Autor |
Wiadomość |
sadul
Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26 Posty: 30
|
Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a): To juz sa uprzedzenia. Tak samo prowadzili i prowadzą rozległy dialog np. z reformowanymi. KK po prostu nie był partnerem do rozmowy choćby z powodów zatargów bieżących i historycznych. KK wyrządził prawosławiu bardzo wiele szkód. Rugował prawosławie z terenów swoich wpływów wszelkimi sposobami (także w Polsce). Każdy ma uprzedzenia. Mam nie większe uprzedzenia wobec prawosławnych, niż Ty wobec rzymo-katolików. Wiedząc o tych uprzedzeniach (bo owszem, są), nie piszę na forum o Prawosławiu, lecz o Anglikanizmie, wobec którego uprzedzeń nie mam (no, z wyjątkiem tego, że uważam Henryka VIII za osobę wyjątkowo niesympatyczną, a "powołanie" przez niego kościoła za nieporozumienie historyczne). A co do krzywd: krzywdy były wzajemne. Polacy powinni o tej wzajemności wiedzieć tak dobrze, jak nikt inny.
|
Wt lip 10, 2012 19:30 |
|
|
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a): Wymowne jest to, ze KK nie chce być członkiem Polskiej Rady Ekumenicznej ani żadnego podobnego ciała na całym świecie. Na całym świecie to przesada. W Polsce nie jest członkiem PRE ale nie jest to regułą. W innych krajach krajowe kościoły rzymskokatolickie uczestniczą na prawach członkowskich w ciałach takich jak PRE. Z już z reguły uczestniczą tam, gdzie Krk jest mniejszościowy. Kościół rzymskokatolicki jako całość (Stolica Apostolska) nie jest członkiem ŚFK, ale jest pełnym członkiem poszczególnych Komisji np. Faith and Order.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Wt lip 10, 2012 19:43 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: anglikanizm =)
Faktycznie, tam gdzie jest mniejszością, tam aby zaistnieć chętnie KK przyłącza sie do ruchów ekumenicznych. co do udziału w komisjach, to przemawia za tym raczej wymiar praktyczny (nic o nas bez nas) niż idea ekumenizmu. Byc moze jestem uprzedzony ale choc widzę szczere chęci wśród księży katolickich (czasami z dnia na dzień znikających w dalekiej prowincjonalnej parafii po nieostrożnej wypowiedzi), to instytucjonalnie nic się jeszcze przez wieki nie zmieni. Jeden episkopat niemiecki wiosny nie czyni.
|
Wt lip 10, 2012 19:54 |
|
|
|
|
sadul
Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26 Posty: 30
|
Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a): Faktycznie, tam gdzie jest mniejszością, tam aby zaistnieć chętnie KK przyłącza sie do ruchów ekumenicznych. co do udziału w komisjach, to przemawia za tym raczej wymiar praktyczny (nic o nas bez nas) niż idea ekumenizmu. Byc moze jestem uprzedzony ale choc widzę szczere chęci wśród księży katolickich (czasami z dnia na dzień znikających w dalekiej prowincjonalnej parafii po nieostrożnej wypowiedzi), to instytucjonalnie nic się jeszcze przez wieki nie zmieni. Jeden episkopat niemiecki wiosny nie czyni. Każdy kościół, gdy jest mniejszością, jest biały i puszysty. Tak jest u katolików w Rosji, Anglii, na Ukrainie, na Białorusi; tak jest u prawosławnych, luteran i anglikanów w Polsce. Kiedy kościół staje się większością - sytuacja bardzo się zmienia w kierunku fundamentalizmu. Przykłady - prawosławie w Rosji i Grecji, katolicyzm w Polsce, protestantyzm w północnych Niemczech. Ale trzeba pamiętać, że to nie kościoły zmieniają swoje oblicze. To ludzie są tacy a nie inni. Bardzo konkretni ludzie - czy to kapłani, czy to wierni, czy to najwyższa hierarchia. Jak wiadomo, Kościół - to lud Boży, ale to najpierw owych ludzi trzeba winić, a dopiero potem kościół.
