Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 anglikanizm =) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a):
Leon XIII pisał jednoznacznie o nieważności anglikańskich święceń i anglikańskiej eucharystii. Żaden kolejny papież, o ile wiem, nie wypowiadał się już jednoznacznie.


Wypowiadają się jednoznacznie. Jak podaje "Nota doktrynalna
dotycząca końcowej części formuły «Wyznania wiary»" Kongregacji Nauki Wiary z 1998 r (Professio fidei et Iusiurandum fidelitatis in suscipiendo officio nomine Ecclesiae exercendo una cum nota doctrinali adnexa), 29 czerwca 1998 AAS 90 (1998) 542-551) nauczanie Leona XIII o nieważności świeceń udzielanych w Kościele Anglii stanowi druga kategorię prawd wymienionych w obowiązującym rzymskokatolickim Professio Fidei et Iusiurandum fidelitatis in suscipiendo officio nomine Ecclesiae exercendo» (AAS 81 [1989], 104-106), oraz w § 2 kan 750 (i §1 kan 1371) CIC1983 oraz odpowiadających im kanonom CCEO (znowelizowanych motu proprio Ad tuendam fidem z 1989 r.). Nieważność święceń udzielanych w Kościele Anglii jest więc "prawdą wiary, którą Kościół w sprawach wiary lub moralności podaje w sposób ostateczny". Kongregacja wyjaśnia: Przedmiotem tej formuły są wszystkie prawdy dotyczące spraw wiary lub obyczajów, które są niezbędnym warunkiem wiernego zachowywania i wyjaśniania depozytu wiary, chociaż nie zostały przedstawione przez Urząd Nauczycielski Kościoła jako formalnie objawione... Dlatego też każdy wierzący jest zobowiązany przyjąć te prawdy zdecydowanie i ostatecznie, (...) Kto by im zaprzeczał, odrzucałby prawdy nauki katolickiej i tym samym nie byłby już w pełnej komunii z Kościołem katolickim. Jako przykład takiej prawdy wiary Kongregacja wskazuje właśnie nauczanie Leona XIII dotyczące nieważności świeceń.
Jest to więc w Kościele rzymskokatolickim nie tylko stanowisko jednoznaczne, co "ostateczne", które należy bez zastrzeżeń przyjąć i zachowywać , pod groźbą kar kościelnych i odłączenia od wspólnoty wierzących.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Wt lip 10, 2012 10:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26
Posty: 30
Post Re: anglikanizm =)
Piotr1 napisał(a):
Wypowiadają się jednoznacznie. Jak podaje "Nota doktrynalna
dotycząca końcowej części formuły «Wyznania wiary»" Kongregacji Nauki Wiary z 1998 r (Professio fidei et Iusiurandum fidelitatis in suscipiendo officio nomine Ecclesiae exercendo una cum nota doctrinali adnexa), 29 czerwca 1998 AAS 90 (1998) 542-551) nauczanie Leona XIII o nieważności świeceń udzielanych w Kościele Anglii stanowi druga kategorię prawd wymienionych w obowiązującym rzymskokatolickim Professio Fidei et Iusiurandum fidelitatis in suscipiendo officio nomine Ecclesiae exercendo» (AAS 81 [1989], 104-106), oraz w § 2 kan 750 (i §1 kan 1371) CIC1983 oraz odpowiadających im kanonom CCEO (znowelizowanych motu proprio Ad tuendam fidem z 1989 r.). Nieważność święceń udzielanych w Kościele Anglii jest więc "prawdą wiary, którą Kościół w sprawach wiary lub moralności podaje w sposób ostateczny". Kongregacja wyjaśnia: Przedmiotem tej formuły są wszystkie prawdy dotyczące spraw wiary lub obyczajów, które są niezbędnym warunkiem wiernego zachowywania i wyjaśniania depozytu wiary, chociaż nie zostały przedstawione przez Urząd Nauczycielski Kościoła jako formalnie objawione... Dlatego też każdy wierzący jest zobowiązany przyjąć te prawdy zdecydowanie i ostatecznie, (...) Kto by im zaprzeczał, odrzucałby prawdy nauki katolickiej i tym samym nie byłby już w pełnej komunii z Kościołem katolickim. Jako przykład takiej prawdy wiary Kongregacja wskazuje właśnie nauczanie Leona XIII dotyczące nieważności świeceń.
Jest to więc w Kościele rzymskokatolickim nie tylko stanowisko jednoznaczne, co "ostateczne", które należy bez zastrzeżeń przyjąć i zachowywać , pod groźbą kar kościelnych i odłączenia od wspólnoty wierzących.


