Człowiek, którego urodziny będziemy obchodzić 25 grudnia, narodził się zwyczajnie, zwyczajnie wyglądał (por. całun z Manopello), zwyczajnie żył, ale tak naprawdę tylko zewnętrznie, bo w Jego Sercu mieściło się całe stworzenie, dlatego: „Po tym poznajecie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. Żaden zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga; i to jest duch antychrysta, który – jak słyszeliście – nadchodzi i już teraz przebywa na świecie.” (1 J 4, 2-3)

Czy Boże Narodzenie nie stało się tylko tradycją polegającą na ugotowaniu właściwej liczby potraw i ubraniu choinki? Co myślicie o tym co teraz dzieje się wokół nas, w naszych czasach, dlaczego pozwalamy na to aby duch antychrysta panoszył się w naszym społeczeństwie?


"Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara" (Łk 3, 1).
Jakże uroczystym dokumentem, rozpoczynają się dzieje Chrystusa! Tak wypadało zaświadczyć przyjście Króla-Boga i Zbawcy świata. Ty go znasz. Składałeś mu bowiem przysięgę przy chrzcie św., przy pierwszej Komunii św. i przy bierzmowaniu. Pozwól jednak, że Kościół św. raz jeszcze powie ci dobitnie, kim On jest.
Podczas ostatnich dni przed Bożym Narodzeniem opiewa Kościół św. w przepięknych antyfonach wielkość Mesjasza i jego działalność, jakiej dokonuje w świecie i w sercach.
O Mądrości, przyjdź i ucz nas dróg roztropności!
O Adonai i Wodzu domu Izraela, pospiesz się ku zbawieniu naszemu!
O Różdżko Jessego, pospiesz się ku wyzwoleniu naszemu!
O kluczu Dawida i berło domu Izraela przyjdź i wywiedź ród ludzki z niewoli grzechu!
O źródło i promieniu wiecznej światłości, o słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć nas!
O Królu narodów, przyjdź i zbaw ludzkość!
O Emanuelu, przyjdź ku zbawieniu naszemu! Ty Panie i Boże nasz!
Padnij na kolana i wielb Tego, którego wspaniałe antyfony sławią jako jedynie wielkiego i potężnego.
Teraz pojmujesz znowu, jakie znaczenie ma uroczystość Bożego Narodzenia, co nam przyniosła i co nam zawsze na nowo chce przynosić. Czy jesteś godzien takiego Króla i Odkupiciela? Czy jesteś godzien łaski, którą On chciałby także zlać na ciebie? Czy zechcesz zaprzysiąc na nowo wierność i miłość tej Mądrości, temu Wodzowi, Różdżce Jessego, temu kluczowi Dawida, temu Królowi narodów i Emanuelowi?
Mile spojrzy Jezus na to. Będzie to dla niego drobnym zadośćuczynieniem za zdrady jego sztandaru i niekatolickie tchórzostwo licznych dzieci zwyrodniałego świata. Czy staniesz ze świętą dumą pod znakiem takiego Pana? Mów więc całą duszą:! "Jezu dla Ciebie chcę żyć! Jezu, dla Ciebie umierać! Jezu, Twój jestem w życiu i przy śmierci".

Zrodlo: newsletter - msza.net

Muszę przyznać, że coraz bardziej irytuje mnie ta cała otoczka. Nie mogę słuchać kolejnych " gwiazdkowych przebojów ", w których wykonawcy, o których wierze przynajmniej mnie nic nie wiadomo, śpiewają o wigilii, choinkach, śniegu, a czasem nawet o Bożym Dzieciątku po to, by dorobić sobie na przedświątecznym " zamieszaniu ". Bardzo łatwo zagubić duchowy wymiar tych wspaniałych świąt. Pozostaje modlitwa.

Prawda, to przykre jak wszystkie ważne święta powoli stają się komercyjne... nawet ozdoby już mniej symbolizują a bardziej ozdabiają... np. taki domek;) choć ogląda się to przyjemnie;P

Niestety, to prawda. Komercyjne przeboje są popularniejsze od kolęd - praktycznie je przesłoniły, a nawet są nazywane [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolęda]kolędami[/url]! Boże Narodzenie straciło swój pierwotny charakter, ale możemy to jeszcze zmienić. Obecna sytuacja woła o pomstę do nieba! Przyczyną jest komercja. Przecież wszystkie dekoracje i wytwory kultury bardziej porywają lud niż prawdy wiary, które zna tylko powierzchownie.

AHAWA, Johnny99, Kitsune, WebCM... a od czego jesteśmy my??????