|
Wt lip 10, 2012 22:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a): Jak mi powiedział anglikański proboszcz, "kościół anglikański nie ma żadnego problemu z kościołem rzymskokatolickim - uznaje go za ważny i za zbawienny, i w pełni respektuje absolutnie wszystkie głoszone przez niego prawdy i tradycje z wyjątkiem nadrzędności papieża nad soborem biskupów. To kościół rzymskokatolicki ma problem z anglikanami". Kościół Katolicki nie ma żadnego problemu z anglikanami, ale oni (jak sam napisałeś z autorytetem papieża). Nie odwracajmy kota ogonem. To co oni w tym względzie wymyślili, to tak jakby zrównać autorytet Jezusa Chrystusa z autorytetem Apostołów, a przecież Kościół ma zachować konstrukcje - Jezus Chrystus i Apostołowie, tak jak było za życia Zbawiciela na ziemi. Prawda jest, ze papież to nie Chrystus, ale jednak stoi na szczycie hierarchii Kościelnej, bo Kościół musi mieć jakiegoś przywódce. Podoba mi się to, ze papież nie jest tylko figura symboliczna, ale ze jego głos jest dominujący. Anglikanie maja problem z autorytetem, tak jak każdy syn, który mowi: 'ja generalnie zgadzam z moim ojcem, ale on mi tu mówił nie będzie co ja mam robić.' Kozioł napisał(a): teologia KK jak i np. osobiste poglądy B16 ("Dominus Iesus") wskazuja wprost, ze jedyna mozliwość wspólnoty z KK, to włączenie się do KK. no raczej logiczne.. Kozioł napisał(a): Wymowne jest to, ze KK nie chce być członkiem Polskiej Rady Ekumenicznej ani żadnego podobnego ciała na całym świecie. no i chwała Bogu. dzieci się rozeszły tworząc kluby, a ojciec z matka, zamiast czekać na nich w domu, maja ich po klubach szukać. zmądrzeją, to same wrócą.
|
Wt lip 10, 2012 23:59 |
|
|
|
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
Re: anglikanizm =)
Taka mądra dyskusja się zapowiadała, a kończy się jak zwykle na wytykaniu, kto jest zły, a kto dobry.
|
Śr lip 11, 2012 8:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: anglikanizm =)
może do tego wszystko się sprowadza
|
Śr lip 11, 2012 8:26 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a): (no, z wyjątkiem tego, że uważam Henryka VIII za osobę wyjątkowo niesympatyczną, a "powołanie" przez niego kościoła za nieporozumienie historyczne).
Kościół Anglii swój historyczny początek, historyczne "powołanie Kościoła", widzi w misji św. Augustyna z Canterbury z końca VI w. (choć chrześcijaństwo docierał na Wyspy już wcześniej, tak celtyckie jak i rzymskie, na synodzie w Arles w 314 r byli biskupi z terenów dzisiejszej Anglii). Henryk VIII żadnego Kościoła nie powoływał, ani nie miał takiego zamiaru. Swój historyczny kształt, taki jak znamy obecnie, Kościół Anglii uzyskał za panowania Elżbiety I i związany jest z re-introdukcją Book of Common Prayer. Sam zaś "anglikanizm" to pojęcie XIX w. związane z działalnością Johna Newmana.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Śr lip 11, 2012 10:41 |
|
|
sadul
Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26 Posty: 30
|
Re: anglikanizm =)
Piotr1 napisał(a): Kościół Anglii swój historyczny początek, historyczne "powołanie Kościoła", widzi w misji św. Augustyna z Canterbury z końca VI w. (choć chrześcijaństwo docierał na Wyspy już wcześniej, tak celtyckie jak i rzymskie, na synodzie w Arles w 314 r byli biskupi z terenów dzisiejszej Anglii). Tak jest, a Kościół Katolicki obrządku bizantyjsko-ukraińskiego też wywodzi siebie od św. Włodzimierza Wielkiego, z czym prawosławni się nie zgadzają, bo gdzie Rzym, a gdzie Krym, gdzie rok 988, a gdzie 1596. Cytuj: Henryk VIII żadnego Kościoła nie powoływał, ani nie miał takiego zamiaru. Tak samo jak i Luter nie powoływał żadnego "luteranizmu", a był prawowiernym katolikiem, zatroskanym o powrót do prawdy etc. Tym nie mniej, słowo ciałem się stało.