Jak w takim razie oceniać wizyty arcybiskupa anglikańskiego w Watykanie i wspólne modlitwy z Papieżem? Kim zatem jest dla Papieża wizytujący go mężczyzna?

Poza tym, chodzi też o system powiązań. Kapłaństwo anglikanów uznają starokatolicy i prawosławni. Przynajmniej, uznawali do niedawna (granicą było bodajże kapłaństwo kobiet), ale to "niedawno" nie może rzutować na sytuację historyczną, m.in. postawę Leona XIII. Ci pierwsi z kolei byli (albo i nadal są) z anglikanami w interkomunii, czyli uznawali anglikański Sakrament Eucharystii. Więc czy zatem Kościół Rzymskokatolicki uznaje kapłaństwo prawosławnych i starokatolików? Jak z tymi powiązaniami jest?


Wt lip 10, 2012 10:29
Zobacz profil WWW
Post Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a):
Jak w takim razie oceniać wizyty arcybiskupa anglikańskiego w Watykanie i wspólne modlitwy z Papieżem? Kim zatem jest dla Papieża wizytujący go mężczyzna?
Był chrześcijaninem, przedstawicielem grupy chrześcijan.
sadul napisał(a):
Poza tym, chodzi też o system powiązań. Kapłaństwo anglikanów uznają starokatolicy i prawosławni. Przynajmniej, uznawali do niedawna (granicą było bodajże kapłaństwo kobiet), ale to "niedawno" nie może rzutować na sytuację historyczną, m.in. postawę Leona XIII. Ci pierwsi z kolei byli (albo i nadal są) z anglikanami w interkomunii, czyli uznawali anglikański Sakrament Eucharystii. Więc czy zatem Kościół Rzymskokatolicki uznaje kapłaństwo prawosławnych i starokatolików? Jak z tymi powiązaniami jest?
Nazwijmy to raczej gościnnością eucharystyczną, bo katolicy często uważają, ze interkomunia możne być tylko tam, gdzie jest sakrament kapłaństwa i Wieczerzy, oraz oba są "ważne" z punktu widzenia KK (zawłaszczyli pojęcie interkomunii).

Starokatolicy praktykują także gościnność eucharystyczną wobec innych chrześcijan (także metodystów; z wzajemnością), podobnie anglikanie. Nic tu nie znaczy dla nich nauka KK, podobnie jak dla KK niewiele znaczy nauka anglikanów, czy ... metodystów. Nie doszukuj się więc spójności w całym chrześcijaństwie.

W czasie swojej podróży do Polski B16 pierwszego dnia uczestniczył w nabożeństwie (katolicy w Polsce nazwali to "modlitwą ekumeniczną") w parafii luterańskiej z udziałem biskupów i księży protestanckich i starokatolickich. Kim byli dla B16 ci ludzie?


Wt lip 10, 2012 10:56

Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26
Posty: 30
Post Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a):
Nazwijmy to raczej gościnnością eucharystyczną, bo katolicy często uważają, ze interkomunia możne być tylko tam, gdzie jest sakrament kapłaństwa i Wieczerzy, oraz oba są "ważne" z punktu widzenia KK (zawłaszczyli pojęcie interkomunii).

Starokatolicy praktykują także gościnność eucharystyczną wobec innych chrześcijan (także metodystów; z wzajemnością), podobnie anglikanie. Nic tu nie znaczy dla nich nauka KK, podobnie jak dla KK niewiele znaczy nauka anglikanów, czy ... metodystów. Nie doszukuj się więc spójności w całym chrześcijaństwie.

Nie doszukuję się :)
Co do interkomunii, chodzi mi o wymienność sakramentów i o możliwość przystępowania do nich w świątyni "obcego" wyznania. Np. prawosławni absolutnie nie mogą uczestniczyć w żadnym innym chrześcijańskim sakramencie; nawet wspólna modlitwa jest dopuszczalna do pewnego momentu, tak by "wspólna modlitwa" nie stała się "uczestnictwem w obcym obrzędzie". Ale jednak prawosławni uznają / uznawali kapłaństwo zarówno anglikańskie, jak i rzymskokatolickie. Tzn. biskup katolicki jest dla nich biskupem, a nie "jakimś panem profanującym..." i "jedzącym wafelki". Dlatego też sądziłem, że Kościół Rzymskokatolicki, cokolwiek bardziej ekumeniczny, uznaje również kapłaństwo innych kościołów.

