspanialsze miejsce na ziemi:)
Bylem tam niestety tylko cztery razy (za pozno odkrylem to miejsce) ale wiem ze bede tam jezdzil caly czas, jak zaloze rodzine i bede mial dzieci, i jak juz bede staruszkiem
Taizé daje mi wiele i ja tez nie jestem jej dluzny, od czterech lat prowadze strone internetowa (taize.of.pl) a w roku 2005 organizowalem przygotowania na wyjazd do Mediolaniu. Caly czas organizuje modlitwy w dwoch kosciolach w Elblagu...i juz dzisiaj jest kolejna z nich:)
Polecam wszystkim odwiedzenia tego wzgorza w Burgundii
|
Pt sty 27, 2006 11:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|