To, co się dzieje na świecie, będzie się działo, a może nawet pogłębiało, jednak póki żyją ludzie pamiętający te prawdziwe Święta, póki pamiętają bożonarodzeniowe tradycje (i Tradycję) nie pora na lament, może własnie pora na przypomnienie choćby najbliższym prawdziwego wymiaru Bożego Narodzenia, może pora na pokazanie dzieciom, co, a raczej Kto jest ważny w te szczegolne dni.
A całą otoczkę, choćby tę komercyjną - póki nie jest obrazą Boga - wykorzystać tak, by stwarzała swiąteczny klimat, by nawet zewnętrznie czyniła te dni szczególnym czasem, innym od jakiegokolwiek w roku.

pozdrawiam:)

Czepiacie się komercjalizacji świąt a nie bierzecie pod uwagę, że powstały nawet z komercyjnych powodów - w sferze rynku kultu i religii. Boże Narodzenie to Sol Invictus pod inną nazwą a powstało (jak i wynikające po części z tego ubóstwienie Jezusa itp.) z przyczyn społeczno-politycznych.

Jak zwykle w tematach dla chrześcijan wypowiadają się ateiści.

Gdyby jako dzień narodzenia Pana Jezusa ustalono inny dzień, starożytnym byłoby trudniej przestawić się z pogańskiego dnia urodzin Mitry. Dzień 25 grudnia jako datę dzienną obchodzenia pamiątki Bożego Narodzenia podał też rzymski historyk Sekstus Juliusz Afrykański w swojej Chronographiai, w roku 221 (źródło: Wikipedia).

Ale jeśli te święta staną się nagle ściśle chrześcijańskie, to nie wiem czy znajdzie się wiele osób, które zechcą je jakoś specjalnie obchodzić.
Wiele- licząc w procentach społeczeństwa.

No wlasnie, zgadzam sie. A powodem takiego stanu rzeczy jest postepujaca laicyzacja. Czytalem chyba w nr 47 FRONDA, ze muzulmanie nie uwazaja juz mieszkancow "zachodu" za adh-dhimma (religie abrahamiczne, chrzescijanie, zydzi) tylko teraz pada okreslenie dżahilija (stan moralnej ciemnoty i duchowej pustki, jaka panowała na Półwyspie Arabskim przed pojawieniem się islamu) - zaczynają więc traktować "Zachód" jako wytwór pogaństwa, a dla bezbożników Koran jest bardziej srogi niż dla "ludów Księgi" (abrahamicznych). To potwierdza rozszerzenie się wpływu antychrysta, co widoczne jest również w święta Bożego Narodzenia. I faktycznie tak jak powiedziała Owieczka_in_black trzeba mówić o DOBRYM, bo DOBRO wtedy się rozprzestrzenia ale jednocześnie trzeba sobie uzmysłowić że to zagrożenie powrotu pogaństwa jest bardzo realne i bez osobistego, faktycznego, przylgnięcia do Krzyża Jezusa, nic się nie zmieni. Trzeba wysiłku woli i wyborów zgodnych z Wolą Ojca a nie swoją.

Boże Narodzenie jest dla mnie i mojej rodziny, najmilszym w roku liturgicznym świętem religijnym i rodzinnym, bardzo ciepłym pod względem klimatu i nastroju choć grudniowym. Mają w sobie coś z magii jeśli się weżmie pod uwagę znaczenie śniegu, który nieskalaną bielą pokrywa wszystko wokół nas, iskrzący w blasku światła Gwiazdy i gwiazdek na ciemnej nocy niebie... Do Jezusa, Jego Matki i Józefa przyciąga mnie, zniewala moje serce ku Nim, ubóstwo Narodzin, skrajna bieda jaśniejąca blaskiem niezwykłego wybraństwa Losu...D
Nie ulegamy naporowi handlowemu, przedświątecznemu w sposób wyłączny czy niewolniczy, kupujemy z umiarem, w miarę zasobności naszych kieszeni, cieszymy się nawet drobiazgami(zwłaszcza dorośli). Pamiętamy także o aspektach religijnych, jak na przykład spowiedzi i wysyłaniu kartek świątecznych dla wszystkich oddalonych od nas...

A mnie zastanawia symbolika stajenki betlejemskiej, jak również mam wątpliwości co do kształtu gwiazdy betlejemskiej - jak powinna wyglądać?

Mi tam nie przeszkadza, że święta mają charakter bardziej tradycyjny niż duchowy, aczkolwiek trochę przeszkadza gdy bardziej komercyjny (agresywny i materialistyczny) niż tradycyjny.
Lubię spotkania rodzinne, dobre jedzenie, tendencje odnawiania i naprawiania relacji, wysyłanie życzeń, czas wolny, ewentualne białe szaleństwo kuligowe czy narciarskie oraz małe komercyjne elementy (oby nie powodujące konieczności zadłużania się dla szpanu i płacenia za "piękne święta" przez resztę roku) typu strojenie choinki, kupowanie prezentów, przystrajanie domu...

Ratio ma tak samo wyglądać jak w Twoim sercu....