Kozioł napisał(a):
W czasie swojej podróży do Polski B16 pierwszego dnia uczestniczył w nabożeństwie (katolicy w Polsce nazwali to "modlitwą ekumeniczną") w parafii luterańskiej z udziałem biskupów i księży protestanckich i starokatolickich. Kim byli dla B16 ci ludzie?

No więc właśnie. Wydaje się, że KRK w jakimś stopniu po prostu nie wspomina o własnych dekretach i wytycznych, które wydał 100 lat wcześniej. Niby nie odwołuje, ale i nie stosuje. Takie niby martwe starożytne przepisy prawa, znane choćby z W. Brytanii czy z USA - nie stosowane, ale nigdy też nie odwołane.
I wszystko jest pięknie aż do momentu, gdy trzeba nazwać rzeczy po imieniu. I tutaj ekumeniczne gesty papieży stają się niezrozumiałe.


Wt lip 10, 2012 11:41
Zobacz profil WWW
Post Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a):
Kozioł napisał(a):
W czasie swojej podróży do Polski B16 pierwszego dnia uczestniczył w nabożeństwie (katolicy w Polsce nazwali to "modlitwą ekumeniczną") w parafii luterańskiej z udziałem biskupów i księży protestanckich i starokatolickich. Kim byli dla B16 ci ludzie?

No więc właśnie. Wydaje się, że KRK w jakimś stopniu po prostu nie wspomina o własnych dekretach i wytycznych, które wydał 100 lat wcześniej. Niby nie odwołuje, ale i nie stosuje. Takie niby martwe starożytne przepisy prawa, znane choćby z W. Brytanii czy z USA - nie stosowane, ale nigdy też nie odwołane.
I wszystko jest pięknie aż do momentu, gdy trzeba nazwać rzeczy po imieniu. I tutaj ekumeniczne gesty papieży stają się niezrozumiałe.
Są niezrozumiałe dla kogos, kto cokolwiek w nich upatruje. To sa puste gesty, gesty na pokaz. Owoce ekumenizmu katolickiego to uznanie przez KK chrztu trynidalnego z innych kościołów i tyle. Uznaje ochrzczonych za chrześcijan i uważa, że to wielki sukces. Ekumenizm w rozumieniu KK to "powrót" wszystkich chrześcijan na łono KK.
Ruch ekumeniczny jest ruchem wyrosłym w protestantyzmie i tu się rozwija zarówno w ramach jednego wyznania jak i w ramach ogółu. Do tego w duzym stopniu dołączyli starokatolicy. Przykładem tego jest goscinność eucharystyczna starokatolików w Polsce czy o wiele dalej posunięta wspólnota KEM, KER i KEA w Polsce. Metodyści z założenia zapraszają do Wieczerzy wszystkich chrześcijan, podobnie otwarci sa polscy luteranie i reformowani.
KK ma interkomunię z PNKK w USA (ale juz nie z PNKK w Polsce) ale jest to tylko taka zachęta do dalszych rozmow i powrotu amerykańskich polskokatolików do KK.


Wt lip 10, 2012 13:44
Post Re: anglikanizm =)
mkb napisał(a):
Stad moje szczegółowe pytania odnośnie ważności celebracji anglikańskich,
w świetle nauki Kościoła Katolickiego.


dziękuje za bardzo precyzyjna odpowiedz na powyższe pytanie:
Piotr1 napisał(a):
Nieważność święceń udzielanych w Kościele Anglii jest więc "prawdą wiary, którą Kościół w sprawach wiary lub moralności podaje w sposób ostateczny". Kongregacja wyjaśnia: Przedmiotem tej formuły są wszystkie prawdy dotyczące spraw wiary lub obyczajów, które są niezbędnym warunkiem wiernego zachowywania i wyjaśniania depozytu wiary, chociaż nie zostały przedstawione przez Urząd Nauczycielski Kościoła jako formalnie objawione... Dlatego też każdy wierzący jest zobowiązany przyjąć te prawdy zdecydowanie i ostatecznie, (...) Kto by im zaprzeczał, odrzucałby prawdy nauki katolickiej i tym samym nie byłby już w pełnej komunii z Kościołem katolickim. Jako przykład takiej prawdy wiary Kongregacja wskazuje właśnie nauczanie Leona XIII dotyczące nieważności świeceń.
Jest to więc w Kościele rzymskokatolickim nie tylko stanowisko jednoznaczne, co "ostateczne", które należy bez zastrzeżeń przyjąć i zachowywać , pod groźbą kar kościelnych i odłączenia od wspólnoty wierzących.