|
Śr lip 11, 2012 11:22 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a): Piotr1 napisał(a): Kościół Anglii swój historyczny początek, historyczne "powołanie Kościoła", widzi w misji św. Augustyna z Canterbury z końca VI w. (choć chrześcijaństwo docierał na Wyspy już wcześniej, tak celtyckie jak i rzymskie, na synodzie w Arles w 314 r byli biskupi z terenów dzisiejszej Anglii). Tak jest, a Kościół Katolicki obrządku bizantyjsko-ukraińskiego też wywodzi siebie od św. Włodzimierza Wielkiego, z czym prawosławni się nie zgadzają, bo gdzie Rzym, a gdzie Krym, gdzie rok 988, a gdzie 1596. No, przecież wywodzi się. Co ma do tego jakieś "uznawanie"? Rok 1596 jest rokiem smutnego podziału w Kościele wywodzącym się z tradycji św. Włodzimierza. Odtąd obie części tego Kościoła żyją we wzajemnej wrogości i podziale, nie znaczy ze się nie wywodzą z tego samego źródła. To jest faktem, niezależnym od czyjegokolwiek "uznawania". Cytuj: Cytuj: Henryk VIII żadnego Kościoła nie powoływał, ani nie miał takiego zamiaru. Tak samo jak i Luter nie powoływał żadnego "luteranizmu", a był prawowiernym katolikiem, zatroskanym o powrót do prawdy etc. Tym nie mniej, słowo ciałem się stało. Z pewnością "luteranizm", jako odnowicielski prąd duchowy i teologiczny w Kościele XVI w. wywodzi się od Lutra, i on wywarł, będąc tego całkiem świadomym, na nim swoje piętno.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Śr lip 11, 2012 13:31 |
|
|
sadul
Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26 Posty: 30
|
Re: anglikanizm =)
Piotr1 napisał(a): No, przecież wywodzi się. Co ma do tego jakieś "uznawanie"? Wszyscy wywodzimy się z Jahwe. I co to udowadnia?
|
Śr lip 11, 2012 14:56 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a): Piotr1 napisał(a): No, przecież wywodzi się. Co ma do tego jakieś "uznawanie"? Wszyscy wywodzimy się z Jahwe. I co to udowadnia? Różne rzeczy. Takie przekonanie wyraża na przykład wiarę w jedność rodzaju ludzkiego. Na pewno jednak nie to, że Henryk VIII powołał jakiś kościół. Co to ma do rzeczy?
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Śr lip 11, 2012 15:28 |
|
|
sadul
Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26 Posty: 30
|
Re: anglikanizm =)
Piotr1 napisał(a): sadul napisał(a): Piotr1 napisał(a): No, przecież wywodzi się. Co ma do tego jakieś "uznawanie"? Wszyscy wywodzimy się z Jahwe. I co to udowadnia? Różne rzeczy. Takie przekonanie wyraża na przykład wiarę w jedność rodzaju ludzkiego. Na pewno jednak nie to, że Henryk VIII powołał jakiś kościół. Co to ma do rzeczy? OK, zatem przeformułuję swoją wypowiedź, nie pozwalając sobie na stosowanie skrótów myślowych: uważam Henryka VIII za osobę wyjątkowo niesympatyczną, a odłączenie przez niego swojego lokalnego kościoła od centrali i podporządkowanie go samemu sobie za nieporozumienie historyczne. Amen.
|
Śr lip 11, 2012 15:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a): Każdy kościół, gdy jest mniejszością, jest biały i puszysty. Tak jest u katolików w Rosji, Anglii, na Ukrainie, na Białorusi; tak jest u prawosławnych, luteran i anglikanów w Polsce. Kiedy kościół staje się większością - sytuacja bardzo się zmienia w kierunku fundamentalizmu. Przykłady - prawosławie w Rosji i Grecji, katolicyzm w Polsce, protestantyzm w północnych Niemczech. Bardzo upraszczasz sprawę. Z twojego przykładu już protestantyzm landów północnych Niemiec niezbyt dobrze pasuje. sadul napisał(a): Ale trzeba pamiętać, że to nie kościoły zmieniają swoje oblicze. To ludzie są tacy a nie inni. Bardzo konkretni ludzie - czy to kapłani, czy to wierni, czy to najwyższa hierarchia. Jak wiadomo, Kościół - to lud Boży, ale to najpierw owych ludzi trzeba winić, a dopiero potem kościół. Hierarchia każdego Kościoła (bo każdy jakaś ma, choćby się od tego twierdzenia odcinał) działa w ramach teologii danego Kościoła i oczekiwań ludu - w mniejszym lub wiekszym stopniu ale dotyczy to wszystkich. Jezeli dany Kościół ma teologię uniemożliwiającą zbliżenie większe niz na poziomie gestów, a znacząca część ludu widzi inne Kościoły jak np. @mkb, to nie możesz wszystkiego zwalać na hierarchów. Zmiany sa mozliwe, gdy widzą taka potrzebę wszystkie grupy - jak np. w niemieckim KK (choc tu to i tak niewiele zmieni przy istniejącej strukturze władzy w KK). KK nie dojrzeje do ekumenizmu jeszcze przez kilka wieków (o ile dojrzeje).
