Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 4:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Marichuana - czemu Kościół jej zabrania? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr wrz 29, 2010 9:02
Posty: 18
Post Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Podobno ma właściwości lecznicze więc jeżeli ktoś czasami zapali sobie dla przyjemności a nie po to żeby miec potem haluny to czy ma grzech? Strasznie zastanawia mnie to pytanie.


Cz gru 09, 2010 20:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
marihuana wywołuje po zapaleniu u człowieka okresowa psychozę, wskutek czego ma dobry nastrój
jednym z trzech głownych powodów chorób psychiatrycznych jest zażywanie narkotyków
palenie marihuany zawsze jest grzechem
jest sto innych leków oprócz marihuany
poza tym samo kupowanie od dealera trawki jest grzechem
nie warto dawac się zwodzić szatanowi, bo potem jest płacz i zgrzytanie zebów na terapii uzaleznień

_________________
1 KOR 13


Cz gru 09, 2010 21:22
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Metanoia, nadal nie podałas powodu dlaczego jest to grzechem.

Metanoia napisał(a):
poza tym samo kupowanie od dealera trawki jest grzechem

Podaj prosze jakiś powód. Dostaje coś, płaci należycie, tak samo jak z czymkolwiek. Jakby ukradł marihuane to już by można było to nazwać grzechem.
Metanoia napisał(a):
nie warto dawac się zwodzić szatanowi, bo potem jest płacz i zgrzytanie zebów na terapii uzaleznień

Tak, to właśnie marihuana jest narzędziem szatana, a alkohol (np. wino, krew chrystusa) ktore czesto wywoluje agresje i jest powodem mnostwa innych grzechow, nim nie jest. Marihuana uspokaja i wprowadza mily nastroj. Nigdy nie slyszalem zeby ktokolwiek ja przedawkowal, lub pobil kogos pod jej wplywem. Tak przy okazji, marihuana nie uzaleznia. A nawet jesli to tylko psychicznie a nie fizycznie, ale to juz by ktos musial naprawde codziennie palic, a cos o tym wiem, mieszkam w holandii, prawie co druga/trzecia osoba ktora znam pali. Sam tez kiedys palilem, ale juz od roku nie pale.

PS. :

Księga Rodzaju, Rozdział 1 werset 29 napisał(a):
I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem.


Cz gru 09, 2010 23:06
Zobacz profil
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
No tak, to kierowcy, ktorym zabiera sie prawo jazdy za jazde po wypaleniu trawki sa ofiarami nieporozumienia? Bo oni maja tylko "mily nastroj"? I zadnych ograniczen w kontakcie z rzeczywistoscia?


Pt gru 10, 2010 8:35

Dołączył(a): So sty 30, 2010 21:11
Posty: 67
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Palenie jest grzechem bo sam niszczysz zdrowie, które dał Ci Bóg. Tak samo jak palenie fajek i nadużywanie alkoholu. Skoro paliłeś to chyba sam wiesz że jednak reakcja organizmu jest inna po wypaleniu skręta a inna po wypiciu lampki wina dla towarzystwa. Co do szkodliwości to w tym linku są podane źródła badań:
http://zielonemity.republika.pl/mity.html#2THC2
Ja też znam ludzi którzy palą/palili i wcale nie wygląda to tak kolorowo, niektórzy w sferze intelektualnej mają mentalność "warzywa" że się tak wyrażę ;)
Bóg dał nam rośliny w tym rośliny trujące zdając się na mądrość ludzi, a że niektórzy chcą zażywać to co im szkodzi... To że marihuanę stosowało się w lecznictwie nie oznacza że palenie jest zdrowe, chyba nikt morfiny profilaktycznie nie zażywa ;)


Pt gru 10, 2010 9:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
To będzie chyba kolejna dyskusja z kimś kto chce palić, lub uważa że może mieć do tego prawo, z przeciwnikami. Jak zawsze argumentem jest to że skoro można palić papierosy i niszczyć zdrowie to można też kupować marichuane. Kto mądry temu nie trzeba tłumaczyć bezsensu takiego rozumowania. Podobnie z alkoholem, który jedynie nadużywany jest szkodliwy. A wino zdaje się w odpowiednich ilościach jest zdrowe.