Wt lip 10, 2012 14:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a):

Jak w takim razie oceniać wizyty arcybiskupa anglikańskiego w Watykanie i wspólne modlitwy z Papieżem? Kim zatem jest dla Papieża wizytujący go mężczyzna?

Zarówno lord Carey jak i dr Rowan Williams byli przyjmowani jako arcybiskupi Canterbury, Prymasi Całej Anglii i honorowi zwierzchnicy Wspólnoty Anglikańskiej. To czy święcenia udzielane w Kościele Anglii są uznawane przez Stolicę Apostolską za ważne czy nie to inna sprawa. Nie sprawowali wspólnie z biskupem Rzymu Eucharystii ani nie wykonywali aktów jurysdykcji.

Cytuj:
Poza tym, chodzi też o system powiązań. Kapłaństwo anglikanów uznają starokatolicy i prawosławni. Przynajmniej, uznawali do niedawna (granicą było bodajże kapłaństwo kobiet), ale to "niedawno" nie może rzutować na sytuację historyczną, m.in. postawę Leona XIII. Ci pierwsi z kolei byli (albo i nadal są) z anglikanami w interkomunii, czyli uznawali anglikański Sakrament Eucharystii. Więc czy zatem Kościół Rzymskokatolicki uznaje kapłaństwo prawosławnych i starokatolików? Jak z tymi powiązaniami jest?

Nie istnieje taki "system powiązań". Kościół rzymskokatolicki utrzymuje i nalega tylko na bilateralne kontakty.
Uznanie anglikańskich święceń ze strony prawosławia nigdy nie było powszechne i nigdy nie zostało "skonsumowane" (jeśli tak można się wyrazić) bo nie bardzo wiadomo jak to zrobić po prawosławnej stronie. Obecnie raczej nie jest realne.
Kościoły starokatolickie (chodzi o Kościoły Unii Utrechckiej) i Kościół Anglii od 1931 r (porozumienie z Bonn) pozostają w pełnej wspólnocie. Sukcesywnie deklaracja z Bonn została synodalne przyjęta przez (chyba?) wszystkie prowincje Wspólnoty Anglikańskiej, ale zawsze są to decyzje niezależnych prowincji Wspólnoty, a nie A.C. jako całości. Podobnie Kościoły A.C są w pełnej wspólnocie z Niezależnym Kościołem Filipińskim oraz Mar Thoma Syriackim Kościołem Malabaru w Indiach.
Ugoda z Porvoo stoi u podstaw pełnej wspólnoty kościelnej między skandynawskimi Kościołami luterańskimi a prowincjami anglikańskimi z Wysp Brytyjskich (oraz Kościołami anglikańskimi w Hiszpanii i Portugalii).
Deklaracja z Miśni ustanawia wspólnotę (aczkolwiek nie pełną) między Kościołami EKD (luterańskimi, reformowanymi i unijnymi) a Kościołem Anglii.
Kościół Episkopalny pozostaje na mocy bilateralnych Agreements w pełnej wspólnocie z Ewangelicko-Luterańskim Kościołem w Ameryce, oraz Północną i Południową prowincją Kościoła Morawskiego w USA.
Indyjska Prowincja Wspólnoty Anglikańskiej (Church of India, Pakistan, Burma and Ceylon) pozostaje w pełnej wspólnocie z reformowanym United Church of Northern India (prezbiterianie i kongregacjonaliści), baptystami (Baptist Churches of Northern India), metodystami (British and Australia Conferences) i przebudzeniowych Disciples of Christ.
Tak więc wzajemne związki nie tworzą nigdy sytemu powiązań.
Jeszcze inną kwestia jest sprawa uznania urzędu duchownego. Kościoły Wspólnoty Anglikańskiej generalnie uznają urząd duchowny w innych Kościołach, także tych, z którymi nie pozostaje we wspólnocie. Relatywnie często duchowni rzymskokatoliccy przechodzą do Kościołów anglikańskich i nie są wówczas ponownie ordynowani, ich ordynacja jest uznawana, mimo, że Kościoły wspólnoty Anglikańskiej i Kościoły rzymskokatolickie nie są we wzajemnej wspólnocie.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Wt lip 10, 2012 14:54
Zobacz profil
Post Re: anglikanizm =)
:shock:

