OK, tylko że Ty stwierdziłeś, że powinno ich się karać bardziej.

Bardziej tych, którzy przemyśliwają zbrodnię i utrudniają pracę policji. Gdy ktoś w afekcie zatłucze siekierą to nie taki winny jak ten psychopata co dokładnie planuje i o mało co a będzie bezkarny.

To ciekawe co piszesz, bo o ile ja mogę się zgodzić, że z czysto praktycznego punktu widzenia surowsze traktowanie psychopatów może być zasadne, to chyba Ciebie, jako chrześcijanina, trochę bardziej powinna interesować kwestia ich odpowiedzialności moralnej?

Choć może się mylę i takimi subtelnościami ma zająć się dopiero Pan Bóg?

Psychopata nie oznacza niepoczytalnego!

Rozpatrzcie takie punkty:
1) Bóg jest miłosierny dla każdego
2) Jeżeli zachowane sa wszystkie standardy sądownicze, to koszty dożywocia wcale nie sa większe niż kary śmierci
3) Skazanego niesłusznie na dożywocie można wypuścić, skazanego na śmierć nie można ożywić.

Kiedyś byłem zwolennikiem kary śmierci, jeszcze niedawno miałem wątpliwości, dziś jestem przeciwnikiem kary śmierci.
Jesse Joseph Tafero
Carlos De Luna
Colin Campbell Ross
Larry Griffin
Leo Jones
Mahmood Husein Mattan
William Marion
Cameron Todd Willingham - ten przypadek rozpalił w Teksasie dyskusje o zasadności kary smierci
Timothy Evans - ten przypadek tak poruszył opinię publiczna, że zawieszono wykonywanie kar smierci w GB, a wkrótce zniesiono

A jest to tylko garstka, tych bardziej znanych z pierwszych stron gazet.
Wszystkie wyroki zapadły zgodnie ze prawem i z zachowaniem wszelkich procedur.
Wszystkich po wykonaniu wyroku, po latach (czasem wręcz kilku) uznano za całkowicie niewinnych.

Zastanawiam dlaczego dla ludzi życie mordercy jest ważniejsze od życia ofiary

To nie jest wybór pomiędzy. Tak stawianie sprawy to demagogia.
Daj jakies argumenty.

NA przykład oburzają nieliczne sprawiedliwe wyroki na morderców, a to że są niewinne ofiary, to jakoś nie oburza.

Mord wzburza krew w żyłach! Ale to nie powód aby mylić karę z zemstą.

Argument, że kto nie jest za kara śmierci, ten mason jest tak archaiczny, ze az nie oburza, a smieszny.

W stanie NY przestępczość ogólnie spadła z zupełnie innego powodu: z powodu wprowadzenia zera tolerancji dla drobnych przestępstw.

Argument, ze to zlikwiduje przeludnienie w więzieniach tez mnie smieszy. Bo co tam kilku więźniów wobec tysięcy (sec!) skazanych za alimenty. Traci pracę, przestaje płacic alimenty, trafia do więzienia (a dług rosnie wraz z odsetkami), wychodzi i jeszcze trudniej znaleśc mu pracę albo dług tak urusł, ze nie moze go spłacic i znów trafia do więzienia (recydywa! na dłuzej i znów dług rosnie). I tak na zmiane siedzi i szuka pracy az dzieci będą dorosłe i podejma pracę lub skonczą uczelnie.

A tak własnymi słowami co napiszesz?

A ja jestem zdecydowanie przeciw!!! Kara powinna być sprawiedliwa, za małe przestępstwa małe, lub żadna, a nie "do trzech razy sztuka" i np. za skradzenie coli na dożywocie!!! To jest niesprawiedliwie. Tak samo niesprawiedliwe jest za wielkie przestępstwo nie wykonywać kary śmierci! Kary powinny być zróżnicowane a nie po komuszemu wyrównywane.
Zdaje się Bogusław Wolniewicz jest za karą śmierci.
Dlaczego nie przeszkadza komuś więzienie dla alimenciarza, który przepełnia więzienia a przeszkadza komuś kara śmierci dla mordercy?
Kara śmierci - TAK bo jest sprawiedliwa, zakaz KŚ jest niesprawiedliwy i osłabia państwo w walce z mordercami. Czy na wojnie można związać sobie ręce i nie zabijać wrogów? A przecież to są powołani żółnierze a nie modercy. A nikt nie kwestionuje zabijania wrogów na wojnie.

Wojna jest zawsze zła. To zawsze walka smierci przeciwko smierci. A nie trzeba zabijać mordercy aby się przed nim ustrzec. wystarczy go izolować. analogia jest więc całkowicie nietrafiona.

Zero tolerancji, to w polskim przypadku skończenie z nadużywaniem "niska społeczna szkodliwość czynu". To jest gangrena tocząca nasz system sprawiedliwości. Policja w takich wypadkach nawet nie podejmuje działan, co jest jawnym pozwoleniem na drobna przestępczość. możesz ukraść cokolwiek do kwoty chyba 250 zło, a nie odpowiesz za to, najczęściej nawet nie będziesz oskarżony. Czy to jest sprawiedliwe? to osłabia państwo w walce z przestępczością, a nie brak kary smierci. To własnie z rzeszy drobnych przestępców zerujących na społeczeństwie wyrasta większość popełniających czyny znacznie powazniejsze.

Jaki masz następny argument aby usprawiedliwić zemstę?

Zwiększać kary należy zaczynając od najgorszych zbrodniarzy a nie od najmniejszych. Chyba że chcemy mieć "po równo"
Kara śmierci to sprawiedliwość, nie zemsta !
sprzeciwiam się nowomowie, gdzie sprawiedliwą karę nazywa się zemstą

Róznicowanie kar to inna bajka. To nie jest argument w dyskusji o karze smierci.
Na temat proszę!

Jakże inna bajka? Skoro są różne stopnie zbrodni, to musi choć trochę być różny stopień kar.