I jedyny argument za: Podobno ma właściwości lecznicze. Podobno kosmici wylądowali w Klewkach, a może to byli Talibowie?

I tak na marginesie, w jakim dokumencie Kościół zabrania używania narkotyków? Pytanie bez żadnego podstępu, jestem ciekaw po prosu.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt gru 10, 2010 13:04
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Kamala napisał(a):
Bo oni maja tylko "mily nastroj"? I zadnych ograniczen w kontakcie z rzeczywistoscia?

No tak, a po alkoholu (co niby grzechem nie jest) to według ciebie co? Moj znajomu jezdzi pod wplywem trawy (czego nie pochwalam) i jezdzi lepiej niz na trzezwo. Widzialas kogos kto sie bardzo zjaral i probowal jechac autem? Cud jesli mu sie zachce do niego wejsc i bedzie wiedzial jak ruszyc.

trb napisał(a):
Palenie jest grzechem bo sam niszczysz zdrowie, które dał Ci Bóg. Tak samo jak palenie fajek i nadużywanie alkoholu

To samo liczy sie marichuany. Naduzywanie to wedlug mnie tez nie jest zbyt dobry pomysl (choc szkodzi mniej niz alkohol), a w umiarkowanych ilosciach, moze pomuc. Marihuana zapobiega miedzy innymi zapaleniom.

trb napisał(a):
do szkodliwości to w tym linku są podane źródła badań:
http://zielonemity.republika.pl/mity.html#2THC2

Marihuana zawiera substancje smoliste, lecz pali sie go raz na jakis czas, a np. papierosy pala niektorzy okolo 20-30 dziennie przez co wchalaniasz tego o wiele wiecej. Fajki jakosc spremy pogaraszaja o wiele bardzie, a zadnych pozytywnych efektow na czlowieka nie maja.
Cytuj:
Ponieważ większość osób popalających nie pali codziennie - argumenty o szkodliwym działaniu na organizm mogą na nich nie robić wrażenia. Bo rzeczywiście - przy jednorazowym poddaniu organizmu działaniu THC żadnych wyraźnych dolegliwości nie dostrzeżemy. Wymienione fizyczne skutki uboczne są też mniej groźne od tych, które towarzyszą piciu alkoholu czy paleniu nikotyny (uzależniony od nikotyny pali znacznie więcej papierosów, niż palacz marihuany - jointów).



WIST napisał(a):
To będzie chyba kolejna dyskusja z kimś kto chce palić, lub uważa że może mieć do tego prawo, z przeciwnikami.

Nie chce palic, lecz palil, ale juz nie.
WIST napisał(a):
Jak zawsze argumentem jest to że skoro można palić papierosy i niszczyć zdrowie to można też kupować marichuane. Kto mądry temu nie trzeba tłumaczyć bezsensu takiego rozumowania.

To nie jest temat o tym co jest zdrowe a co nie, tylko czy palenie jej jest grzechem. A skoro alkohol (bardziej szkodliwy) nie jest, to czemu marihuana jest.
WIST napisał(a):
A wino zdaje się w odpowiednich ilościach jest zdrowe.


Marihuana również. A wino, jesli mowiac male ilosci masz na mysli nie wiecej niz jeden kieliszek, to racja, jest zdrowe, ale przekraczajac 1-2 juz nie.

WIST napisał(a):
I jedyny argument za: Podobno ma właściwości lecznicze. Podobno kosmici wylądowali w Klewkach, a może to byli Talibowie?


Nie podobno, lecz uśmieża ból (podaja ja osoba chorym na raka), poprawia humor (np. na depresje), zapobiega zapalenia (oraz je leczy, wiem z wlasnego doswiadczenia, po 3 tygodniach antybiotykow ciagle mialem zapalenie gardła, po wypaleniu po 1 skrecie przez 3 dni, nagle samo przeszlo).

WIST napisał(a):
I tak na marginesie, w jakim dokumencie Kościół zabrania używania narkotyków? Pytanie bez żadnego podstępu, jestem ciekaw po prosu.


Właśnie, też chętnie bym zobaczył źródło.