..w sumie taka wiedza, jeśli piszesz to od reki, jest powalająca :-)


Wt lip 10, 2012 15:23

Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26
Posty: 30
Post Re: anglikanizm =)
Piotr1 napisał(a):
Zarówno lord Carey jak i dr Rowan Williams byli przyjmowani jako arcybiskupi Canterbury, Prymasi Całej Anglii i honorowi zwierzchnicy Wspólnoty Anglikańskiej. To czy święcenia udzielane w Kościele Anglii są uznawane przez Stolicę Apostolską za ważne czy nie to inna sprawa. Nie sprawowali wspólnie z biskupem Rzymu Eucharystii ani nie wykonywali aktów jurysdykcji.


Czyli jednak. Bo prawosławni, jak kogoś nie uznają, to piszą tytuły i nazwy w cudzysłowie, np. "patriarcha Kijowski", "metropolita" jakiś-tam, albo wręcz "samozwańczy patriarcha" itp. Nie czynią tego wobec katolików, anglikanów, Ormian i innych tych, kogo uznają.

Cytuj:
Kościoły Wspólnoty Anglikańskiej generalnie uznają urząd duchowny w innych Kościołach, także tych, z którymi nie pozostaje we wspólnocie. Relatywnie często duchowni rzymskokatoliccy przechodzą do Kościołów anglikańskich i nie są wówczas ponownie ordynowani, ich ordynacja jest uznawana, mimo, że Kościoły wspólnoty Anglikańskiej i Kościoły rzymskokatolickie nie są we wzajemnej wspólnocie.


Jak mi powiedział anglikański proboszcz, "kościół anglikański nie ma żadnego problemu z kościołem rzymskokatolickim - uznaje go za ważny i za zbawienny, i w pełni respektuje absolutnie wszystkie głoszone przez niego prawdy i tradycje z wyjątkiem nadrzędności papieża nad soborem biskupów. To kościół rzymskokatolicki ma problem z anglikanami". Zapytałem go prowokacyjnie, dlaczego by zatem nie wymienić Biskupa Rzymu w Modlitwie Wiernych. On mi na to mówi: "Kiedy wypowiadam modlitwę ze słowami >>... i z całym duchowieństwem<<, myślę również o biskupie Rzymu, ale w słownym tego "ucieleśnieniu" nie ma już potrzeby" :)


Wt lip 10, 2012 15:31
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26
Posty: 30
Post Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a):
To sa puste gesty, gesty na pokaz.

Ale jednak. Polityka składa się z gestów. Kiedyś nie było gestów - były stosy.
To, że któryś z papieży uznał protestantów za Kościół, a nie za wspólnotę, to gest ważny. To, że kolejny papież już się na to nie odważył - cóż, wszyscyśmy człowieki. Wymowa tego też jest ważna, choć na inny sposób. Ale myślę, że żaden papież nie chce zaszkodzić ekumenizmowi, ani nie ma jakichś ukrytych czarnych zamiarów w stosunku do protestantów. Zresztą, co dziś można zyskać na przyłączeniu pustych kościołów i samolikwidujących się diecezji w Niderlandach i Niemczech? Do swoich w połowie pustych kościołów i bardzo zadłużonych (odszkodowania...) diecezji?

Cytuj:
Owoce ekumenizmu katolickiego to uznanie przez KK chrztu trynidalnego z innych kościołów i tyle. Uznaje ochrzczonych za chrześcijan i uważa, że to wielki sukces. Ekumenizm w rozumieniu KK to "powrót" wszystkich chrześcijan na łono KK.

Być może tak nie jest w kościołach protestanckich, ale z całą pewnością tak jest u prawosławnych. Reszta ma się pokajać i powrócić do prawosławia, od którego się oddzieliła w roku 1054. Wszystkie inne opcje - to niedopuszczalne "zgniłe kompromisy". A jak nie chcą - to krzyż im na drogę i bombę w kieszeń, bo zbawiennym kościołem wg prawosławnych jest tylko kościół prawosławny.