|
Śr lip 11, 2012 23:01 |
|
|
sadul
Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26 Posty: 30
|
Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a): sadul napisał(a): Każdy kościół, gdy jest mniejszością, jest biały i puszysty. Tak jest u katolików w Rosji, Anglii, na Ukrainie, na Białorusi; tak jest u prawosławnych, luteran i anglikanów w Polsce. Kiedy kościół staje się większością - sytuacja bardzo się zmienia w kierunku fundamentalizmu. Przykłady - prawosławie w Rosji i Grecji, katolicyzm w Polsce, protestantyzm w północnych Niemczech. Bardzo upraszczasz sprawę. Z twojego przykładu już protestantyzm landów północnych Niemiec niezbyt dobrze pasuje. Wiesz, nie znam się na tym naukowo, ale piszę o swoich własnych wrażeniach. Bywam w północnych landach, z racji zawodu odwiedzam kościoły (różne), słucham kazań, patrzę w oczy pastorom i pastorkom, i widzę w nich - oraz słyszę w ich pouczeniach - fundamentalizm, zaciekłość, przekonanie do słuszności tylko jednej racji - "naszej", rozmiłowanie w rządzeniu duszami. To absolutnie nijak się ma do miłych, przytulnych, ugodowych i tolerancyjnych polskich parafii (choćby ew.-a.), które również znam. To jest właśnie "kościół na swoim", i to bardzo czuć, widać i słychać. No i zdaję sobie sprawę, że, gdyby odpowiadał mi tu przedstawiciel Prawosławia, również by mnie przekonywał, że coś "nie tak" zrozumiałem i jest całkiem inaczej, niż mi się wydaje... sadul napisał(a): Ale trzeba pamiętać, że to nie kościoły zmieniają swoje oblicze. To ludzie są tacy a nie inni. Bardzo konkretni ludzie - czy to kapłani, czy to wierni, czy to najwyższa hierarchia. Jak wiadomo, Kościół - to lud Boży, ale to najpierw owych ludzi trzeba winić, a dopiero potem kościół. Kozioł napisał(a): Hierarchia każdego Kościoła (bo każdy jakaś ma, choćby się od tego twierdzenia odcinał) działa w ramach teologii danego Kościoła i oczekiwań ludu - w mniejszym lub wiekszym stopniu ale dotyczy to wszystkich. Jezeli dany Kościół ma teologię uniemożliwiającą zbliżenie większe niz na poziomie gestów, a znacząca część ludu widzi inne Kościoły jak np. @mkb, to nie możesz wszystkiego zwalać na hierarchów. Zmiany sa mozliwe, gdy widzą taka potrzebę wszystkie grupy - jak np. w niemieckim KK (choc tu to i tak niewiele zmieni przy istniejącej strukturze władzy w KK). KK nie dojrzeje do ekumenizmu jeszcze przez kilka wieków (o ile dojrzeje). Nie zwalam wszystkiego na hierarchów - ale musiałem o nich wspomnieć, bo "oni też". Prędzej mi chodzi o zwykłych wiernych, ale ostatecznie - o każdego konkretnego człowieka ze swoimi wadami, zaletami, wychowaniem i cechami charakteru. I, oczywiście, swoją narodowością, jakże bez tego... Ekumenizm, który "siedzi w głowie" tego czy tamtego papieża czy patriarchy, protestanckich hierarchów nie wyłączając, to co innego, niż ekumenizm na poziomie parafii. Każdy hierarcha boi się tego, że jedni będą "za", a drudzy - "przeciw", i że ostatecznie zamiast połączonego Kościoła dojdzie do jeszcze większej liczby podziałów, bo jedni zechcą się jednoczyć z braćmi-chrześcijanami, a drudzy ogłoszą pierwszych heretykami, i że własny kościół, z trudem jednoczony m.in za pomocą opozycji wobec innych konfesji, pierzchnie w różne strony.
|
Cz lip 12, 2012 6:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|