Pt gru 10, 2010 13:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
palenie trawki jest grzechem ponieważ poważnie szkodzi zdrowiu(nie zabijaj) i wiąże się z popieraniem swiata przestepczego i łamaniem prawa państwowego
kupując trawke od dealera, powoduje , że mafia ma potem pieniądze na broń, przemytników, łapówki dla policji, otwieranie agencji towarzyskich i wiele innych "zacnych" inicjatyw
kto się zadaje z plewami, to go potem swinie zjedzą
czyli łamie się przykazanie 1, 5, 7

wino/ Krew Pana jest sporzywana w minimalnej ilości, co sprawia, że nikt się nie upije

w Holandii panuje cywilizacja smierci i dlatego tam zło nazywa się dobrem .

Nadmierne spożywanie alkoholu tez jest grzechem, ponieważ niszczy zdrowie fiz. i psych. .

_________________
1 KOR 13


Pt gru 10, 2010 13:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
tomek92pl napisał(a):
To nie jest temat o tym co jest zdrowe a co nie, tylko czy palenie jej jest grzechem. A skoro alkohol (bardziej szkodliwy) nie jest, to czemu marihuana jest.

Grzechem jest też to co jest skodliwe. Dziwi mnie że nie widzisz w tym związku. Spozywanie alkocholu tak aby nie był szlidy nie jest grzechem. Spożywanie alkocholu tak iż staje się szkodliwy jest grzechem. To wszystko jest bardzo proste zatem.

Cytuj:
Nie podobno, lecz uśmieża ból (podaja ja osoba chorym na raka), poprawia humor (np. na depresje), zapobiega zapalenia (oraz je leczy, wiem z wlasnego doswiadczenia, po 3 tygodniach antybiotykow ciagle mialem zapalenie gardła, po wypaleniu po 1 skrecie przez 3 dni, nagle samo przeszlo).

Na podobnej zasadzie można sobie odciąć rękę która boli. Uśmieża ból? Jasne że tak, tylko problem co z dalszymi skutkami? A że poprawia humor, to oczywiste, po to się to chyba pali. W gruncie rzeczy jednak osoba jak podajesz w depresji zapewne będzie sięgać coraz częsciej po ten uśmieżacz. Czy ją to wyleczy? Nie, ale za to pogorszy stan, bo przecież jak mam uśmieżacz to nie muszę nic więcej robić. Ja osobiście nie chciałbym być uzaleniony od dilera aby móc w miarę normalnie funkcjonować, ale to już indywidualna kwestia.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt gru 10, 2010 14:05
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Metanoia napisał(a):
palenie trawki jest grzechem ponieważ poważnie szkodzi zdrowiu(nie zabijaj)

Alkohol jest legalny a jednak Kościół go nie zabrania, mimo że również szkodzi człowiekowi i to bardzo, oraz wywołuje agresje, co również prowadzi do rękoczynów (nie zabijaj).

Metanoia napisał(a):
kupując trawke od dealera, powoduje , że mafia ma potem pieniądze na broń, przemytników, łapówki dla policji, otwieranie agencji towarzyskich i wiele innych "zacnych" inicjatyw

Nie przesadzaj, nie zawsze, niektórzy sami sadzą i sprzedają. Twoje podatki też idą na wojsko a oni też zabijają.

Metanoia napisał(a):
wino/ Krew Pana jest sporzywana w minimalnej ilości, co sprawia, że nikt się nie upije


Chodzi o to, że samo picie alkoholu grzechem nie jest, a palenie marihuany tak.

Metanoia napisał(a):
w Holandii panuje cywilizacja smierci i dlatego tam zło nazywa się dobrem .


Panuje tam wolna cywilizacja, dlatego ten kraj trzyma się lepiej niż np. Polska. Burdele w polsce sa, prostytutki też, lecz prostytucji i tak nie zalegalizuja, jedyne co by to zmienilo to to, ze kraj by z tego mial pieniadze.

WIST napisał(a):
Spozywanie alkocholu tak aby nie był szlidy nie jest grzechem.


http://dublinek.net/wiadomosci/article? ... &cat_id=45

Tu masz dowód na to że nawet lampka wina szkodzi. Jeśli byłoby tak jak mówisz, to nawet jedzenie smażonego mięsa było by grzechem, bo również w jakimś tam stopniu jest rakotwórcze. Barwniki do dodawania koloru mięsu np. w hamburgerach są rakotwórze. Antyperspiranty też! Więc jak użyjesz antyperspirantu, zjesz hamburgera i wypijesz do tego lampke wina, to już trzy razy zgrzeszysz?