Wt lip 10, 2012 15:41
Zobacz profil WWW
Post Re: anglikanizm =)
Cytuj:
Być może tak nie jest w kościołach protestanckich
Na pewno tak nie jest w kościołach ewangelickich.
Cytuj:
... ale z całą pewnością tak jest u prawosławnych. Reszta ma się pokajać i powrócić do prawosławia, od którego się oddzieliła w roku 1054. Wszystkie inne opcje - to niedopuszczalne "zgniłe kompromisy". A jak nie chcą - to krzyż im na drogę i bombę w kieszeń, bo zbawiennym kościołem wg prawosławnych jest tylko kościół prawosławny.
Demonizujesz mocno. Inaczej stawia akcenty patriarchat moskiewski, inaczej Konstantynopola. Sposób wyrażania myśli wiaże się mocno z historia i kulturą, ale co do treści, jedynego depozytu wiary i jednozbawczości, to KK i prawosławne mogą sobie ręce podać.


Wt lip 10, 2012 18:25
Post Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a):
Kozioł napisał(a):
To sa puste gesty, gesty na pokaz.

Ale jednak. Polityka składa się z gestów. Kiedyś nie było gestów - były stosy.
To, że któryś z papieży uznał protestantów za Kościół, a nie za wspólnotę, to gest ważny. To, że kolejny papież już się na to nie odważył - cóż, wszyscyśmy człowieki. Wymowa tego też jest ważna, choć na inny sposób. Ale myślę, że żaden papież nie chce zaszkodzić ekumenizmowi, ani nie ma jakichś ukrytych czarnych zamiarów w stosunku do protestantów.
Ukrytych nie. teologia KK jak i np. osobiste poglądy B16 ("Dominus Iesus") wskazuja wprost, ze jedyna mozliwość wspólnoty z KK, to włączenie się do KK.

Wymowne jest to, ze KK nie chce być członkiem Polskiej Rady Ekumenicznej ani żadnego podobnego ciała na całym świecie.


Wt lip 10, 2012 18:28
Post Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a):


Wymowne jest to, ze KK nie chce być członkiem Polskiej Rady Ekumenicznej ani żadnego podobnego ciała na całym świecie.


Ponieważ PRE zrzesza kościoły krajowe. KRK nie jest kościołem krajowym,jest jednym kościołem międzynarodowym


Wt lip 10, 2012 18:45

Dołączył(a): Pt sie 12, 2011 13:26
Posty: 30
Post Re: anglikanizm =)
Kozioł napisał(a):
Demonizujesz mocno. Inaczej stawia akcenty patriarchat moskiewski, inaczej Konstantynopola. Sposób wyrażania myśli wiaże się mocno z historia i kulturą, ale co do treści, jedynego depozytu wiary i jednozbawczości, to KK i prawosławne mogą sobie ręce podać.


Czy ja wiem, czy demonizuję... po prostu znam sytuację można powiedzieć z autopsji. Co do różnic między patriarchatami, to racja, ale w Prawosławiu mimo wszystko dominuje Patriarchat Moskiewski i nic się na to nie poradzi, bo wierni są tam, gdzie są. Konstantynopol to patriarchat niemal bez wiernych, a jego wpływy są raczej emocjonalno-nominalne. Niby wszyscy są równi, ale za kulisami, w kuluarach rozmowy pomiędzy kościołami prawosławnymi mają nieco inny kształt.

Faktem jest też to, że prawosławni w pewnym okresie historycznym szczególnie "umiłowali" anglikanów i starokatolików, by zrobić Rzymowi na nosie i ugrać swoje.


Wt lip 10, 2012 18:51
Zobacz profil WWW
Post Re: anglikanizm =)
sadul napisał(a):
Faktem jest też to, że prawosławni w pewnym okresie historycznym szczególnie "umiłowali" anglikanów i starokatolików, by zrobić Rzymowi na nosie i ugrać swoje.
To juz sa uprzedzenia. Tak samo prowadzili i prowadzą rozległy dialog np. z reformowanymi.
KK po prostu nie był partnerem do rozmowy choćby z powodów zatargów bieżących i historycznych. KK wyrządził prawosławiu bardzo wiele szkód. Rugował prawosławie z terenów swoich wpływów wszelkimi sposobami (także w Polsce).


Wt lip 10, 2012 19:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL