Kult Maryjny i kult obrazów - bałwochwalstwo?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Kult Maryjny i kult obrazów - bałwochwalstwo?
czy katolicy to bałwohwalcy?, nie wydaje mi sie żeby Katolicy popadali w bałwohwalstwo szczególnie częściej niż inni wyznawcy Boga Jedynego. Zdarza sie ten grzech tak często jak często nasza wiara zderza sie z naszą ułomnościa. Już w Starym Testamencie Naród wybrany od czasu do czasu popadał w bałwohwalstwo, czyniąc sobie różnych bożków. Sądzę iz nie ma również współcześnie takiego wyznania chrześcijanskiego w którym by sie ten grzech nie zdarzał wcale.[/i]
|
N lis 23, 2003 16:01 |
|
|
|
|
Salmia
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2003 17:17 Posty: 60
|
Aneto, nie do końca Twoją wypowiedź zrozumiałam. Nie uważam katolików za bałwochwalców, choć Ty piszesz:
Cytuj: nie wydaje mi sie żeby Katolicy popadali w bałwohwalstwo szczególnie częściej niż inni wyznawcy Boga Jedynego. No więc jak to jest? Cytuj: Sądzę iz nie ma również współcześnie takiego wyznania chrześcijanskiego w którym by sie ten grzech nie zdarzał wcale
Nie rozumiem o co Ci dokładnie chodzi. Jak to bałwochwalstwo się objawia w Kościołach Chrześcijańskich?
Pozdrawiam!
_________________ Ale ci, którzy innych nauczają, świecić się będą jako światłość na niebie, a którzy wielu ku sprawiedliwości przywodzą, jako gwiazdy na wieki wieczne.
Dan. 12:3
|
N lis 23, 2003 22:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
odpowiedź dla Salmi
Ano tak to jest że każdy z nas niezależnie od wyznania czy denominacji moze popaść w bałwochwalstwo gdy przestanie Boga stawiać na pierwszym miejscu i położy swe nadzieje w tym czy innym bożku. czy nie sądzisz że tak to jest?
Aneta
|
Pn lis 24, 2003 1:22 |
|
|
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
zgadza sie, aneta, wielu z nas w duchu jest poganami, bo ciezko jest wierzyc w Niewidzialnego.....
ale co to ma do katolicyzmu i protestantyzmu?
|
Pt lis 28, 2003 18:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
dla elka
miło usłyszec to co piszesz w poście. Co to ma wspólnego?. przeglądając dyskusje na forum znalazłam takie stwierdzenie że katolicy uprawiaja bałwohwalstwo, na co wyrwało mi sie to co przeczytałaś. oczywiście chodziło o kult Matki Bożej. A tymczasem nie w kulcie Matki Bożej leży problem bałwohwalstwa tylko w naszej postawie. Bo tak samo bałwiochwalczo lub nie bałwochwalczo można podchodzic do wielu innych spraw
Aneta :)
|
N lis 30, 2003 23:15 |
|
|
|
|
Nacjonalista1983
Dołączył(a): Wt sty 13, 2004 19:21 Posty: 16
|
a co do poganstwa to kultura polska szczegolnie ludowa jest pelna dawnych poganskich zwyczajownajbardziej znany przyklad to topienie marzanny,a zreszta slowianskie poganstwo nie bylo takie zle gdyz zcalalo podobnie jak teraz katolicyzm nasz narod!!!!!
Blawochwalcy czyz nie jest to nadinterpretacja i szukanie dziury w calym!!!!
|
Śr sty 14, 2004 16:39 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
|
N lut 15, 2004 14:54 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Św. Paweł napisał:
Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać. Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa! Mówię jak do ludzi rozsądnych.
(1 Kor 10:13-15)
O tym czy katolicy uprawiaja bałwochwalstwo, mozna dyskutować - teologicznie wszystko jest w miare logicznie (choć niebiblijnie) "wyłgane" z bałwochwalstwa. Inną sprawą jest ilu katolików to rozumie i potrafi zastosowć w praktyce. Moim zdaniem nie jest to przytłaczający odstek, a znacząca reszta jest niestety narażona na postepowanie o charakterze bałwochwalczym.
Reasumujac: Krz-K nie jest może kościołem bałwochwalczym, ale jest ociołem, który lekceważy nakaz Pawła: strzeżcie się bałwochwalstwa!
Słowo "strzeżcie się..." oznacza dosłownie: "uciekajcie od..." - w KRz-K nie ma uciekania od bałwochwalstwa, tylko ryzykowne balansowanie na jego granicy - niestety wielu wiernych nie daje rady zachować równowagę.
W innym miejscu Paweł pisze:
Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. (1 Tes 5:21-22)
Moim zdaniem katolicki kult obrazów, jesli nawet złem nie jest, to ma zdecydowanie pozór zła. Czyz nie lepiej tego unikać?
|
So mar 13, 2004 7:39 |
|
|
Gość
|
Salmia napisała;
Cytuj: Nie rozumiem o co Ci dokładnie chodzi. Jak to bałwochwalstwo się objawia w Kościołach Chrześcijańskich?
Trudno mi powołać się na konkretne źródło. Przypominam sobie jednak z okresu, kiedy jako młodzieniec chłonąłem wszystko, co było przeciwko Kościołowi Katolickiemu, taką zasadę głoszoną przez protestantów amerykańskich: "Nie jest grzechem być biednym, ale wręcz zbrodnią jest biednym pozostawać". Czy to nie jest zasada godna bałwochwalcy?! Nie wiem może się mylę.
|
So mar 13, 2004 10:15 |
|
|
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
motek napisał(a): Moim zdaniem katolicki kult obrazów, jesli nawet złem nie jest, to ma zdecydowanie pozór zła. Czyz nie lepiej tego unikać?
Ulubionym tematem fundamentalistów biblijnych jest przytaczanie jednego z 10 przykazań Bożych Wj 20,4 ..Nie będziesz czynił zadnej rzexby" Na tej podstawie krytykuja wszelki użytek czyniony z obrazów i rzeźb,czy to do ozdabiania kosciołów , czy to jako pomoc w modlitwie.
Oczywiście ,że sa możliwe naduzycia w kulcie obrazów!. zdawano sobie z tego sprawę juz w pierwotnym Kościele. znany w starozytności Synod z Elwira ok 300 roku nakazywał by w kościołach nie umieszczać żadnych wizerunków a wielki Doktor Kościoła św Jan od Krzyża pisał ,"ze niektórzy
posługują się obrazami świętych jakby figurkami bozków i są do nich tak przywiązani jak był Michas lib Laban przywiazany do swych bałwanów"
Ale mozliwe nadużycia - które są sporadyczne pozostawmy.
Człowiek troszczący sie o zachowanie P rzykazań będzie wierny wszystkim - ponieważ w Nowyn Testamencie jest napisane>> Jk2,10 'choćby ktoś przestrzegał całego Prawa a przestąpił tylko jedno z nich, ponosi winę za wszystkie.
Gdyby zarzut o "cześć obrazów wynikała ze szczerego przejęcia się Słowem Bozym to musiałaby doprowadzić do zauważenia "luki" w postepowaniu "pamiętaj o dniu szabatu,aby go uświęcic... nie możesz w tym dniu wykonywać zadnej pracy.... Wj 20,8-11
Więc dlaczego fundamentaliści biblijni nie wyciągają z tego wniosku - i nie licza kroków które zrobili w szabat, nie wzywają do nie pracowania w soboty.
Wśród fundamentalistów zachowali tylko konsekwencje w mysleniu Adwentyści Dnia Siómego ,którzy w sobotę nie pracują,a Świadkowie jechowy poszli jeszcze dalej - w ich katechixmie mozna wyczytać że 10 przykazań Bożych Starego Testamentu nie obowiazuje bo jest zastapione przez prawo Nowego Testamentu.
pozostali zwolennicy rozumienia 10 Przykazań w oderwaniu od Tradycji Kościoła wybrali sobie tylko jedno przykazanie (nie bedziesz czynił zadnej rzeźby) do dosłownego zachowania , a inne .. (pamiętaj o dniu szabatu) zachowywać chcą w sensie mataforycznym.
Myślą przewodnią ich rozumowania nie jest wierność tekstów Biblii ale niechęć do pewnych katolickich i prawosławnych zwyczajów modlitewnychi wyrwanie w tym celu z kontekstu jednego przykazania.
Podobny problem wynika z przykazaniem ,nie będziesz wzywał imienia Boga twego do czczych rzeczy...
Przy fundamentalistycznym podejściu śpiewanie pieśni zawierających słowo Alleluja lub samo wypowiadanie tego słowa łamałoby przykazanie Boże.Słowo Alleluja -po hebrajsku -"Hallelu-Jah" zawiera własnie imię Boga -"Jahwe " w formie skróconej "Jah"
W rozumieniu fundamentalistów kazda zwrotka zawierająca słowo Alleluja -byłaby równie bezbożna -
A co zrobić z popularnym znakiem "ryby" umieszczanym z tyłu na samochodach?? przeciez przykazanie mówi dosłownie...." nie będziesz czynił zadnego obrazu...tego co jest w wodach , pod ziemią Wj 20,4
Czasem może zdarzyc sie grzeszna przesada w czci wizerunków religijnych -ale wtedy mamy do czynienia z bładzącymi katolikami.
Wazne jaki jest autentyczny katolicki stosunek do obrazów religijnych.
W Starym Testamencie wielokrotnie jest napisane o wystroju swiątyni ,cherubach które Bóg kazał uczynić i umiescić w świątyni,, .....
Figury i obrazy religijne przypominają osoby, które przedstawiają - ale nie zajmują ich miejsca.
Katolicy, Prawosławni nie oddają czci obrazom , rzezbom itd.. ale osobom, które przedstawiają.
Pozdrawiam awe
-
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
|
So mar 13, 2004 13:05 |
|
|
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
no i tak - jasne nie mozna zmienic swego postu - zastrzezone tylko dla niektórych a mnie sie wysłal on za szybko
Piszę jeszcze raz ważne zdanie - Katolicy nie oddają czci obrazom ale uwielbiaja Boga w tych przedstawianych osobach, które były sprawiedliwe, pokazywały jak zyć, po prostu były święte, ich ciało było świątynią Ducha św. Dawały nam przykład życia i wiary, wyprzedziły nas w drodze do Boga ukazując nam droge do Ojca. Poprzez ich wizerunki przypominamy sobie ich zacne cnoty, jako wzór do nasladowania .
pozdrawiam
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
|
So mar 13, 2004 16:40 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
awe napisał(a): Ulubionym tematem fundamentalistów biblijnych jest przytaczanie jednego z 10 przykazań Bożych Wj 20,4 ..Nie będziesz czynił zadnej rzexby" Na tej podstawie krytykuja wszelki użytek czyniony z obrazów i rzeźb,czy to do ozdabiania kosciołów , czy to jako pomoc w modlitwie. Ulubionym tematem ludzi szanujących Słowo Boże jest cytowanie w kontekście: Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.(Wj 20:4-5) Cytuj: Oczywiście ,że sa możliwe naduzycia w kulcie obrazów! Ale tylko wtedy, gdy się taki kult uprawia. Z tego min. wynikał zakaz dany Izraelitom. Cytuj: Ale mozliwe nadużycia - które są sporadyczne pozostawmy. nie są sporadyczne - niestety, albo masz zbyt liberalnie wyznaczoną granice nadużycia Cytuj: Gdyby zarzut o "cześć obrazów wynikała ze szczerego przejęcia się Słowem Bozym to musiałaby doprowadzić do zauważenia "luki" w postepowaniu "pamiętaj o dniu szabatu,aby go uświęcic... nie możesz w tym dniu wykonywać zadnej pracy.... Wj 20,8-11 Nie. Jezus nader wyraźnie ustawił sens szabatu. A o modlitwie powiedział równie jasno: "wy zatem tak sie módlcie: Ojcze nasz..." Cytuj: pozostali zwolennicy rozumienia 10 Przykazań w oderwaniu od Tradycji Kościoła wybrali sobie tylko jedno przykazanie (nie bedziesz czynił zadnej rzeźby) do dosłownego zachowania , a inne .. (pamiętaj o dniu szabatu) zachowywać chcą w sensie mataforycznym. A bo też NT wyraźnie mówi o metaforycznym sensie szabatu o obrazach nie wspominając ani slowem. Cytuj: Myślą przewodnią ich rozumowania nie jest wierność tekstów Biblii ale niechęć do pewnych katolickich i prawosławnych zwyczajów modlitewnychi a w którym miescu te dwa cele sie kłócą? Cytuj: wyrwanie w tym celu z kontekstu jednego przykazania. doprawdy..? to objaśnij mi kontekst tego przykazania tak, bym pojął , że ono pochwala czczenie wizerunków - słucham... Sam Mojżesz głęboko wyjasnił nam ducha, a nie literę przykazania o obrazach: 14. W tym czasie rozkazał mi Pan uczyć was praw i nakazów, byście je pełnili w kraju, do którego wchodzicie, by objąć go w posiadanie. 15. Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie - 16. abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety, 17. podobiznę jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobiznę jakiegokolwiek ptaka, latającego pod niebem, 18. podobiznę czegokolwiek, co pełza po ziemi, podobiznę ryby, która jest w wodach - pod ziemią.(Pwt 4:14-18 ) Sens tego przykazania tkwi w wierze: Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. (2 Kor 5:7) Cytuj: Przy fundamentalistycznym podejściu śpiewanie pieśni zawierających słowo Alleluja lub samo wypowiadanie tego słowa łamałoby przykazanie Boże.Słowo Alleluja -po hebrajsku -"Hallelu-Jah" zawiera własnie imię Boga -"Jahwe " w formie skróconej "Jah" W rozumieniu fundamentalistów kazda zwrotka zawierająca słowo Alleluja -byłaby równie bezbożna Tak? A co Twoim zdaniem znaczy słowo "czcza rzecz"? Jeśli dla Ciebie wysławianie Boga jest "czczą rzeczą", to sie nie dogadamy - rozumiem, że wysławianie Marii "czcza rzeczą" nie jest? Cytuj: A co zrobić z popularnym znakiem "ryby" umieszczanym z tyłu na samochodach?? przeciez przykazanie mówi dosłownie...." nie będziesz czynił zadnego obrazu...tego co jest w wodach , pod ziemią Wj 20,4 Czynił i czcił, kolego "niedosłowny"... Cytuj: Czasem może zdarzyc sie grzeszna przesada w czci wizerunków religijnych na pewno nie temu, kto "unika choćby pozoru zła"... Cytuj: W Starym Testamencie wielokrotnie jest napisane o wystroju swiątyni ,cherubach które Bóg kazał uczynić i umiescić w świątyni,, ..... Tak - dwa cheruby - nikt ich nie czcił. Cytuj: Figury i obrazy religijne przypominają osoby, które przedstawiają - ale nie zajmują ich miejsca. A czyje miejsce zajmuja te osoby? I czy jestes pewien, że kazdy katolik to rozumie - bo ja wiem, że nie. Cytuj: Katolicy, Prawosławni nie oddają czci obrazom , rzezbom itd.. ale osobom, które przedstawiają. Osobom? jeszcze lepiej... Już pisałem raz - teologia ładnie to wyłgała, ale prości wierni tego nie czują. Po co więc? Cytuj: no i tak - jasne nie mozna zmienic swego postu - zastrzezone tylko dla niektórych a mnie sie wysłal on za szybko No sam widzisz, jak się śmiesznie "przejęzyczyłeś" Cytuj: Piszę jeszcze raz ważne zdanie - Katolicy nie oddają czci obrazom ale uwielbiaja Boga w tych przedstawianych osobach, które były sprawiedliwe, pokazywały jak zyć, po prostu były święte, ich ciało było świątynią Ducha św. Dawały nam przykład życia i wiary, wyprzedziły nas w drodze do Boga ukazując nam droge do Ojca. Poprzez ich wizerunki przypominamy sobie ich zacne cnoty, jako wzór do nasladowania .
tylko tyle? brzmi to dość skromnie...
Ale mi sie zdaje, że katolicy przypisuja konkretnym wizerunkom konkretną moc, pielgrzymują do nich, wznoszą im sanktuaria, nadają osobne imiona, oddają im pokłony, klękają przed nimi, wieńczą je koronami chwały itd.itd.
A może Matka Boska Częstochowska to historycznie inna osoba niż Matka Boska z Gwadelupy?
Wybacz Awe, ale to nie wyglada mi tylko na "przypominanie" - traktuj rozmówców nieco poważniej...
|
N mar 14, 2004 18:14 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Ja zawsze wytłumaczam to "biblijnie wierzącym" na swój prosty sposób.
Wyobraźmy sobie matkę, która po śmierci dziecka całuje jego zdjęcia, rozmawia z nim,kieruje swoje uczucia,darzy czcią, jako darzą się bliscy sobie...
Czy matka kieruje uczucia do zdjęcia, do kartki papieru, czy do osoby, która jest na zdjęciu?
Oczywiście,że do osoby!!!
Między katolikami a blblijnie wierzącymi jest tylko
granica mentalna.
Nie rozumieją oni sensu konteplacji;
że można modlić się do JEZUSA,patrząc się na obraz.
Zapraszam na:
A takie zarzuty Motek: Cytuj: Św. Paweł napisał: Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać. Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa! Mówię jak do ludzi rozsądnych. (1 Kor 10:13-15) To nie jest dowód,że katolicy uprawiają bałwochwalstwo. Będąc uszczypliwy powiem,że bracia "biblijnie wierzący" też są bałwochwalcami swojego rozumuCzemu? Ponieważ: proroctwa nie są do prywatnego(dowolnego NP)wyjaśnienia(2P1,20) Motek piszesz: Cytuj: Moim zdaniem katolicki kult obrazów, jesli nawet złem nie jest, to ma zdecydowanie pozór zła. Czyz nie lepiej tego unikać?
Czy wiesz,ile tysięcy ludzi nawróciło się za przyczyną orędzia
Miłosierdzia Bożego i obrazu JEZUSA,
który jest umieszczony na poniższej stronie:
www.odnowa-ostroleka.prv.pl (link: nauczanie)
Skoro ten obraz zbliżył tyle tysięcy ludzi do Boga można to uznać
za pozór zła.Proszę,nie bądźmy śmieszni...
Z Bogiem
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pn mar 15, 2004 9:37 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
cieplutki napisał(a): Ja zawsze wytłumaczam to "biblijnie wierzącym" na swój prosty sposób.
Wyobraźmy sobie matkę, która po śmierci dziecka całuje jego zdjęcia, rozmawia z nim,kieruje swoje uczucia,darzy czcią, jako darzą się bliscy sobie...
Czy matka kieruje uczucia do zdjęcia, do kartki papieru, czy do osoby, która jest na zdjęciu?
Oczywiście,że do osoby!!! Ale kult obrazów w bardzo wielu przypadkach wcale nie wygląda tylko tak. Dlatego to tłumaczenie uważam za naiwne... Cytuj: Między katolikami a blblijnie wierzącymi jest tylko granica mentalna. Nie rozumieją oni sensu konteplacji; że można modlić się do JEZUSA,patrząc się na obraz. Ja to świetnie rozumiem, ale niestety trudno to zrozumieć znaczącej liczbie czcicieli obrazów. A druga rzecz, to ta, że taka pomoc (wizerunek) nie jest do niczego potrzebna - nie była potrzebna Izraelitom 3 tysiące lat temu. A przeciez od tamtego czasu nasze myślenie i nasz język stały sie stokroć lepiej wyćwiczone w myśleniu abstrakcyjnym, nieobrazowym. Pewnie powiesz, ze wizerunek ułatwia modlitwę ludziom prostym, ale to przeciez włąśnie wśród prostych ludzi najczęściej dochodzi do tzw. nadużyć kultu obrazów. W naszych kościołach nie brakuje ludzi prostych, znałem nawet osoby chore psychiczne faszerowane psychotropami, ale ich prostym szczerym modlitwom kierowanym do Boga, przed biała ścianą nie brakowało niczego. Wspaniale i kochali i kontemplowali Boga. Można sie bez tego obyć, a ryzyko korzystania z obrazów jest wielkie. Moim zdaniem beztrosko je bagatelizujecie. Cytuj: Cytuj: Św. Paweł napisał: Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać. Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa! Mówię jak do ludzi rozsądnych. (1 Kor 10:13-15) To nie jest dowód,że katolicy uprawiają bałwochwalstwo. Pewnie, że nie jest, jak Paweł pisał 1Kor to katolicy jeszcze kultu obrazów nie praktykowali. Ten fragment mówi, że są rzeczy, których trzeba się strzec (dosł. uciekać od nich), a nie balansowac na cienkiej (niezdefiniowanej jasno) granicy między prawomyślnościa i nadużyciem. Dobry pasterz nie pasie swych owiec przy krawędzi przepaści, tylko poprowadzi je 200m od niej. Cytuj: Będąc uszczypliwy powiem,że bracia "biblijnie wierzący" też są bałwochwalcami swojego rozumu Bardzo mozliwe, ale nawet jeśli, to słusznie piszesz: "TEŻ" Cytuj: Czy wiesz,ile tysięcy ludzi nawróciło się za przyczyną orędzia Miłosierdzia Bożego i obrazu JEZUSA, orędziu, czy obrazu? Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. (Rz 10:17) A orędzie obrazu? Cytuj: Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie.
przykro mi, ale Jezus znany mi z Ewangelii twierdził coś innego: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (Jn 3:16)
Ja rozumiem, ze wizerunek, film, wiersz i co tam jeszcze, może zainspirowac do uwierzenia - ale modlić sie i czcic wystarczy Boga.
Protestanci (i nie tylko) pokazuja film "Jezus" przez który nawróciły sie juz setki tysięcy ludzi, ale nikomu nie przyjedzie do głowy czcić ten film, albo modlić sie do Jezusa, przez jego kadry.
|
Pn mar 15, 2004 18:00 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Motku,pozwól,że skomentuję fragmentarycznie wypowiedź.
Napisałeś:
Cytuj: (...)Ale kult obrazów w bardzo wielu przypadkach wcale nie wygląda tylko tak. Dlatego to tłumaczenie uważam za naiwne(...)
A druga rzecz, to ta, że taka pomoc (wizerunek) nie jest do niczego potrzebna - nie była potrzebna Izraelitom 3 tysiące lat temu. A przeciez od tamtego czasu nasze myślenie i nasz język stały sie stokroć lepiej wyćwiczone w myśleniu abstrakcyjnym, nieobrazowym. (...)
Pewnie, że nie jest, jak Paweł pisał 1Kor to katolicy jeszcze kultu obrazów nie praktykowali. (...)
przykro mi, ale Jezus znany mi z Ewangelii twierdził coś innego (...) Kochany bracie w Chrystusie! Mówiąc o tłumaczeniu,nie jest ono wytłumaczeniem dogmatycznym ale mentalnym.Naiwnie to Ty wierzysz bracie we własny rozum, który myśli,że zna i rozumie całą interpretację Biblii. Otóż brachu udododnione jest to nienaiwnie na poniższych stronach: Mówiąc o Izraelitach nie mogli utworzyć wizerunku Boga, gdyż jest on po prostu bytem niewidzialnym... otóż powiem Ci bracie,że jest trochę inaczej. Oni potrzebowali wizerunku!!! Bóg obiecał,że pokaże swoje oblicze(w JEZUSIE) Przepraszam,nie pamiętam wersetu Biblii. Ale jeśli chcesz odszukam to dla Ciebie. Mówiąc o Pawle dlaczego on,dlaczego nikt nie krytykował tych, którzy malowali obrazy w katakumbach? Przecież mogły się stać (jak sam piszesz) POZOREM ZŁA. Dlaczego Apostołowie nie krytykowali tych,którzy zanosili modlitwy i wstawiennictwo do świętych w niebie(sic!!!)Sam nawet Paweł pisze,że będziemy mieli udział w Chwale Bożej.....a Bóg obiecał,że Apostołowie będą sądzić 12 pokoleń Izraela.Tak więc więc już JEZUS zapowiadał szczególne miejsce świętych w niebie...Przepraszam,nie pamiętam wersetu Biblii. Ale jeśli chcesz odszukam to dla Ciebie. Piszesz: Cytuj: przykro mi, ale Jezus znany mi z Ewangelii twierdził coś innego
Nie mieszaj brachu faktów.Czy JEZUS coś mówił o obrazach?
Nie...ale mówił o sobie,że jest "Obrazem Boga Ojca".
Izraelici oczekiwali objawienia Bożego oblicza i wypełnienia obietnicy
danej przez proroków...
z BOGIEM.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt mar 16, 2004 12:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|