WIST napisał(a):
W gruncie rzeczy jednak osoba jak podajesz w depresji zapewne będzie sięgać coraz częsciej po ten uśmieżacz

Nie, gdyż tym leczy się depresje.

WIST napisał(a):
Na podobnej zasadzie można sobie odciąć rękę która boli. Uśmieża ból? Jasne że tak, tylko problem co z dalszymi skutkami?

Więc jak ktoś ma raka, zostału mu powiedzmy pół roku życia, nie może zapalić, by uśmieżyło to jego ból, jak i tak umrze za 6 miesięcy, bo to grzech, a jak mu leki podają, które też szkodzą na inne rzeczy, to już nie jest grzech. Ok, rozumiem. :]

WIST napisał(a):
Czy ją to wyleczy? Nie, ale za to pogorszy stan, bo przecież jak mam uśmieżacz to nie muszę nic więcej robić.

Tak, wyleczy, marihuaną leczy się depresje.

http://www.leki.senior.pl/80,0,Marihuan ... ,3061.html

http://hyperreal.info/node/2982#axzz17jMKcCuf

WIST napisał(a):
Ja osobiście nie chciałbym być uzaleniony od dilera aby móc w miarę normalnie funkcjonować, ale to już indywidualna kwestia.


jak już wspomniałem, marihuana nie uzależnia, chyba że palisz w naprawde dużych ilościach i bardzo często.


Pt gru 10, 2010 18:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Marihuana uzależnia psychicznie. Poza tym sam fakt, że jest nielegalna do czegoś zobowiązuje. Prawo dotyczy wszystkich. Dziwne wszyscy widzą same zalety, pogadaj z ludźmi, którzy palili kilka lat. Posłuchasz jak ciężko im się skoncentrować, jak szwankuje mózg. Alkohol nie jest szkodliwy kiedy pije się go odpowiednio, i też nie jest dla wszystkich, jak ktoś nie zna umiaru - nie powinien pić. W Polsce tak się kojarzy alkohol morze taniej wódki lub piwa. To chyba jednak nie o to chodzi.
A mnie dziwi podejście autorki tematu, jeszcze niedawno zakładała temat o skreślaniu osób, które np. używały narkotyki. Miotasz się chyba na wietrze Kornelia.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Pt gru 10, 2010 19:38
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18
Posty: 352
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Ciekawe że najwięcej maja do powiedzenia ci, którzy pewnie marihuany na oczy nie widzieli.
Skąd wy czerpiecie informacje na jej temat?

Tak, tak to jest grzech my jesteśmy tylko gnojem - kościól wie lepiej. http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php ... 8&start=15 jak to napisała Metanoia.

_________________
"Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ


Ostatnio edytowano Pt gru 10, 2010 21:33 przez Angella_S, łącznie edytowano 4 razy



Pt gru 10, 2010 21:10
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 29, 2010 14:18
Posty: 195
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
zagubiona_21 napisał(a):
Marihuana uzależnia psychicznie.

Telewizja też uzaleznia psychicznie. I co? Ile to osób zaraz po przyjściu do domu bierze pilota do reki i włącza TV bo nie moze znieść tej ciszy. Nic tak nie doprowadza do utraty kontaktu z rzeczywistością jak TV. Nie trzeba niczego zażywać, wystarczy nacisnąc przycisk a pojawią sie kolorowe wizje, obrazy...jesteśmy w transie.

zagubiona_21 napisał(a):
Poza tym sam fakt, że jest nielegalna do czegoś zobowiązuje. Prawo dotyczy wszystkich


Szkoda że to prawo jest tak absurdalne. I jakże niemozliwe do wyegzekwowania.
Jak to mówią dzieci w gimnazjum: "To jest proste jak dostęp do dragów" :D

zagubiona_21 napisał(a):
. Dziwne wszyscy widzą same zalety, pogadaj z ludźmi, którzy palili kilka lat. Posłuchasz jak ciężko im się skoncentrować, jak szwankuje mózg. Alkohol nie jest szkodliwy kiedy pije się go odpowiednio, i też nie jest dla wszystkich, jak ktoś nie zna umiaru - nie powinien pić.


Marihuana nie jest szkodliwa gdy zażywa się ja odpowiednio. Jak ktoś nie zna umiaru - nie powinien zażywać

Podobnie samochód, może dać wiele radości ale tez moze zabić jeśli nie potrafi się z niego korzystać.


Pt gru 10, 2010 21:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 30, 2010 21:11
Posty: 67
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
Dopiero teraz zauważyłem że już jest taki temat na forum więc możliwe że moderator zaraz zakończy tą dyskusję ;)
Co do tego porównania do alkoholu - załóżmy 2 "okazjonalne" piwa na tydzień konta 2 jointy na tydzień - przecież to jest duża różnica, zarówno po samym spożyciu (marihuana dużo mocniej zmienia nastrój - zamulenie, durny śmiech, rozkojarzenie, niektórzy nawet widzą to czego nie ma) jak i później - na drugi dzień nie odczuwasz że wczoraj piłeś piwo, przy marihuanie - rozkojarzenie, rozstrojony układ nerwowy. Mówię to wszystko z własnych obserwacji. Moim zdaniem w sprawie szkodliwości oprócz substancji smolistych i oddziaływania na układ nerwowy należy dodać jeszcze wzmożone łaknienie i zmienioną akcję serca, co dla niektórych osób może być całkiem nieprzyjemne. Naprawdę nie rozumiem jak można porównywać to do małej ilości alkoholu, która w większości przypadków nie powoduje agresji itp a działa rozluźniająco, bez zmian nastroju, faz itp. - tylko trzeba mieć umiar ! Wszystkie narkotyki (w tym marihuanę) łączy jedno - zaczynasz żyć w mniej lub bardziej nierzeczywistym świecie, zamiast zmieniać świat na lepsze i czerpać prawdziwą, trzeźwą radość z życia zmieniasz sztucznie nastrój, płacąc niemałe przecież pieniądze za przymulenie i fałszywe emocje. Jest tyle fajnych rzeczy w życiu, nie lepiej przeżywać je na 100% i naprawdę mieć co wspominać ? ;)

@stanislav - nie znam takiego sposobu żeby nie zmieniała zdolności psychicznych człowieka, jeśli palisz to dla próby przestań na 1-3 miesiące - poczujesz różnicę.

Nie jestem lekarzem i nie zajmuję się uzależnieniami, ale żyję na tym świecie i mam oczy - nie mam zamiaru okłamywać siebie i innych, nie ma co pobłażać tej używce bo to trucizna duszy i ciała.


Pt gru 10, 2010 22:06
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 29, 2010 14:18
Posty: 195
Post Re: Marichuana - czemu Kościół jej zabrania?
trb napisał(a):
Wszystkie narkotyki (w tym marihuanę) łączy jedno - zaczynasz żyć w mniej lub bardziej nierzeczywistym świecie,..

Jesli nic więcej się nie robi tylko zazywa narkotyki, dzień w dzień, to tak. Podobnie upijając się.

Tak na marginesie czyj swiat jest bardziej "rzeczywisty", kogoś kto raz na jakis czas zażyje marihuanę ( po fazie wszystko wraca do normy) czy osoby z niedoborem magnezu co prowadzi do nerwić i depresji a tym samym do określonego odbioru świata.
Kawa w nadmiernych ilościach też wywołuje nieporządane skutki dla organizmu a "osoby, które piją dziennie powyżej siedmiu filiżanek kawy, zwłaszcza rozpuszczalnej, trzykrotnie częściej mogą słyszeć i widzieć rzeczy, które nigdy nie miały miejsca. Halucynacje mogą się zdarzyć nawet młodym i zupełnie zdrowym osobom - wynika z badań naukowców z uniwersytetu w Durham".
A co z TV? Gdy ktoś ciągle ogląda telewizję dostrzega rzeczywistość przez pryzmat treści tam zawartych. Stają sie filtrem.
itd...

Najwazniejszy jest umiar, w nadmiarze wszystko moze byc szkodliwe, nawet sól


Pt gru 10, 2010 22:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL